Skocz do zawartości

Nasze pieszczochy 2


Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma to jak wziąć jednego z najlepiej prowadzących się hot hatchy i ulepszyć je tak fajną felgą i glebą :)

Ale co w tym złego? Ja tam wolę latać na glebie niż kozicą, która prowadzi się fajnie, ale nie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Ale co w tym złego?

 

Robienie pomników ze "zwykłych" aut ani mnie ziębi ani grzeje, co kto lubi. Ale psucia wózków które z założenia mają dawać frajdę z jazdy nigdy nie zrozumiem :) Poprostu, większy fun mam prowadząc auto niż na nie patrząc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawić można klasyczne auta typu mustang, challenger, charger, transamy wsadzając do nich nowoczesny zawias, układ kierowniczy, przeniesienie napędu, układ hamulcowy itd. sprawiając, że samochód który wygląda po prostu genialnie będzie też genialnie jeździł. Takie "upiększanie" nowoczesnych samochodów jak powyżej podoba się nie kierowcą, tylko szpanerom pod remizą, ew. klubem dla 16-latków (ciałem, albo duchem) i dla mnie to śmieszne, a nie ładne... Nidy takim odpustem bym się nie pokazał ,ale są gusta, guściki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawić można klasyczne auta typu mustang, challenger, charger, transamy wsadzając do nich nowoczesny zawias, układ kierowniczy, przeniesienie napędu, układ hamulcowy itd.

No widzisz, dla mnie to źle pojęta poprawka, niby lepiej jeździ, lepiej skręca, hamuje itp., ale w ten sposób pozbywasz się rdzenia klasycznego auta - zostawiając sam jego wygląd. A tym momencie jesteś już bardzo niedaleko od lanserów spod remizy, o których wspomniałeś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto powinno mieć bebechy takie, jakie przemyślało kilkudziesięciu tęgogłowych w dziale projektowym i tyle. Ja już się wyleczyłem z wszelkiego rodzaju tajuningów, nawet na najlepszych częściach. Fabryka tak obliczyła i zaprojektowała, to tak ma być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale chcąc jeździć na codzień to takie zawieszenie jak to miało, kierowanie byłoby nie do zaakceptowania, wręcz niebezpieczne. Auto nie będzie stało w muzeum tylko jeździło i cieszyło kierowcę przede wszystkim :-) jeśli chodzi o bude, wnętrze, silnik to także nic bym nie zmieniał oprócz odnowienia, bo to popsuje charakter, podobnie jak te nowe silniki w f1... Toż to moje 1.9 brzmi lepiej :-P jednakże moim zdaniem takie poprawienie mechaniki w kilkunasto/dziesiecio letnim aucie to nie wiocha i grzech, choć szanuje i rozumiem też ruch co nic by nie dlubali i wszytko było na 100 oryginał :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale chcąc jeździć na codzień to takie zawieszenie jak to miało, kierowanie byłoby nie do zaakceptowania, wręcz niebezpieczne. Auto nie będzie stało w muzeum tylko jeździło i cieszyło kierowcę przede wszystkim :-)

 

No właśnie po to jest kupowane stare auto, żeby cieszyło użytkowanie go w oryginale - to raz. Dwa - nie znam nikogo kto kupując stare auto (w sensie young timer, zabytek w dobrym stanie użytkowałby je na co dzień. Samochód jest wyprowadzany z garażu w piękną, słoneczną pogodę na rozprostowanie kości i później znowu wraca do garażu. Po trzecie jaki ma sens kupowanie klasyka i wsadzanie do niego nowych części. Jeżeli np. kupiłbym zabytkowe Porsche 356 to w głowy by mi się nie zmieściło, żeby zmieniać zawieszenie, silnik i inne graty np. z nowszego modelu. Jak szukam bezpieczeństwa i nowych technologii to kupuję nowe porsche a nie rzeźbię w czymś co jest skończoną przez inżyniera, który to projektował całością.... Przeszczepy gratów w zabytkach to jak dla mnie kundlenie auta a nie jego udoskonalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akcesoryjne dodatki typu felgi, spoilery, dokładki etc. proponowane przez producenta w czasach produkcji takiego klasyka według mnie są na tak, z kolei cała reszta udziwnień to juz jak wspomniał Łukasz skundlenie auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luq92, znam to auto ;) wszystko przeczytałem na jego temat :D konkret !!

tfelek byłe Clio kolegi Shymka było na prawdę "grube" :good: jak dla mnie za bardzo szpanerskie :D

jest w Pl jedno Clio, pozwole sobie je tutaj zamieścić ( foto z forum KRC, Clio kolegi Bolcia ), jak dla mnie idealnie spasowane ;)

9azrwdn19b15.jpg.5e55be8b436164a00ae9c0363e64b528.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie po to jest kupowane stare auto, żeby cieszyło użytkowanie go w oryginale - to raz. Dwa - nie znam nikogo kto kupując stare auto (w sensie young timer, zabytek w dobrym stanie użytkowałby je na co dzień. Samochód jest wyprowadzany z garażu w piękną, słoneczną pogodę na rozprostowanie kości i później znowu wraca do garażu. Po trzecie jaki ma sens kupowanie klasyka i wsadzanie do niego nowych części. Jeżeli np. kupiłbym zabytkowe Porsche 356 to w głowy by mi się nie zmieściło, żeby zmieniać zawieszenie, silnik i inne graty np. z nowszego modelu. Jak szukam bezpieczeństwa i nowych technologii to kupuję nowe porsche a nie rzeźbię w czymś co jest skończoną przez inżyniera, który to projektował całością.... Przeszczepy gratów w zabytkach to jak dla mnie kundlenie auta a nie jego udoskonalanie.

Panowie powoli, nikt tutaj nie mówił o poważnych modyfikacjach klasyków, ale dobre koło i gleba zawsze są według mnie dobrym posunięciem. Według mnie takie Porsche wyglądają kapitalnie i jest to tylko moje zdanie. Uwielbiam jak sunie przede mną taki szeroki naleśnik lub zbliża się od tyłu. Najwięcej na temat mocno obniżonego auta mają osoby, które nigdy w życiu takim autem nie jeździły.

 

bbslm993.jpg

702959d1360776193-964-bbs-picture-thread-01_bbs_rs_porsche_911_black_gold.jpg

 

Zeszłoroczny sezon przejeździłem na kicie Eibacha, który dał obniżenie 50/30 względem serii i dla mnie to zdecydowanie za mało w nadchodzącym sezonie chcę zejść do 70/50 i myślę, że również spokojnie będę mógł się poruszać na co dzień. I nie uważam, aby robił ze swojego auta pomnik, jeżdżę po mieście zgodnie z przepisami nawet po bardzo dziurawych drogach, mieszkam na wsi i również nie mam problemu z dojazdem do domu. Ja na obniżonym zawieszeniu mam mniej problemów z jeżdżeniem po dziurawych drogach niż Panowie w swoich Passatach B5 i innych podobnych autach, które stoją jak kozy.

 

W 2014 było tak.

IMG_20140815_112327_zps23e2dbd5.jpg

 

A w 2015 ma być tak.

astra_2015_zpsnvmduljt.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slovak/b] podoba mi się ten BBS ;) ale jak by tak pomoalować aktualne koło w czarny kolor :o może być ładnie :D

wczoraj rozmawiam z tatą :D i mówie mu, że na lato chce gwint włożyć do auta na co on strzelił ZŁOTĄ SENTENCJĄ: od gwintu się buda krzywi hahah także takie buty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zobaczyć po paru miesiącach ten samochód z kanału :) Jak już kolega wyżej zauważył teraz progi są wytarte do żywego metalu... O passerati się nie bój bo ja po krzyżówkach w Poznaniu mogę przelatywać bez zagryzania zębów, a wcale nie stoi jakoś strasznie wysoko i mi odpowiada tak jak jest. Jedyne co wleci to oryginale 16", ale to musi poczekać (ważniejsze wydatki). Najlepsze nie są jednak takie auta jak forumowe: zadbane, czyste, doinwestowane i jeżdżące na dobrych częściach a nie najtańszych zamiennikach) co auto mega zapuszczone, z dziurami w progach, podłodze i trzymiące się w kupie :na słowo honoru", ale przy tym na drogich, ogromnych felgach z ledwo naciągniętymi oponami i zglebione na max :P Ktoś jeździ rzęchem, nie zrobi najpierw blachary, mechaniki, ale jedzie szurając miską no chore...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.