Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Z pełną premedytacją wcisnąłem sie na środek "swojego" miejsca parkingowego miejskim pierdopędem jak prawdziwy burak, obok mistrza obok, który to miał problem żeby trafić w swoje, i stanął 1/3 za linie, mimo że stał samochód obok, też na środku. :idea:

 

Imo się musiał chłop zdziwić i czekającą pasażerkę wysadzić, bo miejsca zostało tyle, że między samochody by nogi nie wcisnął :evil::evil:

 

Może się w końcu nauczy, że kombajnem nie jeździ :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś miał dylematy czy warto kupić nową KIĘ, no i jak z jakością tych aut to mam kilka fotek autka z 2011 roku od początku eksploatowany spokojnie przez kobietę, regularnie ditejlingowany itd itd :evil:

IMG201409_eqxwqqw.jpg

Nakładka progu kierowcy, pozostałe wyglądają podobnie...

IMG201409_eqxwqqq.jpg

Boczek fotela kierowcy na którym zasiada tylko osoba o wadze 50kg 8-)

IMG201409_eqxsprq.jpg

Tylna kanapa wygląda jak gazeta... Przechodzimy do wisienki na torcie:

IMG201409_eqxspws.jpg

takich miejsc w zakamarkach auta jest mnóstwo nie mówiąc o purchlu na dachu wielkosci 1zł... No i jeszcze te nieszczęsne reglingi :

IMG201409_eqxspss.jpg

 

Nawet bym się o to nie gniewał gdyby nie silnik pracujący jak stary traktor, ktory lubi sobie pofalować na obrotach :dontknow: Producent nie widzi problemu w serwisie mówią, że jest lala :ad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie to Renault jest zjeb... :D Kupiłem kubek plastikowy z przykrywą 0,7L. Żabojady miejsca na kubki przewidziały między lewarkiem skrzyni, a deską rozdzielczą. Jak wkładam kubek do uchwytu to pokrywka wciska mi przycisk od zamykania drzwi :kox:

Pozostaje miejsce na butelki w kieszenie drzwi, która na szczęście jest w pionie.

Dodatkowo wkurzyło mnie słynne "moge być winna grosza?". Pare dni temu w markecie PiP Pani chciała końcówkę 6gr, ale miałem tylko 5gr więc mówie "mam 5gr". A ona z wielkim przerażeniem "o to nie, ja wydam", na co ja "czyli tak to działa, że wy możecie być klientowi winni grosze, a klient wam nie". Pani tylko zrobiła skrzywioną mine.

Dzisiaj w pewnym sklepie odzieżowym Pani sie mnie pyta czy może być winna grosza na co ja "jak Pani musi" i odpowiedź "nie musze, moge iść na zaplecze po grosza". Już dałem sobie spokój z czekaniem na tego grosza.

Niech kierownicy zadbają żeby w kasie była odpowiednia ilość jednogroszówek albo niech je przynoszą z zaplecza. Jak to jest taki wielki problem to handlowcy powinni skasować ceny z końcówką 99gr.

Niby robie z igły widły, bo to 1gr. Ale w skali marketu, który ma dziennie setki, jak nie tysiące klientów takie grosze urastają w naprawdę dużą kwotę. A to jest mój 1grosz!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamilgt, przez pare lat nie zwracałem na to uwagi. Ale dlaczego ja mam sponsorować sklepy? Kiedyś takie sytuacje zdarzały sie sporadycznie, a teraz prawie zawsze. Naprawdę wolałbym zapłacić 120zł, niż 119,99zł. Nawet jak mi wydają te groszówki to mnie to wkurza, bo tylko portfel ciężki :D

Z resztą jak obsługa pozostawia wiele do życzenia to i nie wydanie grosza wkurza :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

barteKKK03, :lol: Zapamiętam i coś czuję, że dziś to wypraktykuję :kox:

Co do miejsca na kubeczek, to w mojej francy jest między wajchą a panelem od klimy i niby na upartego wchodzi tam kubeczek coli z McD, ale mniejszy już lata po całym samochodzie :mrgreen: To wyżłobienie na kubeczek ma może z centymetr i zbytnio nie ma na czym się oprzeć :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

barteKKK03, gdzieś w necie ktoś dał pomysł "może być pani winna grosika, ale pokwituje mi to pani" :lol:

 

luq92, to w Megane chyba tak samo. Ja zamiast panelu od klimatyzacji mam tam przycisk od odpalania auta, awaryjnych, blokowania drzwi

 

siwyjac, w drugim aucie mam przy ręcznym i jest to dużo lepsze rozwiązanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sum, tankuje zawsze z końcówką 99gr lub 1gr. Nie udaje mi sie nigdy na orlenie ucelować równej kwoty. Na stacjach jest niepisana zasada, że 1-2gr ani nie płacisz, ani nie wołasz żeby Ci wydali.

Z resztą sytuacja którą ja opisuje to jest jawne lenistwo. Ciekawe czemu nie było groszówek w kasie, a były na zapleczu :)

 

P.S. nie tylko ja ---> http://sprytnykonsument.wordpress.com/2 ... eciowkach/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stacjach jest niepisana zasada, że 1-2gr ani nie płacisz, ani nie wołasz żeby Ci wydali.

Oj,zdziwił byś się,wiem coś o tym.Nie raz odstałem zje... za niewydanie grosza :)

Co śmieszniejsze zdarza się,że ci sami jak zatankują za 100,03 kładą stówkę i tyle ich widziałem :)

Takie są dwie strony medalu :)

Ja stary już jestem i nie wołam o 2 czy 5 groszy i też nie wydaje grosika(bo zazwyczaj nie mam)a tym upominającym się o grosza daję złotówkę i mówię,że to na kolejne 100 tankowań :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sum, ja nie mam problemu z tym, że nie wydają grosza. Mam problem, że robią to nagminnie. W skali sieci sklepów jest to na prawde duża nieopodatkowana kwota. Skoro mają ceny z końcówką 99gr to niech zadbają żeby mieli odpowiednią ilość 1groszówek.

Ciekawe jest to, że w normalnych/małych sklepach zawsze mają wydać :D

Rossmann jest bardzo w porządku. Tam czasami pytali czy mogą być winni grosza. Teraz jak zdarza sie to coraz częściej to jak nie mają 1gr to wydają 2gr czy 5gr. I wszyscy zadowoleni :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.