Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Na policji są jakieś szanse? Świadka mam jak coś

 

W zasadzie 100% powodzenia. Miałem podobny przypadek, byłem świadkiem jak mojemu koledze gościu na parkingu przywalił w tylny zderzak i sobie pojechał. Spisałem numer rejestracyjny, podałem koledze, on sprawę zgłosił na policji, ja musiałem przedstawić swoją wersję wydarzeń (niestety świadek będzie musiał stawić się na komisariacie, tzn w moim przypadku tak było). Sprawca odnaleziony błyskawicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na policji są jakieś szanse? Świadka mam jak coś

 

W zasadzie 100% powodzenia. Miałem podobny przypadek, byłem świadkiem jak mojemu koledze gościu na parkingu przywalił w tylny zderzak i sobie pojechał. Spisałem numer rejestracyjny, podałem koledze, on sprawę zgłosił na policji, ja musiałem przedstawić swoją wersję wydarzeń (niestety świadek będzie musiał stawić się na komisariacie, tzn w moim przypadku tak było). Sprawca odnaleziony błyskawicznie.

Uszkodzenia są ledwo co widoczne więc nie wiem czy sa jakies szanse, nie chodzi mi o odszkodowanie itp tylko o nauczke dla Pani :acute:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buka, spokojnie policja znajdzie sprawce. Moj ojciec kiedys siedzial w aucie i widzial jak gosc przy cofaniu rysuje bok drugiego auta. Spisal numery rejestracyjne, podal je osobie poszkodowanej, a ten podal je na policje i po kilku dniach zlapali goscia i go ukarali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem delirkę jadąc z górki a potem pod drugą na letnich laciach wszystkie możliwe systemy bezpieczeństwa sie powłanczały a i tak modlitwa była przez te piękną pogodę.Kto by pomyślał że po prawoe 20°C w plusie nagle zrobi się 1 i będzie sypał śnieg...2 kolizje na odległości 7 km były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od połowy lutego na letnich, w tym czasie zrobione 4,5kkm i jakoś ani razu nie żałowałem, że już zmieniłem. Dużo pewniej czuję się na letnich w przypadku deszczu czy w temp +10. W góry nie jadę więc problemu nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dziś wkurzył bliski kontakt mojej głowy z tylną częścią dachu dostawczaka jak się spieszyłem z rozładunkiem. Lał deszcz, kobietka ze sklepu z mordą na mnie dlaczego tak późno i jak wskakiwałem na pakę, to przywaliłem tak, że aż tam sobie klęknąłem... Nie wspominając pogody jaka panowała w drugiej połowie dnia :thumbdown:

I bądź tu dobrym człowiekiem i poratuj kumpla w potrzebie, bo potrzebował dodatkowego kierowcy w firmie :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie opon po wpadnięciu w dziurę rozwaliłem zimówkę :/

Wiecie może jak załatwić teraz sprawę z odszkodowaniem? Po około godzinie od wpadnięcia przyszedłem do samochodu i zastałem flaka. Wiem gdzie dokładnie wpadłem, nie jechałem sam więc mam też świadków. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś podzielił się przykrym doświadczeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotografie miejsca zrób, zanim naprawią :) oczywiście fotki opony rozciętej też. Zasięgnij opinii wulkanizatora, czy guma do naprawy się nadaje, czy tylko do wymiany.

 

Wniosek o wypłatę zgłasza się do zarządcy drogi - jeśli w mieście, to 99% gmina, w pozostałych przypadkach zależy od rodzaju drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu skończyło mi się ubezpieczenie samochodu, więc ostatniego dnia ważności pojechałem do ubezpieczalni żeby mi poszukali najtańszego i zmieniłem. Pani napisała wypowiedzenie poprzedniej umowy... A dziś pismo z PZU, że umowa nie została rozwiązana w prawidłowy sposób i mam do zapłacenia również OC od nich... Z numerami samochodu jeszcze na tymczasowych czy niemieckich, nie wnikałem. Zresztą moje dane też na poprzedni adres zamieszkania, nie wiem skąd taki mieli, pismo wysłali na dobry...

 

Jest szansa żeby tego nie płacić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś pismo z PZU, że umowa nie została rozwiązana w prawidłowy sposób i mam do zapłacenia również OC od nich...

 

Spoko, ja ostatnio miałem podobny przypadek. Wypowiadam umowę OC poprzedniego właściciela w połowie okresu jego trwania. Otrzymałem pismo z PZU, że nie mogę jej wypowiedzieć skoro zawierał ją kto inny :o (oczywiście umowę KS wysyłałem do nich). Po kolejnym piśmie otrzymałem informację, że na przyszłość zapraszają do współpracy... Nie można się tak łatwo dać tej bandzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.