Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

marcinwdg, Cóż takie życie ale to boli.

a gość będzie wiedział, ze czerwone to stoimy. :P

najlepsze było tłumaczenie tego typa przed policmajstrami

"ja się tylko próbowałem delikatnie wychylić i włączyć do ruchu"

słowa gliniarza:"na czerwonym" :shock: ,machną ręką i wszystko już wiedział hehe

felicja tego gościa już nigdzie nie pojedzie,dostał strzał w koło i trochę mu przodek przestawiło :P

jednym słowem miał kolo farta,bo miałem jechać w czwartek traficiem w trase :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
mnie nie dzisiaj ale w czwartek wkur... koleś,który się wyje... na środek skrzyżowania na czerwonym świetle :zly: .

i taki oto skutek :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

 

taki sam pacjent chyba z tej samej firmy bo auto kojarze jechal za mna w piatek w mysłowicach. Na dupie na centymetry lewem pasem 120km/h. Potem zmienial jak szalony pasy z lewego na prawy. Zauwazylem ze wszyscy kurierzy mają tendencje do szalenstwa na drogach. Az tak terminy i czas goni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś kiepski humor chyba dzisiaj miałem, bo wnerwiało mnie wszystko :-]

 

Przy sobocie się nie wyspałem - wstałem trochę po 6, żeby o 9 być już na stoku :-]

Drogi - oczywiście w 60% zupełnie nie odśnieżone :wallbash:

Sporo kierowców nie przekraczało 30 km/h poza zabudowanym (ponad pół godziny wlekliśmy się z taką prędkością, za cysterną).

 

Na miejscu już OK, ale czy w kolejce na wyciąg ludzie muszą sobie wchodzić na plecy? :zly: Nie można zachować chociaż 5 cm odstępu? :wallbash:

 

Pierwsze 3 zjazdy 2 tym sezonie - przypominałem sobie jak się ślizgać :oops:

Później już nie było źle :evil:

 

W drodze powrotnej - na autostradzie śnieżyca - 60-80 km/h :oops:

Dojechaliśmy.

Później podjechałem jeszcze na stację... kilkanaście m przed stacją auto zaczęło przerywać - gasło (myślałem, że o paliwo chodzi) - zatankowałem benzyny / gazu (ale okazało się, że jednak paliwka jeszcze było).

I co - auto nie chciało odpalić :wallbash:

 

Podnoszę maskę - cewka + okablowanie gazu - wsio w wodzie.

Osuszyłem wszystko ręczniczkami na stacji - auto momentalnie zapaliło, ale gazu nie dało się włączyć.

 

Dojechałem do domu na benzynie, w garażu oczyściłem wszystkie zalane styki płynem typu "kontakt" - gaz odżył...

 

(Dodam, że te przygody to w aucie mojej lubej - moje jest w warsztacie po wspomnianej wcześniej próbie kradzieży).

 

 

Aha - żeby jeszcze dowalić - ma luba wykąpała się w czasie kiedy ja się męczyłem w garażu - nie zaczekała na mnie cholera jedna :lol::-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MM.MM, Ee to aż tak źle nie było.

Od mniej więcej 8 widziałem po drodze kilka pługów / "solniczek".

A najlepiej chyba było w okolicach Wisły / Istebnej - gdzie odśnieżaniem zajmowały się pługo-traktorki :mrgreen:

Możliwe, że to dzięki Prezydentowi - podobno "Bronek" ślizgał się dzisiaj w okolicach Wisły :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet drogi w Krakowie o 13 nie były posypane... :cry:

 

 

No niestety też tego doświadczyłem.

Z tego co wiem, ze względu na dziurę w budżecie miasta w tym sezonie drogi nie będą doprowadzane do takiego stanu jak to było w przeszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://miedziowe.pl/content/view/54622/189/

 

Pierwsze ofiary po części lenistwa/zaniedbania dróg, trasę to pokonuje co dziennie do pracy, dziś spadł pierwszy prawdziwy śnieg który się utrzymał i pierwsza ofiara śmiertelna, idąc dalej tym tropem nawet nie myślę co będzie później. 5 km odcinek na Jerzmanowej (okolice Głogowa) to odcinek na którym są jakieś anomalia pogodowe, nie raz już narzucałem 20 km żeby do pracy dotrzeć ze spóźnieniem. :zly: A powodem był górzysty odcinek + oblodzona jezdnia i Tiry które poustawiało w poprzek jezdni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworek, Ale wina leży też po stronie kierowców co myślą że potrafią. A no i stan samochodów... nie raz widziałem jak samochód przedemną jadąc po prostej ośnieżonej jezdni latał na boki jak wściekły gdy ja jechałem za nim prosto i na pełnym luzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworek,

Taka historia mi się przypomniała z zeszłego roku odnośnie tej drogi, którą podałeś. Na wylocie z Głogowa właśnie na tej drodze jest taki leśny odcinek, na którym sam w zeszłym roku omal nie miałem wypadku. Dobrze, że zachowałem duużą odległość widząc co się dzieje bo znajomy, który jechał za mną wyprzedził mnie takie lodowisko było. Można było na całej jezdni na odcinku 500m na łyżwach ganiać :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki sam pacjent chyba z tej samej firmy bo auto kojarze jechal za mna w piatek w mysłowicach. Na dupie na centymetry lewem pasem 120km/h. Potem zmienial jak szalony pasy z lewego na prawy. Zauwazylem ze wszyscy kurierzy mają tendencje do szalenstwa na drogach. Az tak terminy i czas goni ?

no czas to podstawa,nigdy nie ma go za wiele w kurierce :/

wystarczy z 5 osób które chcą dostać paczkę już i pozamiatane.

ja też wolno nie jeżdżę ale staram się :mrgreen:

 

P.S a gdzie w mysłowicach?centrum gdzieś może?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak po cichu liczyłem, że śnieg nie spadnie, to nie będę musiał kupować zimówek do BMW i część pieniędzy przeznaczę na kosmetyki... Ale jak przed chwilą wsiadłem z zamiarem zabawy na śniegu to zrezygnowałem jeszcze przed opuszczeniem osiedla - letnie gumy z bieżnikiem 1-2mm nie były skore do współpracy.

Jak przesiadłem się do Volva to utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że na oponach nie ma co oszczędzać, Conti robi robotę :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adii, jasne masz rację, wina kierowców jest tu po części nieunikniona, nie wspominałem o tym bo sądziłem że to oczywiste. Nie mniej jednak stan dróg zimą w mojej okolicy jest w opłakanym stanie.

Tworek,

Taka historia mi się przypomniała z zeszłego roku odnośnie tej drogi, którą podałeś. Na wylocie z Głogowa właśnie na tej drodze jest taki leśny odcinek, na którym sam w zeszłym roku omal nie miałem wypadku. Dobrze, że zachowałem duużą odległość widząc co się dzieje bo znajomy, który jechał za mną wyprzedził mnie takie lodowisko było. Można było na całej jezdni na odcinku 500m na łyżwach ganiać :shock:

 

A to zdarzenie które podałem w linku wcześniej, miało miejsce właśnie na wylocie z tego lasku w kierunku Polkowic, Lubina. Tak jak pisałem jest to odcinek gdzie panują dziwne anomalia, wszędzie lód odpuści, a tam dalej lodowisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że nie używają kierunkowskazów i najlepsze co drugi kierowca ma zapalone swiatła przeciwmgłowe :zly:

Najlepszy jakiego miałem nie przyjemność dzisiaj spotkać to pan który zatrzymał się na rondzie a wewnątrz auta trwało losowanie w którą stronę będą jechać :zly::zly::zly::zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.