Skocz do zawartości

O gazie i kosztach eksploatacji...


kuflik

Rekomendowane odpowiedzi

Posłuchajcie sobie nowych diesli 6 i 8 cylindrowych. W bmw 3litrowe biturbo r6 diesel brzmi soczyście i o wiele lepiej niż takie oplowskie benzynowe V6. Co prawda po dłuższym postoju w zimne dni lubi sobie cichutko poklekotać, ale zaraz po ruszeniu udaje benzynę najlepiej jak tylko potrafi i w opinii wielu ludzi brzmi kozacko :-]

Mam stare r6 i kilka osób już stwierdziło, że po ruszeniu nie klekocze... A nowe diesle to już w ogóle inna bajka :good: Poza tym jak mnie się zachce szaleństw i zrobię 100km pełnym ogniem to spalę... dychę? A jak znajomy pogonił 330i to 20l łyka tak na początek... Więc do dźwięku się przyzwyczaję... :DPoza tym nie wiem, czy ktoś słyszał np. 335d z jakimś konkretnym wydechem...? No właśnie ;)

 

Słyszałem :mrgreen:

 

Ja jeździłem :mrgreen:

Właściciel kazał tylko na licznik patrzeć bo na mandatach można zbankrutować - miał rację %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 217
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dyskusja jak o woskach :D

Każdy leje co chce i jeździ jak chce.

Ja kiedyś byłem przeciwnikiem gazu,teraz kiedy jeżdżę ze znajomymi jest mi to obojętne,a zapewne gdy sam będę kupował samochód,nie będę miał nic przeciwko. 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zanim kupiłem auto jeździłem autem mamy klekot bez turbo tankuję się spalanie małe, jeździłem benzyna + lpg też żadnych problemów nie było teraz jeżdżę benzyną i też jest spoko :good: wszystko można chwalić puki coś się nie z.... zepsuję :mrgreen:

 

o tym że ceny paliw w naszym kraju są chore podług zarobków to już inny temat :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Capaz 3.0d po krakowie pali Ci 8l/100km....chyba z górki w środku nocy. Mam nadzieję że jest tutaj kilku realistów którzy nie wierzą że auto z pojemnością 3000cm szcześciennych pali 8l... :wallbash: Jechałem ostatnio z taryfiarzem to jego 407 2.0hdi pali 8....także chłopcze zejdź na ziemie.

Co do 3.0 m54b30 i spalania 16l gazu niech kolega jedzie na przegląd instalacji gazowej lub motoru bo 18l to przy łagodnym obchodzeniem z gazem spali m60.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Capaz 3.0d po krakowie pali Ci 8l/100km....chyba z górki w środku nocy. Mam nadzieję że jest tutaj kilku realistów którzy nie wierzą że auto z pojemnością 3000cm szcześciennych pali 8l... :wallbash: Jechałem ostatnio z taryfiarzem to jego 407 2.0hdi pali 8....także chłopcze zejdź na ziemie.

Zatem zapraszam do Krakowa na test... Wejdź na forum marki i znajdź kilku użytkowników E46 z silnikiem M57/M57N po chipsie i zapytaj ile im spala. Oczywiście mówimy o manualnej skrzyni... Przykro mi z powodu tego taksówkarza, ale ja nie będę mu samochodu serwisował i szukał przyczyny wysokiego spalania. Ojciec ma RAV4 od nowości z silnikiem 2.2 D4D i spala na setkę więcej niż mój 3000cm :dontknow: Może jest uszkodzony i pali na 2 gary? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

renault 2.0dci 150KM średnie spalanie z miasta Poznań 6l/100km. Chyba każdy wie jak jeżdżą taksówkarze i w większości jak o auta dbają ;) Mamy inne czasy, silniki zoptymalizowane pod innym kątem, nowe 730d spokojnie uzyskuje wyniki na poziomie 8l w mieście dość sporym jakim jest Berlin.

Capaz wysokie spalanie to przypadłóść wszystkich suvów z małym 4 cylindrowymi dieslami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Capaz, stąd ten klang teraz :P

Nie rozumiem... :dontknow:

 

renault 2.0dci 150KM średnie spalanie z miasta Poznań 6l/100km. Chyba każdy wie jak jeżdżą taksówkarze i w większości jak o auta dbają ;) Mamy inne czasy, silniki zoptymalizowane pod innym kątem, nowe 730d spokojnie uzyskuje wyniki na poziomie 8l w mieście dość sporym jakim jest Berlin.

Sucre zaraz nam powie, że 1.9TDI spala w mieście z dyche, a zagazowane 330i 13 gazu... Przecież to śmieszne. :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie, spalanie... :wallbash: albo mnie stać, albo nie...czasami warto zweryfikować stan rzeczy i nie bać się przyznać samemu sobie do tego czy naprawdę mnie stać na eksploatację danego auta... :idea::/

A dla rozluźnienia gumki polecam poczytać...Gość kapitalnie pisze :good: btw Ktoś z Nas? :idea:

 

http://blog-skup-aut-bielsko.blogspot.c ... setke.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie... Ja spuentuję to tak... Szczęśliwi wachy nie liczą :D

 

LoozaQ, to zależy czy szczęśliwemu dali mama i tata, bo jeśli wie co to zmęczenie pracą na koniec dnia, to obawiam się że nie masz racji.

 

A ja tylko chciałem zrobić jakiś rozluźniający przerywnik....

 

Ja to bym wydzielił z tego wątku tę gadaninę o gazie.

 

:good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja już na temat :-] Trasa przed chwilą, ode mnie ze wsi na korty warszawianki.

 

W jedną stronę spokojnie, do 2-2,5k i zmiana, bez ciśnięcia gazu :

 

IMG_2021.jpg

 

Ale potem pojawiło się to :evil:

 

IMG_2025.jpg

 

No i niestety :song:

 

IMG_2028.jpg

 

Bez tego skrzydła wygląda okropnie, obrzydliwie, gejowsko i w ogóle nikt nie klęknie. Do tego jakiś taki niestabilny i chyba coś mu mocy brakło :dontknow::dontknow::dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie... Ja spuentuj? to tak... Szcz??liwi wachy nie licz? :D

 

LoozaQ, to zale?y czy szcz??liwemu dali mama i tata, bo je?li wie co to zm?czenie prac? na koniec dnia, to obawiam si? ?e nie masz racji.

 

A ja tylko chcia?em zrobi? jaki? rozlu?niaj?cy przerywnik....

 

Ja Cie nie atakuje, mam nadzieje ze tak nie pomyslales :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie... Ja spuentuj? to tak... Szcz??liwi wachy nie licz? :D

 

LoozaQ, to zale?y czy szcz??liwemu dali mama i tata, bo je?li wie co to zm?czenie prac? na koniec dnia, to obawiam si? ?e nie masz racji.

 

A ja tylko chcia?em zrobi? jaki? rozlu?niaj?cy przerywnik....

 

Ja Cie nie atakuje, mam nadzieje ze tak nie pomyslales :)

 

Nie bój żaby, umiem się zdystansować.

Ale w uzupełnieniu powiem Ci, że wiem "co to zmęczenie pracą na koniec dnia". Mam żonę, dwójkę dzieci, jestem wykształciuchem z "oszukanego pokolenia lat 80tych" i sam pracuję na rodzinę (etat - mniej niż średnia krajowa + lewizny - na oszczędności). I tak z etatu o 15 tej na fuchę do 23... nieraz całymi tygodniami. Kiedyś też narzekałem, ale w porę się zorientowałem, że to nie ma sensu bo od tego nie przybędzie fesi.

Paliwo jak paliwo, jeden z elementów domowego budżetu. No i zawsze do pełna... To jest dopiero lans :evil: A teraz jeszcze doszło zainteresowanie detailingiem i pierwsze paczki od partnerów forum za 500+ (taki zestaw amatora :D ) I obawiam się, że to też się stanie częścią domowego budżetu :evil: Za mną pierwsza pseudo korekta ręczna maski i błotników 12letniego Leona, ręce na wykończeniu, ale jakiś tam szajn jest i zabezpieczenie na zimę również. A mina ciecia na bezdotyku jak patrzy na spierdzielającą z samochodu wodę bezcenna. I takie rzeczy cieszą. Cieszy dobrze wykonana fucha i zapłata "inwestora" bez zbędnego gadania. Cieszy nowe turbo bo stare się wysrało. Cieszy radość dziecka jak weźmiesz na wycieczkę padłem 150km w jedną stronę w jakieś fajne miejsce. Cieszy rozmarzona mina żony jak ją pukniesz w wolnej chwili z odpowiednim dla niej zakończeniem :-] Odpowiednie podejście rekompensuje nam wszystkie niepowodzenia i tego się trzymam :D

 

Kurczę tak się rozpisałem, a tu trza rano wstać do roboty :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.