Skocz do zawartości

O gazie i kosztach eksploatacji...


kuflik

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra instalacja LPG to nic złego, dla osób robiących sporo km to wręcz idealna rzecz. Imo instalacje LPG nie pasują tylko do drogich aut bo jakoś poprostu mi sie to nie widzi ;) . Ludzie gadający, że lpg to zło zapewne nigdy nie jeździli na długim dystansie z taką instalacją, wyobrazają sobie jak to gaz niszczy silnik i cały jego osprzet. Jak ktoś sporo zarabia i go stać to niech smiga na benzynie ale nie pierdzielcie ludziom żeby przesiadali sie na tańsze auta bo ich nie stać na benzyne, troche zrozumienia :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 217
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dobra instalacja LPG to nic złego, dla osób robiących sporo km to wręcz idealna rzecz. Imo instalacje LPG nie pasują tylko do drogich aut bo jakoś poprostu mi sie to nie widzi ;) . Ludzie gadający, że lpg to zło zapewne nigdy nie jeździli na długim dystansie z taką instalacją, wyobrazają sobie jak to gaz niszczy silnik i cały jego osprzet. Jak ktoś sporo zarabia i go stać to niech smiga na benzynie ale nie pierdzielcie ludziom żeby przesiadali sie na tańsze auta bo ich nie stać na benzyne, troche zrozumienia :zly:

Dokładnie, jego auto jego sprawa. A po 2 na lpg zazwyczaj narzekają ludzie którzy go nigdy nie mieli. :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na lpg zazwyczaj narzekają ludzie którzy go nigdy nie mieli.

 

2 x Astra I, razem ok 50 tys km, Seicento ok 30 tys km. Jedna Astra faktycznie gdyby nie przełącznik i tankowanmie co 350 km, to dało się żyć. Druga i Fiacik katorga i wieczne problemy, szarpanie, strzelanie, ciągłe "regulacje", poprawki, filterki - dramat... :wallbash: ...ale póki mówimy o aucie, jako przedmiocie takim samym jak łopata, betoniarka, szczoteczka do zębów, to nie ma żadnego tematu, przy dużych przebiegach niewątpliwe jest taniej, a gdyby jednak gaz coś tam robił złego, to silniki do każdego typu auta leżą na giełdach na paletach, w dowolnych ilościach.

 

"Wątpliwości" mam w momencie, kiedy to nasz Kolega, znany chyba każdemu jako pasjonat i piewca marki, pisze takie rzeczy...

 

Gazik po włączeniu zmienia mojego Kompresorka w Diesla, ale mi to nie przeszkadza

 

Nawet CLK GTRa bym zagazował

 

naprawdę nie kumam :dontknow: może faktycznie trzeba zweryfikować pewne sprawy, dziś czy to diesel, czy benzyna, czy gaz to i tak utrzymanie każdego samochodu jest "problemtyczne" :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie kupiłem diesla... :evil: Kiepski gang rekompensuje mi niskie spalanie i duży moment :evil: Jeżeli chodzi o temat gazu to moim zdaniem sprawa indywidualna, ale gruby_RS ma racje. Jeżeli mamy dupowóz, gdzie liczy się zł/na kilometr to robimy tak, jak jest najekonomiczniej... Natomiast jeżeli samochód ma być czymś więcej to... chyba wolałbym kupić diesla, albo coś co spali mniej i nie gazować.

Nawet CLK GTRa bym zagazował. Ale przynajmniej skończą się wymówki "nie pojade bo drogo".

Tego już nie rozumiem... :dontknow: Stać mnie na GTR-a, ale nie pojadę bo drogo, więc trzeba gazować? Przecież chyba każdy właściciel niezłego auta wie, że spalanie to jedynie kropla w morzu wydatków na samochód, więc jeżeli boli kogoś trochę więcej zł na 100km i z tego powodu rezygnuje z jazdy, to ja się pytam, co w przypadku napraw, niespodziewanych kosztownych awarii i innych tego typu sprawach...? Chyba lepiej sprzedać i kupić coś bardziej ekonomicznego i tańszego w eksploatacji... :o

 

Jest wiele osób, które szarpią się na 8 cylindrów i więcej, a później jest właśnie płacz... bo ja nie pojadę bo dużo spala... Panowie, przecież to śmieszne.. Nie lepiej było kupić coś ekonomicznego i jeździć bez płaczu i zgrzytania zębów? :dontknow: No ale tak, sporo jest tego "na pokaz".. :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele osób, które szarpią się na 8 cylindrów i więcej, a później jest właśnie płacz... bo ja nie pojadę bo dużo spala... Panowie, przecież to śmieszne.. Nie lepiej było kupić coś ekonomicznego i jeździć bez płaczu i zgrzytania zębów? No ale tak, sporo jest tego "na pokaz"..

 

to później szuka się używanych opon na śmietniku u wulkanizatora :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RANY CHRYSTUSA :shock:

 

GTR i gaz :cry: Ludzie się chyba Boga nie boją :dontknow:

 

[ Dodano: 2 Październik 2012, 18:24 ]

Jest wiele osób, które szarpią się na 8 cylindrów i więcej, a później jest właśnie płacz... bo ja nie pojadę bo dużo spala... Panowie, przecież to śmieszne.. Nie lepiej było kupić coś ekonomicznego i jeździć bez płaczu i zgrzytania zębów? No ale tak, sporo jest tego "na pokaz"..

 

to później szuka się używanych opon na śmietniku u wulkanizatora :evil:

 

I szuka wachy 2gr tańszej na litrze :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz od października podrożał, ja bym nie gazował :mrgreen:

 

Ale jedno trzeba przyznać, wszystko zależy od tego, w jakiej się jest sytuacji. U mnie to jest teraz jakoś dramat. Niby dojazd 30 km do szkoły i potem nazad. 2 razy w tygodniu po dwa kursy, wychodzi na oko jakieś 500km tygodniowo. Czyli spalam benzyny ca. 60 litrów, co nam daje równe 360 zł tygodniowo :dontknow: Miesięcznie wychodzi okolice 1,5k, a gdyby tak mieć gaz... nie da się ukryć, koło 700 zł by zostawało w kieszeni :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No miesięczna okej, ale u mnie te 30km to jest do tzw. Park&Ride, potem wsiadam w metro i dopiero jestem w szkole.

 

Żeby zdążyć na wykład to autobus do metra wyjeżdża o 5:40, o 7:00 jest na stacji metra. A ja sobie 6:30 robię pobudkę i też na 7:00 jestem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie gazowanie GTRa też niezły pomysł :lol::lol: tak, o CLK GTR :)

Jak bym chciał tym sobie więcej pojeździć np. rzędu 100 tys rocznie, czyli 25 razy w roku być na przeglądzie w Nissanie, to bym gazował :good: Przynajmniej u gazownika tylko 5 razy w roku :) Ale jest to wytłumaczalne ekonomicznie.

 

Plan był sprzedać CLK i kupić C-klasę, kolejną do naszego domowego zbioru. Ale po CLK przez miesiąc nikt nie zadzwonił, więc z wolnej gotówki wstawiłem gaz i będę tym śmigał. Auto jest w świetnym stanie technicznym, ale spalanie od 8,5 w górę mnie pokonywało, a już nie wspomnę o nudzeniu się w chacie i pomyśle "jadę na lansik". Przy 10l/100km Pb to się robi 60zł więc dośc drogi lans.

 

Franek, pieniaczu. Nie myśl sobie, że każdy kto ma gaz jest wstydnisiem i tankuje po nocach, żeby nikt go nie widział. Najlepiej obsługa ze stacji też. :D:D Podjeżdzam jak panicz, rzucam stówę i tankuje do pełna. Kiedyś to nie do pomyślenia. Auto jeździ tak samo. Zainstalowana jest sprawdzona instalacja na sterownika z autoadaptacją. Została zgrana mapa benzynowa przed kalibracją, a obecnie sterownik LPG, na podstawie zebranej wcześniej mapy benzynowej, cały czas podczas jazdy na bieżąco się dopasowuje (adaptuje). Efektem są adaptacje długo terminowe rzędu 3%! Niezbyt dobrej jakości silnik benzynowy, jeżdzony tylko i wyłącznie na Pb po kilkunastu latach eksploatacji ma te adaptacje większe, rzędu np. 7%. A korekta temperaturowa gazu - również automatyczna - zapobiega szarpaniu, chrupaniu, rzężeniu etc. przy przełączaniu, przyśpieszaniu czy cokolwiek na zimnym. A pisałem, że auto chodzi jak Diesel bo mam dośc głośną listwę wtryskową, która sobie radośnie klekocze. Znowu mogłem dopłacić 1000zł "bo mnie stać do takiego auta" przecież i mieć Keihiny za 1200zł i by nic nie klekotało, ale najzwyczajniej mnie nie stać. Silnik chodzi dobrze, przyśpiesza dobrze, nic mu nie będzie. Na podobnej instalacji tata zrobił już ponad 100 tys km i robi dalej.

 

To dyskusja typu "automata nie kupuj, bo to niemęskie nie zmieniać biegów".

 

A co do jeżdzenia Sejakiem czy Pandą zamiast CLK w gazie to pozwolicie, że zostawie bez komentarza.

 

PS> Jeżdzę na oponach używanych.

 

 

edit: geno widzę umiesz liczyć.

Robię miesięcznie ok 800km + weekendy na przejażdzki.

Spalam średnio 9l Pb. Co daje nam ok. 90 l Pb miesięcznie, ok 520zł. Gazu spalę miesięcznie np. 11l. Niech już bęzie super drogi 3,40zł (tankuje po 2,60zł), co daje 370zł. Oszczędzam miesięcznie 150zł. Ale mając LPG już nie wyrzekam się wycieczek, bo mam 150zł żeby dalej tankować. Im więcej kilometrów tym większy zysk. Jestem neistety na tyle bogaty, że mogę sobie pozwolić na samochód za 13 tys wyglądający w oczach innych jak milion dolarów ale na tyle biedny, że nie stać mnie na zakup Diesla lub Pandy z 2003 roku. Jeśli rozumiesz przesłanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JM63, jeśli to Ci nie wystarcza to nie ma co pisać bo i tak nie zrozumiesz ;) Nie widzę żadnych przeciwskazań - zwłaszcza mechanicznych, elektrycznych, zmęczeniowych, zużyciowych czy ogólnie technologicznych - do montowania gazu. Jesli miałbym wybierać między Pandą a CLK to zdecydowanie bym wybrał CLK, nawet jeśli Panda będzie nowa a CLK 15-letnie. Gaz to tylko adaptacja kosztów przejazdów do poziomu Pandy z pozostawieniem przyjemności z jazdy CLK.

No ale ja się małym penisem nie mam co martwić i podjeżdzam w biały dzien pod dystrybutor LPG. ;) Bo z tego co widzę to tylko w tym jest problem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli miałbym wybierać między Pandą a CLK to zdecydowanie bym wybrał CLK, nawet jeśli Panda będzie nowa a CLK 15-letnie. Gaz to tylko adaptacja kosztów przejazdów do poziomu Pandy z pozostawieniem przyjemności z jazdy CLK.

No właśnie o to mi chodziło, że z tym NIE mogę się NIE ZGODZIĆ :P

 

Sam miałem jakiś taki przebłysk montowania gazu, ale matematyka nie przemawiała do mnie na tyle, żeby to robić.

 

 

Ale gazowanie CLK GTR, GTR'a, czy jakiejkolwiek sportowej fury to pomyłka, chociażby ze względu na większą temperaturę spalania. Nie mówiąc już o 'niematerialnych' aspektach gazu w drogiej furze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JM63, a sorry, bo mnie tu wszyscy atakują ;)

 

Teraz jak na to patrzę (że założyłem gaz) to może trzeba było szukać AMG i go gazować. ;) OK, może GTR czy CLK GTR to przesada, bo to taka klasyka auta, ale spokojnie inne sportowe fury, o większym rozmachu produkcyjnym bym zagazował.

Już nie wspomnę może o tym, że "mój" gazownik, gazował 560SEC i to na sekwencji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.