Żona do kościoła jeździła czyli o nówkach-sztukach z zachodu

[Łukasz]

Andrzej, nikt tutaj się nie kłóci ani nie wścieka - to luźna wymiana zdań i każdy ma swój punkt widzenia, który przedstawia także nie ma co się stresować.

 

Taka wymiana zdań czasami bywa dość ciekawa oczywiście do momentu kiedy jest kulturalna, a na razie nikt nikogo nie obraża i nie ubliża, a tylko jest lekko podniesione ciśnienie, także jest w miarę ok

[Andrzej10]

No ja się ciut przewrażliwiłem na pewnym forum na którym taka wymiana zdań skończyła by się ostem i koszem. Fakt lepsze to niż milczenie i dumanie jak tu kogoś wygryść lub mu zaszkodzić. Pozdrawiam

 

[ Dodano: 19 Listopad 2009, 15:04 ]

Andrzeju, tylko, że poczytasz lekturkę, wpadniesz do mnie do garażu i z podstawowym narzędziem ustawisz mi calutki silnik w Spiderze.

Niestety przy nowinkach technologiczny, zwłaszcza typu Euro 5 jestśmy skazani na ASO.

 

Jeśli miał bym coś takiego robić to dogrzebał bym się conieco norm wykonastwa danych czynności oraz opisy na forach (a jest tego do każdego masa) do tego jakiś manual serwisowy i jadziem z tym koksem. Może zeszło by się 2 czy nawet 7 dni ale jest to wykonalne.

 

Zgadzam się że im nowsze tym gorsze do czego kolwiek to nie stare poczciwe konstrukcjie z lat 80 lub 90 ub. w. ale komputery szmery bajery i da się zrobić. Nie jestem wrogiem ASO a wręcz na odwrót bo wiem że często ASO jest tańsze od pana Henia z za rogu i jak kupuję części to bardzo często korzystam z ich oferty. Pozdrawiam

[PN]

sam miałem takie A8 i wiem ile mnie kosztowała naprawa skrzyni.

Jeżeli tak, to... chyba trochę Cię naciągneli... Mam auto, kupione w 2003 roku w Polskim salonie. Cena na fakturze, przyjmijmy PLN 450 tys brutto. Sądzę, że na luzie porównywalne z jakimkolwiek A8/S8 z podobnego rocznika. Zepsuła mi się skrzynia (tiptronic). Cena nowej (NOWEJ) w ASO PLN 25tys brutto plus 2-3 tys wymiana. Ponieważ jestem upartym klientem, została naprawiona za... PLN 3500...

 

Nie jeździj już do tego serwisu Audi

[Przemek]

Auto dawno sprzedane. Troszke zgeneralizowałem cene tej naprawy, bo ona się ciągła w sumie 3 lata.

 

Julian, mój błąd, przyznaję się, powinno być A6.

 

Natomiast wiecie, z używkami i nowymi, to jest tak jak z takim tematem:

 

Znajomy ma 3 cylindrową Fabie benzynę. Teraz chce kupić prawdopodobnie Octavie/Superb, ale 2.0 TDI 140. Robi około 25 tyś km, ale w mieście. (dom - praca żony, swoja praca - praca żony - dom - około w sumie 15 km), czasem jakieś wyjazdy do urzędów w mieście i w weekendy może trasy około 200 km. Mówię gościowi:" To weż sobie 1,4 TSi, lub 1.8 TSi. Kupisz to na DSG, spali Ci w takich warunkach miejskich nie więcej jak ten TDI (jeżdziłem Fabia 1,9, mi w mieście paliła koło 7l, do tego się odnoszę), poza tym, w TDI masz DPF, który może Cię trochę zrażić do diesli, no i niedogrzany silnik non stop... A przebieg roczny taki, że się auto nie zwróci nigdy. A on... Ale diesel przecież jest ekonomiczny, pali 5 litrów max.

 

I tak to też jest w naszym temacie.

Oczywiście, jak ja miałbym dzisiaj kupic sobie zupełnie nowy samochód, to biorę sobie coś do 50 tyś. (swift może, jakaś szybsza Puntówa), bo wiem, że robie do 15 tyś prywatnie. Jakbym miał kupić coś do interesów, to już by było gorzej.

 

Moja piękna na początku tego roku też chciała kupić auto.

Mogła kupić nowego Swifta i część ceny wziąść w kredyt, mogła kupić używkę. Robi około 10 tys na rok. W końcu stwierdziła, że idzie po bandzie. Kupiła nowego Fiata SC, dołożyła elektrykę szyb, radio, alarm, ubezpieczenie i śmiga nowym czarnym za 24 tyś zł Seicento po mieście i nie przejmuje się żadnymi usterkami. (tak wiem, w grudniu się zabieram za ten czarny kolor.... )