Borek Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2014 Lakier po lakierowaniu może wyglądać prawie idealnie, ale nie ma bata, żeby za kilka miesięcy coś gdzieś nie siadło. Ja zawsze zaznaczam lakiernikowi, żeby dawał hojnie klaru bo wtedy jestem sobie w stanie poradzić nawet ze sporymi rysami na podkładzie/które są po lakierem.
Administrator Evo Opublikowano 27 Lutego 2014 Administrator Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2014 Jaki jest związek pomiędzy grubością klaru, a defektami pod lakierem w kontekście łatwości usuwania tych ostatnich ?
SzaKal Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2014 Borek Ty chyba sam nie wiesz co piszesz ?
karambol Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2014 Borek dobrze pisze, miałem kilka razy że wyszły mi rysy po szpachli, tz wciga podkład wraz z lakierem, ale wystarczy wtedy papier 2000 polerka i rysy mówią PaPa Ale uważam że nie można przesadzić z ilością klaru bo nie za fajnie to wygląda jak element pływa w bezbarwnym
booohal Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2014 Evo, SzaKal, Na prawdę nigdy nie wycinaliście grubo zalanych rys? Wiadomo, że defektu pod spodem się nie usunie ale na grubo wylanym klarze jak najbardziej i nie kłuje już tak w oczy.
SzaKal Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2014 Na prawdę nigdy nie wycinaliście grubo zalanych rys? Przecież klar jest bezbarwny to jak chcesz zalać rysy ? obojętnie ile będzie klaru to rysę pod nim i tak będzie widać.
booohal Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2014 SzaKal, Wiem, nie pisałem nic o zalewaniu. Ale jak klar siądzie na rysie i się wytnie to co siadło na samym klarze to przecież taki defekt sto razy mniej widoczny jest. Nie raz takie kwiatki poprawiałem. Edit: Żebyśmy się dobrze zrozumieli: Jak siada lakier to siada na kilku płaszczyznach tj. szpachla/podkład/baza - z tym nic nie zrobimy i siada też na finalnej warstwie, na której pracujemy czyli klarze. Jeżeli warstwa klaru jest odpowiednia to defekt na tej płaszczyźnie możemy zminimalizować lub prawie usunąć. Wtedy jest już o wiele lepiej niż rysa na wszystkich poziomach. Chcesz mi powiedzieć, że jak jakiś paprok polakieruje element i siądzie na nim lakier to nie da się tego widocznie poprawić?
tomasns Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2014 booohal, dobrze mówi. Swego czasu trafiło mi się auto które musiałem wylakierować w 2dni (przedni zderzak i maska) ponieważ auto miało wieść gości do ślubu za 3 dni. Nie było czasu na idealne wygrzanie maski przed bazą+bezbarwny więc po czasie siadło wszystko. Siada wszystko od bezbarwnego przez bazę podkłady i szpachle. Wynika to z złej izolacji szpachli przez podkład( zbyt mała ilość warstwy podkładowej) lub z byt słabego wygrzania elementu przed lakierowaniem finalnym. Szpachla ma tendencje do chłonięcia wszystkiego co ma na sobie, jestli nie zostanie prawidłowo oddzielona warstwa podkładu wchłania warstwy wierzchnie. Gdy auto wróciło po weselu na korektę lakieru (na masce były przyklejone jakieś ozdoby weselne a miejsca klejenia zostały czyszczone chyba druciakiem do naczyń) zauważyłem ze są miejsca gdzie lakier siadł potraktowałem go papierkiem i koniec końców efekt finalny był bardzo dobry. Wiadomo przy bazie metalicznej (zwłaszcza z duża ilością perły) będzie widać 'załamanie' na bazie ale nie będzie to tak widoczne jak wcześniej ponieważ bezbarwny nie będzie miał żadnego defektu a on jest wierzchnia warstwa na która zwraca się uwagę. Dla normalnych ludzi nie takich jak my tu na forum defekt lakieru będzie praktycznie niezauważalny. Więc jesteśmy w stanie w dużym stopniu zredukować efekt wizualny siadających warstw na lakierze, czy to rys na szpachli/podkładzie czy siadania samego miejsca szpachlowania
Borek Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2014 Jaki jest związek pomiędzy grubością klaru, a defektami pod lakierem w kontekście łatwości usuwania tych ostatnich ? Borek Ty chyba sam nie wiesz co piszesz ? jak wynika z wypowiedzi poniżej to Wy chyba nie wiecie o czym piszecie... Lakierowałem w zeszłym roku cały przód w Polo. Byłem bardzo zadowolony bo wyglądało to prawie idealnie. Niestety po 3-4 miesiącach siadło tu i tam i było widać okropne pigtaile po szlifierce oscylacyjnej i były to ślady na starym zmatowionym lakierze lub/i po docieraniu podkładu. Dzięki temu, że klaru było dużo mogłem sobie pozwolić na swobodny wetsanding aż do wyrównania na gładko. Jeśli klar jest idealnie wyprowadzony to defekty dalszych warstw są właściwie niedostrzegalne.
Administrator Evo Opublikowano 28 Lutego 2014 Administrator Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2014 jak wynika z wypowiedzi poniżej to Wy chyba nie wiecie o czym piszecie... Czy ja gdzieś powiedziałem że nie wiesz co piszesz ? Zadałem normalne pytanie bez podtekstów, bo w momencie zadawania pytania faktycznie nie wiedziałem o co chodzi.
Borek Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2014 Zwracam honor w takim razie, z rozpędu potraktowałem Ciebie i Szakala hurtem.
SzaKal Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2014 Borek, Napisałeś Ja zawsze zaznaczam lakiernikowi, żeby dawał hojnie klaru bo wtedy jestem sobie w stanie poradzić nawet ze sporymi rysami na podkładzie/które są po lakierem. Nie dogadaliśmy się co do usuwania ,,tego co siadło`` defektów tych bez ponownego lakierowania nie da się usunąć, jedynie tak jak napisałeś da się w jakiś stopniu zniwelować.
dzinkins Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Marca 2014 aKal, Wiem, nie pisałem nic o zalewaniu. Ale jak klar siądzie na rysie i się wytnie to co siadło na samym klarze to przecież taki defekt sto razy mniej widoczny jest. Nie raz takie kwiatki poprawiałem. Edit: Żebyśmy się dobrze zrozumieli: Jak siada lakier to siada na kilku płaszczyznach tj. szpachla/podkład/baza - z tym nic nie zrobimy i siada też na finalnej warstwie, na której pracujemy czyli klarze. Jeżeli warstwa klaru jest odpowiednia to defekt na tej płaszczyźnie możemy zminimalizować lub prawie usunąć. Wtedy jest już o wiele lepiej niż rysa na wszystkich poziomach. Dokładnie tak, ostatnio coś takiego robiłem i wrzucę fotki na dniach o co dokładnie kaman [ Dodano: 2 Marzec 2014, 15:49 ] Chyba trochę pomogło
bienek Opublikowano 9 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2014 ShineON, o jakim skoku cerosa używacie? 2.5 czy 5mm? Edit: Już widzę po rączce ze 2.5 czyli 625;)
dareq Opublikowano 17 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2015 Przeczytałem temat i mam pytanko. Politura ? Nakładać i po jakimś czasie dopiero woskiem traktować czy trendy się zmieniły ?
Tomek WRO Opublikowano 8 Listopada 2015 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2015 Zwrócił się do mnie kolega z prośbą aby pomóc jemu w zadbaniu świeżo polakierowanego auta. Nie wnikam czy trzeba coś poprawiać z naszego punktu widzenia Auto nie będzie jeździło zimą, no może kilka razy na jakąś suchą przejażdżkę. Sam zaproponowałbym jemu DJLP i na to jakiegoś naturala. Dlaczego ten clener? Tą wersją nie narobi szkód, będzie miał na dłuższy czas a po odtłuszczeniu położy sobie kiedyś sealanta. W tym temacie polecane były odżywki typu megs DC2. Ktoś podrzuci radą?
mrsjackdan Opublikowano 18 Lutego 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2016 Witam, miałem malowane dwa błotniki. Rdza w octavii 1 w standardowym miejscu, czyli w miejscu gdzie powinny być chlapacze, które po malowaniu są założone, oraz klapa tylnia również w standardowym miejscu (okolice tablicy rejestracyjnej) i tutaj pojawia się problem, lakierowanie wyglądąło tak że był podkład wyrównujący który nie rozlał się tak jak powinien, następnie baza i klar, niestety powstało coś na wzór skórki pomarańczy, jednak nie jest to dokładnie morka, bo gdy przejeżdżam ręką czy patrzę to lakier jest równy, błotniki po delikatnej polerce, czy da się coś zrobić żeby optycznie wygładzić lakier ? Czy niestety to że podkład ma taką a nie inną strukturę zostaje ponowne malowanie ? Pozdrawiam
Justyna Opublikowano 18 Lutego 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2016 jeśli podkład jest źle wylany i nierówny to tylko ponowne lakierowanie niestety.
W1Michal Opublikowano 18 Lutego 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2016 podepne sie pod temat - kolega miał malowaną maske w kolorze czarna perła, generalnie jest pomalowane niezle, tylko w jednym miejscu są takie małe koliste włoski, są to jakieś mikro ryski które widać tylko z bliska, coś jakby po jakiejś polerce, jest tego mnostwo i są bardzo małe, próbowaliśmy to czymś ściernym potraktować ale to siedzi tak jakby pod bezbarwnym, bo za diabła nie chce zejść. Spytam teoretycznie czy jest jakaś opcja aby to zniwelować ?
Musialovsky Opublikowano 18 Lutego 2016 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2016 Temat był poruszany wcześniej, nie do usunięcia.
blazej Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia Wiem że na świeżo pomalowany element powinno się trochę poczekać z woskiem czy ceramiką do pełnego utwardzenia. A jak wygląda sprawa z Qdkiem? O ile taki Ech20 pewnie nie ma znaczenia, to jak się mają qdki z serii ceramic spray?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się