julian Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 jako, że element pewnie i tak trafi do malowania, to się specjalnie nie "patyczkowałem" z nim i ostro jechałem;) ale to nie koniec eksperymentów, zabawię się pędzelkiem i lakierem fabrycznym, zobaczymy na ile jest możliwe zamaskowanie tego we własnym zakresie. malkolm nie ma opcji, element będzie malowany pewnie pod koniec marca, decyzja jest pewna. z resztą ja w swoim autku, o ile nie będzie na sprzedaż, będę też malował przedni i tylny, a nie mam nic gorszego niż to co z mazdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malkolm Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 julian, ja bym raczej tego nie malował, to fakt że tylko zderzak ale i tak bym to zostawił, nie wygląda strasznie, może tylko troszkę, zresztą pewnie na żywo i tak mniej to widać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 julian, zrób i zostaw sobie zdjęcia uszkodzeń przed malowaniem. mogą sie przydać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julian Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 marctwain, zawsze "magazynuję" takie zdjęcia, ale co konkretnie masz na myśli w tym wypadku? kwestię odsprzedaży i ewentualne wątpliwości klienta, czy aby nie był mocno bity? jeśli tak, to też o tym myślałem, czy warto usuwać jakieś niewielkie zniszczenia a potem się musieć tłumaczyć przed kimś, kto nigdy nie zrozumie, że taka mała ryska mogła mnie codziennie wyprowadzać z równowagi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 czy aby nie był mocno bity? tak o to mi chodziło. ja akurat miałem klienta myślącego i uczciwego na moje stare volvo i jako uczciwy, był zadowolony, że mam te zdjęcia. Ale przy naszych "bezwypadkowych okazjach" ludzi są nieufni i wcale im się nie dziwię. Ja nie zdzierżyłbym jeżdżenia z czymś takim do dnia sprzedaży, swędziałoby mnie przy każdym wsiadaniu. i wysiadaniu też Ciekawe czy ta folia coś by "przyjęła na siebie"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Julek, a najlepiej zrób fotki całego dzioba z widokiem na całe auto. Znam przypadek, że sprzedający też pokazywał zdjęcia, że przód był lekko porysowany. Szkoda, że nie pokazał wtedy zdjęc tyłu auta przed naprawa blacharska... Poza tym, jak Ci udowodni, że zderzak plastikowy miałeś malowany? Miernikiem lakieru? No ok, są takie, które wychwytują różnice na tworzywach, ale kto je posiada? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Przemek, dobre, fachowe oko udowodni z pewnością Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Ok, zgodzę sie, ale prawie zawsze na tworzywie jest inny odcień niż na blasze, alu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 ale prawie zawsze na tworzywie jest inny odcień niż na blasze Dokładnie. Z tym zawsze jest problem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 To kwestia podkładu jest. Zresztą najbardziej ponoć Honda ma z tym problemy. Zwłaszcza w nowym Civiku to widać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprianmeister Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 dzis myju cisnieniowo , ale mam wyrzuty sumienia bo polowe dnia dosc mocno cisnąłem auto jakby to było GTI mam nadzieje że się nie obrazi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Urban94 Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Odśnieżyłem.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malkolm Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 a ja upierdzieliłem w błocie po sam dach. a poza tym na drodze lublin przemyśl było tak ślisko że nikt nawet trzeciego biegu nie włączał, max prędkość 30km na godzinę. przed Biłgorajem był ze 4 kilometrowy korek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SM Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 dzis myju cisnieniowo , ale mam wyrzuty sumienia bo polowe dnia dosc mocno cisnąłem auto jakby to było GTI mam nadzieje że się nie obrazi Ja umyłem 2 dni temu bezdotykowo. Nie jestem zadowolony, to było najgorsze mycie auta mojego życia Zamoczyłem się, ubrudziłem błotem, zmarzłem. Było 2 stopnie i jeszcze użyłem marketowej myjki z lidla, bo bałem się odpalać karchera ze względu na lód. Piasek i brud co prawda zszedł, ale są ślady np. po odmrażaczu i na drzwiach woda inaczej się zachowuje Też sobie pocisnąłem dzisiaj nie wiem czy tylko ja tak mam, że na trasie denerwują mnie "zamulacze" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julian Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zresztą najbardziej ponoć Honda ma z tym problemy. Zwłaszcza w nowym Civiku to widać. jakby tego było mało, mam srebrny lakier, na civicu, nowym.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 było tak ślisko że nikt nawet trzeciego biegu nie włączał, max prędkość 30km na godzinę. eee tam,ostatnio u mnie spadło tyle śniegu,że droga cała biała się zrobiła i też nikt nie przekaraczał nawet 40km/h ... a mi wstyd się przyznać bo wyprzedzałem każdego jak siędało i to na letnich gumach jadąc 70-100km/h ... wiem wiem , pewnie sobie każdy myśli i tamci co wyprzedzałem też co za idiota ale ludzie przesadzają,jak spadnie tylko trochę śniegu ... aż mnie irytacja bierze ... bo latem to jeżdżą ile fabryka dała ,a zimą strach w drogę ruszać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SM Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 bo latem to jeżdżą ile fabryka dała ,a zimą strach w drogę ruszać... Ja tak robie niby są te systemy bezpieczeństwa, ale jeśli wiem, ze przyczepność jest kiepska to wolę chuchac na zimne, jednak bez przesady. 30 km/h na rozjechanej wojewódzkiej to zdecydowanie za mało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malkolm Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 rozjechanej tak bym tego nie nazwał, padał deszcz i zamarzał od razy, było istne lodowisko. Thomas, od kąt wylądowałem oplem w dość głębokim rowie na boku wolę jeździć ostrożnie, 10 minut jazdy dłużej to nie wieczność a wydatki mogą być o wiele mniejsze, a szczególnie że już nie mam AC , no i szkoda zdrowia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SM Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 10 minut jazdy dłużej to nie wieczność a wydatki mogą być o wiele mniejsze, a szczególnie że już nie mam AC , no i szkoda zdrowia To samo się tyczy w sumie szybkiej jazdy, krótka jazda dużo ponad 100km/h nie przyspiesza tak znacznie podróży, ale frajda większa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metys Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Thomas, teraz to już tylko wrc Cię czeka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malkolm Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 10 minut jazdy dłużej to nie wieczność a wydatki mogą być o wiele mniejsze, a szczególnie że już nie mam AC , no i szkoda zdrowia To samo się tyczy w sumie szybkiej jazdy, krótka jazda dużo ponad 100km/h nie przyspiesza tak znacznie podróży, ale frajda większa zgadza się ale warunki muszą być odpowiednie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Urban94 Opublikowano 30 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Odpaliłem i przestawiłem, co by ojcu się lepiej rano do roboty wyjeżdzało.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas Opublikowano 31 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2009 Thomas, teraz to już tylko wrc Cię czeka przydało by się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julian Opublikowano 31 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2009 wrc nie wrc, świat jeszcze nie jest chyba na to gotów... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 31 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2009 Thomas aż mnie irytacja bierze ... drogi THOMASIE, z ta irytacja to jest tak ze to mnie ona bierze gdy Cie czytam. ale tak czy inaczej szczesliwego nowego rok dla Ciebie i calej ustki. cecylia ktora ma zimowe gumy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi