Jump to content

PolishAngel Presto Detail


Recommended Posts

Witam.

Naszło mnie aby porównać dwa QD, jeden to tani, wszystkim znany Pro Detailer, a drugi z aspiracjami aby wskoczyć na najwyższą półkę Presto Detail.

krótki opis od producenta:

img-original-3d-bottle-2--speed-conditioning-o.jpg

Presto Detail Spray

 

To idealny towarzysz samochodowego ekwipunku. Pozwala utrzymać auto w czystości prewencyjnie, jak i wkroczyć do akcji w przypadku nieoczekiwanych zanieczyszczeń, które nie raz bywają bardzo niebezpieczne dla lakierów naszych aut.

 

POLISHANGEL Presto Detail Spray pozwala usunąć bez wysiłku i bez potrzeby wody pył, tłuszcz, brud lub ptasie odchody. Bezpieczny dla wosku i lakieru każdego typu. Nie zawiera teflonu, alkoholu, silikonu ani żadnych cząstek ściernych.

 

Zastosowanie:

 

Idealne uzupełnienie przy systemach mycia bezwodnego lub szamponów bez spłukiwania.

 

 

 

 

45-214-large.jpg

 

Pro Detailer to jeden z najpopularniejszych środków tego typu na rynku, szybko przywraca autu efekt „mokrego” lakieru i intensywnego blasku. Wystarczy raz rozpylić i zetrzeć aby usunąć kurz, ślady po palcach i kroplach wody pozostawiając lśniący lakier.

 

Może być stosowany do zwiększenia głębi koloru wcześniej przygotowanej powierzchni. Idealny do odświeżenia lekko zakurzonych pojazdów, jak i do natychmiastowego usunięcia owadów i ptasich odchodów.

 

Jego wysoka zawartość wosku Carnauba sprawia, że produkt ten zyskał uznanie najlepszych detailerów świata i jest zaliczany do top 3 najlepszych preparatów typu QD.

 

Chemical Guys Pro-detailer powienien być nieodzownym wyposażeniem każdego auta.

 

Test przeprowadziłem na dwóch autach.

Przepraszam za jakość fotek, niestety przy tym świetle nie dało się nic lepiej zrobić, a może i się dało tylko ja nie potrafię.

 

138.jpg

159.jpg

Pierwsze co rzuca się w oczy to całkowicie inne opakowania. Presto ma moim zdaniem lepszy atomizer, p-40 za to przezroczystą butelkę która bardziej przypadła mi do gustu.

Oba produkty mają wspaniałe zapachy, nie powiem który lepszy, oba są bardzo przyjemne.

a teraz najważniejsze, aplikacja i wygląd.

Pro Detailer w tej kwestii ma wiele wad i jeden wielki plus a więc:

-jeśli za dużo się psiknie to się marze,

-jak jest ciepło i szybko wysycha zostawia mazaje, widać w którym miejscu było nałożone go więcej.

+na ciemnych lakierach nadaje wspaniałego mokrego wyglądu, co do podbicia blasku to jest różnie, zależy na czym.

+pozostawia warstwę wosku która spokojnie poleży do następnego mycia, a czasami nawet dłużej.

+ dość dobrze usuwa plamy po twardej wodzie.

Presto Detail jest moim zdaniem całkowitym przeciwieństwem P-40

-moim zdaniem gorszy wygląd niż po konkurencie

+ banalna aplikacja, potrzebne są dwie mikrofibry, lub jedną stroną rozprowadzamy a drugą polerujemy

+wydajniejszy od konkurenta

+nie pozostawia mazajów

+nadaje szklistego wyglądu

+nie pozostawia warstwy ochronnej co czasami się przydaje

+dobrze usuwa ślady po wodzie.

 

Niestety nie mam fotki która by uchwyciła różnicę w wyglądzie po aplikacji obu produktów- a jest bardzo wyraźnie widoczna. W temperaturze takiej jak dziś o wiele przyjemniej pracowało się z Presto, mimo że szybko sechł, nie pozostawał żadnych plam na lakierze.

Teraz pytanie czy opłaca się dać prawie 3 razy więcej za produkt POLISHANGEL? Hm, nie wiem :o:mrgreen:

Jeśli na aucie mamy jakiś świetnie wyglądający woreczkowy wosk to moim zdaniem tak, jeśli chcemy auto odświeżyć i przedłużyć żywot padającego wosku to lepiej wybrać produkt CG.

Zapraszam do zadawania pytań i dyskusji.

Link to comment
Share on other sites

Fajny teścik :good:

 

Mam jeden i drugi ale zawsze używam P-40 ;)

Tych minusów P-40 nie zauważyłem może na białym tak nie widać :D

Ale jak wpadnie jakieś ciemne autko to też postaram się porównać i coś opisać ;)

Link to comment
Share on other sites

nigdy nie stosowałem P-40 na jasnym więc nie wiem jak to jest, ja wychlapałem już prawie pół butelki presto, w sumie mi się spodobało.

Mam pewnie około 10 QD i jeszcze nie spotkałem idealnego,

Link to comment
Share on other sites

  • Administrator
+nie pozostawia warstwy ochronnej co czasami się przydaje

 

 

Ostatnio jeden z użytkowników zachwalał, że Presto kropelkuje niczm dobry wosk, co wskazywałoby na to że jednak coś zostawia :idea:

Link to comment
Share on other sites

Ja też przeprowadzałem test na tych samych produktach. Jeden najwiarygodniejszy podstępem na osobie trzeciej...

 

Osoba ta robiła autko resztką Presto. Gdy skończyła poprosiła o więcej, bo jeszcze nie skończyła auta. Zabrałem flaszkę i do pustej wlałem PRO Detailer...

 

Usłyszałem tylko: "O jezu... co to jest?" ;)

 

Presto ma teraz nowe, fajniejsze psikadełka (made in Austria) i nowy desing opakowania.

 

IMHO daje także efekt lepszej gładkości i jest znacznie wydajniejszy od Pro Detailera, radząc sobie o wiele łatwiej z waterspotami niżeli konkurencja.

 

Prostotą użytkowania równa się z Quick Finish'em.

 

Na pytanie czy warto...? problemem jak zwykle są pieniądze. ;)

 

Czy coś zostawia? Ma w sobie coś nie coś... więc kropelkować może, ale biednie i do pierwszego mycia.

Link to comment
Share on other sites

yacek _b, wiem. Produkty takie jak SV, Z i PA po prostu nie są dla każdego... ;)

Ja napisałem prawdę, ale jeśli głównym kryterium oceny jest cena tą znane mi są tańsze QD'ailery, lepsze lub równie dobre co Pro Detailer.

Link to comment
Share on other sites

malkolm, :good:

 

Co do samej aplikacji w słońcu i mazania w takie dni jak dziś, około 30*C, potwierdza się to co napisałeś. Na ciemnych lakierach zostawia delikatny film tak gdzie było go za dużo, nie mniej jednak to i tak bardzo dobry produkt z półki, dla normalnego zjadacza chleba. :good:

Link to comment
Share on other sites

yacek _b, dlatego 500ml Presto kosztuje 140, a nie 210zł jak w przypadku starych marek (SV). ;)

 

Tworek, taki produktów nie powinno się nakładać w takich temperaturach. Ewentualnie schłodzone i nie na rozgrzanych elementach. ;)

Link to comment
Share on other sites

SJake, to napisz jakie a nie tak ukrywasz

 

Można kupić Galon Last Toucha za 110-120zł i też spełni doskonale swoją funkcje. Berry Blast też niczego sobie, a można miec litr za 80zł. 5L coś koło dwóch stów. ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Administrator

Lubię - nie, wręcz uwielbiam powtarzające się przy okazji testów dowolnych produktów "premium" argumenty że za tyle samo mam xxx% więcej konkurencji :):good:

Link to comment
Share on other sites

Lubię - nie, wręcz uwielbiam powtarzające się przy okazji testów dowolnych produktów "premium" argumenty że za tyle samo mam xxx% więcej konkurencji :):good:

 

wszak reklama dźwignią handlu jest ;)

Link to comment
Share on other sites

No ale nie rozumiem zdziwienia. Jesli jakis produkt odbiega jakości a od tego "premium" niewiele a kosztuje 3 razy mniej to kierując się logiką wniosek jest prosty. A jak widze na zdjęciach niewielka jest róznica w działaniu ,która nie uzasadnia takiej różnicy cen. No chyba,że chodzi o szpan.Wtedy warto dac każdą kasę. Tak uważam. Chyba,że zdjęcia są spaprane i nie pokazują rzeczywistej róznicy w jakości. Wtedy wycofuję swoje słowa.

Link to comment
Share on other sites

  • Moderator
Jesli jakis produkt odbiega jakości a od tego "premium" niewiele a kosztuje 3 razy mniej to kierując się logiką wniosek jest prosty

 

wiesz, najfajniejsze w Twoim twierdzeniu jest to, że wniosek naprawdę jest prosty :o

tyle że pewnie dla Ciebie i dla mnie inny :D:D

Link to comment
Share on other sites

Wspomniałeś o różnicy, która jest wyraźnie widoczna, czyli przy 50/50 lakier po jednym jest ciemniejszy ?

tak wyraźnie ciemniejszy jest po P-40

produkty stosowałem w cieniu, ale mino tego było 25 stopni.

Jak pachnie pro i presto?

trzeba wypróbować.

moim zdaniem lepszy od prodetailera a w tej samej cenie jest POORBOY'S WORLD QUICK DETAILER PLUS QD+ , trochę droższy megsowy UQD po zastosowaniu którego na czysty lakier kropelki były jeszcze po 3 myciach.

ciekawym produktem jest też koch-chemie quick&shine czy jakoś tak to się nazywa.

mimo wszystko Presto spełnia swoje zadanie i jest mega wygodny w użytkowaniu,

tylko ta cena, ale o tym już koledzy wyżej pisali

Link to comment
Share on other sites

Jacku , co byś nie powiedział , to i tak mnie to nie przekonuje , 140 zł za QD PA , mam prawie 3 butelki P-40 nawet jak jest troszkę gorszy .

 

Tyko po co te 3 butelki? Mnie znowu takie rozumowanie nie przekonuje. Mam kilka QD i jak do tej pory jedyny, w którym udało mi się zobaczyć dno to Z Field Glaze i to nie dlatego że jest najmniejszy a dlatego, że najczęściej go używałem, bo spełnia swoje zadanie najlepiej z tych, które próbowałem ( z wyłączeniem Z8 ze względu na trochę inna charakterystyke) P40 też mam a właściwie miałem bo stał tak długo, że spleśniał, zrobiłem może z 4 podejścia do P40 i za każdym razem się zastanawiałem za co ludzie go chwalą.

Malkolm napisał, że Presto jest wydajniejszy, więc może sie okazać, że nie do końca takie proste równanie, zresztą galon czy 5l QD do prywatnego użytku to dla mnie chora ilość, chyba że ktoś chce sobie za jednym zamachem oblecieć włosy i naczynia.

 

Ogólnie uważam, że konkurent Presto średnio dobrany, chętnie bym zobaczył test w porównaniu z Field Glaze.

Link to comment
Share on other sites

chętnie bym zobaczył test w porównaniu z Field Glaze.
ja sobie testuje Majeste vs Glasur więc przy okazji ciapie i jednym i drugim, jak kogoś interesuje to wrażeniami podzielić się mogę... ;)
Link to comment
Share on other sites

Zaczynając od konsystencji to presto jest gęstszy, FG w porównaniu ze starą wersją Preto wypadał o niebo lepiej jezeli chodzi o wydajność, z nowym opakowaniem i atomizerem- potocznie zwanym psikaczem jest już na tym samym poziomie czy czym FB wypada lepiej jeżeli chodzi o samą obsługę atomizera. Zapach jednego i drugiego bardzie obstawiał bym jako neutralny. Wydajniej wypadał mi Presto od FG, opakowanie i jedno i drugie -SUPER spokojnie można postawić obok kosmetyków żony i nie skończy się spaniem na wycieraczce. Ja zawsze używam qd przy dosuszaniu i zacienionym miejscu także nie mam do czynienia z waterspotami. Śliskość z przewagą dla presto, połowa auta jeździ z glasurem połowa z majeste i po myciu i zaaplikowaniu obu qd subiektywnie po fg wosk bardziej odżywał, przy majeste różnicy większej nie zauważyłem. Używam w większości przypadków dedykowanych qd i muszę stwierdzić że w przypadku produktów PA jechanie całą linią produktów żywotność wosków zwiększała się średnio o 2 tygodnie w porównaniu do stosowania produktów konkurencji. Oba qd stale goszczą w moim arsenale i jedynie dokupuje nowe opakowania. Jakbym został postawiony pod ścianą i powiedział że na bezludną wyspę jedzie ze mną jeden qd wybrał bym FG mimo kilku punktów na jego niekorzyść- dlaczego? Bo glasur jest moim ulubionym woskiem średniej półki ;)

Link to comment
Share on other sites

Jesli jakis produkt odbiega jakości a od tego "premium" niewiele a kosztuje 3 razy mniej to kierując się logiką wniosek jest prosty

 

wiesz, najfajniejsze w Twoim twierdzeniu jest to, że wniosek naprawdę jest prosty :o

tyle że pewnie dla Ciebie i dla mnie inny :D:D

 

 

Nie od dziś wiadomo,że najtrudniejsze są rzeczy proste. No to powiedz. Czy rzeczywiście trzykrotne przebicie w cenie jest uzasadnione jakością. Czy warto przepłacac ?Wiele mitów padło dzieki świetnemu działowi tego forum "Testy" i produkty ,przed którymi niemal klękano ( głównie ze względu na cene i prestiż posiadania) stoi za rogiem szafki w garażu.Wiele produktów lekcewazonych wróciło na nalezne im miejsce. Może i warto ale z tego testu i zdjęc to nie wynika.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.