Skocz do zawartości

COLLINITE 476 VS FINISH KARE 1000P Hi-Temp Paste Wax


kogoot

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 230
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tak więc wczoraj nakładałem Colli, dziś kurzu od groma choc auto stało tylko w garażu. Spłukałem auto, wytarłem i zabrałem się do nakładania Aquawaxu. Po kilku godzinach pracy przy aucie znowu jest pełno kurzu. Chyba nic sie na to nie poradzi.

 

Ale, dziś akurat śmigam astrą którą robiłem w połowie kwietnia, i tam tak kurz nie osiada, ale byc moze powloka nie jest już tak intensywna i dlatego tak nie przyciąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest taka że osoby które używają coli w większości smarują tym woskiem cały rok... jest to taki entry level wosk w zabawie detailingowej. Odpowiadając na Twoje pytanie- wysoka trwałość wosku przydaje się w zimie kiedy większość ludzi nie ma warunków aby co miesiąć kłaść nowy wosk. W lecie są do tego warunki aby kłaść woski np naturalne które może tyle nie posiedzą ale posiadają inne walory.... nie ma tu określonej zasady... zależy kto ma jakie aspiracje, jeden będzie kłaść wosk co 2-3 tygodnie bo lubi ( mimo że wosk spokojnie potrzymał by 3 miesiące) a inny będzie oczekiwał od wosku że wytrzyma jedną porę roku. Ja się swoje już natestowałem ale ten raz w miesiącu po prostu lubie przerobić całą ceremonię detailongowo bo raz że mnie to maksymalnie odstresowuje a dwa że sprawia mi trywialnie zwykłą przyjemność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kładłem Colli, przy pomocy megsowego słoneczka. Zaobserwowałem powstawanie mega elektrostatyki na wszystkich plastikach, a w szczególności na reflektorach i zderzakach. Pojawiało się nawet na masce i sporadycznie na dachu. Przy lampach to aż włosy przyciągało.

Pierwszy raz używałem słoneczka, i tak się zastanawiam. Czy to Colli, tak elektryzuje? Czy samo słoneczko? A może to połączenie jakieś trefne. :o

Przy takim naelektryzowaniu to nie tylko kurz będzie łapał, ale i kamienie podniesie.

Smarował ktoś może czymś innym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim naelektryzowaniu to nie tylko kurz będzie łapał, ale i kamienie podniesie.

Smarował ktoś może czymś innym?

Ja do 476s używałem czerwonego aplikatora z LAKE COUNTRY. Bardzo dobrze się tym nakładało i nie przypominam się jakiegoś szczególnego naelektryzowania, ale potem i tak kurz przyciągało.

Polecam jakiś QD, który to ograniczy. Ja po myciu zawsze używałem DG #921 i było OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Po przeczytaniu forum jako zupełny laik i ja położyłem Colli na moje autko, kolor kasztanowy metalik. Efekt przerósł moje oczekiwania. Nie mam zupełnie doświadczenia w woskach t.j. do tej pory żadnych innych nie stosowałem. Pierwotnie zamierzałem nanieść Meguiars Professional Paste Wax ale nie mieli w sklepie i wziąłem Colli. Moje odczucia:

- auto po 2 tyg. parkowania na ulicy było przykurzone głównie na dachu, masce ale po potraktowaniu na myjce pianownicą, spłukaniu, wytarciu+QD znowu wygląda pięknie.

- kropelkowanie bardzo fajnie wygląda lecz po wyschnięciu zostają ślady; coś za coś chyba wszystkie tak mają niestety, lub mylę się?

- trudno mi stwierdzić czy po woskowaniu bardziej przyciąga kurz czy nie bo wcześnie niestety też po 2 tyg. stania przed domem potrafiło bardzo się zasyfić

- po dotknięciu lakieru np. na drzwiach, klapie bagażnika przy otwarciu zostają ślady palców, które staram się fibrą wycierać bo kiepsko to wygląda

-generalnie po woskowaniu mój lakier o niebo wygląda lepiej niż przed i mycie auta jest łatwiejsze bo nie łapie tak bardzo brudu. Wydaje mi się, że nawet robale na masce po długiej trasie jakby łatwiej schodziły po potraktowaniu odpowiednim środkiem

Reasumując jestem z Colli zadowolony. Jeśli rzeczywiście lepiej łapie kurz niż inne woski to mi to nawet nie przeszkadza bo i tak 2x w m-cu min. myję auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blaszczu, Ja kładłem Colli na Cherrego i ta mieszanka wytrzymała około miesiąc w lecie :/ fakt faktem że czas pomiędzy aplikacją jednego a drugiego wyniósł jakieś 30 min. :mrgreen: Genreralnie obecnie praktykuję tak: Cherry + na drugi dzień mycie + colli lub cherry + mycie na drugi dzień + IPA + colli. Takie podejście wydłuża trwałość wosku (przynajmniej w moim przypadku czarny LC9Z VW korekta ręczna UC). Z tego co wiem to woski typu colli/Fk lubują się z odtłuszczoną powierzchnią (po IPA) lecz trzeba mieć na uwadze że nie zastąpi to cleanera (którym w moim przypadku jest Cherry bo woski w nim zawarte i wypełniacze usuwam IPA). Mam nadzieję że pomogłem :evil:

 

PozdraVWiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Teraz dla ciekawskich kropelkowanie po samym Colli:

 

e94o.jpg

 

 

Oraz po Colli + FK1000 HT:

 

bd00.jpg

 

Jak widać jest ono zupełnie inne, nie wiem, które jest lepsze bo laikiem jestem w te tematy;) Jednak Colli jakby szybciej spływa z lakieru, a Colli + FK1000HT Rozbija wodę na mniejsze krople. Reasumując Jak dla mnie to FK Lepiej kropelkuje:) Zobaczymy jak z trwałością. FK 1000 HT Kładło się zdecydowanie przyjemniej niż Colli, a ręczne spolerowanie FK to poezja.

 

Jeszcze ogólny look dwóch wosków:

h78t.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mohseth, moim zdaniem na pierwszym zdjęciu kropelkuje Colli a na drugim FK z tym, że po prosu leży on na Collim lecz nie ma to znaczenia dla kropelkowania. Mi osobiście także FK lepiej się dociera. Co do kropelkowania to się nie wypowiem jak jest z lakierem, bo ja stosuję Colli na lakier a FK na felgi (gdzie moim zdaniem miażdży Colli`ego) 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

colli lubi mega czystą powierzchnię, kluczowe jest tutaj to jak przygotujemy lakier, cleaner, IPA etc. a później jakie zrobimy kanapki (colli+FK badx colli x2 czy x1) to już drugorzędna sprawa, zime powinno takie zabezpieczenie wytrzymać (oczywiscie zalezo od przebiegu, warunków użytkowania itp.)

 

Popularne ostatnio przemywanie przed collim IPĄ spowodowało, że zrobiłem u siebie mały teścik, otóż na jednej stronie auta jest AF Rejuvenate + colli a na drugiej bez cleanera, przemyte auto IPĄ, zobaczymy po zimie efekty ;) (przed aplikacją auto przelizałem ultrafiną)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qub@ a która strona ma lepszy połysk , ta na która dałeś cleaner , czy ta która jest tylko przemyta IPĄ ?

Pytam , bo ostatnio wszyscy tylko polecają przemywać IPĄ i wosk ( colli ) ma trzymać przez zimę " jak ta lala " , a najlepiej umyć , przemyć IPĄ i wosk . Kurcze a co z ideą detailingu , gdzie walka o jak najlepszy wygląd lakieru ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qub@ ..... Kurcze a co z ideą detailingu , gdzie walka o jak najlepszy wygląd lakieru ?

 

Jesli o mnie chodzi( auto całą zimę pod chmurką) to ta idea została przysypana solą i zapada w sen zimowy. U nas ubiegłej zimy tak solili,że musieli okrywac drzewa w mieście.

Liczy sie więc jedynie walka o przetrwanie lakieru. Po kilkuletnich kombinacjach i obserwacjach najlepszym sposobem dla mnie jest mycie,glinka,cleaner,IPA ,Colli.

W zeszłym sezonie nałozyłem tak 15 pażdziernika i po świętach w kwietniu musiałem colliego zdzierac. W międzyczasie tylko płukane auto na bezdotyku i wzmacnianie albo Aqua Waxem Duraglossa albo woskiem Optimum Car Wax. Mam nadzieje,że w tym roku będzie podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.