Skocz do zawartości

Nasze pieszczochy


bucki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 7,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Mickul, jak spalanie w tym V5 i ogólnie jak z awaryjnością, bo słyszałem, że te silniki nie słyną z bezawaryjności?

Dla mnie to były plotki i tego nie słuchałem. Obecnie auto ma 240 000km potwierdzonego przebiegu i od 170 000km jeździ z instalacją gazową Stag 300, wtryski hana i reduktor AC. Wymieniony został rozrząd (wadliwy) na osprzęcie febi blistein, bo zaczął stukać. Dodatkowo w aucie u poprzedniego właściciela poszła nagrzewnica (wymieniona) oraz pasek klinowy. Wymieniona została też pompa wody, bo się pociła. Usunięty dwumas i wsadzone sprzęgło z 2.8 VR6, zregenerowana skrzynia biegów.

 

Na ten moment w aucie mam do wymiany silent blocki wahacza przedniego oraz sonda lambda wysyła jakieś dziwne sygnały (póki co jest przeczyszczona, bo w aucie jest jedna, ale szerokopasmowa i koszt oryginalnej to ok. 600 złotych). Dodatkowo hałasuje mi łożysko wyciskowe lub łożysko na wałku sprzęgłowym - oddałem auto do mechanika, ale ten powiedział, że jak nie mam grubego portfela to mam sobie odpuścić, bo biegi chodzą jak masełko, a sprzęgło działa bez zarzutu.

 

Oczywiście auto idzie łatwo rozwalić - chociażby przez stosowanie nieprawidłowego oleju lub po prostu przez brak wymiany. Wtedy od razu żegnamy się z panewkami (wrażliwe) oraz łańcuchem wraz z kołami zębatymi (w tym silniku łańcuchy są dwa). Poza tym mankamentami silnik jest bardzo trwałą jednostką.

 

Szukałem rok auta z takim silnikiem bo wiedziałem, że bardzo łatwo trafić na minę. Na szczęście właściciele w Polsce serwisowali auto tak jak Pan Bóg przykazał i kultura pracy jednostki jest na poziomie bardzo zadowalającym. Oleju nie bierze (zalany Motulem 6110), filtry wymienione na świeżutkie z Boscha, świece też (tylko trochę drogie, bo czteroelektrodowe szmaty :P). Test kompresji wykazał po 13 barów na cylindrach 1,2,4,5 i 11 barów na cylindrze 3 (mieści się w normie).

 

Spalanie to 12 litrów gazu w trybie mieszanym (mieszkam na Śląsku, więc z miasta do miasta jeżdżę 100-120km/h). Jak jechałem z WND to spalił mi 9 litrów gazu.

 

Ja mam tą prostszą jednostkę, bo 10 zaworową bez zmiennych faz rozrządu. Auto ma 9 sekund do 100km/h i praktycznie nie wciska w fotel (nie ma uczucia kopniaka), gdyż przyśpieszenie jest praktycznie stałe od 0 do 7 tysięcy obrotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to były plotki i tego nie słuchałem[...]Wymieniony został rozrząd (wadliwy) na osprzęcie febi blistein, bo zaczął stukać. Dodatkowo w aucie u poprzedniego właściciela poszła nagrzewnica (wymieniona) oraz pasek klinowy. Wymieniona została też pompa wody, bo się pociła. Usunięty dwumas i wsadzone sprzęgło z 2.8 VR6, zregenerowana skrzynia biegów.

 

Na ten moment w aucie mam do wymiany silent blocki wahacza przedniego oraz sonda lambda wysyła jakieś dziwne sygnały (póki co jest przeczyszczona, bo w aucie jest jedna, ale szerokopasmowa i koszt oryginalnej to ok. 600 złotych). Dodatkowo hałasuje mi łożysko wyciskowe lub łożysko na wałku sprzęgłowym - oddałem auto do mechanika, ale ten powiedział, że jak nie mam grubego portfela to mam sobie odpuścić, bo biegi chodzą jak masełko, a sprzęgło działa bez zarzutu.

 

 

a w hondzie przez 270 000 km wymieniono za ten czas oleje, płyny, rozrząd i filtry.

to nie przytyk, ale pojęcie bezawaryjności jest dość szerokie, jak widzę :) niestety stare H ma karoserię specjalnej troski. cóż, nie ma ideałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a w hondzie przez 270 000 km wymieniono za ten czas oleje, płyny, rozrząd i filtry.

to nie przytyk, ale pojęcie bezawaryjności jest dość szerokie, jak widzę :) niestety stare H ma karoserię specjalnej troski. cóż, nie ma ideałów.

No kolega przy dużo mniejszym przebiegu (możliwe, że drugi raz stuknął) wymienił już cały silnik (dwa razy padła głowica). Innemu poszły sworznie wahacza (jedno koło w prawo, drugie prosto :mrgreen:). A inny w civicowym autobusie przy 90 000km robił wadliwy mechanizm różnicowy.

 

W mojej starej Skodzie (143 000km, które stukało drugi raz na pewno) wymieniłem:

- alternator

- rozrusznik

- akumulator x2

- robiona głowica + pierścienie + uszczelka

- sprzęgło

- skrzynia biegów

- tłumik

- odma x2

- cewki, kable

- pompa wspomagania

 

A auto miałem 3 lata, Skoda była młodsza od Toledo i miała "bezobsługowy" silnik 1.6 AKL. :good: Więc w tym wypadku 2.3 jest dla mnie silnikiem, który szczególnych problemów nie ma w przeciwieństwie do tego co mówią ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mickul, to chyba mocno ktos nie dbal o tego AKL'a...

Ah, zapomniałem - ciągle brał olej, strzelił mi pasek rozrządu z powodu zastosowania śruby o twardości 8,8 zamiast 10,8 (błąd mechanika) i rozwalił 4 zawory. Po wymianie wszystkich uszczelek, simmeringów i innych w końcu powiedziałem dość i sprzedałem, bo dolewanie oleju mnie nudziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile tego oleju musiales dolewac i jaki olej?

Lałem 10W40 albo Motul albo Valvoline. Przy pełnej dolewce ok. 4 litrów już po 7-8 tysiącach miałem poniżej minimum (nie dymił na niebiesko, płyn chłodniczy był czysty i nie ubywał).

 

Bardzo często olej ubywał mi przez nieszczelną odmę (tam był dziwny przewód do odpowietrzania układu i bardzo często się przetapiał). A gdzie uciekała pozostała reszta - nie mam pojęcia, terenu też nie znaczył.

 

Już w głębi serca chciałem przejść na mineralny, ale odpuściłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno prowadziłem A3 znajomej z tą motorownią i trakcie jazdy wyskoczył komunikat o zbyt niskim stanie oleju, na co ona: "a spoko, to znowu olej, wyświetla mi się co jakiś czas i muszę dolewać". Myślałem, że to kwestia tego konkretnego egz. bo łatwego życia nie ma: spore przebiegi, ciężka stopa kierującej, elpidżi, przebieg ponad 200 tyś km (prawdopodobnie kręcony), ale może tttm, a zapewne wszystko razem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Franek, miedzy 10, a 15tys w ciagu roku... ale raczej blizej 15. Teraz znow przestanie jezdzic na codzien bo jest Felka ;D

Fakt, faktem, ze prawdziwy przebieg 120tys dla dbanego silnika jest smieszny. Pewnie po przekreceniu 300tys cos mogloby sie zaczac dziac... ale to nie w tym aucie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te silniki 1.6 AKL mają jeden podstawy problem, bardzo drogie skrzynie biegów, średnio skrzynia kosztuje ok. 1000-1100 zł, a pada bardzo często z powodu nitów które się urywają i niszczą całą skrzynię. Dopiero zmiana nitów na śruby poprawia żywotność skrzyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te silniki 1.6 AKL mają jeden podstawy problem, bardzo drogie skrzynie biegów, średnio skrzynia kosztuje ok. 1000-1100 zł, a pada bardzo często z powodu nitów które się urywają i niszczą całą skrzynię. Dopiero zmiana nitów na śruby poprawia żywotność skrzyni.

Wiem. Padła mi dwa razy. Koszt skrzyni to 1350zł + robocizna. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był odcinek "Fani 4 kółek" i co prawda Audi TT z innym silnikiem ale też był problem ze skrzynią. Nie było 1ki i 2ki.

Okazało się, ze właśnie jakiś nit puścił na dżwigience i na szczęście nie narobił bałaganu. Zmienili na śrubę i śmigała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ale nie róbcie znowu jakiegoś mega awaryjnego silnika z AKL, ogólnie jak ktos nie ma mocno ciężkiej nogi i dba to będzie jeździł i jeździł .. Dwie wady to chyba skrzynia i branie oleju (no i mała moc ..ale co kto lubi :D). Ja osobiście zrobiłem 70 K i bezawaryjnie a noga dosyć ciężka i do tego LPG :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.