marcineke Opublikowano 24 Września Zgłoś Opublikowano 24 Września Sporo osób dostało od Wiork Stuff szampon na testy, ale pewnie jeszcze nie dotarł do wszystkich więc ja zacznę recenzje , tego świetnego produktu. Akurat nie byłem w grupie osób wybranych na forum ale na stanie mam 2 butelki, jedną kupioną, drugą otrzymałem z konkursu w czerwcu i dotarło niedawno, lepiej późno niż w całe. Ale poświęćmy czas szamponowi....dla mnie szampon to szampon nie ma się czym zachwycać, przez kilka lat przerobiłem ich kilkanaście , większość mocno podobna, z takich które zapadły w pamięci to Fireball Perl bo przyjemność mycia, piana ogromna, zapachu już nie pamiętam ale całą resztę bardzo dobrze wspominam, potem już było średnio, Ewocar Shampoo, Adbl, Shiny Garage, Soft99, Cleantle , AutoGlym i inne były ok, lekko z nich wyróżniał się Carlab zielony za zapach, gęstą pianę i przyzwoity poślizg. No i w ręce wpadł nowy produkt WS, jakoś szału się nie spodziewałem a tu zaskoczenie , zapach Cola ale taka Cola z lizaka Chupa Chips taka orzeźwiająca, całkowicie inna niż Cola mdła z Cleantle, zapach z butelki i podczas mycia, bomba, 40 ml na wiadro, piana gęsta, puszysta, po myciu jeszcze po 2h w wiadrze była piana , jest tu idealnie, rękawica i......już dawno mycie nie sprawiało takiej przyjemności, poślizg rewelacyjny, zapach, domycie, no cudo, przyznam że zbliżył się do Fireball Perl, zapach na pewno lepszy bo skoro tamtego nie pamiętam to szału nie było, reszta świetna, ostatnio umyłem 4 samochody , reszta szamponów leży, obawiam się że przez najbliższe 2l Aqua Soft będą czekały na lepsze czasy. Więc podsumowując za 30 zł mamy 1l świetnego szamponu który rewelacyjnie pachnie, daje super pianę, ogromny poślizg i bardzo łatwe wypłukiwanie, nie znam składu czy to bezpieczny produkt ale z piktogramów tylko wykrzyknik, a patrząc na konkurencję to tam są gorsze piktogramy. Od jakiegoś czasu zwracam na to uwagę kupując chemie żeby nie szkodziła jak się z nią sporo pracuje. Czyli jeśli chodzi o kompromis jakość/cena/przyjemność pracy ten produkt jest u mnie na tą chwilę nr1. 9
sztefan24 Opublikowano 25 Września Zgłoś Opublikowano 25 Września No to kilka słów ode mnie. Tak jak kolega wyżej otrzymałem szampon podczas rozdania na Instragramie. Nowy design "Passion Series", jego czarna kolorystyka dopełniona srebrnymi ornamentami i połyskiwa etykieta, mocno przypadły mi do gustu. Tak samo jak linia zapachowa nawiązująca do męskich perfum - strzał w "10". Tu jednak zapach idzie bardziej w słodkim kierunku - mi osobiście przywodzi na myśl Pepsi Lime, bardzo ładna woń, za to duży plus. Co do samego szamponu, jest o średnio płyny - nie jest to woda ale nie jest to też glut. Ma kolor żółty. Mój chiński miernik pokazuje pH w okolicy 5 co wskazuje na to, że szampon idzie w stronę lekkiego kwasu (z racji na wiarygodność tego miernika potraktował bym to jako luźną informację). Zastosowałem standardowo 50 ml na 10L zimnej wody. Szampon miesza się z wodą bez problemu i daje naprawdę gęstą, sztywną,obfitą pianę - dosłownie sztywna jak bita śmietana, Do mycia użyłem washpada z K2. Pierwsze wrażenie? Dziwne, jest poślizg ale piany na aucie zero, odczucie jakbym mył no rinsem. Niesie to za sobą plus w postaci łatwego wypłukiwania. Czuć wyraźnie w powietrzu zapach - duży plus. Całokształt nie ma tragedii ale nie postawiłbym go w topce. Co do zmiękczania wody to czuć na ręce różnicę gdy zamaczam dłoń w wiadrze z szamponem a w wiadrze z wodą do płukania. Jednak nie jest to taka różnica jak w przypadku Cleantle TechCleaner2. Sprawdzam czy produkt nie zamuli powłoki (tygodniowy Fireball z innego testu na forum). pH mówi, że nie powinno się tak stać ale dla formalności sprawdzam. Prawa strona umyta szamponem, lewa tylko po prewashu - wszystko w porządku a wręcz jakby minimalnie poprawiło hydro. Producent sugeruje, że po szamponie nie powstają waterspoty. Po zakończonym myciu zostawiam niedotarty fragment lotki. Wynik na logikę jest mi znany ale może wydarzy się cud. Po myciu minęły jakieś 2-3 godziny i wybieram się na stacje zatankować samochód. Sprawdzam lotkę i co? Waterspoty. Dlaczego? Bo to woda z myjki po płukaniu a nie z wiadra. Może pomogłoby to na mycie w pełnym słońcu w minimalnym stopniu ale przy myciu ze sztuką raczej więcej tu marketingu niż sztuki. Szampon jest fajny, idzie lekko w kwas i ma właściwość kwaśnych szamponów - piana na karoserii szybko znika a czasem wręcz nie istnieje. Nie zamula a dodatkowo bosko pachnie. W cenie 30 zł za litr ewidentnie warto się pobawić a nawet mieć na półce. 2
ral6014 Opublikowano 26 Września Zgłoś Opublikowano 26 Września @sztefan24 Świetny test Co ciekawe, poprzedni testujący twierdzi, że piany dużo. Masz możliwość sprawdzić szampon z gąbką Pure Chemie?
sztefan24 Opublikowano 26 Września Zgłoś Opublikowano 26 Września @ral6014 piany dużo i to naprawdę jest w wiadrze, na samochodzie widać na filmie z zamulania ile jest jej na panelu. Może w weekend sprawdzę z gąbką Pure Chemię o ile czas pozwoli. 1
marcineke Opublikowano 26 Września Autor Zgłoś Opublikowano 26 Września @ral6014 no ciekawe, skoro w wiadrze też miał gęstą pianę jak śmietana to gdzie ona znikła podczas mycia? U mnie piana była gęsta i fajnie trzymała się na lakierze, nie było problemu z jej wypłukaniem. Zapomniałem też wspomnieć że opakowanie jak zauważył kolega wygląda bardzo luksusowo, widać że firma wzięła się za wizerunek, wersja czarna z srebrnymi napisami wygląda bardzo dobrze . 1
ral6014 Opublikowano 26 Września Zgłoś Opublikowano 26 Września @marcineke Czym myłeś - gąbka/rękawica/washpad?
marcineke Opublikowano 26 Września Autor Zgłoś Opublikowano 26 Września @ral6014 rękawica Aż zaciekawiliście mnie tym brakiem piany, nie robię zbytnio zdjęć mycia ale jednak znalazłem. 4
marcineke Opublikowano 26 Września Autor Zgłoś Opublikowano 26 Września Zrobiłem szybki test na swoim aucie, 13 ml szamponu ok 3 l wody.Test na szybko umyty tylko tylni błotnik. Piana gęsta, długo siedzi, zresztą zobaczcie sami....wg mnie piana jest na lakierze fajna.... Czekam na innych jak spróbują. 4
bienek Opublikowano 3 Października Zgłoś Opublikowano 3 Października Wczoraj dostałem szampon do testów, więc dzisiaj znalazłem chwilę, żeby go wypróbować. Pacjentem jest samochód mamy, który jest dosyć mocno zaniedbany ponieważ nie mam czasu się nim zająć. Jedynie czasem szybkie mycie i tyle.. Lakier szorstki, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia Jako, że jestem przeziębiony do mycia użyłem 15l bardzo ciepłej wody z kranu i 60 ml szamponu. Szampon ma zmiękczać wodę i faktycznie da się lekko odczuć że woda jest bardziej "śliska". Co prawda do deszczówki, której używam do mycia brakuje jej jeszcze bardzo dużo, to mimo wszystko jest lepiej niż bezpośrednio z kranu. Zapach jak już było wspomniane, cola ale taka właśnie jak z żelków czy lizaków. Całkiem przyjemny i dość intensywny. Jak widać piana po wzburzeniu myjką robi się bardzo obfita. Co mnie zaskoczyło na plus to jej konsystencja. Taka śmietana/krem- to akurat bardzo mi pasuje. Niekiedy piana jest duża ale taka delikatna jak chmurka, tutaj fajna treściwa pianka do golenia. Jak widać utrzymuje się również na powierzchni samochodu. Poślizg na bardzo przyzwoitym poziomie. Oczywiście myjąc gąbką, auto które nie ma żadnego LSP nie można oczekiwać cudów, ale mimo niesprzyjających warunków gąbka chętnie sunęła po lakierze. U mnie akurat dzisiaj było ok 12 stopni i duże zachmurzenie, więc na luzie bez spiny obleciałem całe auto, zanim zabrałem się za spłukiwanie Wypłukiwanie bezproblemowe. Nic nie zostaje ,nie pieni się w nieskończoność itd. Pod tym względem super. Po skończonym myciu nadal pełno gęstej piany w wiadrze. I po myciu. Podsumowując bardzo przyzwoity szampon do codziennego mycia. Zapach, piana, poślizg na duży plus. Akurat szampony lubię zbierać i na pewno nie raz jeszcze go użyje I już w kolekcji obok kwaśnego brata 15
AndrewZS Opublikowano 6 Października Zgłoś Opublikowano 6 Października Pora i na mnie. Nie było wcześniej okazji aby zająć się testem, więc moje spostrzeżenia nie będą odkrywcze, a raczej potwierdzeniem tego co napisali poprzednicy. Butelka w szacie graficznej z linii produktów Passion Series, wg mnie dużo ciekawsza niż standardowa linia Zapach Chupa Chupsa o smaki coli. Dla mnie super, tym bardziej, że zapach jest również dobrze wyczuwalny przy moim przytępiałym węchu Rozrobiłem 50 ml na ok. 12 l wody. Piękna, gęsta, długo utrzymująca się piana Do mycia w celach porównawczych użyłem użyłem rękawicy WS Storm oraz gąbki Pure Chemie W obu wypadkach poślizg był porównywalny i bardzo dobry. Bardzo przyjemne mycie, fajna pianka również na karoserii. Przysychający szampon nie zostawiał śladów, przynajmniej nie były widoczne na tle miejsc z pianą. Bardzo dobrze i szybko się wypłukał, nie zostały ślady w miejscach, gdzie zdążył przyschnąć. Co do siły domywania się nie wypowiem na tym etapie, auto nie było mocno brudne Jako że robiłem dekontaminację, do powtórnego mycia użyłem szamponu GS Pure. Poślizg na tym samy poziomie Podsumowując: Bardzo fajny daily szampon, bezpieczny i dający frajdę z mycia z racji zapachu. Szkoda, że nie było okazji przetestować w wyższych temperaturach. Dziękuję @Good Stuff z możliwość przeprowadzenia kolejnego testu oraz fajny dodatek do przesyłki w postaci wash pada. 1
analyzator Opublikowano 6 Października Zgłoś Opublikowano 6 Października Wiecie jak to jest z pierwszymi spostrzeżeniami. Proszę nie traktujcie poniższego jako opinią a jedynie no właśnie spostrzeżenia. Temperatura 10°. Godzina około 18 czyli już ciemno. Około 12 l i 40 ml szamponu. Czyli niższa zalecana proporcja. Bardzo fajne warunki do mycia. Wysoka wilgotność w zasadzie chwilę po całodniowej mżawce. Nic nie przysychaj można sobie chodzić dookoła samochodu ile się chce. Na początek oprysk kół bilthamber autofoam 10% a Doły drzwi bh APC 1:15. Na samochód ze świeżo zakupionej nowej pianownicy BH autofoam w jakiś 3% na panel. Pożegnałem się z techkar i kupiłem oryginał. Świeżo zrobiona myjką pianka wygląda spoko Całość w wiadrze sprawia wrażenia napowietrzonego i fajnie się przelewa. Zapowiada się bardzo spoko. Biorę trochę towaru na pędzelek i lecę plastik. Zwykle pędzelkuję po pre bo to bezpieczniejsze ale co mi tam. Było ślisko i przyjemnie. Co prawda pod spodem pianka ale jest różnica sama pianką a szamponem zauważalna wyraźnie. Pierwsze macanko. Ślisko fajnie sympatycznie. Zapach niezbyt intensywny. Przyjemny. Inspirowany coca-colą. Nie chemiczny. Trochę tej piany jest. Z pada wyciska się biała pianka. Niestety dosyć szybko trochę się rypło. Piana zarówno w wiaderku jak i na lakierze trochę poniżej oczekiwań. Jest ślisko ale to napowietrzenie ucieka i widać to i czuć. Więc strzelam do wiaderka jeszcze raz z myjki i jest znowu dobrze Klasyk. Gąbeczka od softa. To że potrafi ubijać pianę to wiecie No niestety za dużo tej piany nie ubiła. Jak to tą gąbeczką jeździ to wszystko przyjemnie i ślisko. Szampon raczej pomaga niż przeszkadza ale niestety bo wrażenie jest średnie i większość szamponów zapewnia lepszą pianę. Wypłukiwanie bez najmniejszych problemów. Prawie od razu wraca dobre hydro. Na aucie wosk swiswax Utopia potraktowany złotą wodą przy osuszaniu poprzednim razem. Poszedłem sobie z dzieckiem na spacer i zostawiłem mokry przedni zderzak. Dosyć wilgotno więc nie przysychało to szybko i po godzinie kropelki stoją. Pojedyncze ale są. Wytarło się bez najmniejszego problemu zostało 0 watespotow. Miałem dzisiaj jeszcze jedną obserwację. Bardzo trudno wycierało mi się samochód. Trzy różne ręczniki. Po prostu nie byłem w stanie wytrzeć z samochodu do suchego i zawsze zostawały jakieś mazy czy film. Nie mówię że to kwestia szamponu bo może to pogoda albo inne rzeczy o których nie wiem. Ale można było to wycierać i wycierać Kolejne podejście w większym stężeniu co pewnie zaowocuje lepszą pianką jeszcze lepszym poślizgiem. Na tą chwilę tylko tyle co wyżej i nie wyrażam opinii. Po dokonanej pracy cieszy fajny widok. 2 czyściutkie samochody 3
Pulse Opublikowano 7 Października Zgłoś Opublikowano 7 Października To jeszcze ja, co prawda jeszcze bez zdjęć bo była super szybka akcja niemniej pierwsze wrażenia są. Na wstępie dzięki @Good Stuff za możliwość przetestowania produktu! Podobnie jak wyżej, mycie wieczorem więc okolice 8-9 stopni, stężenie w górnych widłach podanych na opakowaniu czyli 40ml/10L. Zapach z butli cola, moje skojarzenie to cukierki zozole za którymi co prawda nigdy nie przepadałem ale tu wyjątkowo przyjemny. Z wiaderka zapach, wiadomo, spokojniejszy, wciąż dobrze wyczuwalny. Po wzburzeniu myjką piana o konsystencji bitej śmietany, u mnie utrzymywała się w zasadzie przez całe mycie w wiadrze i na lakierze. Przy pierwszym kontakcie bardzo mocne odczucie miękkości wody, za tym naprawdę fajna śliskość na lakierze. Mycie w zasadzie bezproblemowe i bardzo przyjemne, na koniec szampon wypłukał się bez większego halo. Nie oceniam domywania bo ani pacjent nie był zbyt brudny ani chyba założeniem tego szamponu nie jest bycie pogromcą szczurów, zrobił co miał zrobić. Podsumowując bardzo fajny szampon, jeden z tych które w ostatnim czasie najbardziej mi przypadły do gustu, na pewno butla nie będzie stała zakurzona na półce a raczej szybko zejdzie, w wydaniu solo albo 50/50 do szamponów które za główny cel mają domyć a pienią się (dużo) gorzej.
Pawel_t11 Opublikowano 9 Października Zgłoś Opublikowano 9 Października Cześć oto moje spostrzeżenia odnośnie szampomu Good Stuff Shampoo Aqua Soft Auto z typowymi letnimi zabrudzeniami, lekko przykurzone z śladami po deszczu Szampon Good Stuff rozrabiam 40 ml na 10 litrów zimnej wody. Piana zacna więc zrobiłem mały test podobnie jak forumowicz @Pkubalak Piana na maskę a ja idę zobaczyć ile stopni na powietrzu. Godzina 08:30 i 13-14 stopni, później było tylko cieplej i słoneczniej. W międzyczasie zabrałem się za mycie opon i felg oraz spłukałem całe auto poza maską gdzie trwa test piany szamponu Aqua Soft. Tak pian wyglądała po około 15 min. Po około 30-40 minutach. Piana stabilna, dobrze się trzyma, tylko spływała po masce coraz niżej z każdą minutą. Myślę że ten test wypadł bardzo dobrze. Przechodzę do mycia. Słońce wyszło i mycie musiało zostać dokończone już w dość letnich warunkach jak na porę roku. Temp w słońcu już ponad 20 stopni. Szampon lekko przysychał na dachu ale po spłukaniu nie został nawet ślad. Szampon spłukany bez problemów oraz ususzony. Good Stuff Shampoo Aqua Soft, jest to moim zdaniem bardzo dobry szampon. Fajna piana, dobry poślizg i domywanie. Potwierdziłem w tym teście i myciu w słońcu ze zmiękczanie wody to nie bajka czy chwyt reklamowy. Bardzo fajnie się szampon wypłukuje ze szczelin i trudno dostępnych miejsc. Zapach umila mycie, czułem cały czas zapach podczas mycia. Jest to naprawdę bardzo dobry szampon na lata i na upały, wydaje mi się że nawet przy 30 stopniach się sprawdzi i nie pozostawi zaschniętych śladów po sobie. @Good Stuff Dobra Robota 5
Dystrybutor Good Stuff Opublikowano 23 Października Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 23 Października @marcineke co za fantastyczna recenza dzieki bardzo...miód na nasze uszy
analyzator Opublikowano 28 Listopada Zgłoś Opublikowano 28 Listopada Rekomendacją nich będzie, że otrzymany do testów szampon, przekazałem z pakietem kosmetyków nowemu nabywcy auta, a sobie kupiłem pełną butlę. Fajny produkt więc zaprosiłem na półkę. Cena / jakość świetnie. 1
Patryk14 Opublikowano 30 Listopada Zgłoś Opublikowano 30 Listopada @Good Stuff Na wstępie bardzo dziękuję za zaufanie i paczkę (mimo drobnych komplikacji logistycznych ). Na wstępie zacznę od dodatku do szamponu czyli Typhoon Wash Pad i tutaj muszę się na moment zatrzymać. Po rozpakowaniu pad wydawał się dość spory i raczej lekko "toporny", myślę sobie że w praktyce tak nie może być bo sami nim pracują. I rzeczywiście po kontakcie z wodą robi się megaaaa "elastyczny", super chłonie produkt i układa się bardzo dobrze nawet w mniejsze zakamarki. Pracowałem na 3 autach wielkości A6, Pug 508, Volvo V70/60 czyli raczej troszkę większe gabaryty i muszę przyznać że zostaje przy tym padzie i nie wracam do rękawicy Gtechniq ani do gąbki od soft99 (tutaj według mnie przepaść ogromna, całość na korzyść Good Stuff). Okej ale wróćmy do produktu kluczowego czyli Shampoo Aqua Soft - TLDR myje, pachnie, nie zostawia waterspotów, działa, banalnie się wypłukuje Teraz konkrety: 1. Butelka jak w większość produktów GS - twarda, ładna, solidna. Naprawdę muszę przyznać że są to jedne z lepszych butelek "półkowych" na rynku. Bardzo chętnie bym zobaczył w waszej kolekcji solidny dozownik, który można nakręcić na butelki w takiej samej kolorystyce czarno-srebrnej. 2. Zapach - jak już większość pewnie wie, delikatna cola, jak kolega wyżej wspomniał przypomina cukierki zozole. Spokojny, nie drażniący. Subtelny ale przyjemny. 3. Piana i poślizg - to jest coś co bardzo sobie cenię w szamponach, nie jestem zwolennikiem tych "wodnistych". Tutaj w warunkach jesienno-zimowych (testowane w temp ok. 3-4 stopni i 7-10). Piana utrzymuje się cały czas, nic nie przysycha, można długo pracować. Poślizg i siła czyszczenia - nie jest to agresywny szampon, to na pewno, ale też nie jest to szampon na ściąganie kurzu. Przy naprawdę zabrudzonym aucie ale co jakiś czas przepłukanym na bezdotyku, delikatnie coś została na dołach zderzaków czy listwach progowych, ale mówimy tutaj o naprawdę delikatnym myciu bez większego docisku. Jeżeli chodzi o auto, które coś umierającego miało na sobie to mycie czysta przyjemność. Pad super sunął po lakierze, wraz z produktem. Dodatkowo jak na jesienno-zimowe brudy spokojnie 5+/6. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego rezultatu. Na starcie myślałem że szampon może iść w stronę takiego bardziej letniego. 4. Zmiękczanie wody - nie weryfikowałem tego profesjonalnymi narzędziami do twardości wody ale co mogę powiedzieć - jest przyjemny efekt "puszystej wody" taka trochę chmurka, ciężko określić. Ma w sobie coś co sprawia że mycie jest naprawdę przyjemne. 5. Waterspoty - Szampon zdecydowanie działa na przyschniętą wodę, która czasami podczas jazdy nam gdzieś wywieje. O wiele łatwiej się przeciera takiego waterspota względem innych szamponów (np. Neoxal 737, którego bardzo lubię do tej pory). Kończąc - jeżeli parametry jego długiego przysychania (a raczej właśnie braku przysychania) utrzymają się w suche letnie dni i nie będzie mega problematyczny w słońcu to uważam że jeden z lepszych szamponów na rynku dla osób które lubią pianę, poślizg i takie delikatne przeciąganie rękawic, padów podczas mycia. Ostatnia kwestia - szybko się wypłukuje, nie ma potrzeby lać, lać i lać wody żeby się pozbyć resztek, co nie koniecznie ma miejsce przy innych pieniących się produktach. U mnie ląduje na półce to bieżącego używania co raczej jest rzadkością bo w wielu szamponach zawsze mi coś nie pasuje. Kolejny produkt z linii PASSION (po interior i sio2), który mam przyjemność używać i przyznaję że poprzeczka wysoko zawieszona. Post w najbliższym czasie zaktualizuje o zdjęcia. 1
Mumins Opublikowano Wtorek o 15:35 Zgłoś Opublikowano Wtorek o 15:35 Za mną dwa użycia szamponu, po 60ml na 16-17L ciepłej wody - i mam bardzo podobne spostrzeżenia, jak po przelaniu litrowej butelki kwaśnego odpowiednika. Aqua Soft jest szamponem w pełni bezpiecznym, można go bez zastanowienia zostawić na lakierze na kwadrans, bez obawy o problematyczne przyschnięcie. Zmiękczenie wody czuć wyraźnie, choć na pewno spróbuję jeszcze górnego zakresu koncentracji i spodziewam się, że będzie jeszcze lepiej pod tym względem. Nie przymula hydro, łatwo się wypłukuje. Mogę się wypowiedzieć na jego temat bardzo pozytywnie. 2
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się