lukeu Opublikowano 24 Marca Zgłoś Opublikowano 24 Marca Cześć. Zapraszam na relacje z pracy nad VW T-Rock'iem, nowym nabytkiem członka rodziny. Fajny, świeży egzemplarz, ogarnięty mechanicznie na tip top. Pora dodać mu wyglądu, ponieważ lakier jest bardzo mocno zanieczyszczony, a wnętrze wymaga generalnego odświeżenia. PS Miałem bardzo duże zwątpienie z dodawaniem relacji. Była gotowa już wcześniej z fajnymi opisami, ale skasowała się przed kliknięciem zapisz po zaakceptowaniu jakiegoś okienka, które wyskoczyło na forum. ZACZYNAMY: Kilka fotek zaraz po przyjeździe. Samochód nie ma połysku, lakier jest jak tarka. Maska i błotnik wyglądają lepiej, bo były niedawno lakierowane. Zerknijcie na środek. Fotele i podłokietnik są mocno brudne. Nie mogę się doczekać, żeby wciągnąć ten brud odkurzaczem Z tym powalczymy później. Ktoś zrobił zacieki od mocnej chemii. Oczywiście wszystkie detale wymagają odświeżenia. W każdym zakamarku jest masa czarnego osadu. \ Jakiekolwiek prace rozpoczynam od wypłukania całego podwozia specjalnym wózeczkiem. Świetny patent. Idealny okres na wypłukanie soli po zimie. Wnęki atakuję opryskiem wstępnym w postaci Bilt Hamber Touch Less 1:10. To samo nadkola. Koła pianuję z ręcznej pianownicy nowością od MojeAuto czyli Wheel&Tire Cleaner NEON. Później napiszę o nim kilka słów. Do wzruszenia pierwszego brudu całość przykrywam pianą aktyną Cleantech Citrus Foam pierwszej generacji (druga mi nie podpasowała). Piana powoli ściąga zanieczyszczenia. NEON świetnie rozpuszcza osad z kół i opon. Już teraz widzę, że świetnie działa bezdotykowo. Po wstępnym płukaniu zaczynam walczyć z detalami. Różne twardości pędzelków oraz niezawodne APC Bilt Hamber Surfex w rozcieńczeniu 1:10. Wszystkie wnęki, uszczelki itp. Rozpoczynam docelowe czyszczenie kół, opon i nadkoli. Ten sam wcześniej już wspomniany zestaw. Szczotkuję nadkola. To bardzo ważny etap w SUVach. Felgi i opony traktuję Neonem. Świetnie puszcza brud. Pod pędzelkiem i szczotką z fajnym poślizgiem. Opony przy drugim podejściu już z białą pianą. Tarcze nie pokrywają się nalotem jak w przypadku kwasów. Naprawdę udany środek! Opony na drugi dzień. Świetnie się prezentują te Micheliny. W tle czyste nadkole Rozpoczynam najważniejszy dla białego lakieru etap czyli dekontaminację chemiczną. Trochę tego poszło, wiec dobrze, że się odkupiłem na Black Friday. Rozpoczynam od usunięcia smoły przy pomocy niezawodnego Prick Bort'a. Po solidnym zapodaniu na cały lakier przygotowuję szampon mojej ulubionej koreańskiej marki CarPro. Warunki do leżenia chemii na lakierze były genialne - brak bezpośredniego słońca i około 13 stopni na plusie. Masa kropek na lakierze. Od razu widać które to smoła Pięknie się wszystko rozpuszcza, nic nie przysycha wiec kolejny raz pędzelkuję szczeliny. Na koniec całość wzruszam rękawicą. Po chemii na smołę testuję patent, który ktoś z Was zaproponował mi w ostatniej relacji. Bałem się ściągaczek, jednak ta jest wyjątkowo delikatna i przed korektą lakieru nie ma szans dołożyć nic groźnego. No i teraz to co tygryski lubią najbardziej w przypadku białego lakieru - usuwanie lotnej rdzy. Rany ile tego siadło na lakierze. Miliony kropek dosłownie wszędzie. W międzyczasie kończę dwie uszczelki, które nie zdążyłem przeczyścić wcześniej. Po odczekaniu maksymalnego możliwego czasu rozpoczynam glinkowanie ręcznikiem polimerowym ADBL. Po kilku ruchach pod ręką jest nareszcie idealnie gładko. Po zakończeniu etapu glinkowania myję ponownie samochód aby zneutralizować chemię. Podczas płukania felgi zabezpieczam Rims Detailerem. Testuję go u siebie i faktycznie dobrze działa i pomaga utrzymać felgi w czystości. Po dekontaminacji samochód zaczyna wyglądać. A będzie tylko lepiej! Wnęki docieram za pomocą Ech2O 1:15. ETAP WNĘTRZE. Jest kilka detali do dopracowania oprócz prania. Rozpoczynam całość od porządnego wydmuchania i odkurzenia całości za pomocą tornadora. Fajnie widać na tym 50/50 ile się udało wydmuchać i jak zmienił kolor. A będzie jeszcze prany Wszystkie plastiki pędzelkuję za pomocą APC BH i docieram neutralizując fibrą zamoczoną w roztworze No Rinse. Następnie dosuszam i wydmuchuję kompresorem. Podstopnia i pedały mazakiem z twardym włosiem. Podłokietników boję się prać ekstrakcją. Rodzicom w Golfie ktoś kiedyś wyprał boczki i dziś wszystkie wiszą na zszywkach. Użyjemy prania kapsułkowego. Jak zwykle niezawodne! Świetny efekt. Powtarzam na każdym. Wykładzinę bagażnika oraz jego samego golę specjalną maszynką ze zmechaceń. Można by to robić w nieskończoność, natomiast efekt był bardzo dobry. Kierownicę traktuję zestawem do skór Shiny Garage. Świetnie widać brud na tym 50/50. Na koniec nakładam dressing na plastiki. Wybór padł na Fresso Interior Dressing o świetnym męskim zapachu oraz delikatnym satynowym efekcie. No i pora wziąć się za pranie. Rozrabiam chemię wg wskazań producenta. Do płukania dolałem nawet OPT No Rinse w celu zniwelowania pienienia, gdyż ktoś był tu kiedyś z jakąś dziwną chemią, bo materiał z foteli bardzo się pienił. Taki zestaw i rozpoczynamy walkę. Element po elemencie. Do szczotkowania brudu szczotka ADBL i wkrętarka. Uwielbiam widok wciąganego brudu, bardzo satysfakcjonujące. Na dowód czarna woda wyciągnięta z foteli. W międzyczasie idę na obiad, temperatura około 18 stopni sprzyja schnięciu. Po powrocie plastiki odświeżam quick detailerem do wnętrz. Niezbędny etap, gdyż podczas prania czasem chlapnie woda na bok. Po uzbrojeniu w dywaniki. Pięknie pachnie (dorzuciłem zawieszkę ADS), można zamykać temat wnętrza. Pora spróbować odświeżyć spalony plastik. Wypolerowałem go pastą, która nadaje się do plastików - 3D HD Speed. Efekt petarda. Zabezpieczyłem dressingiem ADBL'a. Zobaczymy jak będzie po czasie, najwyżej mam też inne pomysły. Zabezpieczam opony i nadkola. Na opony ląduje GYEON Tire Express - niesamowicie siadł. Wnęki zabezpieczam CarPro PERL 1:1. ETAP LAKIER. Nareszcie mój konik, uwielbiam pracować przy lakierze. Jak widać poniżej jest bardzo dużo rys, które dodatkowo odbierają połysk. Wybór padł na pastę CarPro Essence, aby nadać dodatkowego blasku. Idealnie skomponowało się na tym lakierze z padem pomarańczowym. Maszyna to FLEX XCE czyli Dual Action o skoku 15 mm. Idealnie dobrana kombinacja, bo usunęła bardzo dużo bez niepotrzebnego cięcia lakieru. Zwróćcie uwagę jak po usunięciu rys i oksydacji lakier zmienił barwę. Efekt petarda! Jak zawsze czas mocno ograniczony i mimo pracy na obrotach 200% bałem się, że nie zdążę wydać samochodu przed deszczem, który był zapowiadany na wieczór. Korekta jak to korekta. Element po elemencie do celu. Piękna śnieżnobiała biel. W międzyczasie moje ulubione słupki piano. Niezawodna maszyna FLEX PXE oraz poniższa kombinacja. Od razu lepiej Miejsca pod klamkami wykańczam też Flexem PXE tylko końcówką ze stożkami. Niestety nie mam zdjęcia, jednak jak ktoś śledzi moje relacje to wie o co chodzi. Jeszcze rzut oka na wnęki. No i wisienka na torcie w postaci wosku Swissvax Concorso od @antek1987. Zdecydowanie najdroższy z wosków z mojej kolekcji, więc dałem mu trudne zadanie działania na białym lakierze. Zapach, aplikacja i docieranie to klasa światowa. Efekt? Zobaczcie sami. Na żywo już w garażu zrobił fenomenalną robotę. W słońcu cudownie to wygląda, tego mu brakowało. Zwróćcie uwagę na odbicie w tylnej klapie. Na żywo nie mogłem się napatrzeć. Końcówka pracy na ogromnym przyspieszeniu. Telefon do właściciela podczas mycia szyb, zapowiadali deszcz a chmura już była widoczna. Nie oddałbym samochodu w deszczu po tak ogromny nakładzie pracy. Mina właściciela po zobaczeniu samochodu wynagrodziła wszelki trud, uwielbiam moment oddawania samochodu Dziękuję wszystkim za dotrwanie do końca relacji. Pozdro! 20 16
keza Opublikowano 24 Marca Zgłoś Opublikowano 24 Marca Świetna przemiana, widać że SV nadało mu nowego wymiaru, który był stłumiony przez film drogowy. Brawo 1
antek1987 Opublikowano 24 Marca Zgłoś Opublikowano 24 Marca Jest kozak Efekt końcowy miażdży, ale szkielko na bialym wymywales CP pod SV czy dałeś poleżeć Essence i później wosk? 1
zeea Opublikowano 25 Marca Zgłoś Opublikowano 25 Marca To jest kwintesencja całej tej pracy/zabawy Gruz przed robotą, a po paru godzinach siadasz, patrzysz na auto i efekt nie ważne czy zadowoli właściciela bo większość z nich nie dostrzega tego co my, ale Ty wiesz że jest zajebiście dobrze pojawiające się szkiełko na białym lakierze po wosku to jest już wyższa szkoła jazdy jest pięknie P.s. 3D Speed na plastikach ?! To muszę sprawdzić sam pisze gdzieś o tym producent ? 1
SerowyCheetos Opublikowano 25 Marca Zgłoś Opublikowano 25 Marca Widać że dużo pracy włożone, zajebisty efekt, śmiem stwierdzić że prezentuje się lepiej niż w salonie 1
analyzator Opublikowano 25 Marca Zgłoś Opublikowano 25 Marca Efekt rewelacja. Duży plus za konkursa - fantastyczny wosk. Jak z trwałością włosków na esence? Z całością wyrobiłeś się w jeden dzień coś przegapiłem?
lukeu Opublikowano 25 Marca Autor Zgłoś Opublikowano 25 Marca 11 godzin temu, antek1987 napisał(a): dałeś poleżeć Essence i później wosk? Ta droga, nie chciałem wymywać Essence. 1 godzinę temu, zeea napisał(a): 3D Speed na plastikach ?! Jestem przekonany, że gdzieś widziałem tę informację, choć teraz na szybko nie mogę znaleźć. Jednakże robotę zrobił, ciekawe tylko jak się efekt utrzyma. 54 minuty temu, analyzator napisał(a): Jak z trwałością włosków na esence? Szczerze ciężko mi się wypowiedzieć. Jak dobrze wiemy jest tyle zmiennych, że nawet jakby miał poleżeć tydzień krócej to "who cares". A może poleży dłużej? U siebie testy mi nigdy nie wyszły, bo po myciu zawsze coś psiknę... 56 minut temu, analyzator napisał(a): Z całością wyrobiłeś się w jeden dzień coś przegapiłem? 1,5 dnia. W piątek po pracy start oraz sobota. Jednakże tempo jest bardzo wysokie, jakbym na codzień miał tak zasuwać to bym się wykończył 4
Mumins Opublikowano 25 Marca Zgłoś Opublikowano 25 Marca Świetna praca Ze względu na użyte zabezpieczenie mam do takich relacji podwójny sentyment. I oczywiście brawa za determinację i pamięć w robieniu zdjęć. To jest jedna z trudniejszych sztuk, gdy tempo jest priorytetem. 1
Moderator Streat Opublikowano 25 Marca Moderator Zgłoś Opublikowano 25 Marca Super relacja aż miło sie oglada jak pracujesz przy aucie no i efekt koncowy petarda czekam na wiecej relacji 1
jelinski17 Opublikowano 25 Marca Zgłoś Opublikowano 25 Marca Super relacja! A Flex jeśli to DA to xfe ,xce to planetarka 1
Qlimaxss Opublikowano 26 Marca Zgłoś Opublikowano 26 Marca @lukeu Kozak praca . Właśnie coś takie samo zabezpieczenie planowałem u Siebie na Foce. Nawet ten sam dostawca wosku @antek1987 A wracając jeszcze do pracy, mega lubię ten moment że napawamy się widokiem naszej pracy, która jak w tym przypadku siadła lepiej niż myśleliśmy 1 1
damian_acc Opublikowano 22 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 22 Sierpnia Kurka, nie wiem jak wy to robicie - 1,5 dnia na taki zakres prac? Ja bym to robił z 4. Zazdroszczę.
lukeu Opublikowano 23 Sierpnia Autor Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 17 godzin temu, damian_acc napisał(a): Zazdroszczę Zakwasów i zmęczenia? Nie ma czego Pomaga bardzo wypracowana już do granic możliwości technika i optymalizacja pracy. Jakbym to robił zarobkowo, to tak szybko nie ma opcji działać. No ale jak się ma tyle czasu, to po prostu trzeba zrobić wszystko i zwykle się udaje.
michuk19 Opublikowano 3 Września Zgłoś Opublikowano 3 Września Świetna sprawa, ileż to można z białego lakieru wyciągnąć 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się