MMCzysci Opublikowano 10 Marca 2024 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2024 Cześć, tym razem luźna relacja, a raczej trochę losowych zdjęć "cykniętych" podczas konfrontacji z rasowym szczurem. Glony w ościeżach, mech w uszczelkach, zajechane felgi, mógłbym tak długo. Samochód robi obecnie za służbówkę, w poprzednim wcieleniu również nie miał łatwo - postoje pod chmurką i prawie 0 solidnego mycia. Miałem go po znajomości w ramach przysługi, bez konkretnego zakresu prac, pobieżnie ogarnąć, postanowiłem podejść do tematu nieco bardziej ambitnie, ale prawda była taka, że pracowałem trochę z doskoku, więc szczegóły mogłyby wyjść lepiej, a wnętrze musiałem zupełnie przełożyć. tl;dr - zrobiłem dużo zdjęć, a szkoda mi z któregoś rezygnować w CDZPSA Auto jest umiarkowanie piękne. Pełno odprysków, głębokich rys, ubytków i śladów rozpaczliwej walki z myjniami szczotkowymi. Przegranej, oczywiście. Lakier pokryty czarnym osadem, którego ciśnienie wody ani piana nie ruszyły. Do tego felgi, które leżakowały jakiś czas pod chmurką, a poza tym są po prostu zajechane od osadu i krawężników. Da się coś z tego w ogóle wyrzeźbić... ? Króciec w myjce wymieniony, sitko w PA również. W pianownicy powykręcało mi się trochę za dużo i były potem pewne komplikacje, ale działa jak nowa. Byle pamiętać o płukaniu po użyciu. O tym mówię. Osad, osad, osad. Tak wygląda brak mycia ręcznego albo brak mycia jakiegokolwiek Yyyy, no tak... Wżery, wżery, wżery... Z tym podszybiem będą niezłe jaja, wait for it. To jest auto po prewashu. Jak widzicie, w ogóle tego nie widać Znaczy to na pierwszym planie. To na drugim jest po no-washu (ale nawet na nim glony nigdy nie rosły ). No to zacząłem sobie od kół. Dwa przejazdy Vampirem Liquid i fronty się nieźle odświeżyły - można go dawać na felgi, oni tego nie sprawdzają W międzyczasie wpadł brat ze wsparciem. Zapada decyzja, żeby wybebeszyć podszybie, bo pod spodem jest zapewne 3 razy gorzej, niż na wierzchu. Owszem Jurek miał pomóc ogarnąć ten barłóg, ale się biedny zapychał... nie było mowy o odkurzaniu bez zebrania najgrubszej frakcji nieskalanymi pracą rękami. Namaczanko, Oryginalny niemiecki kurz o wartości kolekcjonerskiej. Podszybie wyprowadziłem na prostą - lakier był już przebarwiony od syfu, a tenże wyzierał z każdej szczeliny, więc nie wyszło idealnie, ale nie ma porównania z obrazem zastanym. Teraz reszta komory. Wyznaję zasadę "less s more, jeśli chodzi o silnik, więc polecimy punktowo. Pędzluj Pan dziada. Nie zapominamy o przetarciu maski: Udało mi się jako tako zamknąć temat komory i przejść do walki z opowieściami z mchu i paproci. Specjalnie więcej zdjęć nie mogłem zrobić, bo już nie bardzo było z czego, a do tego czas gonił... Lakier "oszukałem" Speed&Barrier, felgi psiknąłem SSW, na opony nierozcieńczony Perl. Jakieś tam aftery: Blacha była zarośnięta warstwą ziemi i igliwa, nie wszystko chciało się dać zeskrobać, a grany był i T&G. Śmiem twierdzić, że mimo wszystko jest trochę lepiej Jak ogarnę wnętrze, dogram małego up'a. Pozdrowionka! 15 4 1 1
analyzator Opublikowano 11 Marca 2024 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2024 Fajnie to wygląda. W miarę nowe auto a jakby 10 lat pod płotem stało
MMCzysci Opublikowano 11 Marca 2024 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2024 Też mnie to zastanawia. To nie jest tak, że nie jeździ wcale. Różne widziałem, ale żadne nie miało własnego mikroklimatu Postoje w towarzystwie roślinek nie służą.Wyryte w skale z S20 FE 5G
Qlimaxss Opublikowano 12 Marca 2024 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2024 @MMCzysci Powiem ci że ja też mam zielone glonki na listwach przy szybie . Ale no auto stało przy lesie bo poprzedniej właścicielce nie chciało się wstawiać na posesję. A ja akurat jeszcze nie miałem czasu konkretnie wejść w te uszczelki. Więc miejsce stania auta też ma znaczenie A no i robota luksus. Mimo że po tym audi nie widać tego wieku to mega odżyło
MMCzysci Opublikowano 12 Marca 2024 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2024 No właśnie, miejsce stania jak to się śmiałem "garażowany. Pod drzewami, ale zawsze." Wyryte w skale z S20 FE 5G
Kuba1 Opublikowano 12 Marca 2024 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2024 Fajnie U mnie też były takie glony, najgorzej po wyciągnięciu tapicerki drzwi, folia cała zielona Co najlepsze zero rdzy. Jakim środkiem to pedzelkowales?
MMCzysci Opublikowano 12 Marca 2024 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2024 Koch GS 1:20, niezawodny. Przy dużym syfie dwa podejścia. Pędzle twardy i średni z Work Stuff.Jak patrzę na niektóre zdjęcia, to syf z wnęk zszedł, ale już zrobiły się przebarwienia. Pewnie do ściągnięcia tylko ingerencją cleanera/polerki.Wyryte w skale z S20 FE 5G 1
MMCzysci Opublikowano 18 Marca Autor Zgłoś Opublikowano 18 Marca UPDATE - MM obiecał, to mata! Pamiętacie jeszcze mech i paprotki? No, to mech i paprotki przejąłem raz jeszcze w zeszły weekend. Ku mojemu zdziwieniu, wraz z autem dostałem nowy klosz lewej lampy z poleceniem, żeby coś spróbować zrobić z tym fantem. O tym za chwilę. Reszta na kolażach, natomiast zapraszam na kilka wstępnych zdjęć pokazujących, co będzie do zrobienia. Nikt specjalnie stanem osiołka się nie martwi, a szkoda, bo ja po kilku przejażdżkach go szczerze polubiłem, chociaż jest biały, poniszczony, a wyposażeniu blisko do "Base Models Only". Ten model kończy w tym roku 17 lat, ale wiele azjatyckich czy francuskich producentów do tej pory nie potrafi tak wykańczać aut. Ok, kierownica się przetarła, plastiki foteli z tyłu podrapały, powłoka na wyświetlaczu ściachała - kwestie zaniedbań. Ale nadal wykładzina jest super, nadal miło czyści się plastiki, bo są w miarę porządne, nadal przełączniki pracują w elegancki sposób, nadal każda zmiana biegu jest przyjemna i "nieprzypadkowa". Tyle tytułem przydługiego wstępu. Przepiękna lampa. Może to H7 bez soczewki, ale chociaż zmatowiała. Wnętrze stara się dotrzymać kroku karoserii. Się zastanawiam, czemu stopery dywaników z tyłu są jakimś rzadkim wyposażeniem, toż to się po jednym niechlujnym wejściu do auta przesuwa i podwija... Błoto na dywanikach to jedna kwestia, ale ogólnie brakuje regularnego odkurzania, przecierania chociażby kurzu, o niezbyt przezroczystych szybach nie wspominam... It's piękne, it's beautiful. Wszystko jest do odkurzenia, tylko trzeba mieć odpowiednio długą... końcówkę, pomyśleliście o czymś innym? MM WashMistuje. Dobry Boże, uzależniłem się. Jak to super odświeża i matuje plastiki. Jednocześnie mówiąc o konsoli/desce w A4, wspomnę o jednej wadzie tego auta dla ditejlera - w przestrzenie przy przyciskach (3x prz, gratuluję, przechodzi Pan dalej) MMI bardzo uparcie wchodzi kurz i ciężko go usunąć nawet najsmuklejszym pędzelkiem. Progi, progunie. Plus za brak jakichś dziwnych przetłoczeń w plastiku/uszczelce, to ułatwia pracę. Zawsze po wyschnięciu zostanie coś do poprawki, ale i tak fajnie to wygląda Wykładzinę po skończeniu auta odkurzyłem oczywiście ponownie. LAMPA Po konsultacjach ze znajomymi z branży plus fejsbukiem (grupy... dostaniesz w końcu merytoryczną odpowiedź, ale należy się pogodzić z tym, że 10 wcześniejszych to będzie owijanie wełny w bawełnę) wytłumaczyłem właścicielowi, że lampę rozkleić i skleić jak fabryka to nie są hocki klocki i bez przećwiczenia na jakimś trupku ze szrotu nie chcę się za to zabierać, żeby nie zrobić więcej szkód, niż korzyści. Obiecałem jednak, że postaram się pomóc na tyle, na ile umiem, wszystko jest lepsze od reflektora, z którego światło się nie wydobywa. Po oklejeniu okazało się, że poza narzędziami do wymiany klosza, nie mam też wszystkiego, czego chciałbym użyc do ewentualnego spolerowania starego, nie wspomnę o braku papierów... cóz poradzić, byłem gotowy na ogarnięcie środka, nie reanimację lampy Ale że zmatowienie nie wyglądało na bardzo zaawansowane uznałem, że jeszcze spróbuję coś z niego wyciągnąć nawet z moim mizernym doświadczeniem i arsenałem. Chwila roboty i jest dużo lepiej, chociaż oczywiście pełną regeneracją nikt tego nie nazwie. Taka historia typu "coś lepsze, niż nic". Dla Was pewnie śmieszna, a ja się nauczyłem, że nawet, jak efekt roboty jest niepewny, to nie ma co jej zarzucać, bo może też coś wyjdzie, bez fajerwerków, ale na pewno lepiej od stanu wyjściowego. Osobiście myślałem, że zmarnuję tylko taśmę i pasty... Zabezpieczone No12. Efekt spotkał się z aprobatą, klosz skoro jest, to pewnie finalnie będzie wymieniony, do tej pory zabieg powinien wystarczyć. I w środku jest kulturka. Auto już nie straszy aż tak bardzo, ja przyjemnie spędziłem niedzielę, właściciele zadowoleni - everybody wins @analyzator - to dla Ciebie 4 5
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się