Administrator AreK Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Afi,
MetalMagnes Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Sięga się po pasty, które są dopracowane i spełniają swoje zadanie w sposób należyty. Osiągnie się lepszy rezultat szybciej i bez zbędnych problemów.Sebastian, wymień firmy, konkretne produkty...ja w przyszłości będę potrzebował dobrych środków do pracy ręcznej.
Partner forum CAR CRAZY Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Partner forum Zgłoś Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Afi, A jakiego połączenia używałeś ?
Afi Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Kwietnia 2010 CAR CRAZY, najpierw poszedł SSR2,5 na żółtej gąbce Profil'a, następnie SSR1 na czarnej. Z pewnością zostanie to odebrane ze śmiechem na sali, bo jednak większość jest wierna padom 3M i Scholl'a. Profil'a w sumie kupiłem trochę w ciemno i bez namysłu. Pady są jednak dobrze wykonane, nie nagrzewają się i mają dość małe wibracje. Choć 3M i tak muszę kupić...
kanar Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Kwietnia 2010 Niby tak... Ale mimo wszystko - jakoś za słabo sobie poradziły z zadaniem. Ale to moje pierwsze próby z tymi pastami. To z pewnością nie tylko kwestia past. Nie dam za wygraną w każdym bądź razie Niby tak, ale znasz jakąś profesjonalną firmę detailingową, która pracuje na pastach Poorboy's SSR? Tam się nikt nie zastanawia czy to kwestia gąbki, czy past. Sięga się po pasty, które są dopracowane i spełniają swoje zadanie w sposób należyty. Osiągnie się lepszy rezultat szybciej i bez zbędnych problemów. Ja znam A tak na serio, te pasty nie są tak mocne jak np 3M-owski fast cut ale dają radę. Do detailingu w domowym zaciszu w sam raz.
Partner forum CAR CRAZY Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Partner forum Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Afi, nie znam twardości tych padów, ale z własnego doświadczenia mam sprawdzone że SSR 2,5 i pad cutting 3m idealnie zlikwidował zmatowienia po papierze wodnym i przy dłuższym wypracowaniu nadał ładny połysk i praktycznie nie zostawił hologramów, więc agresywnośc tych past nie jest taka słaba, może w twoim przypadku zadecydował czas wypracowania produktu obroty gąbka i docisk Warto próbować dalej każda firma ma inne pasty i trzeba się po prostu nauczyć ich prawidłowego wypracowania a efekty będą
Afi Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2010 CAR CRAZY, będę kombinował ile się da. Dziś jeszcze powalczę trochę z tymi pastami ale już na innym polu bitwy, bo stoi u mnie na podwórku w stanie agonalnym biały golf II i zobaczę jakie na nim kwiatki wyjdą Opla na razie odkładam do przyszłego tygodnia, jak skompletuje cały stuff detailing'owy
Administrator AreK Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Afi, Kombinuj a na pewno Ci się uda osiągnąć zadowalający efekt. Moim skromnym zdaniem za pomocą ssr dasz radę sporo wyciągnąć. Musisz tylko wszystko wyczuć.
szlacht Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Niby tak... Ale mimo wszystko - jakoś za słabo sobie poradziły z zadaniem. Ale to moje pierwsze próby z tymi pastami. To z pewnością nie tylko kwestia past. Nie dam za wygraną w każdym bądź razie Niby tak, ale znasz jakąś profesjonalną firmę detailingową, która pracuje na pastach Poorboy's SSR? Tam się nikt nie zastanawia czy to kwestia gąbki, czy past. Sięga się po pasty, które są dopracowane i spełniają swoje zadanie w sposób należyty. Osiągnie się lepszy rezultat szybciej i bez zbędnych problemów. Ja znam i to wiele na świecie, natomiast nie oddam Ci namiarów na moich kontrahentów Mam wrażenie, że kolega nigdy nie stosował produktów Poorboys, ale jak sam pisze tu: http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... ght=#36802 cytuje: "Sprzedawca zawsze utożsamia się z oferowanymi produktami." szkoda tylko, że piszę nie potwierdzone złe opinie nt konkurencji... w praktyce ma to krótkie nogi....
Administrator AreK Opublikowano 1 Maja 2010 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 1 Maja 2010 Dzisiaj w Poznaniu była "detailingowa" pogoda. Zachmurzone niebo i brak słońca w pełni sprzyjał kolejnym zabiegom pielęgnacyjnym jakie postanowiłem zafundować mojej foce. Po dokładnym umyciu auta postanowiłam trochę posprzątać pod maską. Spryskałem wszystko APC i raz przy razie wszystko potraktowałem pędzelkiem. Następnie spłukałem wodą. Na elementy plastikowe nałożyłem SMARTDRESSING. Oto kilka zdjęć przedstawiających efekty mojej pracy.
Calisia1 Opublikowano 1 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 1 Maja 2010 ho ho ho, drogi Panie ). Bardzo ładnie ) Długo Ci zeszło? Mnie też to czeka z moją foczką. Też srebrna , tylko w odcieniu b. jasnego błękitu. (nie wiem czy dobrze się wyraziłem )).
uri90 Opublikowano 2 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2010 możesz opisać dokladnie jak myłeś po dmaską?? czy zasłąniałeś elementy z "elektroniką" przed wodą?? bo ja tweż mam foczke tylko torchę się boję "lać wodę" pod maskę. Możesz opisać dokladnie byłoby mi łątwiej nawet silnik mam taki jak ty
Administrator AreK Opublikowano 2 Maja 2010 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2010 Nic nie zasłaniałem, do spłukania użyłem myjki karcher na niskim ciśnieniu. Niecałe 2 godziny zabawy. Silnik musi być zimny.
Calisia1 Opublikowano 2 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2010 No tak , Arekkaz ma Fokę Diesla, a ja benzynkę , tak ze chyba bym się nie odważył karcherem pod machą pojeżdzić....świece , kable... . Ale efekt -Rewelacja
Administrator AreK Opublikowano 8 Sierpnia 2010 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2010 Dzisiaj umyłem Fokę świeżo zakupionym Duragloss 901-REWELACJA. Wytarłem FLUFFY DRYER również ok.Następnie poszedł FK 425. Poślizg i gładkość lakieru mnie powaliła niestety zrobiło się ciemno i na fotki za późno. [ Dodano: 8 Sierpień 2010, 21:40 ] Zrobiłem jednak fotki w garażu ale nie odzwierciedlają efektu.
Jan Wronowski Opublikowano 8 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2010 Gratuluje świetnie wyprowadzonego srebrnego Ciężki lakier do detailingu
yel1 Opublikowano 9 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2010 Arek, świetna robota Widać że lakier pierwsza klasa
Administrator AreK Opublikowano 6 Marca 2011 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2011 Dzisiaj umyłem fokę szamponem Duragloss 901. Po wosku (colli 476) już prawie nie ma śladu.Przetestowałem sobie nowy zakup QD Chemical Guys Pro-detailer. Jestem w szoku po zastosowaniu tego produktu. Nie mogę się doczekać wiosny i pełnego zabiegu jaki zafunduję foce.
jagmar Opublikowano 6 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2011 fotki robią wrażenie sam zastanawiam się jaki QD kupić do Colli i... może właśnie QD CG
Camel- Opublikowano 8 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2011 Ale ten srebrny się świeci! Respekcik
Administrator AreK Opublikowano 7 Maja 2011 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2011 Witam ponownie! Na forum KA zarejestrowałem się ponad rok temu. Ponad 500godzin,prawie 3000 wizyt i kilka aut praktyki robią swoje. Arsenał z tygodnia na tydzień się powiększa. Żona straszy rozwodem ,biedna Foka cierpliwie czeka na swoją kolej a ja ciągle zadaję sobie pytanie ile brakuje mi wiedzy i doświadczenia żeby móc określić się mianem detailera. W końcu stało się. Zabrałem się za nią. Prace trwały okrągły miesiąc. Popołudnia,weekendy-każda wolna chwila w granicach zdrowego rozsądku poświęcona mojemu autu. Od razu zaznaczam ,że wszystkie prace związane z odnową wykonałem sam, sam je również udokumentowałem robiąc foty (aparat,statyw i pilot) stąd może niektóre nienaturalne i "pozowane" ale dałem radę.Zdjęć nie potrafię robić i nie umiem sfotografować tego cholernego srebrnego lakieru. Do rzeczy!!! Przyszła wiosna a co za tym idzie postanowiłem założyć koła letnie. Zestaw skompletowany w ubiegłym sezonie niby czysty ale dla mnie nie do końca. Kropki smoły,bardzo delikatny (prawie niewidoczny) nalot jakby od klocków no i mega zonk który zafundowali mi w serwisie ogumienia. Koło przewróciło się na zew str i ramiona uszkodzone. ETAP PIERWSZY --- KOŁA LETNIE Koła wyglądały tak. Niby wszystko ok ale zobaczcie sami: Trzeba było usunąć smołę i klej po odważnikach. Ta pierwsza zniknęła po ValetPRO Citrus Tar & Glue Remover. Klej usunąłem skrobakiem plastikowym takim jaki używają wulkanizatorzy. Następnie zabrałem się za usunięcie uszkodzeń po "wypadku" w serwisie. Wyglądało to tak... Po oględzinach stwierdziłem ,że tylko szlifowanie tu pomoże i mocna pasta polerska. Do wyszlifowania użyłem krążka SIA VELVET 1500 i 2000. Korekta za pomocą pasty FC+ na padzie 80mm SIA biały/średni. Po tym SSR1 na czarnym padzie ABW. Następnie przetarcie całych felg IPA. Uszkodzenia są prawie niewidoczne a gdy koła wylądowały na aucie wcale ich nie widać. Po zrobieniu tego co mnie raziło na felgi nałożyłem Wheel Glaze który otrzymałem od SCS do testów. Aplikacja banalnie prosta. Efekt zadowalający. Co tu pisać zobaczcie sami... Na opony megs. Efekt końcowy=stan fabryczny. Teraz tylko korekta ciśnienia i zakładamy na auto. Na aucie niestety obraz nędzy i rozpaczy. Po zimie i braku czasu wyglądało to tak... Dobra. Zdejmujemy koła a tu... Stwierdziłem,że skoro już mam zdjęte koła to odświeżę wnęki. ETAP DRUGI ---- wnęki kół Wszystko spryskałem 10% roztworem Cyclone Nielsen APC, następnie "pędzlowanie" i mycie wodą pod wysokim ciśnieniem. Po wyschnięciu na nadkola nałożyłem Megsa... ...i tył !!! Akcja koła+wnęki zakończona powodzeniem. Niestety wiek auta nie pozwalał na przywrócenie wnęk do pierwotnego stanu ale i tak jestem zadowolony. Następnego dnia miałem trasę do zrobienia a zawsze przed sprawdzam stan płynów, olej. Wszystko ok i można jechać... ...ale czy wszystko? Silnik nie tyle mega brudny co zakurzony więc co robimy? ETAP TRZECI --- mycie silnika Do umycia silnika użyłem pozostałe APC z wnęk. Spryskałem odczekałem i pędzlowanie. Następnie spłukanie wodą pod małym ciśnieniem (z węża ogrodowego). Zabieg powtórzony dwa razy. Po osuszeniu nałożyłem dressing 303 Aerospace Protectant (próbka którą kiedyś dostałem przy okazji zakupów). Efekt rewelacyjny. Gdy wróciłem następnego dnia w nocy zauważyłem ,że przepaliła mi się żarówka w tylnej lampie. Podczas wymiany zaświtał mi kolejny pomysł. Zrobię korektę lamp oraz je porządnie wyczyszczę. ETAP CZWARTY --- LAMPY TYŁ Po odkręceniu lamp postanowiłem je porządnie "wyprać". Tak jak dotychczas APC , tym razem malutki pędzelek z SCS. Następnie wyczyściłem elementy karoserii. Na wnęki nałożyłem wosk od FK. Tego nie było w planie ale skoro wszystko było rozkręcone to nie mogłem się oprzeć Wracamy do lamp. Jak widać pełno rysek. Tym razem postanowiłem przetestować POORBOY'S PRO POLISH 2. Polerka maszyną orbitalną. Obroty ok 900. Pad niebieski/ABW, średnica 80mm. Następnie SSR1/czarny pad. Wyszło pięknie. Lampy jak nowe. Wymieniłem przy okazji wszystkie żarówki Po kilkudniowej przerwie w pracach przy focusie stwierdziłem ,że pora wziąć się za oczyszczenie, korektę i zabezpieczenie lakieru. Tym bardziej ,że w arsenale pojawiło się sporo nowości zabrałem się ochoczo do pracy. Długi, wolny od pracy zawodowej majowy weekend. Podczas gdy Kowalski rozpalał grilla i otwierał puszkę kolejnego piwka ja postanowiłem zrelaksować się przy aucie. ETAP PIĄTY --- OCZYSZCZANIE LAKIERU Lakier nie był jakoś poważnie zniszczony. Miał delikatne zarysowania ale sami wiecie ,że kolor do bani i nic nie widać (jedni się cieszą a drudzy nie ) Robiłem pseudo korektę ale to czego się nauczyłem przez ostatni rok pozwoliło mi z dystansem spojrzeć na początkowe wyczyny. Lakier miał również zanieczyszczenia typowo drogowe. Smoła , owady , kurz itp,itd... Od tego etapu robienie zdjęć było bardzo utrudnione bowiem brakowało mi jednej ręki Zobaczcie jak focus wyglądał. Jak już wspomniałem dojechało sporo nowej chemii i tym razem do oczyszczenia użyłem BILT HAMBER SURFEX HD. Moim zdaniem super wydajny i skuteczny środek. Na 1 litr wody dałem 25ml HD. Pędzle ValetPRO Large Sash Brush również fajne i skuteczne. Na wewnętrznej stronie drzwi miałem irytującą mnie naklejkę. ...i znowu z pomocą przyszedł ValetPRO Citrus Tar & Glue Remover. Na elementy z gumy i plastików nałożyłem Talos Protectant który otrzymałem od kolegi EXCEDE. Po kilku minutach nadmiar wytarłem MF. ...i na wnęki poleciał ?! Kolej na lakier. Za pomocą ValetPRO Citrus Tar & Glue Remover usunąłem smołę. Następnie cały lakier i szyby wyglinkowałem glinką BILT HAMBER AUTO CLAY SOFT. Trochę syfu było ale bez tragedii. ...i tu niestety AWARIA. Byłem tak zajęty i skupiony na pracy ,że nie zauważyłem końca baterii w aparacie. Sprzęt padł a ja cały poświęciłem się oczyszczaniu lakieru. Dzień zakończyłem przy oświetleniu HQI. Zrobiło się późno więc poszedłem naładować baterie : swoje i aparatu WKRÓTCE CIĄG DALSZY RELACJI. ZAPRASZAM!!!
witles Opublikowano 7 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2011 Zapowiada się dużo do oglądania Te felgi nie mają przypadkiem jakiejś warstwy ochronnej? Polerka jej nie uszkodziła? Podoba mi się bardzo efekt nowych lamp
Justyna Opublikowano 8 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2011 Arek bardzo fajna fotorelacja czekam na dalszy ciąg jakiego podnośnika używasz? jak się sprawuje? bo zastanawiam się jaki kupić
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się