Eidos71 Opublikowano 7 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 7 Marca 2018 Zastanawiałem się, czy aplikator do opon jest akcesorium, które warte jest testowania... Jednak, skoro pędzelki mają swój temat, aplikator do opon (w dodatku z oprawką ) wydaje się być tak samo ważnym akcesorium. @Good Stuff, pod marką Work Stuff, wypuścił niedawno na rynek aplikator do opon "Work Stuff Clean Hands Tire Applicator". Jest to wygodny aplikator - wygodny pod względem aplikacji dressingu na oponę - gdyż minimalizuje do maksimum (dziwnie to brzmi ) ryzyko zabrudzenia sobie dłoni (lub rękawiczki, jeżeli pracujemy w nitrylach), zapewniając jednocześnie pewny chwyt aplikatora. Jedynym sensownym przeciwnikiem wydał mi się podobny aplikator firmy Meguiar's - Meguiar's Tire Dressing Applicator Pad Oba aplikatory wydają się podobne, jednak jest parę cech, które je różnią. Najpierw jednak podobieństwa: - oba posiadają uchwyt z tworzywa sztucznego i osadzony w nim aplikator z czarnej gąbki: - oba aplikatory z gąbki są w podobnym rozmiarze: A teraz różnice: - plastikowy uchwyt w aplikatorze Meg'sa jest delikatnie wygodniejszy w chwycie, dzięki szerszym, niż w Good Stuff "skrzydełkom"; - aplikator Meg'sa posiada "zamknięcie", które ułatwia przechowywanie użytego aplikatora (gąbka aplikatora nie ubrudzi nic, nie ma też potrzeby owijania aplikatora w folię/torebkę foliową); - gąbka w aplikatorze Meg'sa jest sztywniejsza, sprawia wrażenie solidniejszej i nie wchłaniającej tyle dressingu, co gąbka w aplikatorze Work Stuff; - aplikator Work Stuff posiada uchwyt, pozwalający powiesić go na haczyku, lub zawiesić go po oczyszczeniu gąbki, do wyschnięcia. Jednak najważniejszą różnicą jest.... cena. Aplikator Work Stuff kosztuje ok. 10 PLN, aplikator Meg'sa - ok. 35 PLN. Oba aplikatory służą do tego samego, oba robią to, do czego zostały stworzone - a więc czy nieznacznie lepsze wykonanie i bajer w postaci zamknięcia aplikatora Meg'sa to cechy, które spowodują, że 3,5-razy droższy produkt Meg'sa jest aplikatorem opłacalniejszym, niż aplikator Work Stuff ? Subiektywnie uważam, że nie. Wg mnie aplikator WS wygrywa to starcie zdecydowanie - właśnie stosunkiem cena/jakość. Work Stuff kolejny raz udowadnia, że za rozsądne pieniądze można zaoferować klientowi produkt, który może śmiało zastąpić produkt renomowanej marki. Brawo !!! Acha - w obu aplikatorach gąbka jest przyklejona/zgrzana z uchwytem. Jednak dla oszczędnych na pewno możliwe będzie usunięcie gąbki, gdy ta już się zmęczy i zastąpienie jej np. aplikatorem do opon od ADBL Test/porównanie nie był sponsorowany 1 2
Pkubalak Opublikowano 8 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2018 Jednym słowem, Work Stuff = Chemical Guys . Super, że można poczytać/pooglądać testy, wydawało by się tak drobnych akcesorii. Ale ja, w odróżnieniu od powyższych wniosków, mam trochę inne zdanie. Detailing jest sztuką dbania o szczegóły i cena nie zawsze jest podstawowym kryterium. Czasem płaci się właśnie za to coś, za wygodę, za pomysłowość itp. Tu właśnie mamy z tym do czynienia i takie elementy jak większe skrzydełka czy oprawka, to takie zdecydowanie detailingowe szczegóły ułatwiające i umillające pracę. Jak wspomniał @Eidos71 : 9 godzin temu, Eidos71 napisał: nieznacznie lepsze wykonanie i bajer w postaci zamknięcia aplikatora Meg'sa to cechy, które spowodują, że 3,5-razy droższy produkt Meg'sa jest aplikatorem opłacalniejszym jeśli mówimy o opłacalności finansowej, to oczywiście odpowiedź brzmi - nie. Ale z całą pewnością jest grupa osób, dla których cena nie będzie jedynym argumentem i nad cenę przedkładają sobie wygodę i jakość. Jest oczywistym, że chwała WS za wprowadzenie na rynek również i takiego produktu, bo jest raczej pewnym, że znajdzie się spora grupa jego użytkowników.
Tomas-sg Opublikowano 8 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2018 Jak w ogóle aplikator przychodzi zapakowany ? Też jest w woreczku strunowym ? Jeśli tak to problem ubrudzenia czegokolwiek znika bo zawsze można wrzucić do woreczka i ciach siedzi szczelnie zamknięty. Jedyny problem ze w woreczku dresing może przenieść się na uchwyt i wtedy kolorowo nie będzie
kusiu Opublikowano 8 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2018 Jedyny myślę minus to nie wymienne gąbki Fajnie jakby @Good Stuff wprowadził same aplikatory a gąbki dokupienia osobno na jakiejś dwustronnej taśmie gdzie śmiało można było by je montować.
Pepiko Opublikowano 8 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2018 Moim zdaniem zamknięcie to bardzo fajna funkcja dla tych którzy jeżdżą na bezdotyki i wożą wszystko w bagażniku. Fajnie jak by kiedyś @Good Stuff dodał takie zamknięcie. Niby pierdoła ale może się przydać. Ale i tak produkt ciekawy i godny spróbowania
Moderator Eryczek Opublikowano 8 Marca 2018 Moderator Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2018 Aplikatora Work Stuffa nie miałem nawet w ręku więc się nie wypowiem na jego temat. Miałem natomiast kilka lat temu do czynienia z aplikatorami Megsa i CG o których wspominacie porównując aplikatory. Aplikatory te wspominam raczej kiepsko. Mnie nie podpasowała w nich twardość gąbki, była za miękka, przez co często zdarzało mi się trzeć po oponie plastikowym uchwytem. Druga sprawa to trwałość. Zarówno w Megsie jak i CG po zrobieniu kilku kompletów opon, gąbka zaczynała się odrywać od plastikowego uchwytu. Miałem chyba łacznie trzy takie apliktory, zużyłem i kupiłem paczkę rękawiczek nitrylowych a do tego kilka sztuk "NAT Aplikator duży do wosków lub dressingów" - dziś dziś świetnie sprawdza mi się taki zestaw. A co do głównej wartości aplikatorów Work Stuff, Megsa czy CG, czyli łatwości ich przechowywania i transportowania to polecam znaleźć sobie jakieś plastikowe pudełko, np z Ikei i mieć problem z głowy na wiele aplikatorów w przyszłości. To oczywiście tylko moja opinia. Test bardzo fajny 1
Eidos71 Opublikowano 8 Marca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2018 11 godzin temu, Tomas22 napisał: Jak w ogóle aplikator przychodzi zapakowany ? Też jest w woreczku strunowym ? Aplikator przychodzi w zwykłej torebce foliowej bez zamknięcia. 9 godzin temu, Eryczek napisał: Miałem natomiast kilka lat temu do czynienia z aplikatorami Megsa i CG o których wspominacie porównując aplikatory. Aplikatory te wspominam raczej kiepsko. Mnie nie podpasowała w nich twardość gąbki, była za miękka, przez co często zdarzało mi się trzeć po oponie plastikowym uchwytem. Gąbka w aplikatorze WS jest bardziej miękka, niż w Megsie, a porównywalna do aplikatora od ADBL.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się