Skocz do zawartości

Testy porównawcze wosków - soft99, dodo juice, chemical guys...


ghost

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, kursien napisał:

To może jakieś krótkie podsumowanie? :) 


i tak dla mnie, jeśli wyniki są podobne to czy warto dopłacać dwukrotnie za Pete'a (wiem, wiem, jedne wyniki są najlepsze inne w środku stawki - każdy wosk się trochę rózni)

Podsumowanie i kilka słów o współczynniku Cena/jakość (ceny referencyjne dane 08.2017):

 

Water block 200g - 89zł

Jak to u softa zapach mało przyjemny. Aplikacja nie wybacza błędów początkujących jak w przypadku wosków naturalnych. Jednak zalet jest więcej niż wad. Za relatywnie niską cenę dostajemy bardzo zaawansowany technologicznie produkt. Woski z dodatkami kwarcu u konkurencji zazwyczaj są znacznie droższe, patrz np. DJ Supernatural hybrid nano (30ml -100zł), Angelwax Enigma (33ml -180zł)  lub Waxaddict Quartz (200ml - 550zł). Jest to hybryda z naturalną karnaubą więc efekt wizualny też jest całkiem przyzwoity. Genialne właściwości hydrofobowe, trwałość 3M  i duża puszka przemawiają na korzyść produktu.

 

Fusso 200g - 109zł (choć swoją puche kupiłem dawniej jeszcze po 80)

Tradycyjnie słaby zapach. Mało wymagający w plikacji jużeli zależy tylko na ochronie, bo trzyma się nawet na marnie przygotowanych powierzchniach. Bardziej wymagający jeżeli chcemy zachować efekt wizualny szczególnie na czarnym. Za grubo nałożony potrafi zostawić cienie. W losowych warunkach po wygrzaniu potrafiły pojawić się mazy, których nie daje sie dotrzeć samą fibrą, dopiero QD (bez karnauby poci się?). Po większych doświadczeniach z produktem, nałożeniu 2 cienkich warstw efekt wizualny, połysk i przyciemnienie potrafiłoby niejednego zaskoczyć na skorygowanym lakierze. Choć ma też właściwości maskowania rysek. Produkt określany jako powłoka teflonowa relatywnie szybko traci efekt wizualny, ale ochrona jest mistrzowska. Dość odporny mechanicznie. Król zimy warty każdej wydanej złotówki. Na lato nie specjalnie...

 

Pete's 53 226g - 199zł

Nie tak odporny na waterspoty i ptasie szity jak powyższe. Zrzut wody też nieco gorszy jak to bywa w naturalach. Jednak ponad 50% karnauby i inne naturalne składniki działają na jego korzyść. Zapach, aplikacja, docieranie, uznałbym za wzorcowe. Efekt wizualny bardzo przyjemny. Wymaga małego wkładu pracy i czasu. Doświadczeni będą się delektować jego applikacją, a poczatkujący będą się cieszyć, że wybaczy niemal każdy błąd. Jak ktoś lubi warstwować można to robić w krótkich odstępach czasu. Wydaje mi się, że ciągnie dość mało kurzu. Oferuje wiele i cena jest adekwatna do jakości. Mam więcej wosków letnich, ten zostanie ze mną na dłużej, a testując kolejne i tak będę do niego wracał.

 

Dodo Juice Blue Velvet 30ml - 35zł / 250ml - około 180zł

Czy kupiłbym dużą puszkę? Nie. Czy kupiłbym mały tester? TAK i to nie jeden (każdy inny). Choć z pozoru produkty się nie wyróżniają, mają wiele zalet. Ja bym powiedział, że to klasyka początkujących detailerów i obowiązkowy "must have" na pierwszą letnią przygodę. Choć nie są trwałe, to latem bardzo przyjemnie się aplikuje. Niska cena i obecność małych testerów zachęca by próbować nowych "smaków". Pięknie pachną, jak ktoś lubi miękką konsystencję polecam Rainforest Rub. Produkty są na tyle popularne, że nie trzeba się rozpisywać. Bardzo dużą zaletą BV jest fakt, że nie brudzi plastików, można wjechać na listwy, reflektory, grille a ten nie tylko nie zostawi trudnych białych plam, wręcz przeciwnie, nawet uniwersanie zabezpieczy. Osobiście bardzo chętnie przetestuję ich kolejne produkty np. Black Widow do czarnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie które mnie cieszy :) Często na forum ludzie nie piszą cen(wiadomo różnią się w różnych sklepach) bo mówi się, że na detailingu nie można patrzeć na ceny itd tylko kupować i testować. Niestety nie wszystkich stać na kupienie kilku wosków (nawet przy późniejszym odsprzedaniu) dlatego doceniam że mamy tu również pokazane ceny ;)

Moje podium to Pete's 53 (chyba się zdecyduję na zakup przed wiosną) później WB (cena tak przystępna że można kupić niemal od razu) i Fusso (z racji że mam już Colii 476s to dlugoutrzymujacy się wosk nie jest mi w tym momencie potrzebny :P) A odnośnie testerków Dodo - nie lubię ich bo są za małe - słabo mi się je trzyma w dłoni, ciężko nanosi na aplikator, choc przyznam że efekt po moim Rainforest Rub mnie zadowala :)

ps. : 

35 minut temu, ghost napisał:

Choć mam więcej wosków letnich, ten zostanie ze mną na dłużej a testując kolejne i tak będę do niego wracał.

hehe, szkoda :P liczyłem, że może po testach wrzucisz na giełdę w dobrej cenie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, każdy z tych produktów można kupić w promocji taniej niż ceny referencyjne.

 

Wybrałeś P53 wg. swoich kryteriów. Każdy produkt ma wady i zalety i trzeba to zaakceptować. Jeden woli brunetki inny blondynki.

Np. w tej klasie cenowej ja zrezygnowałem z Carbona na rzecz P53, mimo że Zymol ma lepszy zrzut wody, no i firma bardziej lansiarska :mrgreen: , to jednak inne aspekty przechyliły szalę subiektywnych potrzeb.

 

Przypomniałeś mi, że nie dodałem wzmianki o aplikatorach.

Water Block ma w komplecie swój ciemny aplikator gąbkowy. Za mało z nim pracowałem żeby się wypowiadać.

Fusso ma żółty aplikator gąbkowy, dosć twardy, wiele osób narzeka, że ciężko nim nałóżyć równą warstwę. Coś w tym jest, ja nauczyłem się nim operować ;)

Pete's 53 - ma w komplecie czerwony miękki aplikator gąbkowy, bardzo przyjemny (trzeba patrzeć czy sklep go dodaje).

Blue Velvet Tester - z racji, że to tester aplikatory gąbkowe nie bardzo sie sprawdzają, ale miękkie piankowe słoneczka Megsa lub K2 dają radę. Faktu małych opakowań nie przeskoczymy. A i tak zakręcane 30ml  DJ bardziej mi sie podobają niż zatrzaskiwane, oryginalne testery Finish Kare 59ml. Jak by nie patrzeć masz rację, testery są mniej wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
W dniu 7.08.2017 o 13:23, ghost napisał:

Blue Velvet Tester - z racji, że to tester aplikatory gąbkowe nie bardzo sie sprawdzają, ale miękkie piankowe słoneczka Megsa lub K2 dają radę. Faktu małych opakowań nie przeskoczymy. A i tak zakręcane 30ml  DJ bardziej mi sie podobają niż zatrzaskiwane, oryginalne testery Finish Kare 59ml. Jak by nie patrzeć masz rację, testery są mniej wygodne.

Trochę odkurzę temat.Dla tych co lubią dodo i małe testerki,polecam zakup aplikatora d-wash finger.Kupiłem w @ShiningCar http://shiningcar.pl/mobile/pl/p/D-Wash-Finger-Applicator-Pad-/2524 jak dla mnie świetna opcja do testerów dodo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.