Gardor Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 Hej Tak się składa że otrzymałem od naszego wspólnego kolegi z forum zajmującego się małą produkcją kosmetyków. Został mi dostarczony nowy qd o nazwie Yoga po to żebym go przetestował i napisał o nim pare słów;) A że wiosna za pasem więc bardzo miło mieć coś nowego w arenale. Zacznijmy co mówi o nim sam producent: „YOGA przeznaczona jest do szybkiego odświeżenia lakieru auta, pomagając w usunięciu kurzu, lekkich plam po twardej wodzie i innych drobnych zabrudzeń. Posiadając w swoim składzie naturalne woski roślinne, skutecznie przywraca blask i nadaje ciepły połysk lakierowanym powierzchniom. Dodatkowo, pozostawia bardzo cienki film na lakierze, co zabezpiecza go przed wpływem zewnętrznych zanieczyszczeń i nadaje powierzchni właściwości hydrofobowe. Preparat można stosować na wszystkich zewnętrznych elementach karoserii. PRODUKT WOLNY OD ALERGENÓW !!! Sposób użycia: Wstrząsnąć przed użyciem. Spryskaj powierzchnię lakieru, rozprowadź i wytrzyj do sucha używając miękkiej mikrofibry." Teraz kolej na mnie Produkt otrzymujemy w ładnej białej butelce którą fajnie się trzyma w dłoni, dobry pomysł z małą butelką. Konsystencja jest wodnista i koloru białego. Zapach jest owocowy który bardzo mi przypadł do gustu. Pare fotek: Postanowiłem test podzielić na dwie części. Pierwsza część polegająca na sprawdzeniu czy poradzi sobię z samochodem który był myty 4dni temu. Ale zdążył złapać trochę kurzu i śladów po płynie do spryskiwaczy(sprawdzałem mgiełkowe spryskiwacze). Od razu zaznaczam że robiłem to specjalnie dla testu i na własną odpowiedzialność. I nie ponoszę odpowiedzialności za to jak ktoś sobię przy czymś takim porysuje lakier. Bo każdy z nas wie że lakiery są różne. A drugą część po umyciu według sztuki detailingowej. No więc zaczynamy sprawdzać czy potrafi produkt to co @kecav napisał czyli: "pomagając w usunięciu kurzu, lekkich plam po twardej wodzie i innych drobnych zabrudzeń" Zestaw z którego korzystałem: No to myk: Jeden strzał i nie ma waterspotów Następna maska: Również po jednym strzale: Uszczelka i kawałek szyby: po: Szyba: po: Usunięcie waterspotów i delikatnego kurzu nie wymagało żadnego użycia siły, wszystko poszło bardzo łatwo i sprawnie. Pierwsza część zaliczona. Następnego dnia samochód został umyty według sztuki detailingowej przy pomocy aktywnej piany ADBL Yeti i szamponu Paul Dalton Shampoo. Następnie samochód został wysuszony przy pomocy dmuchawy makita UB1103 i ręcznika fluffy dryer. Żeby nie było nudno postanowiłem skonfrontować Yoge z jednym z moich ulubionych qd czyli Swissvax Lotos Speed. Maskę podzieliłem na dwie części. Po stronie kierowcy SV Lotos Speed, a pasażera Yoga. Tak wygląda jeden strzał z atomizera: Yoga: Lotos Speed: Efekt po pracy: Odbicie Yoga: Lotos Speed: Kropelki: Yoga: Lotos Speed: Zrzut wody: Efekt: Na resztę samochodu został zaaplikowana Yoga. Podsumowanie: Zacznę od samego początku czyli od momentu otwarcia paczki i szybkiego odkręcenia atomizera w celu sprawdzeniu zapachu. Jest on owocowy i od razu bardzo mi się spodobał , według domowników jest lepszy niż SV lotos speed(który również pięknie pachnie). Po sprawdzeniu konsystencji która okazała się być wodnista od razu wiedziałem że to będzie bardzo podobny produktu Szwajcarskiej marki. Produkt poradził sobie bez problemu z usunięciem delikatnego kurzu i waterspotów z płynu do spryskiwaczy. Produkt nie pozostawiał żadnych mazów i nie wymagał dużo docierania. Test właściwy polegający na sprawdzeniu przyciemnienia, kropelkowania i ogólnej przyjemności z pracy tym produktem musiałem z czymś porównać żeby mieć punkt odniesienia i Wam pomóc dokonać wyboru. Yoga nie przyciemnia lakieru ale wcale na to nawet nie liczyłem. Śliskość według mnie i taty którego poprosiłem żeby sprawdził. Zgodził się ze mną że lotos speed daje delikatnie lepszy poślizg. Kropelkowanie podobne ale jak dla mnie lepsze otrzymujemy po użyciu Yogi.Zrzut wody bardzo fajny. Quick Detailerem od @Kecav jak dla mnie pracuję się tak samo banalnie jak z Lotos Speedem. Czyli jest to produkt wydajny, bardzo ładnie pachnący i nie wymagającym w kwestii aplikacji no i pozostawiający fajny look. Ze sprawdzeniem wytrzymałości będzie problem ponieważ ja często myje auto ale na kokosy nie liczę Popatrzmy na cenę: YOGA oferowana jest w dwóch pojemnościach: 100 i 200 ml w cenach odpowiednio 31 i 49 złotych. Produkt tani nie jest ale wydaje mi się że cena nie jest na wyrost. Stworzenie tego produktu wymagało na pewno dużo pracy i dużej ilości testów. Produkt jest naturalny i dzięki temu pracując z nim czułem się jak przy pracy z kosmetykami poziomu premium. No i panowie pamietajmy że to produkt naszego kolegi z forum Jak mi się skończy butelka kupuję drugą 1
Master kecav Opublikowano 15 Marca 2017 Master Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 [ref]Gardor[/ref], Bardzo dziękuję za pierwszy !!! test.
xXKrystianXx Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 Wszystko ładnie opisane kto wie, kiedyś się skuszę
Dannyy88 Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 Bardzo fajny test ktory pokazuje ze drogie nie znaczy lepsze dla przeciętnego Kowalskiego napewno nie będzie różnicy oprócz ceny;) a swoją droga ładne BMW
MsMajor Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 cieszy fakt, że polski produkt dorównuje tak znanej marce jak SV! kropelki zdecydowanie ładniejsze niż te szwajcarskie! w teście ładnie pokazane wszystko, a ja jeszcze dodatkowo widziałam filmik i jestem pod wrażeniem
Piotrek Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 To i ja dorzucę swoje wrażenia z użycia Yogi. Opisu nie powielam, kolega wyżej już wstawił Yogę dostajemy w białej butelce ze standardowym atomizerem. Z praktycznego punktu widzenia nie można jej nic zarzucić, nie zasysa się, nie odkształca. Atomizer bardzo dobrze rozpyla. Nie wiem jednak czy nie za dużo tej bieli, według mnie butelka mogła by być przeźroczysta: Fajnym akcentem są hologramy z numerem seryjnym: VTS umyty oraz osuszony, gotowy na Yogę Aplikujemy: Do docierania wybrałem jednego Gyeona BOA Wspomniana wyżej mgiełka: Na lakierze siedzi kombinacja Essence + Fusso, więc połączenie raczej z tych przyciemniających. Mimo to zauważalne jest delikatne przyciemnienie lakieru (prawa po): Psikamy ... i docieramy. Aplikacja nie sprawia problemów, wystarczy psiknąć i wytrzeć: Odbicia: To również odbicie: Pora zobaczyć jak to wyszło finalnie: Podsumowanie: Pozycja nowa, ale według mnie może być ciekawym "graczem" na rynku. Przyjemny zapach, coś owocowo/kwiatowego. Po aplikacji zauważalne jest podbicie połysku oraz śliskości. Da się również zauważyć przyciemnienie lakieru, oraz większą głębię. Jeżeli dodamy, że jest to dzieło Naszego forumowego kolegi, robione prawie na Naszych oczach to myślę, że warto spróbować Dobra robota Jacku
maciek-drummer Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 [ref=#00aa00]Piotrek[/ref], do jakiego "komercyjnego"- bardziej znanego produktu porównałbyś Yogę ?
Piotrek Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 Hmm. Ciężko bez kładzenia panel w panel porównać. Może trochę jak Amulet, też bardzo dobre efekty przy małym nakładzie pracy, po Yodze wydaje mi się, że jest bardziej ślisko, FW jak by mocniej przyciemniał (chociaż to może być złudne bo lakier był przed odświeżeniem).
Pkubalak Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 698872 trochę jak Amulet tylko że Amulet to chyba QW, a nie QD
Piotrek Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2017 Maciek nie pytał o QD tylko o produkt. W przypadku niektórych produktów te granice się zacierają. Nie ma też ścisłej definicji co jest szybkim woskiem a co QD. Znane są historii przypadki, że to QD odznacza się ponadprzeciętnymi właściwościami a mimo wszystko jest QD a nie QW.
Master kecav Opublikowano 16 Marca 2017 Master Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2017 [ref=#00aa00]Piotrek[/ref], Bardzo dziękuję za test
Pkubalak Opublikowano 17 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2017 [ref]Gardor[/ref], Przyglądając się Twojej relacji, zacząłem się zastanawiać, czy Lotos jest taki słaby, czy Yoga taka mocna ? Porównanie do bądź co bądź renomowanego Lotosa jest bardzo odważne, a okazało się, że ten nowy qd jest dość równorzędnym dla niego partnerem?
Gardor Opublikowano 17 Marca 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2017 [ref]Pkubalak[/ref], Bardzo mi miło że przyglądałeś się mojej relacji Ale nie wiem dlaczego doszedłeś do takich wniosków że "Lotos jest taki słaby, czy Yoga taka mocna" Ja np. wcale nie uważam że porównanie produktu naszego kolegi z forum z qd Szwajcarskiej marki jest czymś odważnym. Bo uważam że te preparaty są do siebie podobne. W teście pokazałem chyba wystarczająco ich podobieństwo i wymieniłem różnice między nimi. W skrócie moje zdanie o QD Yoga zapach, duża śliskość, docieranie, wygląd, wszystko na bardzo dobrym poziomie i do tego fajny atomizer. Ale to samo mogę powiedzieć o Lotos Speed. Jak dla mnie oba produkty warte użycia No i moje pytanie czego Ty oczekujesz od marki SV? Bo z tego co napisałeś wynika że bardzo dużo. Dla mnie najpiękniejsze w naszym hobby czyli detailingu. Jest ciągłe gonienie króliczka i testowanie nowych produktów. Już to pisałem w jakimś temacie no ale napisze jeszcze raz. Życie jest za krótkie żeby tylko używać BSD Pozdrawiam
Pkubalak Opublikowano 17 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2017 [ref]Gardor[/ref], to nie tak. Stwierdzenie o słabości czy mocy było przekorne. Poprostu zaskoczyło mnie, że nasz rodzimy produkt, a dokładniej Kecav, mając do dyspozycji to co napisał (ręczna robota), był w stanie zrobić taki produkt . Szacun
Gardor Opublikowano 17 Marca 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2017 [ref]Pkubalak[/ref], Z tego co wiem to [ref=#3366cc]kecav[/ref], spędził na stworzeniu tego QD bardzo dużo czasu. Może sam się pochwali jak to wyglądało?
Master kecav Opublikowano 20 Marca 2017 Master Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2017 [ref]Pkubalak[/ref], Z tego co wiem to [ref=#3366cc]kecav[/ref], spędził na stworzeniu tego QD bardzo dużo czasu. Może sam się pochwali jak to wyglądało? To raczej nie w tym wątku, bo będzie OT Ale na pracę nie ma co się skarżyć. Nie ja jedyny pracuję . Ważne, czy się to lubi - a ja to lubię i sprawia mi to wiele frajdy
Arkeolowy Opublikowano 20 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2017 Zamawiam AF Finale i ... moje pytanie czy jest userfriendly typu mist and wipe ?
Master kecav Opublikowano 20 Marca 2017 Master Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2017 700012 moje pytanie czy jest userfriendly typu mist and wipe ? Wg. mnie, oczywiście tak, ale Wiesz, że moja opinia jest mało obiektywna Było by lepiej, gdyby wypowiedzieli się Ci, którzy już używali. Z drugiej strony, jak sam nie spróbujesz ....
ad.am Opublikowano 20 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2017 Potwierdzam, produkt bezproblemowy jeśli chodzi o aplikację - w wilgotny dzień z temperaturą ok 5C zero mazów czy smug. Psiknięcie na element, przetarcie i gotowe. Dodatkowo ciekawy zapach: wyczuwalny zapach kwiatów, zielonej herbaty i .... kremu? Aby w pełni ocenić efekt wizualny muszę poczekać na słońce, ale na pewno podbija połysk/ szklistość. Świetnie 'skalibrowany' trigger.
Piotrek Opublikowano 29 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2017 700012 Zamawiam AF Finale i ... moje pytanie czy jest userfriendly typu mist and wipe ? Dopiero teraz zauważyłem, że pytałeś. Według mnie jest user friendly, nie sprawia żadnych problemów z dotarciem. Efekty wizualne według mnie na plus dla Yogi, Finale z tego co pamiętam nie przyciemnia i ma słabsze krople. Kwestia jeszcze jak będzie z Yogą, gdy panel będzie cieplejszy bo Finale nawet gdy jest bardzo ciepło dociera się bez problemu. Jeden i drugi bardzo fajny, Finale można powiedzieć wręcz kultowe.
makaba Opublikowano 29 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2017 Jak wygląda zużycie? Mniej więcej ile psiknięć na maskę w E46?
Piotrek Opublikowano 2 Kwietnia 2017 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2017 701869 Jak wygląda zużycie? Mniej więcej ile psiknięć na maskę w E46? Takie jak w przypadku większości płynnych QD. Na plus na pewno doskonały atomizer dający równomierną mgiełkę o dużym promieniu. Mniejsze panele bez problem do zrobienia na raz, większe na dwa maksymalnie trzy. Na pierwszej stronie zarówno kolega Patryk jak i ja pokazaliśmy Yogę na czarnych lakierach które są wymagające ale dosyć łatwo "oddają" efekty. Nie samym czarnym człowiek żyje, są też jasne lakiery. Spontanicznie po psiknięciu Yogą koloru "szampańskiego" na Hyundaiu zrobiłem kilka zdjęć. Zauważalne podbicie połysku i śliskości. Jest to lakier metaliczny więc pokazało się również ziarno. Nie wychwyciłem tego na Citroenie ale przyciemnia i pozostawia bardzo ładne wykończenie również na nielakierowanych plastikach
luke Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Czyli taki all in one Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się