etr Opublikowano 4 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2017 Witajcie, chciałbym przedstawić Wam moją pierwszą recenzję na forum. Opisywanym produktem będzie najnowszy szampon od GoodStuff Grizzly Power Shampoo to przyjemny, mocno pieniący łatwy w użyciu szampon samochodowy o neutralnym PH. Świetne właściwości myjące, dobry poślizg, przyjemny cytrusowy zapach. Dzięki uprzejmości owej firmy otrzymałem próbkę szamponu, prezentuje się ona tak Dzisiejszym autem, na którego poleciał misiek to mój niedawny zakup, czyli Skoda Octavia I. Przez całą zimę była umyta parę razy na bezdotykówce, masa rysek mniejszych lub większych, ogólnie auto potrzebuje ogarnięcia, ale to na wiosnę jak już naprawdę zrobi się cieplej. Przed zabiegiem wyglądała tak: Typowe zabrudzenia podczas gdy jeździ się po różnych, naszych kochanych polskich drogach po zimie.. Przed myciem na dwa wiadra oczywiście pre-wash z pianą aktywną TENZI Neutral Magic Foam gdzie już parę minut sobie posiedziała. Po spłukaniu autko wyglądało tak: Coś tam się rozpuściło, przechodzimy do sedna, czyli do grizzly'ego Producent wskazuje dozowanie produktu w ilości 40-50ml / 10l. No ale przed robotą należy sobie pomóc By po chwili uzyskać takie wiadro Podczas mieszania z wodą zapach jeszcze w miarę wyczuwalny - przyjemnie pachnie cytrusami. Ale podczas samej aplikacji - jest już tylko delikatnie wyczuwalny, szczególnie na początku. Szampon fajnie 'idzie' pod rękawicą. Śliskość jest w porządku. Ilość piany jest taka wypośrodkowana, nie jest jej za skąpo, ale za dużo też nie, powiedziałbym że akurat. Miałem porownanie z szamponem time to shine i myślę że pienistość na tym samym poziomie. Po spłukaniu wyszło tak Szampon domył wszystkie zakamarki, wokół uszczelek itd. Wedle zaleceń producenta ma neutralne ph, ale z racji tego że na auto wcześniej nic nie kładłem to tego sprawdzić nie mogę. Szampon nadał też fajnego połysku i śliskości lakierowi. Na pewno zdecydowanie lepiej wyglądałby gdyby już był ogarnięty tak jak chcę, ale na to muszę poczekać na wyższe temperatury. Ogólnie to tak: Zapach 4/5 Pienistość 4/5 Efekt po 4/5 Z pewnością go zakupię, gdy skończy mi się aktualny. Dzięki za przeczytanie mojego pierwszego testu [/size][/size][/b]
maciek-drummer Opublikowano 6 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2017 To teraz ja Na początku wielkie podziękowania dla Good Stuff za dostarczenie testerka szamponu Grizzly Power. Przesyłka dotarła do mnie w piątek późnym popołudniem, tak więc nie pozostało mi nic innego jak w sobotę pojechać na bezdotyk umyć Golfa, któremu się już należało ponieważ nie był myty ręcznie od przeszło miesięca. Z góry proszę za wyrozumiałość, iż jest to mój pierwszy test szamponu. Zdjęcia robiłem trochę w pośpiechu dlatego, że wiadomo jak się myje auto wiadrami na myjni bezdotykowej, gdzie pomimo wczesnych godzin porannych zaczyna się ruch. Tester jak przystało na dobrą polską Markę w ładnym opakowaniu Zapach z butelki przypomina mi cytrynowy płyn do naczyń Do wiadra wlałem około 50 ml szamponu i dolałem 9.5 litra ciepłej wody i jak widać na zdjęciu zaczęło się od razu ładnie pienić. Tak wyglądał pacjent przed myciem, dawno tak nie miałem zapuszczonego auta Tutaj już po spłukaniu piany Fruit od SG Zaczynamy mycie Piana w wiadrze dosyć obfita, po zamoczeniu rękawicy również. Podczas mycia dla mnie jest akurat, poślizg na bardzo dobrym poziomie. Przytrzymałem go trochę przed spłukaniem by sprawdzić czy nie przysycha i nic takiego nie zaobserwowałem, a więc kolejny plus. Tak wygląda auto po spłukaniu. Niestety nie mogę stwierdzić jaki wpływ Grizzly na wosk, bo jak widać na zdjęciach zabezpieczenie ( Kiwami - Soft 99) po około trzech miesiącach umarło. W sumie to dobry moment by przetestować kolejny produkt, ale o tym niebawem w innym wątku Tu zdjęcia po osuszeniu: Czas na krótkie podsumowanie. Kolejny bardzo fajny produkt firmy Good Stuff. Szampon bardzo dobrze się pieni, daje dobry poślizg, a co najważniejsze za tym idzie bardzo dobrze domywa Wygląd auta po umyciu wydaje mi się, że jest nieco podbity. Jak wpływa na wosk nie jestem teraz w stanie stwierdzić. Cena bardzo przystępna, tylko brać i myć Jeszcze raz wielkie dzięki
hamilton Opublikowano 12 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2017 Witam! Moja kolej na test, przeciągnął się on trochę w czasie, z jednej strony miałem auto na wymianie dwumasy, z drugiej pogoda nie rozpieszczała i czasu brakowało. Do dzieła, testowany produkt to Grizzly Power Shampoo od firmy GoodStuff. imgurl Szampon ma rzadszą konsystencję niż używany przeze mnie "dyżurny" SG Orange, Kolor w porządku, nic się nie wytrąca, zapach...jakby cytrusowy, ale czuję też w nim na końcu nutę kwiatów. Ponieważ chcę porównać konsystencję przedmiotowego szamponu z SG Orange oraz szamponem no name, wlałem po 30ml do stosownego pojemniczka imgurl Od lewej: no name, nasz Grizzly, na końcu SG Orange Nasze próbki trafiają do 4,5l wody a następnie każdy szampon dostaje strzał z lancy how do you print screen Kolejność próbek analogicznie jak wyżej. Po około 3 minutach piana nie osiadła, jest dobrze. Obiekt testowy to moja 407-ka, auto zrobiło ok. 500km od ostatniego mycia, na lakierze leży od 2 tygodni SG Morning Dew. Bez wiatru, temperatura 5-6 stopni. how do you print screen how do you print screen how do you print screen "Przyrządem myjącym" jest rękawica z Ali. image hosting 10mb limit Darowałem sobie pianę aktywną, auto zostało jedynie dosyć dokładnie spłukane image hosting 10mb limit Można powiedzieć, że MD się trzyma Przystępujemy do mycia Szampon fajnie pachnie, praktycznie cały czas czułem zapach cytrusów, bez większego wtrącenia chemicznego, oceniam to na plus. Śliskość na bardzo dobrym poziomie, domywanie bez problemów i tu w porównaniu do SG nie ma żadnej różnicy. Z tego co zauważyłem, piana jest odrobinę mniej intensywna w Grizzli, może to zasługa mniejszego skoncentrowania szamponu? W każdym bądź razie myje się przyjemnie i bez obaw o czystość lakieru. Szampon na lakierze image hosting 10mb limit i po około 3 minutach, szybkiego zasychania nie zauważyłem, tam gdzie pozwoliłem wodzie wyschnąć nie powstaje nic, czego nie dałoby się usunąć myjką, nie zostaje żaden oporny nalot image hosting 10mb limit image hosting 10mb limit Po spłukaniu okazało się, że Morning Dew dalej się trzyma a więc Grizzli nie połakomił się na niego, dobrze to wróży dla nałożonych wosków. image hosting 10mb limit image hosting 10mb limit image hosting 10mb limit Wnioski i podsumowanie: Wszystko już chyba zostało powiedziane, ale podsumowując: + zapach, + kolor, + śliskość, + "doznania węchowe podczas mycia" + nie zjadanie wosków itp, + łatwość spłukania, - troszkę mało piany ============================== Końcowo: 9/10 Przy okazji przed myciem założyłem letnie kapcie, okazało się że tylne klocki nierówno biorą tarczę a więc prawdopodobnie są do wymiany. Jako bonusik, Gyeon Tire na oponkach i FK na felgach image hosting 10mb limit (rozrobione SG i no name zostały wykorzystane na inne obiekty, żaden szampon nie został skrzywdzony podczas testów ) Dziękuję za możliwość przeprowadzenia testu, pozdrawiam.
hamilton Opublikowano 12 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2017 Chińczyk z aliexpress, kosztował jakieś 3 lub 4 dolary,nawet nie pamiętam. Myje rewelacyjnie. Edytka Coś takiego https://m.aliexpress.com/s/item/32600189151.html
Michał126 Opublikowano 12 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2017 Sam tego chciałem, więc i ja wyduszę "coś tam coś tam" na temat niedźwiadka. Zdjęć też trochę natrzaskałem. W sumie dużo. Nawet za dużo, bo w połowie już nie chciało mi się ich obrabiać. Tak czy owak, dziękuję za możliwość przetestowania, polecam się na przyszłość i zapraszam do obejrzenia relacji. Testu dokonałem tydzień po otrzymaniu od kuriera DHL śmiesznego zawiniątka z lekko zapoconą, wprost wypchaną cieczą buteleczką o pojemności ~200 ml. Temperatura wynosiła 3,5 stopnia na plusie, a nad głową wisiały złowrogie chmury, więc po skończeniu bezzwłocznie wprowadziłem auto do garażu. Początkowo chciałem zbadać go na aucie posiadającym LSP z prawdziwego zdarzenia (Colli 845 - przedmiot innego testu), ale pomyślałem, że wytoczę familiowóz. Tej zimy przejechał zaledwie kilkaset kilometrów, zaliczając tylko szczoty w okolicach świąt (z reklamacjami do mojego ojca - uwielbia je - ale czarny LC9Z chyba mniej...), a w październiku posmarowałem go BSD, oprócz obszaru za tylnymi drzwiami, gdzie lakiernik w serwisie autoryzowanym!!! zostawił kompletnie niepotrzebnie swoje autografy (niepotrzebnie, bo po co w ogóle polerować - klapa i zderzak lakierowane w kabinie...), z czym coś muszę zrobić, sam - jakoś nie chcę żeby znowu jakiś domorosły polermistrz poprawiał. Tam poleciała piana Tenzi Neutral z domieszką Tenzi Trucka, a po myciu jeszcze IPA, więc jest jałowo. Po prostu kierownik serwisu chciał się przekonać, że nie są to resztki pasty, tylko klasyczne hologramy, o czym go zapewniałem. Brudek taki se, na zdjęciach już po odszczurzeniu kół - niestety na szczotach nie mają w programie deironizacji, więc nalot pordzewiał i żeby to w miarę ogarnąć, potrzebowałem dwóch podejść z Rotonem. Wpierw lecimy z innym futrzakiem - ADBL Yeti z PA w stężeniu 1:10. Już chwilę poleżał, to może tego mało szlachetnie nazywającego się zakończenia pleców nie urywa, ale piana jest moim zdaniem bardzo spoko, jak śmietana trzydziestka (nie bita). Niech to sobie spływa, a ja tymczasem hyc do domu, naszykować roztwór do mycia. Oto clue sprawozdania. Butelka elegancka, spokojnie produkt mógłby trafić do sprzedaży w takiej. Grube tworzywo, korek z dzióbkiem (to się jakoś nazywa, ale nie wyznaję się w nazwach opakowań), etykieta również przygotowana z pewną pieczołowitością - wstydu nie ma. Nalałem tę najniższą zalecaną ilość - 40 ml na przyszłe 10 l. Ja to jestem taki wujek Scrooge, więc skoro miałem widełki, to postanowiłem zaoszczędzić Dziewiątka, litra sobie zostawiłem do dobicia z myjki. Tu chciałem oddać konsystencję cieczy - będzie to także widać na kolejnych zdjęciach. Szampon jest zupełnie jak woda. Wypad na dwór, roztwór przed spienieniem: I po - coś tam tej piany się pokazało, może nie spektakularnie dużo, ale ja też jestem chyba niepełnosprytny w tym zakresie. I dopiero po powyższych czynnościach samochód spłukałem, obserwując widok następujący: Pięćdziesiątka ukazująca stan "wosku". Tył, jak wspomniałem, wyjałowiony celem przedstawienia kierownikowi serwisu blacharsko-lakierniczego, niby w październiku, ale nie miałem okazji ani pozwolenia, żeby zająć się później tym - było nie było - nie moim samochodem. Wincyj po spłukaniu piany: No i nic poza myciem nie pozostało. Piany przy myciu jest sporo i nieźle utrzymuje się na lakierze. Dodając do tego fakt, że użyłem spracowanej już, ale i tak w pełni nadającej się rękawicy z mikrofibry, stawia to szampon w niezłym świetle - przypuszczam, że mając rękawicę za miliony monet osiągnąłbym jeszcze lepsze rezultaty. No i już po spłukaniu. Złego diabli nie biorą, BSD dalej kropelkuje jak kwalitny wosk Ponownie pięćdziesiątka z zupełnie niezabezpieczonym miejscem: Potem "zabezpieczenie" się pojawiło - po osuszeniu posmarowałem całe auto Funky Witch Amulet Quick Wax. No i jeszcze pro forma, że coś tam umyło Wiadro z napisem "mycie" I "płukanie" Garść wniosków: 1. Pomimo mojej/mojej myjki niepełnosprytności odnośnie spieniania, tym razem udało się uzyskać bardzo przyzwoitą pianę, którą z przyjemnością sunąłem po karoserii. Jak widać rezygnacja z bitwy o każdy zaoszczędzony mililitr w formulacjach szamponów nie jest wcale takim głupim posunięciem. 2. Śliskość bardzo przyzwoita - co już niejako wynika z punktu pierwszego. 3. Zwracam uwagę, że zastosowałem najniższe zalecane stężenie, a i tak osiągnąłem fajne rezultaty. Myślę, że można byłoby spróbować wlać szamponu jeszcze mniej. 4. Wpływ na LSP zerowy, jeżeli można o takim w tym przypadku mówić. 5. Domywanie w porządku. 6. Zapach rzeczywiście cytrusowo-ludwikowy, bez rewelacji moim zdaniem, ale może to też kwestia rozbestwienia innymi produktami. Generalnie rzecz ujmując, ten szampon mocno przypomina mi inny, który często stosuję: Sonax jest wprawdzie tańszy, ale słabiej stężony, więc wychodzi podobnie. Za to zapach, konsystencja, pienienie się, no i przede wszystkim brak jakiegokolwiek wykończenia, przy zerowym wpływie na to już istniejące - na identycznym poziomie. I to nie jest obelga - piszę do tych, dla których Sonax to badziewna marketówa. To jest naprawdę dobry szampon. Czasem jest potrzeba, żeby umyć auto, nie niszcząc przy tym dzieła rąk swoich wykonanego przy pomocy aplikatora i przeciwnie, nic nowego nie zostawić. Zarówno ten, jak i testowany, nadają się do tego idealnie. Podsumowanie: bardzo dobry podstawowy szampon. Moim zdaniem bez kłujących w oczy wad. Niektórzy mogą zarzucić słabe stężenie, ale wystarczy rzut oka na ceny (19,90 za pół litra i 29,90 za litr nie wliczając żadnych rabatów), żeby odstawić to na drugi plan. Czasem się zdarza, że trzeba umyć samochód tak, żeby to, co się skryło pod brudem, wyeksponować, bez niszczenia i dodawania. No to tutaj mamy pewniaka. Nie jestem wprawdzie fanem jego zapachu - bardziej do gustu przypadłby mi słodszy, ale to sprawa drugorzędna. Polecam szampon tym, którzy potrzebują czegoś na prostą akcję, po prostu na brudne, ale zadbane auto.
wobbjack Opublikowano 13 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2017 Darowałem sobie pianę aktywną, auto zostało jedynie dosyć dokładnie spłukane Nie no w tym momencie strzeliłeś sobie facet w kolano tym zagraniem
hamilton Opublikowano 13 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2017 Zbrodnia :-) dobrze że separator miałem w drugim wiaderku bo jeszcze bym bana dostał na forum Nie wpadajmy w paranoję, część ludzi na forum nie ma pianownicy i żyją, prawda? Ba, nie każdy dysponuje myjką i myje swój samochód.
Michał126 Opublikowano 16 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2017 Użyłem fajnego testerka ponownie, tym razem na Corsie z dogorywającym Colli Insulatorem. Tutaj macie "Z kamerą u Kardashianów" - Corsa C ediszyn: viewtopic.php?f=223&t=27923&start=30 Ogólny przebieg ablucji jest w powyższym wątku. Tutaj pozwolę sobie zacytować zdjęcia z samego mycia i okolic. Stężenie jednakowe - 40 ml szamponu na 10 l wody. Stan zdechlaka po myciu wstępnym: Jak widać, na dachu i drzwiach powyżej listew wosk żyje. W pozostałych miejscach - ochrony brak. Ale po czterech miesiącach z trzema myciami, bez QDków i szamponów z dodatkiem carnauby miał prawo tak wyglądać. I tak jest to moim zdaniem optymistyczna obserwacja. W trakcie (wiadro "płukanie" już przyjmuje stosowny wygląd): I po spłukaniu szamponu: Podsumowanie #2: Mam wrażenie, że całkiem przyzwoity kropling na dachu osłabł. Może to kwestia jakichś resztek szamponu lub wciąż zmienionego napięcia powierzchniowego, ale zdziwiło mnie to. Indywidualną ocenę tego stanu pozostawiam każdemu. Ogólnie jednak właściwości "pro" (per analogiam do ADBLowskiego wax-killera ) nie stwierdziłem. Myło się dobrze, a i tak muszę się pogodzić z naturalną śmiercią wosku.
Dystrybutor Good Stuff Opublikowano 18 Marca 2017 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2017 Dzięki WIELKIE za wasze recenzje Miało być prosto, łatwo i przyjemnie i myślimy ,że tak z Grizzlim się pracuje
Michał126 Opublikowano 19 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2017 Co to, to tak Ogólnie szampon jest udany, mocna (także cenowo) propozycja w gronie "bezwykończeniówek". Myślałem jednak, że włożę kij w mrowisko wyglądem kropelek na dachu Corsy po umyciu szamponem (w stosunku do tych po spianowaniu).
mrsjackdan Opublikowano 19 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2017 [ref]etr[/ref], Ładna octavia, który rocznik, że tylnia klapa w okolicach podświetlenia tablicy jest bez rdzy, oraz błotniki przednie na wysokości progu bez rdzy?
etr Opublikowano 19 Marca 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2017 [ref]etr[/ref], Ładna octavia, który rocznik, że tylnia klapa w okolicach podświetlenia tablicy jest bez rdzy, oraz błotniki przednie na wysokości progu bez rdzy? Dzięki, Octa jest z 2008, rdzy na klapie nie powinno być bo założyłem uszczelkę listwy a jak pewnie wiesz to była wada fabryczna bo woda ściekała przegami listwy nad tablicą rejestracyjną i zbiera się tam brud. Przyjdzie wiosna to planuję konserwę podwozia, tak żeby zadbać w porę, to nic nie powinno wychodzić. A samo auto mam od listopada więc niewiele mogłem jeszcze podziałać a jakbyś chciał ogarnąć taką uszczelkę to numer katalogowy 1U6 827 586
Dystrybutor Good Stuff Opublikowano 20 Marca 2017 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2017 Co to, to tak Ogólnie szampon jest udany, mocna (także cenowo) propozycja w gronie "bezwykończeniówek". Myślałem jednak, że włożę kij w mrowisko wyglądem kropelek na dachu Corsy po umyciu szamponem (w stosunku do tych po spianowaniu). Michał to dosyć częste zjawisko, przyczyn może być kilka. Najlepiej wtedy powtórzyć płukanie za jakiś czas i ocenić. W każdym razie produkt jest bezpieczny dla wosków . Jeszcze raz dzięki za aktualizację i ,że zwróciłeś na to uwagę
Gesiu_15 Opublikowano 21 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2017 Cześć Dzięki uprzejmości [ref=#000033]Good Stuff[/ref], jestem w stanie przetestować niedźwiadka czyli Grizzly Power Shampoo . Dostałem w bardzo fajnej butelce , testerku Opis Producenta: Grizzly Power Shampoo to przyjemny, mocno pieniący łatwy w użyciu szampon samochodowy o neutralnym PH. Świetne właściwości myjące, dobry poślizg, przyjemny cytrusowy zapach. Sprawdź moc Grizzliego! Sposób użycia: 1. Spłucz auto wodą pod ciśnieniem. 2. Wlej do wiadra 40-50ml produktu na każde 10l wody. 3. Wymieszaj szampon z wodą (użyj mocniejszego strumienia wody w celu powstania piany). 4. Umyj auto za pomocą rękawicy/gąbki z mikrofibry od góry do dołu. 5. Spłucz aut pod ciśnieniem. 6. Osusz auto. Opakowanie: Otrzymałem tester w czarnej butelce z dziubkiem i etykietą tu pokłony do producenta bo wygląda to prosto i fajnie Po odkręceniu butelki wyczuwalny jest zapach cytrusowy mi się kojarzy z jednym , płyn do mycia naczyń "LUDWIK" Zobaczmy jak auto wygląda . Nie jest źle mogło być tylko gorzej . Jakieś krople po jeździe w deszczu , lakier lekko przykurzony LSP brak więc nie mam co sprawać Prewash sobie działa a ja przygotowuje dwa wiadra Jak ktoś wie zakupiłem z okazji urodzin ANB 2 wiadra Good Stuff , niby to tylko wiadra ale mi się podobają i są w dobrej monecie Na 10 l wody wlałem 50ml Grizzly Power Shampoo . Wlewamy Po spienieniu , piany jest dosyć dużo 2 wiadra przygotowane więc zabieramy się do mycia Podczas mycia piany miałem dosyć dużo i dobry poślizg Na masce też dużo piany I cały bok , jak widać na brak piany nie mam co narzekać Efekt końcowy Po osuszeniu Fluffim , bez żadnych QW , QD Po osuszeniu i zrobieniu fotek na lakier zapodałem BSD Podsumowanie: Grizzly Power Shampoo posiada zapach cytrusowy zapach mi się kojarzy z jednym , wyżej napisane Podczas mycia zapach jest wyczuwalny nie męczący Piany w wiadrze i na lakierze dosyć dużo jest . Poślizg również na dobrym poziomie Czy jest bezpieczny na LSP ? Nie byłem w stanie tego pokazać ponieważ akurat Polo nie posiadało żadnego LSP Cena jest dobra , polecam przetestować niedźwiadka na własnym aucie i przekonać się co potrafi Widzę ten szampon w innych kompozycjach zapachowych
Qlimaxss Opublikowano 22 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2017 Gesiu_15 . Autko zmieniłeś. Czy tylko obiekt testowy?. A żeby nie było ot . Jak tylko szamponik będzie u mojego dostawcy kosmetykow to chętnie kupie . Bo tylko jeden w arsenale
Gesiu_15 Opublikowano 22 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2017 Gesiu_15 . Autko zmieniłeś. Czy tylko obiekt testowy?. ( Nie no co ty nie zmieniłem auta To jest dziadkowóz Dziadek jeździ do kościoła i po bułki a że było brudne to przy okazji przetestowałem niedźwiadka
Qlimaxss Opublikowano 22 Marca 2017 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2017 Obstawałem właśnie dwie opcje nowa furka i dziadkowoz bo jakis za czysty ogólnie był
Fitte Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Zgłoś Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Dzięki uprzejmości Good Stuff równiez miałem okazję przetestować ich nowy wytwór Kilka fotek brudasa Na wstępnie zgodnie ze sztuką auto dostało prewasha w postaci piany Lecimy z tematem Wlałem niecałą połowę testerka około 50ml na 9L wody Lanca musi być I pianka Myłem rękawicą D-WASH z mikrofibry Pierwsze nieśmiałe ruchy Po umyciu boku A tutaj już całe auto umyte Tyle zostało w wiadrze Podsumowanie: Rzadki szampon o zapachu cytrusów. Koncentracja dosyć słaba ale dzięki temu jest tani oraz świetnie się pieni. Myje się nim całkiem przyjemnie, dzięki ilości piany rękawica fajnie się ślizga. Piana w wiadrze nie znika zbyt szybko. Nie sprawdziłem podjadania wosku ponieważ na aucie miałem już jakiegoś trupa ale w innych testach zostało to sprawdzone. Kolejny fajny szampon na rynku, dobra robota Good Stuff
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się