Skocz do zawartości

Good Stuff Rhino Horn Cleaner


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do testów dostałem cleaner firmy Good Stuff.

Od producenta otrzymałem informacje, że cleaner powinien na dniach powinien pojawić się w sprzedaży.

 

20160721_180612.jpg

 

Cleaner ma bardzo fajną postać, taką w sam raz

20160721_180711.jpg?9

 

Przedzieliłem maskę na pół

20160721_180621.jpg

 

Ciach!

20160721_181208.jpg

 

Przednie drzwi zostały potraktowane cleanerem,na zdjęciu może tego nie widać

ale w rzeczywistości widać ale kolor odżył i został przyciemniony

20160721_183008.jpg

 

20160721_194145.jpg

 

Kilka zdań podsumowania:

Cleaner ma postać mleczka według mnie w sam raz. Zapach chemiczny nie wyczuwalny podczas aplikacji. Cleaner dobrze maskuje/poleruje ryski niestety nie posiadam zbyt dobrych warunków, żeby to pokazać. Dosyć mocno przyciemnia lakier, podbija kolor oraz nadaje sliskości. Jednym słowem mocno ingeruje w wygląd i robi WOW. Z kilkudniowymi waterspotami bez problemu sobie poradził. Głównym założeniem producenta cleanera był aspekt łatwej i szybkiej aplikacji ręcznej natomiast cleaner nadaje się również do pracy na maszynie (efekt pewnie byłby jeszcze lepszy). Wypracowuje się bardzo szybko w przeciwieństwie do innych których używałem (SOFT99, Shiny Garage), nie brudzi plastików oraz w miarę łatwo dociera. Na całe auto zużyłem ok 30ml. Został moim ulubionym i jestem pewien, że wyląduje na mojej detailingowej półce :good:

  • Moderator
Opublikowano
657029 Cleaner dobrze maskuje/poleruje ryski
657029 Dosyć mocno przyciemnia lakier, podbija kolor oraz nadaje sliskości. Jednym słowem mocno ingeruje w wygląd i robi WOW.

A może to bardziej AIO jak cleaner?

  • Dystrybutor
Opublikowano
657029 Cleaner dobrze maskuje/poleruje ryski
657029 Dosyć mocno przyciemnia lakier, podbija kolor oraz nadaje sliskości. Jednym słowem mocno ingeruje w wygląd i robi WOW.

A może to bardziej AIO jak cleaner?

 

Brakuje tutaj Krzysiek zabezpieczenia, oczywiście przez to ,że zostawia bardzo śliski lakier będzie zrzucał sam z siebie wodę ale będzie to efekt krótkotrwały ;) . Bliżej mu do określenia Cleaner-Glaze chociaż my zostajemy przy nazewnictwie Cleaner.

 

W mojej ocenie jeśli tak mocno ingeruje w lakier, to nie nadaje się pod sealanty czy woski typu Collinite 476.

 

Jak w przypadku wielu tego typu produktów, jednak po nałożeniu wymyciu zostawia idealnie tępą powierzchnię pod tego typu zabezpieczenie.

Opublikowano

Jeżeli jest to cleaner-glaze (a na pewno jest, skoro zostawia śliską powierzchnię), to nie nadaje się pod sealanty i nie zmienią tego wasze zapewnienia... Wymywać cleaner? To nieporozumienie. Cleanera nie powinno się wymywać, bo on MA ZA ZADANIE przygotować lakier pod wosk.

  • Moderator
Opublikowano

FG400, zadaniem cleanera jest oczyszczenie powierzchni. :) Niektóre woski dłużej chronią przy nakładaniu na jałowy lakier - po wymyciu resztek cleanera...

Opublikowano
FG400, zadaniem cleanera jest oczyszczenie powierzchni. :) Niektóre woski dłużej chronią przy nakładaniu na jałowy lakier - po wymyciu resztek cleanera...

Śledzę od dawna niepolskie fora detailingowe i tam nikt cleanerów przed woskiem nie wymywał. Cleaner ma nie tylko oczyścić powierzchnię, ale ją przede wszystkim przygotować pod wosk. Co innego powłoki, ale wymywanie cleanera przed woskiem to dla mnie nieporozumienie.

Opublikowano

Jeśli ktoś chce mieć jałowy lakier pod długodystansowy wosk to po prostu wystarczy go wymyć IPĄ/zmywaczem silikonowym.

Ten cleaner bez wymycia świetnie nadaje się pod woski letnie. Zapewniam was, że każdy kto użyje tego produktu nie będzie chciał niczego wymywać bo efekt :good:

  • Moderator
Opublikowano

FG400, a dopuszczasz taką myśl, że oni są za nami jeśli chodzi o know-how? I po prostu ślepo podążają za instrukcjami nie myśląc o możliwych udoskonaleniach?

Opublikowano
657115 FG400, a dopuszczasz taką myśl, że oni są za nami jeśli chodzi o know-how? I po prostu ślepo podążają za instrukcjami nie myśląc o możliwych udoskonaleniach?

Dokładnie. Jeżeli chodzi o merytoryke, poziom relacji to zagraniczne fora jak dla mnie są mega cienkie. Przynajmniej te największe :)

Opublikowano
FG400, a dopuszczasz taką myśl, że oni są za nami jeśli chodzi o know-how? I po prostu ślepo podążają za instrukcjami nie myśląc o możliwych udoskonaleniach?

Dopuszczałem dopóki sam nie przetestowałem. IPA tak naprawdę nie działa. Zrób sobie porównanie np. z ADBL Wipe Out Pro... Jak dla mnie IPA to tylko strata czasu. Żaden producent cleanera nie zaleca używania IPA. Woski potrafią dłużej leżeć na samym cleanerze bez wymywania! Używam najczęściej Duragloss 652 i żadne wymywanie nie jest potrzebne. Pod powłoki, jako inspekcja daję ADBL Wipe Out Pro i jest git.

  • Moderator
Opublikowano

FG400, zacytuj moją wypowiedz z tego tematu gdzie użyłem słowa IPA :)

 

Pisałem o wymyciu resztek clenera, a nie używaniu IPY ;)

Opublikowano

Mówię o tym, jaka "moda" panuje na forum, gdzie królem IPA jest. Niektórzy to chyba chleb przed masłem IPĄ smarują :lol:

Jak kupuję cleaner, to nie po to, żeby kupować kolejny produkt do wymywania go.

Opublikowano
Mówię o tym, jaka "moda" panuje na forum, gdzie królem IPA jest. Niektórzy to chyba chleb przed masłem IPĄ smarują :lol:

Jak kupuję cleaner, to nie po to, żeby kupować kolejny produkt do wymywania go.

Mam wrażenie że mylisz pojęcie cleanera i AIO :o Cleanerowi nic nie będzie jak go wymyjesz bo oprócz oczyszczenia lakieru czasami usuwa drobne defekty :) IPA odtłuści dodatkowo powierzchnię, ja tak rozumiem tą teorie wymywania.

  • Dystrybutor
Opublikowano

FG400, jest oczywiście sporo racji w tym co piszesz. Przy tym co robi nasz Cleaner na lakierze skróci żywotność długodystansowców. Przy woskach letni gdzie trwałość jest krótsza a zależy nam na efekcie WOW cleaner spisze się idealnie.

Ostatnia kwestia to wymywanie cleanera czy będzie to ipa/zmywacz czy produkt stworzony do tego zadania nadal jest sens zastosowania tego cleanera. Mając tego typu produkt masz tak na prawdę 2w1. Jeżeli jesteś zainteresowany chętnię wrzucimy Ci próbkę tego produktu żebyś mógł sobie go sprawdzić pod jakim kątem chcesz ;)

Opublikowano
657313 Używam najczęściej Duragloss 652

A 652 nie przyciemnia i nie nadaje śliskości?? Bo zużyłem pół butli i moim zdaniem robi to wyśmienicie.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Przyszła kolej na mnie. Jak pisałem w innym temacie, z racji kłopotów z myjką byłem zmuszony do zrobienia testu na samej masce. Uznałem to za dobrą okazję do zestawienia cleanera od GS z Dodo Juice Lime Prime Lite i sprawdzenia współpracy obu produktów z woskiem Megs #16.

 

By zapewnić najlepsze warunki do testu, maskę potraktowałem Prickbortem, wyglinkowałem i przemyłem APC od ADBL w stężeniu 1:5. Efekt widoczny na zdjęciach - odsłonięte wszystkie ryski i hologramy, lakier tępy w dotyku.

 

image.jpg

image.jpg

image.jpg

 

Maskę podzieliłem na 3 części, po lewej DJ, po prawej GS, pośrodku nic. Zdjęć z aplikacji nie mam, bo i nie było czego pokazywać - w obu przypadkach nie zauważyłem przyciemnienia lakieru, podbicia szklistości czy nawet maskowania rys/hologramów. Skupię się więc na tym, czego okiem nie widać.

Cleaner Good Stuffa zdecydowanie poprawia śliskość lakieru, jednak robi to odrobinę gorzej od konkurenta z DJ. To przekłada się bezpośrednio na łatwość smarowania i później docierania wosku.

Wydaje mi się jednak, że Good Stuff odrobinę lepiej doczyszcza lakier. Po glinkowaniu zostało niespodziewanie kilka śladów po owadach (nie użyłem żadnych dedykowanych środków), z którymi Rhino Horn sobie poradził - w przeciwieństwie do Lime Prime Lite. Przy czym warto tu zaznaczyć, że z braku innego pada, zmuszony byłem do użycia aplikatora z mikrofibry.

Dotarcie samych cleanerów określiłbym jako proporcjonalne do śliskości, jaką zostawiają - tzn. DJ znów tu lekko wygrywa.

 

Na koniec poszedł Megs #16 i został na słońcu do wygrzania. Jak wspomniałem, po lewej DJ, po prawej GS, pośrodku sam wosk bez cleanera.

 

image.jpg

image.jpg

 

Miałem nadzieję, że po zdjęciu taśm będzie widoczna jakaś różnica, ale nic nie zauważyłem. Ryski przykryte, ale moim zdaniem to robota wyłącznie wosku. To, co mnie najbardziej interesuje, i na co jest nastawiony ten test, to wpływ Rhino Horn Cleanera na wytrzymałość wosku. Test będzie więc rozwojowy, czekajcie na aktualizacje.

Obiektywnie na razie wygrywa Dodo Juice, ale przy dwukrotnie niższej cenie Good Stuffa chyba postawiłbym na polski produkt.

 

Aplikacja 26.08, aktualny przebieg 96776 km. Auto bardzo rzadko widuje garaż.

 

EDIT:

Teraz trochę żałuję, że mimo wszystko nie zrobiłem zdjęć po nałożeniu cleanera, a przed woskowaniem - może przy bezpośrednim porównaniu wyszłaby jakaś różnica.

Opublikowano

Czas na test ode mnie :) Produkt dostałem od firmy Good Stuff z oficjalną nazwą Rhino Horn Cleaner :good:

Rhino Horn to Cleaner używany przed woskowaniem lakieru. Zakrywa/usuwa delikatne zarysowania lakieru, przyciemnia lakier, nadaje mu śliskości i "WET LOOKu". Bardzo łatwy w pracy, nie pyli, nie brudzi plastików. Praca ręczna i maszynowa.

 

Sposób użycia:

1. Przed użyciem wstrząśnij

2. Nałóż niewielka ilość na aplikator

3. Wypracuj na lakierze

4. Zbierz nadmiar mikrofibrą

 

Uwagi:

Stosuj na czysty i suchy lakier w cieniu. Praca ręczną i maszynowa.

Cleaner który otrzymałem jest w butelce z etykietą który jest oficjalnie w sprzedaży :good:

 

DSC_0001.jpg

DSC_0002.jpg

 

Po nałozeniu cleaner potem wpadł Good Stuff Wolf's Protection Quick Wax :)

 

DSC_0003.jpg

 

Do nałożenia cleanera użyłem aplikatora od FLEXIPADS.

 

DSC_0004.jpg

 

Rhino Horn jest w postaci mleczka

 

DSC_0005.jpg

 

Przedzieliłem maskę na pół

 

DSC_0006.jpg

 

50/50 które ciężko było uchwycić aparatem

 

DSC_0007.jpg

DSC_0008.jpg

 

I cała maska

 

DSC_0009.jpg

DSC_0010.jpg

Zaciek po płynie od spryskiwaczy

 

DSC_0011.jpg

 

Ciach i nie ma :D

 

DSC_0012.jpg

 

Pora na dach

 

DSC_0013.jpg

DSC_0014.jpg

 

50/50 po lewej stronie nałożony cleaner

 

DSC_0015.jpg

 

Po ogarnięciu całego auta wpadł QW od Good Stuff

 

DSC_0016.jpg

 

Auto zrobione wyszło :good:

 

DSC_0017.jpg

DSC_0018.jpg

DSC_0019.jpg

DSC_0020.jpg

 

Podsumowanie:

Cleaner dobrze maskuje drobne ryski . Usunął paskudną plamę po płynie spryskiwaczy z którym nie mogłem sobie poradzić . Bardzo łatwa praca . Dosyć mocno przyciemnia lakier , nadaje lakierowi poślizgu . Zapach ma chemiczny przypomina mi pastę Tempo :D Nie posiadam maszyny żeby sprawdzić go sprawdzić ale efekt napewno byłby lepszy od pracy ręcznej . Cleaner ma postać mleczka dobrze mi się nim pracowało na aplikatorze Flexipads :) Nie zostawił mi śladów na moich listwach strukturalnych :good: Jest to mój pierwszy cleaner i nie mogę porównać do cleanera innej firmy .

 

Podziękowania za możliwość przeprowadzenia testu :good:

Opublikowano
Usunął paskudną plamę po płynie spryskiwaczy z którym nie mogłem sobie poradzić .

A czym próbowałeś to wcześniej usunąć?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.