Jump to content

Recommended Posts

Posted

Cześć.

Mam takie pytanie.

Otóż sąsiad ma komorę lakierniczą i auto stoi bardzo blisko komory ( raz nawet samochód miałem z baranka / podkładu jak malował elementy na polu ) I chciałbym się was zapytać właśnie o ten pył lakierniczy. Ostatnio nic nie lakierował a samochód nawoskowany i nie wiem czy nie będzie problemu z tym pyłem, bo on siadać na pewno będzie a teraz nie wiem co z tym zrobić. Bo jak np. za miesiąc będę chciał znów położyć wosk a na lakierze będzie pył to wypadało by glinkować a glinkę tak jak czytałem nie używa się przed każdym woskowaniem tylko 2-3 razy do roku...

Posted

Nie glinkuj, bo lakier zedrzesz.

 

 

 

 

Ech, takie pytanie nadaje się do "Krótkie pytanie, krótka odpowiedź".

Posted

Skoro sąsiad posiada komorę lakierniczą to pyłu nie powinno nigdzie być, komory posiadają filtry.

Posted
Nie glinkuj, bo lakier zedrzesz.

 

 

 

 

Ech, takie pytanie nadaje się do "Krótkie pytanie, krótka odpowiedź".

 

No a jeśli na lakierze siądzie ten pył to jak inaczej się go pozbyć ? Bo woskować raczej nie wypada na zapylony lakier.

  • Administrator
Posted
Skoro sąsiad posiada komorę lakierniczą to pyłu nie powinno nigdzie być, komory posiadają filtry.

Nie zawsze jest tak pięknie :|

Posted
Nie glinkuj, bo lakier zedrzesz.

 

 

 

 

Ech, takie pytanie nadaje się do "Krótkie pytanie, krótka odpowiedź".

 

No a jeśli na lakierze siądzie ten pył to jak inaczej się go pozbyć ? Bo woskować raczej nie wypada na zapylony lakier.

Skoro sąsiad posiada komorę lakierniczą to pyłu nie powinno nigdzie być, komory posiadają filtry.

 

Są, są filtry i dobrze sprawują swoje zadanie ( wiem co się dzieje jak lakieruje się w zwykłych pomieszczeniach ) ale pył i tak siada.

Posted

Manio, po co takie głupoty piszesz. Potem ktoś w to uwierzy i będzie powielał.

Co do pyłu, to obowiązkiem sąsiada jest robić tak, żeby ludziom naokoło samochodów nie zasyfić.

Poza tym jeśli pył znów osiądzie to nie bezpośrednio na lakierze tylko na powłoce wosku więc glinką go (pył) ściągniesz.

Posted
Manio, po co takie głupoty piszesz. Potem ktoś w to uwierzy i będzie powielał.

Co do pyłu, to obowiązkiem sąsiada jest robić tak, żeby ludziom naokoło samochodów nie zasyfić.

Poza tym jeśli pył znów osiądzie to nie bezpośrednio na lakierze tylko na powłoce wosku więc glinką go (pył) ściągniesz.

 

To co ~miesiąc czeka mnie glinkowanie przed nakładaniem wosku ?

Posted
Jak nie chcesz glinkować, to stawiaj gdzie indziej auto :)

 

To już nie moja wina, że lakiernik ufundował sobie komorę lakierniczą.

Jeśli trzeba to trzeba, tylko martwi mnie to, że dużo czytałem, że gilniki nie powinno się zbyt często używać, bo można lakier zniszczyć tzn. zedrzeć ...

Posted

To źle zrozumiałeś, bo glinka nie jest ścierna.

Przy normalnym użytkowaniu auta wychodzi, że średnio używa się ją 2-3 razy w roku.

Glinkę używasz wtedy kiedy trzeba, a w Twoim przypadku trzeba.

Jak będziesz glinkował zgodnie ze sztuką, to szkód nie narobisz.

Kupo sobie tylko dobrą nie za twardą glinkę do częstego stosowania, żeby hologramów nie zostawiła.

Posted

Glinką lakieru nie ,,zedrzesz`` ...

z takim pyłem powinien sobie poradzić każdy cliner.

Posted
To źle zrozumiałeś, bo glinka nie jest ścierna.

Przy normalnym użytkowaniu auta wychodzi, że średnio używa się ją 2-3 razy w roku.

Glinkę używasz wtedy kiedy trzeba, a w Twoim przypadku trzeba.

Jak będziesz glinkował zgodnie ze sztuką, to szkód nie narobisz.

Kupo sobie tylko dobrą nie za twardą glinkę do częstego stosowania, żeby hologramów nie zostawiła.

 

Aktualnie mam Valetpro yellow i nie dużo ją zużyłem, małym paskiem przeleciałem cały samochód.

Ta glinka nadaje się do co ~miesięcznego użytku?

Glinką lakieru nie ,,zedrzesz`` ...

z takim pyłem powinien sobie poradzić każdy cliner.

 

 

Zobaczę jak będzie wyglądał lakier przed następnym woskowaniem, jeśli wszystko będzie okej to myślę, że glinkowanie nie będzie potrzebne... A jeśli trzeba będzie to trzeba.

Posted
Manio, po co takie głupoty piszesz. Potem ktoś w to uwierzy i będzie powielał.

Co do pyłu, to obowiązkiem sąsiada jest robić tak, żeby ludziom naokoło samochodów nie zasyfić.

Poza tym jeśli pył znów osiądzie to nie bezpośrednio na lakierze tylko na powłoce wosku więc glinką go (pył) ściągniesz.

 

 

To taka ironia była. :mrgreen:

Posted

Manio ja to wiem ale kolega wziął to na serio.

 

Grequ,zółta jest średnia.

Nie rozumiem tylko, dlaczego nie pójdziesz do sąsiada i mu nie powiesz o jego lakierze na Twoim aucie. Będzie ci tak co chwile auto zapylał a Ty się będziesz głowił co z tym zrobić ?

Posted
Manio ja to wiem ale kolega wziął to na serio.

 

Grequ,zółta jest średnia.

Nie rozumiem tylko, dlaczego nie pójdziesz do sąsiada i mu nie powiesz o jego lakierze na Twoim aucie. Będzie ci tak co chwile auto zapylał a Ty się będziesz głowił co z tym zrobić ?

W zgodzie z ludźmi trzeba żyć a z tym nie idzie nic zrobić, bo musiałbym chować auto a nie posiadam garażu. Zapylać będzie cały czas gdy tylko będzie lakierował, nic nie zrobię z tym fantem. A gdy jeszcze nie zajmowałem się detailingiem to było mi to obojętnie czy samochód był zapylonym lakierem którego i tak nie widziałem a tylko czułem pod ręką. Dopiero jak wziąłem się za samochód to widzę co potrafią dobre preparaty i trochę pracy a i tak efekt nie jest do końca zrobiony, bo doświadczeni zrobili by to lepiej, ale patrząc dziś na samochód widzę w nim całkiem inny samochód, nowy samochód po prostu.

Tak jak pisałem, jeśli przy następnym woskowaniu cleaner da rade sobie z zapylonym lakierem to będzie git, jeśli nie to gilinkowanie.

Posted
a nie posiadam garażu

 

A nie da rady chociaż jakiejś wiaty postawić, byle od strony sąsiada było osłonięte i będzie spokój. :o I wiem co czujesz, moje auto przez 5 dni w tygodniu stoi pod odlewnią żeliwa i syf jaki siada na lakierze jest przerażający, nie tylko to że lakier jest jak papier ścierny, ale jeszcze to że ludzie naokoło to codziennie wdychają :/

Posted
a nie posiadam garażu

 

A nie da rady chociaż jakiejś wiaty postawić, byle od strony sąsiada było osłonięte i będzie spokój. :o I wiem co czujesz, moje auto przez 5 dni w tygodniu stoi pod odlewnią żeliwa i syf jaki siada na lakierze jest przerażający, nie tylko to że lakier jest jak papier ścierny, ale jeszcze to że ludzie naokoło to codziennie wdychają :/

 

Teoretycznie dałbym radę stawiać samochód za domem bez problemu, ale czy to rozwiąże problem to trzeba było by sprawdzić dlatego, że różnie to bywa z wiatrem.

A tak przy okazji, jak woskujesz samochód co jakiś okres to za każdym razem glinkujesz ?

Posted

GreQu, Nie rozumiem Twojego problemu. Albo idziesz i się dogadujesz z gościem, że ma zamontować przynajmniej jakieś siatki paint stop czy inne filtry, albo zgłaszasz odpowiednim służbom i tyle.

 

Przecież ten lakier jak leci na auto, to leci Ci też na wszystko inne! Dla zdrowia taka chemia chyba też nie jest obojetna..

Posted
A tak przy okazji, jak woskujesz samochód co jakiś okres to za każdym razem glinkujesz ?

 

 

Niestety to auto nie jest zadbane już (brak czasu i niechęć przez ten metaliczny pył), ale jak już się za niego biorę to tak, glinkowanie to podstawa, bez tego nie ma sensu żadna inna robota w takich przypadkach. Wkrótce zmieniam pracodawcę, to i miejsce postoju auta się zmieni, wtedy na pewno o niego zadbam i wypoleruję lakier bo zasługuje, 17 lat już służy rodzinie :)

Posted

Nie rozumiem że nie chcesz tego zgłosić w odpowiednie miejsce, i trujesz się tymi zapachami z lakierni nie mówiąc o niszczeniu twojego mienia

Posted
Dziwne to zapylenie, chyba wywala bez filtrów :o

 

Jak z zapachem?

 

Jak lakieruje to nie czuć ani bazy/akryl ani bezbarwnego, bo filtry jako tako zapachu nie puszczają, ale zapylają. Dziwnę to trochę.

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.