Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Mam pewien problem z trwałością wosku na aucie, a mianowicie podczas mycia nawoskowanego auta ciepłą wodą mam wrażenie że ścieram wosk.

Gdy sprawdzam kropelkowanie zaraz po aplikacji jest super, ale już po umyciu gubi się całkowicie. Dodam że jak myję auto czuć jak gdyby opór na lakerze??

Co jest nie tak? Może za ciepła woda?? Albo źle nałożony wosk?

Opublikowano

bulik12, Czym myjesz auto?

Opisz jakie czynności wykonujesz przed nałożeniem wosku.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

\

Opublikowano

Nie polewam wodą zaraz po aplikacji. Chodzi mi o to że kropelkowanie utrzymuje się do pierwszego mycia.

 

-Mycie wstępne: aktywna piana Shiny Garage

-Mycie zasadnicze szampon Megsa Gold class

-Usuwanie smoły Nielsen Tar&Glue remover

-Glinka

-Mycie zasadnicze

-Korekta lakieru

-Mycie zasadnicze

-Ipa

-Srp

-Natty Blue albo FK 1000p

 

Po takim zabiegu mam wrażenie że Lsp trzyma się do pierwszego mycia.

  • Moderator
Opublikowano

a jak ciepła jest ta woda, którą myjesz auto?

 

bo opór na lakierze / brak poślizgu to oznaki że wosk / sealant opuścił już imprezę :/

Opublikowano

FK 1000P to sealant lubiący jałową powierzchnie pod sobą. Wszystkie eksperymenty z AIO lub glaze przed nim tylko skrócą jego trwałość. Użyj przed nim typowego cleanera pod sealanty (ja używam ostatnio DG #652) lub wymyj AIO, którym jest SRP, dużą ilością IPA...

Napisz jeszcze dokładnie co za piana na prewash idzie.

Opublikowano

 

-Mycie wstępne: aktywna piana Shiny Garage

-Mycie zasadnicze szampon Megsa Gold class

-Usuwanie smoły Nielsen Tar&Glue remover

-Glinka

-Mycie zasadnicze

-Korekta lakieru

-Mycie zasadnicze

-IPA

-Srp

-Natty Blue albo FK 1000p

 

Po takim zabiegu mam wrażenie że LSP trzyma się do pierwszego mycia.

I taki zestaw robisz za każdym myciem :shock: . Twój wosk nie ma lekko :D

Opublikowano

Nie sądzę, że kolega co mycie korektę i glinowanie robi :mrgreen:

 

Problem bym widział nie w temp. wody, bo panele samochodu w lato dużo mocniej się nagrzewają i nic im nie jest ;) Bardziej stawiał bym tu:

 

Mycie zasadnicze szampon Megsa Gold class

zwłaszcza przy słabiutkim:

Natty Blue

 

i/lub właśnie:

-Srp
Opublikowano

g.pajak, Nie róbmy już z Gold Classa killer który ściąga Natty's na SRP za pierwszym razem. GC jest trochę bardziej agresywny, ale nie aż taki by zdejmować wosk przy pierwszym myciu. :)

Opublikowano

No oczywiście że nie robię całego tego procesu za każdym myciem :D

Jeśli chodzi o mycie auta to najpierw:

-piana

-mycie zasadnicze

 

i właśnie podczas mycia zasadniczego czuję opór na lakierze i wrażenie że blue czy fk schodzi.

Opublikowano

A dużo wlewasz szamponu i na jaką ilość wody?

Ja raz zabiłem wosk super-extra wielkim stężeniem Hyperwash od Megsa. Ale to akurat było świadome ;)

Opublikowano

Też myślałem że za duże stężenie szamponu. Ale żeby to sprawdzić muszę jeszcze wosk nałożyć, a jak na razie trochę za zimno na podwórku.

Opublikowano
bulik12, Ile tego Gold Classa dajesz na ile wody ?

 

:acute::acute::acute::acute::acute:

 

A jeszcze przed chwilą krzyczał co bym nie na Gold Class'a zwalał ;)

  • Dystrybutor
Opublikowano

no to producent zawyża wartości bo 40-50 ml zdecydowanie wystarcza co nie zmienia faktu że jedno mycie GC na pewno nie zmyje wosku, czasem lubię umyć auto GC i jeszcze szkody mi nie narobił

Opublikowano

g.pajak, Jakie tam krzyczał. Zmył Ci kiedyś GC wosk za pierwszym razem ? Pytam się bo kolega może leje dużo za dużo. Nawet w stężeniu 70 ml na 10 litrów wody nie ma prawa usunąć wosku przy pierwszym myciu.

  • Dystrybutor
Opublikowano
A kto powiedział ze temp wody nie ma wpływu na trwałość wosku ;)

zapewne ma znaczenie ale przecież nie myje gorącą wodą tylko ciepłą,sam w okresie jesienno zimowym myję ciepłą wodą i nic się z woskiem nie dzieje

Opublikowano

Przecież bulik12 napisał że woda ma około 45 stopni. Taką temperaturę ma dość gorąca woda w kranie.

Ja sobie taką wodą załatwiłem myjkę Karchera - producent podaje max. temp. 40 stopni.

 

Myślę że po prostu woda jest za gorąca i tyle.

  • Master
Opublikowano
Przecież bulik12 napisał że woda ma około 45 stopni. Taką temperaturę ma dość gorąca woda w kranie.

Ja sobie taką wodą załatwiłem myjkę Karchera - producent podaje max. temp. 40 stopni.

 

Myślę że po prostu woda jest za gorąca i tyle.

 

Wg. mojej oceny, to może być faktyczna przyczyna.

 

Problem bym widział nie w temp. wody, bo panele samochodu w lato dużo mocniej się nagrzewają i nic im nie jest

 

Moja teoria jest taka, że jeśli nawet panele w lecie rozgrzewają się dużo mocniej, to w tym czasie raczej nikt tej warstwy nie rusza i nie ściera. Po ostygnięciu paneli, stygnie również warstwa wosku i wszystko wraca do normy.

Co innego, jeśli myjemy gorącą wodą. W tym przypadku, doprowadzamy do mięknięcia warstwy wosku i przecież, jak każdy normalny człek ( :o ), maziamy jakąś rękawicą, to przy okazji możemy ścierać rozmiękczoną warstwę wosku.

Ktoś jednak może napisać, że carnauba ma temperaturę topnienia powyżej 80C, to jak może roztopić się w temp. np. 45C? Otóż zwyczajnie tak jest. Temp. tonienia, to nie temperatura mieknięcia, kroplenia itd., a zwłaszcza jeśli to nie tylko carnauba i dodatkowo polewana detergentem.

 

Tyle moja teoria, a czy tak jest faktycznie?

Opublikowano

Niestety to co napisane powyżej tylko utwierdza mnie w przekonaniu, nie ma środków "zabezpieczenie lakieru 0,5 roku" Jak dla mnie 1 mycie - jedno woskowanie lub hydro. Szampony zawierają detergenty i substancje powierzchniowo czynne które z założenia mają usuwać mi. tłuszcze. Chcieli byście aby szampon usunął spadź z drzew a wasz drogi wosk zostawił w spokoju ? Fakt ja też bym tak chciał.

Woski zapewne pozostają w jakimś stopniu po umyciu ale efekt o którym pisze autor wątku jest spowodowany tym że szampony zwiększaja napięcie powierzchniowe aby ułatwic wnikanie środków powierzchniowo czynnych w brud, a podwyższona temp potęguje ten efekt. Niestety samo spłukanie wodą nie odwróci tego procesu, wiec napiecie nie jest już takie jak bylo po woskowaniu pomimo tego że wosk pozostał.

Proponuję zaopatrzyć się w jakiś hydrowosk i polewć auto pełnym strumieniem wody (nie żadna deszczownia tylko woda z węża). po takim polaniu auto ocieka praktycznie z całej wody i do wytarcia pozostaje naprawde niewiele.

Jakiś czasu temu kupiłem dozownik chemii na wąż, do tego pierwszorzędny.

http://xarchiwum.pl/dozownik-do-nawozu- ... 89876.html

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.