Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Chciałem przedstawić szybką relacje z ogarniania samochodu chyba rolnika hodowcy psów albo pracownika cementowni bo tapicerka i plastiki do był dramat. Wnętrze mega zapuszczone pełno sierści na podsufitce jak i na fotelach i podłodze. Pod kanapą był nawet kabanos francuski w pełni rozkładu :D . Ogólnie brud syf kiła i mogiła. Zdjęć jest tyle ile jest, bo było duuuużo pracy, samo pranie wykonane 3 razy

Dla ciekawskich poducha zdemontowana bo trzeba było wymienić manetki.

Z ważniejszych środków które użyłem

puzzi 100

ppnl

sg red devil

V.pro. hdcc

 

 

gk99.jpg

 

l96o.jpg

 

u53p.jpg

 

cewu.jpg

 

hrux.jpg

 

my4l.jpg

 

2lt4.jpg

 

izb3.jpg

 

nnn5.jpg

 

0ibf.jpg

 

Po praniu

 

t3x9.jpg

 

1b0w.jpg

 

o5a5.jpg

 

o7fb.jpg

 

530q.jpg

 

37jf.jpg

 

wklq.jpg

 

52be.jpg

 

To było na tyle, niema tutaj pozowanych zdjęć, przesuwania suwaczków w programach photo, i kosmetyków z wyższej półki

 

 

Zdjęcia wykonane telefonem

Opublikowano
jak można w takim gnoju jeździć?!

Banda roboli, którzy nie są właścicielami auta i efekt jak na zdjęciach powyżej.

 

Gratulacje za efekt.

 

PS. Tapicerka ma taki wzór czy takie ostre plamy?

Opublikowano
PS. Tapicerka ma taki wzór czy takie ostre plamy?

To taki dziwny wzór tej tapicerki.

Auto by france

Jak to mówia Francja elegancja

Opublikowano

Wszystko ładnie, lecz bardziej mogłeś się postarać przy tunelu środkowym i dźwigni ręcznego bo pozostało tak trochę brudu ;)

Opublikowano

Ja rozumie , że tym jeździli pracownicy ale w swojej firmie nie dopuścił bym do takiej sytuacji , jak można komuś powierzyć auto (jakie by to nie było Dacia , Audi czy BMW) kto nie dba o to ? Wg Mnie podstawa to chcesz korzystać dbaj bardziej niż o swoje .

 

Wracając do pracy to widać różnicę , nawet na tak skromną relację .

Opublikowano

normalnie przypomniał mi się pojazd mojego byłego szefa z zielonej wyspy, sajgon identyczny co z reszta jest tam normalne.

 

dużo pracy było ale efekty widać :good:

Opublikowano

ojej... taki syf? Strach pomyśleć co się w domu takiego dzieje :)

 

dobra robota, dużo satysfakcji z pracy :-]

 

a od wzoru tapicerki mi się w głowie kręci

Opublikowano

Trochę zejdźmy na ziemię- niektórzy przedsiębiorcy mają wywalone na to, czy auto w ogóle jest zdatne do jazdy. Pracowałem w tartaku swego czasu i nikt nie myślał, aby np Lublina 3 co rusz myć czy odkurzać z trocin. Miał dowieźć materiał, wywieźć śmieci i tyle. I to jest wg mnie absolutnie normalne- skoro auto ma być wołem roboczym to niech będzie, po co płakać?

Opublikowano

Dokładnie, są samochody o które się dba i są samochody które mają pracować, ta Dacia widać że zaliczała się do tej drugiej grupy.

Efekt pracy, jak dla mnie mega :ad:

Opublikowano
skoro auto ma być wołem roboczym to niech będzie, po co płakać?

+1.

 

Mimo iż jeżdżę służbówką i dbam jak o swoje to uważam, że są samochody, które mają taką właśnie rolę jak bohater tego tematu.

Przykładowo, wozi worki z cementem, wywozi śmieci a ludzie przemieszczają się z nim w upierdzielonych z budowy czy tartaku ubraniach, z brudnymi rękami.

Takie te samochody są i już. Są zawody, ze inaczej się nie da i tyle. :dontknow:

 

Także bez przesady Panowie, bo popadacie w paranoje :wallbash:

Opublikowano

Ale trzeba powiedzieć, że tapicerka jest fatalna- od razu pomyślałem, że kierowca miał nadmierną potliwość a tu wyszło, że ona ma taki wzór :dontknow:

Opublikowano

o i wreszcie jakaś konkretna praca wnętrzarska, a nie tylko lakier i lakier :-] uwielbiam oglądać takie przemiany i w ogóle wolę pracę przy wnętrzach :o

Opublikowano

Inna sprawa, że dla przeciętnego Polaka taka Dacia to szczyt marzeń, a w innym cywilizowanym kraju takie auto kosztujące nie wiem 10tys E to auto do roboty. Jak jakiś przedsiębiorca ma zarobek miesięczny tygodniowy na takim poziomie, to co to dla niego kupić takie auto. Pojeździ 2-5lat, wyjeździ i sprzeda.

A, że ktoś widzi w tym interes i w sumie słusznie, bo auto mechanicznie pewnie ok, wyprane, odszczurzone i poszło. Nie było pewnie po zalaniu, składane z 4 więc chyba lepsze to niż 15 letni passat po dachowaniu czy nie wiadomo czym, albo powodzi.

Opublikowano
ezu a ja myslalem ze ta tapicerka taka poplamiona

 

chyba większość się na ten wzór złapała :-]

 

Z którego roku to auto jest?

Ciekawi mnie ile trzeba czasu aby tak ujechać auto

Opublikowano

Co do tematu syf vs sluzbowy to pewien znajomek innego forum mówil zawsze tak:

 

Kon roboczy nie musi byc uwalony gownem po sama grzywę ze by byl roboczy

 

I dla mnie to jest logiczne. Taki samochod to wizytówką wlasciciela i przede wszystkim firmy! Jeśli ktoś przyjezdza do mnie takim syfem to moze tak samo wygląda jego praca?

Opublikowano

Niezły szczur !!

No i przemiana też konkretna.

Co do samego stanu auta, w 100% zgadzam się z tym:

Kon roboczy nie musi być uwalony gównem po sama grzywę ze by byl roboczy

Że jeździ jakaś ekipa budowlana, remontowa czy jakakolwiek inna to nie musi odrazu oznaczać, że auto ma wyglądać wewnątrz jak publiczny kibel !!

Pracuję w firmie gdzie część aut pracuje w trudnym terenie i wozi rożne, nie najczystsze rzeczy. Po każdym skończonym dniu pracy, kierowca MA OBOWIĄZEK umyć auto z błota i syfu. Dla mnie jest to oczywista oczywistość, bo przecież to auto nie jest jego własnością, tylko samochodem służbowym kupionym za pieniądze firmy (czyli także i jej pracowników !!), a ten kierowca i pozostała część ekipy jutro też przyjdzie do pracy i będzie musiał wejść do tego auta i pojechać nim w teren, więc auto powinno być sprawne i czyste.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.