Skocz do zawartości

Zakup używanego auta


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jak czytam niektore komentarze to smiac mi sie chce....To ile wedlug Was ma kosztowac stare e46???? Przeciez na zachodzie to juz stary smietnik ktorego tez chca sie pozbyc.. sportsitze zawsze tak wygladaja po przebiegu +200k km. 3500e to ja dalem za 330i w coupe i m-pakiecie z 2001r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, dokładnie. U nas ludzie się jarają starą E46 bo niestety nie każdego stać nawet na taką a Niemcy jezdżą tym co u nas większość widzi w reklamach tv lub czasopismach motoryzacyjnych. Tam widać to na każdym rogu, na każdej ulicy i parkingu :)

 

Oczywiście są też tacy Niemcy, którzy "zatrzymali się w czasie" i wołają za te starocie jak za zboże bo kiedyś tam dali 10 koła euro i chcieliby jak najwięcej odzyskać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam niektore komentarze to smiac mi sie chce....To ile wedlug Was ma kosztowac stare e46???? Przeciez na zachodzie to juz stary smietnik ktorego tez chca sie pozbyc.. sportsitze zawsze tak wygladaja po przebiegu +200k km. 3500e to ja dalem za 330i w coupe i m-pakiecie z 2001r.

 

Cieszę się, że poprawiam humor, zwłaszcza osobie, która żyje ze sprzedaży aut sprowadzonych ;) Co do sprzedanej przez Ciebie 330 się nie wypowiem, bo jej nie widziałem na żywo. Ile kosztuje zadbane, bezwypadkowe, czarne e46 330 coupe w m-pakiecie z 2001 r. (oczywiście z potwierdzonym przebiegiem)? Minimum 25 tys. zł. Cieszę się, że Twój przypadek jest wyjątkiem potwierdzającym regułę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak to ta.

 

Dzięki koledzy za odpowiedzi, wczoraj znajomy się nastawił już że ryzykuje i po nią jedziemy w sobotę z rana, po czym po około 1-2h dostał smsa od sprzedającego że BMW sprzedane ... no cóż, to się nazywa pech :roll: ale jak nie ta to będzie inna..

 

Co do cen, to fakt faktem że raczej są one z tej "niższej" półki za takie modele jednak po moich obserwacjach rynku średnio cena takich modeli jest wyższa o jakieś 3 tyś ~ ( duża różnica jest przy młodszym roczniku wiadomo ..) ale bez przesady żeby była mowa o 20+ tyś za taki rocznik.. to moje zdanie oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja miała potwierdzony przebieg 220tys.km. Zabawna jest mowa o bezwypadkowości w samochodzie który ma 14 lat :lol: Większość takich aut jest w połowie lub większej części malowana.

spinball_69 tak, żyję z importu samochodów to raz, a dwa rynek bmw jest mi bardzo bliski i dość dobrze go znam. Mogę się wypowiedzieć ile takie auto powinno kosztować. Ludzie posiadający e46/e39 nie chcą się z tym pogodzić ze to już stare truchła z niską wartością, myślą że skoro mają zadbane auta to ktoś im zwróci to co wsadzili żeby auto było w dobrym stanie. Niestety rynek kształtuje wartość takich aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sucre, tylko, że co człowiek to ma inną definicję bezwypadkowości.

To,że element czy dwa były malowane, nie znaczy, że auto jest powypadkowe. Jeden zrozumie,że mogła być wgniota, rysa, otarcie a inny nie (bądż nie uwierzy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sucre, mnie mowa o bezwypadkowości w w aucie z 2001 roku wcale nie śmieszy. Co innego malowane elementy, np. ranty tylnich nadkoli w e46, a co innego wyciągane podłużnice, czy wspawana ćwiartka.

Ludzie poszukujący poliftowego, czarnego e46 330 Ci w m-pakiecie, są w stanie zapłacić za niego przynajmniej 30-35k zł. Jeśli widzisz w tym biznes i jesteś w stanie tanio kupić takie auto to powinieneś przedstawić swoją ofertę na polskich forach BMW. Ja z zakupu e46 już się wyleczyłem. Do 20k zł nie spotkałem w Polsce nic, co spełniałoby moje wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja oferta znana jest na wielu forach bmw w Polsce...Co do bezwypadkowości to niestety jest tak jak pisze Paweł. Niestety wielu jest "rycerzy miernika lakieru", którzy jak tylko zobaczą 3-4 elementy malowane to samochód skreślają. A w przypadku 15 letniego samochodu to norma, wystarczy przetrzeć cały bok i już mamy 4 elementy do malowania. Ja za takie e46 3.0 bym w życiu nie położył więcej jak 27tys.zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest tylko nowe i nie zarejestrowane.

Nigdy prze nigdy nei ma pewności przebiegu.

Powiem wam historie po ktrej mi się zwoje przeprostowały.

W pewnej fimie są nowe auta i 2 z nich jeżdzą bardzo dużo (pół roku ma auto i 43k km)

Co robi osoba zarządzająca bo się klocki już zużyły?

Proste jedzie do warsztatu wymiena OEM klocki na jakies inne a oryginalne bierze ze sobą, ściaga przebieg o 20k od razu i jezdzi happy, za pół roku jedzie do ASO na przegląd, przed tym zakłada stare ale oem klocki i elegancko w ASO wbijają przebieg 40k km. i zmiana co tam wyjdzie wszystkiego oprócz klocków.

A Auto już ma 2 razy tyle.

I tak co rok aż miną 4 lata i skończy się leasing wtedy łądna historia w książce jest i nikt nie rozkmini, że tak mógł ktoś robić.

 

Ktoś patrzy i rzeczywiście 40k co rok ma auto to 160k. km rzeczywisty przebieg a auto ile ma tyle ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie tak czytam Wasze wywody i postanowiłem napisać co ja myślę na temat używanych bmw, kórych temat takze mi jest bliski :evil: Zacznę od historii wlasnej. Rok temu kupiłem dla siebie e46 320i z 1998 roku, malowane dwa elementy, żadnych śladów wypadkowości, silnik zdrowiutki z regularnie prowadzoną książką. Starsza pani chciała się pozbyć po prostu starocia, za którego dałem trochę ponad 1000 euro, z dwoma kompletami kół. W tamtym momencie to auto miało dla mnie właśnie taką wartość. Sprzedałem za 10.000zł 3 miesiące po zakupie, z kupującym mam kontakt do dziś i jest wciąż bardzo zadowolony.

Ostatnio szukałem wozu do 3-4tys zł. Oglądałem takie auta, że płakać się chciało, więc mówię co mi tam, niech i będzie do 15.000 coś z jajem do miasta. Pierwsze oglądałem e46 328i w m pakiecie. Przebieg koło 240.000, zadbane czyste auto, wyceniał koleżka na około 15.000zł. Zarejestrowane oczywiście. Krótka przejażdżka, niestety typowe objawy stukania przy wrzucaniu jedynki, no i kokpit bez navi i z przedliftową kierownicą straszy, oldtimer normalnie :shock: Kolejne były same coupe, nie wiem jak mozna za to auto dać więcej niż 15.000, strasznie ciasne, małe, do tego większość niesamowicie zmęczona. Zaczynam się zastanawiać czy w normalnych pieniądzach mozna dostać jeszcze zadbane bmw, czy faktycznie na 15 letnie auto w Polsce trzeba wydać 20.000zł :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest tylko nowe i nie zarejestrowane.

Ojciec robił Focusa, który spadł z lawety w drodze do salonu. I poszedł do salonu, jako bezwypadek oczywiście. Nowy, niezarejestrowany... Takie przypadki zdarzają się częściej niż nam się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że przeczytałem ze trzy razy i nie mogę połączyć wątków :oops:

 

Nie miało mieć nic wspólnego po prostu w temacie zakupu używanego auta chciałem wam napisać, że przebieg nigdy nie jest na 100% pewny, skoro nawet tak ludzie robią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 100% pewny przebieg mamy tylko wtedy, kiedy sami autem jeździmy od nowości. A że Polska zalana jest sprowadzonymi trupami w bardzo różnych cenach to już zupełnie inna bajka ;) Dlatego trzeba szukać, sprawdzać, nie napalać się i mieć trochę szczęścia :) No i omijać szerokim łukiem okazje za pół ceny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne były same coupe, nie wiem jak mozna za to auto dać więcej niż 15.000, strasznie ciasne, małe, do tego większość niesamowicie zmęczona.

 

"Bo to wóź prawilności, + 5 do wartości" :mrgreen::mrgreen:

 

jarekrk chodziło o to, że czytając nie do końca było wiadomo o co dokładnie chodzi, bo trochę chaotycznie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pojawiło się ogłoszenie: http://allegro.pl/bmw-e46-skora-alusy-l ... 64567.html

 

Znajomy mówi - wygląda ok, zadzwoń dowiedz się dokładnie co i jak wypytaj - jak będzie OK to jedziemy bo jak jest ciekawa sztuka w dobrych pieniądzach to ucieka.

 

Przez telefon, ogólnie - wszystko sprawne, robione zawieszenie - gaz po serwisie, klima nabijana. Mechanik znajomy o wszystko dba.

 

Minusy: Rdza z lewej strony na drzwiach ( kierowca, pasażer ).

 

Z mojej strony:

" Czy jest Pan w stanie mi zagwarantować że to co pytałem ( blacha pozostała, napęd, czy nie składana z pięciu itd jest ok ? ) Tak gwarantuję wszystko bdb. blacha super bez rdzy tylko te drzwi.

 

500km w jedną stronę, no nic jedziemy.

 

Podjeżdża BMW i co się okazuje ? W każdych drzwiach zgnite doły, progi pognite co śmieszne nie od spodu ( tzn od spodu tez ale jakoś bardzo nie patrzyłem ), tylko od góry są bąble po 3-4cm średnicy. Niektóre takie że na 75% dziura. Tylny błotnik z prawej strony obtarty, zagnieciony delikatnie przy zderzaku i rdza z lewej rdza. Przedni błotnik prawa strona ktoś prostował i zrobił zaprawki / "wpyłki" nie wiem czym .. i jakim lakierem, oczywiście po uprzednim oczyszczeniu "boshem".

 

Silnik miał być igła - od spodu mokry z oleju, o dziwo nie było luzów w napędzie.

 

W środku parktronik - nie działa, na desce świeci się kontrola trakcji.

 

Ogólnie dużo by pisać, spotkałem się z tym że ludzie kręcili / ja o coś nie zapytałem potem okazywało się inaczej, trudno. Jednak z tym żeby ktoś w żywe oczy oszukiwał i mówił np. Lakier jest super bez rdzy, a potem okazuje się... co się okazuje. Swoją drogą nie wiem co się działo z tym autem ( po powodzi ?) ... Jeszcze na miejscu jak pokazuję co to jest, to dostaje odp. że on(właściciel) nie zauważył tej rdzy na progach - od środka tzn. po otwarciu drzwi widoczne. Po 3-4 bąble na stronę i średnio 3cm średnicy !!!!

 

Najlepszy kwiatek był jak dzwonił ktoś do niego i usłyszałem kawałek rozmowy, "tak lakier bez rdzy ..." PO naszej rozmowie co i jak.

 

Brak słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

500km w jedną stronę

 

Szacunek :song:

 

Paliwo to spory wydatek, cały dzień w p..... Więc koszta to już mierzalny procnet wartości szukanego auta. Może warto zamawiać raport "mobilnych rzeczoznawców" - przynajmniej wykluczy przypadki j/w ?

 

Inna sprawa, to ja odpuściłbym szukanie E46 "w tych pieniądzach" użytkowanego kilka lat w kraju.... 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gruby_RS, ja w PL dalej jak 50km bym chyba nie pojechał po auto - z wyjątkiem pewnych forumowych itp. Mam wrażenie, że często jak już ktoś pojedzie te 500km to bierze jak jest bo mu cebula nie pozwoli potem spać :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nigdy na forum nie było problemem pomoc w oględzinach - w Bydgoszczy kilku stałych forumowiczów więc ktoś by pomógł. Nawet jak się nie jest znawcą BMW to takie informacje jak Silnik zalany olejem, albo wpizdu rdzy są jakąś wykładnią :D

 

Czy ktoś może mi wytłumaczyć fenomen tego modelu BMW? Ludzie wolą jeździć szrotem byle bmw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawa sztuka w dobrych pieniądzach
to Cie nie przekonało ? Z ciekawości sprawdziłem ile takie auto kosztuje w Holandii. Bez 4000e nie warto szukać. Tańsze były tylko w uwielbianym przez naszych rodaków komisie z Rotterdamu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ja miałem jechać za Szczecin po auto, z Wawy...z rozmowy wynikało, że miał mieć coś tam tylko malowany, wyszło że był malowany cały. Ale właśnie zamówiłem odpowiedni raport, więc udało się uniknąć wycieki.

 

Mam wrażenie, że często jak już ktoś pojedzie te 500km to bierze jak jest bo mu cebula nie pozwoli potem spać :mrgreen:

 

No a to też prawda, bo głupio wydać kilkaset zł na paliwo i stracić cały dzień żeby wrócić z niczym....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jeśli już mówimy o samochodach "pewnych forumowych"... Wczoraj szwagier mówił, że chce tani samochód na dojazdy do pracy, ok. 25 km w jedną stronę. Kwota do wydania to ok. 3500 zł. Rocznik nie ma znaczenia, liczy się jedynie stan techniczny. Ma być na benzynę, raczej małolitrażowy, tani w eksploatacji, bez gazu i bezawaryjny. Ja mu sugerowałem Micrę lub Almerę ale te, które oglądałem to same zgniłe trupy, co widać nawet już na zdjęciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.