Skocz do zawartości

Zakup używanego auta


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jeżeli kobiety prowadzące auto, które masz w podpisie zimą albo na mokrym cieszyły się jak małe dzieci, kiedy zarzucało lekkim, niedociążonym tyłem przy dodaniu gazu albo kiedy sprawiało im radość jak nie mogły ruszyć z miejsca pod górę na sniegu to gratuluję pierwiastka "petrol head" u płci przeciwnej (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Panie, które mi zdawały relacje zawsze mówiły, że na suchym bardzo fajnie ale jak spada śnieg to FWD z dociążonym silnikiem przodem albo AWD. Nie każdego musi kręcić zarzucanie tyłem "co chwila" zimą a niektórych, którzy nie mają ambicji rajdowych, to przeraża. Mnie też już nie raz zimą napęd na tył mocno "w#rwił" a kilka razy przestraszył. Uprzedzajac kolejne posty - tak wiem, przypadki grozy albo nieudacznictwa w przypadku aut z napędem na tył mają tylko lamusy niepotrafiące jeździć. Każdy prawdziwy beemkarz ma w genotypie zakodowaną współpracę z napędem na tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama jak spadnie śnieg to nie wsiada do jaga (300km rwd) bo ten samochód na śniegu nie przyspiesza, nie hamuje i nie skręca, a minimalna nierówność i już mieli kołami (nie da się wyłączyć kontroli trakcji) :dontknow: dużo pomaga tryb zimowy - mega miękki pedał gazu, ruszanie z dwójki itp, ale to ciągle nie to.

 

za to jak miała legacy to w zimę uwielbiała nim jeździć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Furmanka naszego pięknego kraju widzieć nie będzie. Użytkowana będzie w NL i tam raczej śniegu nie ma a jeżeli coś spadnie to większość holendrów noga z gazu i 30km/h. Kobiecie się spodobała 1 i co zrobisz jak nic nie zrobisz. Osobiście raczej byłbym za 2.0 jeżeli już się uprą na jedynkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie lukwawa, ten tekst o prawdziwym beemkarzu trochę niepotrzebny.

 

Chodziło mi o fakt, że ten dociążony przód w FWD też lubi zaowocować zarzucaniem tyłu przy odejmowaniu gazu w zakręcie, a raczej zdejmowaniu nogi z gazu. W zasadzie takich przypadków jest znacznie więcej niż zarzucania tyłem w bmw na zakręcie. Pomijam tysiąć kagańców w bmw, które działają dość dobrze chociaż jeżeli chodzi o ruszanie to np VAG (mówię na podstawie poprzedniego Seata) sprawdzał się znacznie lepiej gdyż ingerował później i z większą częstotliwością odejmował gaz.

 

A jeżeli osobiście o mnie chodzi, to najbardziej wkurza mnie wyjeżdżanie przodu zimą w FWD, szczególnie w przypadku doładowanych silników gdy pojawia się boost to auto nagle chamsko prostuje tor jazdy. Powtórzę, osobiście dużo mniej się przez to czułem niż jadąc jakimkolwiek bmw.

 

I żaden ze mnie Kubica, ani jakiś drifter, mówię to z normalnej eksploatacji auta. W każdym razie te rozważania bez sensu, bo jak napisał auto pytania: auto śniegu nie zobaczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem, widzialem więc napiszę kilka slów ;) Jak do tej pory to chyba największy śmietnik europy jaki widzialem. Najpierw pojechaliśmy na schellerstrase. Samochodów masa, na prawdę masa...kilka tysięcy spokojnie. Chaos, plac na placu, syf, kila i mogiła. Handlarzy tak polskich, czeskich jak i ze wschodu również od groma. Najpierw swoim samochodem wjechalem centralnie w środek tego przybytku. Auto zaparkowalem i po chwili podbija jakich ciapaty i pyta za ile sprzedam. Mówie 7k euro, zaproponowal zamianę za e46 cabrio. Podziękowałem i szybkim tempem samochód zaparkowalem między blokami na jakimś osiedlu. Bylo tam tyle aut, tyle ludzi że nawet nie chciało mi się pytać o ceny. Tym bardziej że samochody w większości w oplakanym stanie. Cieszę się że nie muszę zaopatrywać się tam w auta i zarazem wspólczuję polskim "mirkom" którzy tam kupują. A tak naprawdę najbardziej wspólczuję polskim nabywcom tych paździerzy.

Później zaliczyliśmy Teilestrase. Tutaj już bylo duuużo lepiej. W miarę porządek,samochody duuużo ladniejsze. Niestety ceny znacznie wyższe, nieoplacalne z punktu widzenia handlarza.

20150818_100834_zpswysqbrei.jpg

20150818_102752_zps8e0ebbcw.jpg

20150818_102756_zpsfp7zmc8a.jpg

20150818_103440_zps7veujk9u.jpg

20150818_103443_zpsswtb6fme.jpg

 

A tutaj taka ciekawostka i jednocześnie uklon dla Mercedesa za jakość wykonania. W Danii trafilem na e220cdi z przebiegiem 547000km. Fotele w tym aucie wyglądaly jakby mialy ze 100000km.

20150820_101100_zpsljlzjxcz.jpg

20150820_101105_zps4oiexc1z.jpg

20150820_101117_zps1hoidve9.jpg

20150820_101126_zpsn0srbhw4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem te kilkanaście stron i odnośnie silników diesla w BMW to powiem tak - ludzie, którzy nie do końca orientują się w motoryzacji lecą na mitach. Ktoś pytał o silnik 2.0d w e46. Owszem ten starszy (136KM) nie należy do tytanów wytrzymałości i raczej trzeba go unikać (choć są też egzemplarze użytkowane długo i bezboleśnie ale zapewne z głową). Za to ten 2.0d poliftowy na CR (150KM) to bardzo fajny silnik - o wiele bardziej wydajny i z większą kulturą pracy.

Podobnie jest z e39 - nie dalej jak wczoraj ktoś mnie pyta jaki mam silnik w swojej e39. Jak powiedziałem, że 2,5D to usłyszałem "eeeee Panie to ten stary, awaryjny diesel, sprzedaj Pan to bo to same problemy". Jak dodaję, że to nie 2.5TDS tylko 2.5D (co jest praktycznie silnikiem 3.0d tylko z mniejszą pojemnością) to nagle na twarzy ów "znawcy" pojawiło się zdziwko bo nawet nie wiedział, że taki silnik był w e39 tylko z góry zakładał, że jak 2.5 w dieslu to na bank "ten stary, awaryjny" (TDS).

Co do spalania to Sucre mógł się wcale nie mylić. U mnie przy trasie Brzesko - Wrocław na A4, z 3 osobami na pokładzie i pełnym bagażniku przy prędkościach między 150-170 spalanie wyszło w granicy 7,6-8,0 l (fakt - u mnie 2.5d oraz manual).

Podsumowując - w przypadku wielu aut ludzie bazują na mitach. Dla mnie wiarygodną opinią jest taka, która pada z ust człowieka, posiadającego dane auto od NOWOŚCI i użytkowane przez parę lat - dzięki temu widzi o się dzieje z autem. Kupując auto używane ZAWSZE jest procent niepewności co się z nim działo wcześniej i czy problemem danego auta nie jest POPRZEDNI właściciel (a tak najczęściej właśnie jest).

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad zmianą, pod uwagę biorę Hondę Accord VII, Mazda 6 FL, Peugeot 407 SW lub 307 SW FL - każda opcja to kombi z silnikiem benzynowym 2.0 Poczytałem już sporo opinii, ale niewiele informacji znalazłem o 307 SW. Czy ktoś z Was jeździł nim może a najlepiej ma jakieś porównanie do 407 SW? Ogólnie budżet nie jest dopięty a planowany ale wstępnie planuję 20 kpln (najlepiej już z pakietem startowym). Do zmiany jeszcze trochę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko mogę powiedzieć coś na temat Accorda, dla mnie 2.0 benzyna po prostu nie jedzie i zdecydowanie lepszym wyborem jest 2.4. Ogólnie silnik bezawaryjny, wymieniać olej i dbać o regularną regulację zaworów. Gaz również bardzo dobrze znosi, nie ma co przejmować się opiniami, że japońskie auta nie lubią gazu itd. W zawieszeniu oprócz tulejek stabilizatora oraz łączników stabilizatora, nic się nie psuje. I z budżetem jakim dysponujesz, nie znajdziesz zadbanego egzemplarza ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na pewno 2.4 ma większe odejście, ale koszt przy sprowadzeniu z zagranicy już sporo idzie do góry, znacznie ponad budżet :) Masz racje, ze 20 to może być mało, stad nie trzymam sie tego sztywno ale z kolei planuje zakup na jakieś 3 lata, stad decyzja o mniejszym budżecie.

A jeśli chodzi o Mazdę - to mam na myśli serie GY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peugeot 407 SW

 

Dobrze się prowadzi, mega wygodny dla tych co siedzą z przodu, dla mnie z tyłu (185cm) trochę za mało miejsca i nie jest tak pakowny jak byś sobie to wyobrażał, największą wada jest przedni zwis w niektórych przypadkach będziesz jeździł nim tak jakbyś bóg wie jaką glebę miał albo będziesz miał obdrapaną ramkę tablicy rejestracyjnej i osłonę pod silnikiem, fajną rzeczą jest szklany dach ale niestety grzeje się nie miłosiernie. Co do silników to jeździłem 2.0 HDi i z automatem jest super parą do tego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Wasze opinie :) 407 SW jeździłem dzień jako zastępczym - ale 1.6 HDI: bardzo ekonomiczny, ale w trasy z obciążeniem wg mnie ciut słaby.

Wybrałem PB ze względu na montaż LPG - koszt utrzymania diesla z dużym przebiegiem może być większy niż koszt instalacji gazowej, a do tego dochodzi różnica w kosztach spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, małe auto do 35tyś, na pewno benzyna, myślę na bmw serii 1 E87, Astra IV, macie jeszcze jakieś ciekawe propozycje?

 

W okolicach wiosny stałem przed podobnym dylematem. Mój wybór padł na Civica Ufo z 1.8 w benzynie pod maską. Autem zrobiłem od zakupu już ponad 4k km i nie żałuję zakupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.