Skocz do zawartości

Zakup używanego auta


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Maru jeździsz Land Cruiserem i rozważasz zakup francuskiego samochodu ? :/ Kup Yariskę albo Jazza. Przez 2 lata śmigałem yariską ts z 2002 roku, bezawaryjne auto, pali śmiesznie mało, dynamiczne. Po sprzedaży yarisa zgłupiałem i kupiłem francuza.

Teraz jeżdżę Hondą Civic ;) i powiedziałem sobie "już nigdy nie kupię żabojada".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejskie francuzy to wbrew pozorom bardzo dobre auta, ale obiektywnie patrząc na jakość wykonania, prowadzenie, komfort jazdy i ogólne wrażenia, to pomiędzy 207, a fiestą jest przepasć na korzyść forda. C3 to mocna konstrukcja, ale moim zdaniem widać po nim upływ czasu. Jeśli szukasz jednak wozu w przedziale cenowym do 15000zł, to 207hdi to najlepszy wybór imo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maru 123, Yaris 2 w d4d silnik nie do zarżnięcia to samo z zawieszeniem, nie wspomnę że autko z taką mocą bardzo przyjemnie jeździ.

 

To ten sam silnik co w C3/207 :) Tylko z osprzętem Toyoty i chyba w Toyotach był tylko w tej mocniejszej, 90KM wersji (a są jeszcze chyba 58KM i 70KM najpopularniejsze w C3/207).

Piszę dokładnie o wersji z Toyoty 90KM, którą zrobiłem bezawaryjnie ponad 300kkm.

Żadnej dwumasy czy dpf'a silnik na łańcuszku, olej co 15kkm i można śmigać ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin986, kupiłeś lagunę II i oceniasz francuskie samochody? :idea:

 

Wiesz co w domu mamy też jumpera 2007 rok, kupiony salonie przebiegu 90 000 km, i nawet mi się wydawało, że samochód jest bezawaryjny, dopóki nie pojechałem do mechanika z rozrusznikiem do naprawy, a tam: 2 świece żarowe do wymiany (wymiana jednej to 350 zł), egr do wymiany bo wyczyścić czy usunąć się nie da, w zasadzie samochód nie jest zły tłuczony po budowach (jeździ w firmie deweloperskiej) zawieszenie bez zarzutu, tylko te denerwujące pierdoły.

 

Tak samo było z laguną, w zasadzie silnik, osprzęt złego słowa nie mogę powiedzieć, ale te non stop psujące się pierdoły, jak nie tuleje na tylnej belce, to sworznie z przodu, niedziałająca regulacja temperatury klimatyzacji, itp.

 

Kupiłem civica z tego samego roku co laguna (2006) też salon PL, nie bity, ale honda to zupełnie inne auto plastiki w środku mimo że twarde to zupełnie inaczej spasowane nic nie trzeszczy, w lagunie gdzie byś nie dotknął to wszystko skrzypi, silnik niby tej samej mocy ale jakoś dynamiczniejszy, i tak dalej.

 

A najlepszą opinię francuskim samochodom wydał mechanik u którego serwisowałem lagunę i jumpera ( naprawia tylko francuskie auta), na moje pytanie czy warto pchać się w L III powiedział: chcesz mieć spokój to kup sobie Hondę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin986, moi rodzice przez prawie 15 lat jeździli francuzami i nic się z tymi autami nie działo. Pierwsza była Xsara, przywieziona po wypadku z Francji w 2000, w domu było do 2012 i nic w się tam nie psuło. W międzyczasie nastała C5 z 2007 kupiona w 2008 i do momentu sprzedaży w te wakacje nic nie było wymieniane oprócz oleju, filtrów i żarówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin986, moi rodzice przez prawie 15 lat jeździli francuzami i nic się z tymi autami nie działo. Pierwsza była Xsara, przywieziona po wypadku z Francji w 2000, w domu było do 2012 i nic w się tam nie psuło. W międzyczasie nastała C5 z 2007 kupiona w 2008 i do momentu sprzedaży w te wakacje nic nie było wymieniane oprócz oleju, filtrów i żarówek.

 

Moi też w 2000 roku kupili nową laguna LIPHII 1.6 16v jeździliśmy nią do 2007 przez 7 lat zrobiła 260 000 km z czego 220 000 na lpg, jak sprzedawaliśmy silnik był we wzorowym stanie, do zawieszenia, elektryki, itp. też nie można było się przyczepić.

 

I uwierz mi kupując LII myślałem a te wszystkie negatywne opinie o lagunach to pewnie wielbiciele Vagów opowiadają, no bo przecież rodziców laguna nie była taka zła. Ale ta moja tak mi krwi napsuła, że... kupiłem Honde.

 

P.S. W domu po za jumperem nie uświadczysz francuza Ojciec jeździ CRV i Pajero, Mamuśka Avensisem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin986, kiepski przykład, jeśli chodzi o zawieszenie, to wiadomo, jak się kupuje "nie to co trzo", to się szybko wysypie. Tuleje... Odpowiedniej firmy trzymają 100-150tyś km ( inne 20 tyś), i kosztują bagatela 250zł w Aso, wiadomo, drogo jak na raz na 10 lat :mrgreen::mrgreen: Wielowahacz będzie tańszy w eksploatacji :evil:

 

Parę lat jest, trochę przelatane i złego słowa powiedzieć nie można, ale faktem jest że plastiki trzeszczą :|

 

Może passerati w hajlajnie to to nie jest, ale wiadomo, to co w autach na F się psuje, w Januszowych transportowcach jest wymianą eksploatacyjną :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój wuja robi rocznie 50tkm, miał wiele aut, ale najlepiej wspomina lagunę III 2.0dci. Jego zdaniem najmniej awaryjne auto jakie miał, teraz ma insignię i narzeka, ma zamiar ponownie kupić renault ;) Ja zrobiłem 90tkm LIII coupe 2.0t i też poza wymianami oleju i filtrów nie było robione, kokpit nawet nie pisnął na dziurach. Aluminiowe wstawki były z aluminium, deska rozdzielcza miękka, wykładzina gruba, auto świetnie wykończone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój wuja robi rocznie 50tkm, miał wiele aut, ale najlepiej wspomina lagunę III 2.0dci. Jego zdaniem najmniej awaryjne auto jakie miał, teraz ma insignię i narzeka, ma zamiar ponownie kupić renault ;) Ja zrobiłem 90tkm LIII coupe 2.0t i też poza wymianami oleju i filtrów nie było robione, kokpit nawet nie pisnął na dziurach. Aluminiowe wstawki były z aluminium, deska rozdzielcza miękka, wykładzina gruba, auto świetnie wykończone.

 

 

3jki nawet z wyglądu są ładne, więc jak jeszcze bezawaryjność im towarzyszy to nic tylko brać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorąco polecam Hondę Jazz.

Fajne dynamiczne autko mega pakowne (przemyślany system siedzeń tylnich)

ekonomiczna i bezawaryjne.

Silnik na łańcuszku więc kosztów rozrzadu nie ma.

Silnik tylko 1,4 !!

 

Podpisuję się pod powyższym, również szczerze polecam. Sam jestem właścicielem Jazza i nie powiem na ten samochód żadnego złego słowa. Profil i tył mógłby być ładniejszy ale w porównaniu do innych, wymienionych propozycji, nie wygląda gorzej.

 

Samochód ze szczytu rankingów bezawaryjności, a co najważniejsze - są ogromne szanse na zakup niezajechanego egzemplarza, po dziadku, który jeździł na zakupy lub do kościoła, albo po mamuśce, odwożącej dziecko do przedszkola. Żadni "młodzi gniewni" nie interesowali się tym modelem. Honda, jak na swoje gabaryty, jest niesamowicie pakowna, poczytaj o nej. Warto szukać modelu z klimatronikiem.

 

Przyszedł mi do głowy jeden minus - Jazz jest dosyć głośny powyżej 120 km/h, jednak można nim jeździć dynamicznie i nie wpływa to jakoś drastycznie na spalanie. Przy zakupie zwróć uwagę na pracę układu kierowniczego, czy nie ma problemów z pracą elektrycznego wspomagania i czy kiera odbija do poziomu zero.

 

EDIT: piszecie o Lagunie III... a jaka kwota jest brana pod uwagę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie szukam małego, oszczędnego auta na co dzień i do pracy. myślałem o P207 1.4hdi. Co o tym sądzicie? ma być wygodne i się nie psuć :-]

 

jak oszczędnego, to rozejrzyj się za Yarisem 1.4 D4-D ... 3.8-5l/100 więc bardzo malutko poza tym motor bez dwumasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ Dzisiaj zrobiłem trasę Poznań - Berlin - Poznań właśnie Yarisem D4-D i muszę powiedzieć, że jestem niesamowicie zaskoczony tym autem.

Komfort jazdy na naprawdę dobrym poziomie, niezłe prowadzenie, dynamika przyzwoita, spalanie dla mnie rewelacyjne na oko mniej więcej 4 l/100 km

I dużo miejsca dla kierowcy, mam prawie 2 m i spokojnie się zmieściłem za kółkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem niesamowicie zaskoczony tym autem.

 

:good:

 

ja też dziś miałem okazję jeździć i powiem, że również nie sądziłem, że tak fajnie się zbiera ...

Ogólnie wersja Y1 ma tylko 75KM ale fajnie to idzie i nie jest przy tym głośny a Y2 ma już z tym samym motorem 90KM i ok 10 do 100km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maru 123 , polecam Yarisa I miałem najpierw 1.0 z 2002r przez 3 lata i 60tyskm zepsuł się tylko alternator, tak lubiłem to autko, że poszukiwałem długo Yarka TS 1.5 w dobrym stanie i to był strzał w dziesiątkę moim zdaniem najlepsze auto na miasto, mało pali(7-8l w mieście), jest niesamowicie zrywny i elastyczny, zawieszenie trochę twardsze niż w zwykłym ale nadal jakiś komfort jest. Przy tym całkowicie bezawaryjny, produkowany jest w Japoni i widać różnice w wykonaniu w porównaniu do produkcji francuskiej. Uwielbiam też miny kierowców teoretycznie szybszych aut wyprzedzanych przez Yarisa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.