Skocz do zawartości

Wybór myjki ciśnieniowej


Rekomendowane odpowiedzi

Czy warto zmienić b&d 1400 na nilfisk c130? Bd mam już kilka lat i do mycia auta raz na tydzień jest ok. Teraz dojdzie mi kostka i elewacja raz w roku.

 

Wysłane z 1+2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to ten czarny box.

Z 1050 P wychodzi bez zdejmowania obudowy.

 

Będziesz wiedział na przyszłość, jak to konserwować samemu :)

 

A tym razem daj to na serwis, bo od tego są. :D

 

Na elektrodzie wskazano mi to samo miejsce jako potencjalną przyczynę takiego zachowania myjki :)

Nie mam zaufania do serwisów, jak mam możliwość to wolę zrobić sam, więc jednak nie wytrzymałem i rozebrałem ten zawór z wyłącznikiem.

Ten zielonkawy oring o największej średnicy umieszczony przy samym "czopie" zaworu (na tym białym plastiku) był praktycznie suchy. Pozostałe elementy były poobtaczane, wręcz unurzane w smarze, a ten jeden oring nawet się nie przyklejał do palców.

Pytanie czy o nim zapomnieli czy jakimś cudem się wypłukał...

Rozebrałem wszystkie elementy i przesmarowałem dość obficie smarem silikonowym. W sumie kilka oringów, kilka przekładek metalowych i sprężyna.

Po złożeniu na razie myjka ma chęci do współpracy. Jedno z pierwszych puszczeń spustu miało ochotę wywołać znany mi już efekt, czyli awaryjne wyłączenie myjki, ale nie dopuściłem do tego otwierając szybko ponownie spust, gdy usłyszałem przedłużające się buczenie.

Potem przez kilkanaście minut testowania ani razu problem nie wystąpił.

I teraz pytanie, z Twojego doświadczenia: silnik powinien wyłączać się natychmiast po puszczeniu spustu pistoletu czy jest dopuszczalna jakaś bezwładność? Teraz wsłuchuję i przyglądam się tej myjce dużo uważniej i zauważyłem że raz na kilkanaście puszczeń spustu pojawia się lekkie opóźnienie objawiające się buczeniem silnika do max sekundy od puszczenia spustu, w pozostałych przypadkach wyłącza się natychmiast. Może tak być, to jest normalne?

Trochę mam mieszane uczucia co do tej myjki, mam nadzieję, że będzie już działać, bo póki co to włączając ją czuję obawę, a powinienem czuć tylko niczym nie zakłóconą radość :ad::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że udało Ci się szybko rozwiązać problem.

Teraz już możesz być serwisantem Kranzle :good:

Oring się pewnie już ułożył.

Czasem może być króciutkie opóźnienie.

Niczym niezakłóconej radości życzę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy się udało to dopiero czas pokaże. Podziała dłuższy czas to odtrąbię sukces :)

Serwisantem już jestem, ale w innej branży, to mogę poszerzyć zakres i o Kranzle ;)

Dziękuję za pomoc!

Będę teraz umiarkowanym sceptykiem w stosunku do tej "legendy" Kranzle ;) Takie wpadki nie powinny się zdarzać. W ostateczności jest gwarancja, ale jakiś niesmak jednak pozostaje.

 

Aktualizacja.

Mam takie przemyślenie, w końcu to wątek o wyborze myjki, więc może komuś pomoże podjąć decyzję...

Czy drugi raz kupiłbym Kranzle 1050TST? Chyba nie.

Co bym kupił? Chyba Kranzle 1050P :roll: I tylko wymienił oryginalny sztywny wąż 8m na miękki w oplocie 12 m lub więcej.

Dlaczego?

Otóż w tym przedziale cenowym mimo wszystko chyba trudno kupić coś lepszego. Może Nilfisk P-150, który również ma mosiężną pompę i w sumie jest podobny do TST, ale widziałem też sporo filmików z cieknącymi w różnych miejscach Nilfiskami, więc nie wiem, mnie nie przekonuje.

A dlaczego akurat najbardziej budżetowy 1050P?

Bo ma wszystko czego potrzeba.

Po kilku dniach z 1050TST stwierdzam, że ten bęben wcale nie jest niezbędny.

Może jak ktoś ma idealnie czysto na podjeździe to lepiej się sprawdza, ale ja, mimo że nie miałem żadnego syfu na kostce przed myciem to jednak w trakcie piasek wypłynął, a wąż się nim oblepił. W trakcie zwijania ręcznego łatwiej byłoby go oczyszczać z piasku, a przy zwijaniu na bęben jest to bardziej upierdliwe i sypie się na myjkę.

Druga sprawa to wózek jezdny - zakładając, że nie przesuwamy myjki w trakcie pracy (a przy 12m węża nie byłoby takiej potrzeby), tylko przenosimy przed i po - można się poświęcić, a myjka jest mniejsza, bardziej poręczna, łatwiejsza w przechowywaniu i ewentualnym transporcie. Przy moim wzroście (nie tak dużo - 182 cm) wózek jest też trochę przykrótki i prowadzę myjkę lekko przygarbiony, ale to chyba standardowa wysokość we wszystkich myjkach, w końcu nie prowadza się ich kilometrami, więc nie musi być 100% ergonomiczne.

Jedynie brak lancy dirtkiller robi różnicę na niekorzyść wersji P, ale nie mając do umycia dużych powierzchni zapuszczonej kostki brukowej czy zarośniętych mchem tarasów nie wiem czy ta lanca w ogóle jest przydatna. Wypróbowałem ją na kawałku rocznej kostki brukowej i szczerze mówiąc jest zbyt hardcore - wywala cały piasek spomiędzy kostek, a do czyszczenia nie zapuszczonych latami schodów czy tarasów równie dobrze sprawdza się zwykła lanca.

Cena w okolicach 1500-1600 zł jest wg mnie akceptowalna i łatwiej wykrzesać taką kwotę z budżetu niż 2200-2300. Pisałem wcześniej, że te rzeczy, które dostaje się za tę różnicę w cenie są tego warte. Owszem, w kategoriach finansowych, ale w użytkowych teraz uważam, że warto jednak przemyśleć czy jest sens dopłacać.

No i ostatecznie za te około 1550 zł łatwiej byłoby mi przełknąć tę wpadkę jakościową Kranzle, której doświadczyłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie podpowiedzcie czym Nilfisk 120.6 różni się albo w czym jest lepszy od tej samej wielkości Karchera? Bo mnie szef wk..., że on widział w castoramie za 200 ileśtam zł Karchera. Żal mu, że sam nie ma chyba.... a ja mam takiego Nilfiska za 400zł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałem tu na forum że bebechy tych myjek są takie same.

Moje pytanie skąd różnica wagi

NILFISK C 130 waży ---> 17,1 kg

NILFISK PC CAR C 125.3-8 waży --->8,9 kg

Czy warto dopłacać 150 zł do C130 ?

Czy w C 125.3 jest silnik indukcyjny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są 2 wersje Nilfisk C130:

- C130.2-8- silnik komutatorowy, bliźniaczy model C125.3-8 (waga jak w C125)

- C130.1-6 - silnik indukcyjny - czyli trwalszy i cichszy (i przy okazji sporo cięższy).

-----------------------------

Którą myjkę byś zasugerował:

 

- C130.1-6 - silnik indukcyjny

czy

- PC CAR C 125.3-8

 

czy warto dopłacić te 150 zł

do C 130.1-6 CAR X-TRA ?

 

Dodane po 22 sekundach:

Są 2 wersje Nilfisk C130:

- C130.2-8- silnik komutatorowy, bliźniaczy model C125.3-8 (waga jak w C125)

- C130.1-6 - silnik indukcyjny - czyli trwalszy i cichszy (i przy okazji sporo cięższy).

-----------------------------

Którą myjkę byś zasugerował:

 

- C130.1-6 - silnik indukcyjny

czy

- PC CAR C 125.3-8

 

czy warto dopłacić te 150 zł

do C 130.1-6 CAR X-TRA ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Którą myjkę byś zasugerował:

 

- C130.1-6 - silnik indukcyjny

czy

- PC CAR C 125.3-8

 

czy warto dopłacić te 150 zł

do C 130.1-6 CAR X-TRA ?

 

Kolego - na tym forum można się dowiedzieć naprawdę sporo rzeczy pomocnych w wyborze sprzętu. Tylko trzeba zadać sobie trochę trudu i przeczytać 20-30 ostatnich stron - jest tam naprawdę masa przydatnych informacji praktycznie dla każdego.

A co do odpowiedzi na Twoje pytanie - zerknij na samą górę strony 74 tego tematu.

Czy warto dopłacać do myjki z silnikiem indukcyjnym - w sumie nie mam pojęcia. Na pewno będzie zauważalna różnica w poziomie hałasu. Sam komfort użytkowanie bardzo podobny. A silnik w obu modelach to raczej ciężko będzie uszkodzić - szybciej padnie pompa lub coś się rozszczelni.

 

Poza tym różnica jest trochę większa niż 150 złotych. bo w wersji C130.1-6 CAR nie ma patio cleanera (na rynku wtórnym wart ok.70-80 złotych) no i jest 6 metrów węża ciśnieniowego, a w C125 - 8m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem dokładnie to forum o myjkach dwa razy i nadal się mocno zastanawiam między:

 

http://allegro.pl/myjka-cisnieniowa-nil ... 00851.html

a

http://allegro.pl/myjka-nilfisk-pc-car- ... 92984.html

 

Chodzi mi tylko o sam silnik i różnicę w ciśnieniu. Pal licho akcesoria bo w miarę potrzeb coś sobie dokupię.

Czy będzie zauważalna różnica ? W końcu to spore pieniądze są do wydania i warto pytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy drugi raz kupiłbym Kranzle 1050TST? Chyba nie.

Co bym kupił? Chyba Kranzle 1050P :roll:

Dlaczego?

Otóż w tym przedziale cenowym mimo wszystko chyba trudno kupić coś lepszego.

...

No i ostatecznie za te około 1550 zł łatwiej byłoby mi przełknąć tę wpadkę jakościową Kranzle, której doświadczyłem :)

 

Mam juz taki metlik w glowie ze sam juz nie wiem. Czy warto kupic "gola" k7 i jest sens doplacac te 300zl w porownaniu do 1050p?

Na mobilnosci m nie zalezy bo mieszkam w domku a i wozek moge spokojnie sobie do niej dorobic jak znudzi sie jej noszenie ;)

 

Z góry dziękuję za poradę :)

Pozdro

 

Wyslane z Huyawez P8 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja do całego tego wątku wracam już trzeci raz i naprawdę z teorii mógłbym pisać klasówkę ;)

a mimo to waham się nad wyborem. Jest zwyczajnie za dużo parametrów do porównania i brak możliwości

własnoręcznego przetestowania sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam juz taki metlik w glowie ze sam juz nie wiem. Czy warto kupic "gola" k7 i jest sens doplacac te 300zl w porownaniu do 1050p?

Na mobilnosci m nie zalezy bo mieszkam w domku a i wozek moge spokojnie sobie do niej dorobic jak znudzi sie jej noszenie ;)

 

Z góry dziękuję za poradę :)

Pozdro

 

No nie wiem, mnie K7 jednak nie przekonało, głównie nie podoba mi się to, że ona kiedyś miała mosiężną pompę, potem zmienili na aluminiową, widać że Karcher równa do dołu. Z tego dodatkowo zrobił się zamęt, bo w opinii niektórych wciąż funkcjonuje pogląd, że pompa nadal jest mosiężna. Ogólnie nie podoba mi się polityka Karchera. Jeśli zaoszczędzili na tym elemencie to pojawiło mi się pytanie na czym jeszcze zaoszczędzili.

W cenie bliskiej 1050P możesz jeszcze kupić K7 Compact jakby co, ale ja mimo wszystko skreśliłem Karchera w pewnym momencie swoich poszukiwań.

I wydaje mi się, że masz 99,99% szans że trafisz Kranzle, która od początku działa i nie potrzebuje dopieszczenia tak jak moja ;)

 

ja do całego tego wątku wracam już trzeci raz i naprawdę z teorii mógłbym pisać klasówkę ;)

a mimo to waham się nad wyborem. Jest zwyczajnie za dużo parametrów do porównania i brak możliwości

własnoręcznego przetestowania sprzętu.

 

Parametry porównuje się przed zakupem, a to tylko suche dane, potem i tak wychodzi w praniu, że jednak coś by się przydało, a coś innego jest zupełnie zbędne. Tak jak w moim przypadku. Szarpnąłem się na 1050TST, a po kilku dniach użytkowania stwierdziłem, że w zupełności wystarczyłaby mi 1050P. Od tego myślenia aż głowa boli, trzeba trochę zminimalizować swoje oczekiwania, kupić i wreszcie cieszyć się myciem :) I życiem ;)

 

A tak przy okazji podpowiem, że na pewnym popularnym portalu aukcyjnym są aktualnie dostępne raty 0%, więc można sobie kupić myjkę bez zbytniego obciążania budżetu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi tylko o sam silnik i różnicę w ciśnieniu. Pal licho akcesoria bo w miarę potrzeb coś sobie dokupię.

Czy będzie zauważalna różnica ? W końcu to spore pieniądze są do wydania i warto pytać.

 

Tak jak pisałem wcześniej - komfort pracy oraz parametry użytkowe będą w obu tych myjkach bardzo podobne.

Ciśnienie praktycznie identyczne, w C130 przepływ wody nieznacznie większy - ale nie na tyle, żebyś poczuł różnicę.

A co do żywotności samego silnika, to raczej bym się tym nie przejmował - nie słyszałem jeszcze o uszkodzonym silniku (nawet komutatorowym).

Główną różnicą będzie tak naprawdę poziom hałasu.

Dodatkowo w C130 masz zwijacz na wąż - jedni sobie go chwalą, inni narzekają, bo wąż jest faktycznie dosyć sztywny i sprawia trochę problemu przy zwijaniu.

Na plus na pewno jeszcze taki detal jak haki do zwijania przewodu sieciowego - mała rzecz ale przydatna - w C125 trochę tego brakuje.

 

Jeśli zastanawiasz się czy wydać dodatkowe 150 złotych, to ja osobiście przeznaczyłbym tą kwotę na zakup nowego, dłuższego i gumowego węża.

Za 120 - 130 złotych kupisz ok. 10 metrów gumowego węża w oplocie.

Ewentualnie możesz tą kasę przeznaczyć na pianownicę PA - o ile zamierzasz używać chemii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy przeczytałem dwa razy cały wątek i muszę was poprosić o pomoc.

Pilnie poszukuje myjki budżet to max 1800 zł.

Przede wszystkim będzie wykorzystywana do mycia kostki ( obecnie jest bardzo brudna i jest sporo mchu i drobnych chwastów duże ciśnienie + lanca z najszerszym strumieniem do mycia ) W zestawie musi być szczotka do mycia tych powierzchni.

Druga opcja to mycie samochodów ( 3 szt. )

Chciałbym aby myjka miała bęben na wąż i mogła pobierać wodę ze zbiornika na deszczówkę.

Myślałem o:

KARCHER K 5 FULL CONTROL PREMIUM HOME

Dziś w sklepie widziałem myjkę : Nilfisk D140.4

Czekam na wasze propozycję.

Mogę do ceny dorzucić max 200. Ale to musi już być cały zestaw : pianownica ,szczotka do kostki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy do Nilfiska 120.6 mozna podlaczyc jakis dluzszy o 2-3 metry waz cisnieniowy? I jaki to ewentualnie koszt? Bo zeby umyc Avanta musze myjke troszke przestawiac i pozniej rozplatywac waz od wody i zasilanie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wspominałem już mam k7, sprzedawca zapewniał mnie ze mosiężna . okazało się ze aluminium jak papier . Dopiero gdy zamówiłem druga to była mosiężna głowica sterująca ,koszt kolo 300 zł wymieniałem sam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.