Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • Moderator
Aj, to mogą być problemy, jak tu wycenić Desire... :D:o

byłem pewien, że aucie leżało coś ze stajni SV :) - takie domniemanie

 

Domyślam się że każdy właściciel kilkuletniego auta użytkowanego na codzień ma jakieś przygody na lakierze, i w jego oczach jest to nie wiadomo jak widoczne i napewno każdemu kto tylko spojrzy na auto od razu się ww. defekty rzucają w oczy :D:lol:

i tu muszę się z Tobą zgodzić

oglądałem Twoje auto, ale nie wiedziałem gdzie patrzeć :P

u mnie jest to samo - wymyję, wytrę, QD pójdzie na auto i pełny zachwyt otoczenia!

i tylko ja wiem co jest tak naprawdę na lewym błotniku i na progu z prawej strony (tak od dołu) i ja widzę tylko te skazy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mierzeniem lakieru ubezpieczyciele jakiś standard chyba mają już, gdy do mnie przyjechał również mierzył na moim aucie każdy element i wpisywałem na swoim formularzyku mimo, że elementy te nie miały żadnego związku z sprawą, w której się pojawił.

 

Z defektami na lakierze też mam "problem" już nawet żona jest na mnie zła jak każdą ryskę przy każdym obejściu auta muszę przypomnieć, nawet mam zapisane na kartce wszystkie :-]

 

efekt identyczny jak u niektórych - wydają mi się one mega widoczne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mierzeniem lakieru ubezpieczyciele jakiś standard

 

ja mam w warcie ubezpieczony poprzednio uniqa przez kilka lat i nigdy mi lakieru nie mierzyli. Sam sobie tez nie mierzyłem nie chce się dodatkowo wkurzać jak coś wyjdzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś cudem nie miałem wypadku. Gościu na rondzie przy skrajnie prawym pasie gdzie ja jechałem na środkowym również prosto nagle postanowił sobie skręcić w lewo. Szybka reakcja, auto jedzie jak po lodzie bo tak ślisko było, poślizg, zaczęło mną miotać jak szatan. Dziwie się, że nie było ostrego bum a wtedy to kasacja - chociaż nie wiem czy by mi to nie było na rękę bo ostatnio coś Mondeusz ma fochy... Ale zdrowie ważniejsze.

 

Do tej pory się jeszcze trzęsę i jestem tak wku... że mała głowa :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś cudem nie miałem wypadku. Gościu na rondzie przy skrajnie prawym pasie gdzie ja jechałem na środkowym również prosto nagle postanowił sobie skręcić w lewo. Szybka reakcja, auto jedzie jak po lodzie bo tak ślisko było, poślizg, zaczęło mną miotać jak szatan. Dziwie się, że nie było ostrego bum a wtedy to kasacja - chociaż nie wiem czy by mi to nie było na rękę bo ostatnio coś Mondeusz ma fochy... Ale zdrowie ważniejsze.

 

Do tej pory się jeszcze trzęsę i jestem tak wku... że mała głowa :zly:

 

Kolejny przykład że wypadki nie powoduje wysoka prędkość a bezmyślość i brak wyobraźni niektórych kierowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś cudem nie miałem wypadku. Gościu na rondzie przy skrajnie prawym pasie gdzie ja jechałem na środkowym również prosto nagle postanowił sobie skręcić w lewo. Szybka reakcja, auto jedzie jak po lodzie bo tak ślisko było, poślizg, zaczęło mną miotać jak szatan. Dziwie się, że nie było ostrego bum a wtedy to kasacja - chociaż nie wiem czy by mi to nie było na rękę bo ostatnio coś Mondeusz ma fochy... Ale zdrowie ważniejsze.

 

Do tej pory się jeszcze trzęsę i jestem tak wku... że mała głowa :zly:

 

Kolejny przykład że wypadki nie powoduje wysoka prędkość a bezmyślość i brak wyobraźni niektórych kierowców.

 

Tu się zgadzam w 100%. Kolega chyba myślał że może wszystko bo miał piękne Audi S3 w nowej budzie. Gdzieś kiedyś nawet czytałem, że kierowcy którzy nie szczędzą pedału gazu powodują dużo mniej wypadków od tych "przepisowców" - tak wykazały jakieś tam badania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety niektóre ronda (czy tam skrzyżowania o ruchu okrężnym) są tak zrobione, że wina jest tego co jedzie teoretycznie zgodnie z przepisami. U mnie (w piastowie) jest rondo i po 2 pasy dojeżdżające do niego w każdym kierunku. Z prawego można jechać w prawo i prosto a z lewego prosto i w lewo (w sumie logicznie). Niestety na rondzie są 2 "pasy" i jadąc zewnętrznym (czyli np. ruszamy z prawego pasa) nie przecinamy żadnej linii i możemy jeździć w kółko do woli nie używając kierunkowskazów nie łamiąc żadnych przepisów. Wielu kierowców boi się wjechać na ten wewnętrzny pas więc nawet w lewo skręcają z prawego :wallbash:

Niby nie ma żadnych przepisów, które mogłyby temu zapobiec, ale jest to wprowadzanie innych uczestników ruchu w błąd. Jak ruszam z kimś (ja na lewym, ktoś na prawym pasie) i ja jadę prosto to muszę uważać czy na pewno ten po mojej prawej nie pojedzie w lewo --> wypadek murowany a wina moja - mimo, że jechałem zgodnie z oznaczeniami na pasach przed rondem). Po prostu to ja pakuję się na czyjś pas więc nie mam pierwszeństwa. PORAŻKA :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety niektóre ronda (czy tam skrzyżowania o ruchu okrężnym) są tak zrobione, że wina jest tego co jedzie teoretycznie zgodnie z przepisami. U mnie (w piastowie) jest rondo i po 2 pasy dojeżdżające do niego w każdym kierunku. Z prawego można jechać w prawo i ...

 

W Głogowie też jest takie jedno rondo, i masa stłuczek... Nie umiem powiedzieć ile w miesiącu, ale raz na tydzień to chyba bankowo coś tam się dzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie (w piastowie) jest rondo i po 2 pasy dojeżdżające do niego w każdym kierunku. Z prawego można jechać w prawo i prosto a z lewego prosto i w lewo (w sumie logicznie). Niestety na rondzie są 2 "pasy" i jadąc zewnętrznym (czyli np. ruszamy z prawego pasa) nie przecinamy żadnej linii i możemy jeździć w kółko do woli nie używając kierunkowskazów nie łamiąc żadnych przepisów.

A na wjeździe przed rondem są znaki C-6 i C-7? Jeśli tak to z prawego pasa jest nakaz jazdy prosto i w prawo a z lewego nakaz jazdy prosto i w lewo - jadąc w lewo z prawego pasa łamiesz przepisy, nawet jeśli nie ma linii na jezdni, więc masz sprawę jasną

 

58f9fa2135e26d26m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są odpowiednie znaki poziome, ale "kierujący chcąc zmienić na rondzie pas ruchu, zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwa tym, którzy poruszają się po pasie, na który zamierza wjechać." więc moja wina też się może pojawić :idea: Zresztą opuszczam rondo z pasa wewnętrznego co też jest teoretycznie niedopuszczalne... Nie wiem jak to ugryźć. Może jeszcze coś poczytam i pokminię :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety niektóre ronda (czy tam skrzyżowania o ruchu okrężnym) są tak zrobione, że wina jest tego co jedzie teoretycznie zgodnie z przepisami. U mnie (w piastowie) jest rondo i po 2 pasy dojeżdżające do niego w każdym kierunku. Z prawego można jechać w prawo i ...

 

W Głogowie też jest takie jedno rondo, i masa stłuczek... Nie umiem powiedzieć ile w miesiącu, ale raz na tydzień to chyba bankowo coś tam się dzieje...

 

Nie jedno tylko już są 4 szt, od przynajmniej 2 lat, a ludzie dalej nie wiedzą jak mają się zachować. Dlatego na takich skrzyżowaniach stosuję zasadę większej ostrożności niż jadący obok mnie kierowca.

 

Co do tematu to dziś spalił się dysk w syna komputerze, zaś wydatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.