Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Też gdzieś ten wątek widziałem, ale go odpuściłem

Niestety trafiłem tylko na "cement na plastiku".

Jak przestanie padać to wyjdę zobaczyć co i jak, aż się trzęsę na samą myśl

 

Zyczę żeby już zeszło ale jeśli będxzie dalej trzymać to odrzuć patyczki i ręczną robotę. Chemia wstępna (w cieniu) i ciśnienie pod kątem odczepi cały ten cementowy syf. Lepiej stracić wosk niż poryfać lak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie moge przlknac tego ze moge licencjata (i to jeszcze nie jest pewne) pisac dopiero we wrzesniu kiedy wszyscy z obecnego mojego roku (mialem dziekanke pol roku) napisali go dzisiaj. I te wpisy ze jestem licencjatem itp. Troche denerwuje :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

astra II 1,7 DTI

 

260 ory przebieg pierwszy wlasciciel,ostatnio rozrzad zmieniany przy 119 :good:

 

Cóż to jest 140tys na pasku :mrgreen: Toż to co dopiero zakładane było... Aż dziw, że pęknął... Powienien jeszcze przynajmniej z 50tys zrobić na nim :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruca fuks - wczoraj i dziś jeszcze nic nikogo nie wkurzyło? Świat się kończy a w Polsce chyba dobrobyt nadchodzi. :lol:

Mnie wkurzyło tylko to, że kierowcy dalej nie zauważają ścieżek/stref rowerowych wyznaczonych na jezdniach. Dziś jakiś baran prawie mnie zepchnął na chodnik w okolicy Świdnickiej i Piłsudskiego jak jechałem rowerem do pracy. :zly: Może jakby tak każdy kierowca zamiast wozić d*** w aucie wsiadł na rower i przejechał się pare kilometrów po mieście to by wreszcie zrozumiał o co kamman.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie znowu moja czterokołowa kobieta wpienia. Człek chucha i dmucha a ta znowu fochy stroi. Po dolaniu preparatu do czyszczenia wtrysków znów sypie błędami i chyba skończy się na rozłożeniu jednego wtrysku. Miesiąc po gwarancji z poprzedniej naprawy :wallbash: Jeszcze jeden wyskok i idzie do żyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evo, +1

Co z tego, że np zaleję silnik olejem za 200 zł skoro przede mną ktoś lał byle co. Prędzej czy później kwiatki wyjdą na wierzch.

propekMONTER, zżyłem się z tym złomem i jakoś ciężko mi jest napisać ogłoszenie :kox: No i włożyłem w nią 1/3 hajsu co za nią dałem, więc tym bardziej chciałbym zrobić ten samochód i żeby został u mnie aż się rozleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luq92, Kolego jakie masz objawy ze czyscisz wtryski? i jak pamietasz nazwe to napisz co to za specyfik... Pytam bo slabe paliwo ostatnio lalem do siebie i mi samochod szarpie podczas pierwszego ruszania rano :zly: dotyczy to tylko pierwszego biegu :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luq92, ja juz chyba nigdy nie kupie samochodu z zagranicy jak cos bd szukac w polsce ;p u mnie cytryna juz ponad pol roku bardzo ladnie sie spisuje jesli chodzi o zawieszenie itd jedynym mankamentem jest blacha ;/ zeby zrobic korekte musze pomalowac przedni zderzak tylne lewe drzwi i lusterko ;/ nie ma to jak kupic odszykowane auto lakierem do paznokci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tom87, po prostu świeci się kontrolka od świec żarowych i silnik przechodzi w tryb spalania stukowego i klekot jest dużo bardziej mocny niż normalnie. Oprócz tego jeździ się normalnie. Nie pamiętam jak się nazywa specyfik, ale firma to Liqui Moly.

GrzegorzLU, ja też szukałem w Polsce, ale samochód bodaj w 2007 r przyjechał zza granicy i przez cały czas był u nas w kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto u blacharza.

Rano wsiadam do autobusu, zaczyna ruszać ja wyciągam wcześniej przygotowany bilet , a on skasowany :/

Wysiadłem na następnym. Na szczęście pętla tramwajowa poszedłem kupiłem 10 żeby mi się nie zgubiło czy coś.

Jako że autobus na mnie nie poczekał to pojechałem tramwajem.

Usiadłem biorę książkę do czytania dwa przystanki. Coś mnie w oko zaswędziało przetarłem i soczewka mi zwiała z oka :wallbash: Zawsze wożę ze sobą druga parę lub okulary, ale w samochodzie... lub w torbie, którą oczywiście dzisiaj wziąłem inną bo za ciężka do dźwigania. A zaplanowałem sobie powrót piechotą z pracy w formie treningu aero.

Było przed 8 wysiadam i pierwsze kroki do najbliższej galerii do Vision Expres otwarte od 9.

No to poszedłem do pracy i 1,5 godziny próbowałem się skupić raz jednym raz drugim okiem.

Gdyby wada była niższa pewnie bym wywalił drugą i siedział bez, ale obecnie to raczej bym miał problem z trafieniem do domu ;) .

Pojechałem po 9 po kontakty bo i tak muszę kupić a tu niespodzianka podwyżka o 10zł na pudełku :/

Wczoraj z szefem rozmowa o podwyżce "Kryzys jest w tym roku nie przewiduję" gadka identyczna jak w poprzednim.. a szefowa jak mnie wiozła po te kontakty zaczęła standardową gadkę jak to córka pojechała na urlop , hotel **** itd. "może dam panu namiary to też pan pojedzie z rodziną " Mnie stać jedynie na domki po 50zł/dobę od osoby.

Chyba trzeba zmienić miejsce pracy albo zamieszkania.

Tragedii niby nie ma ,ale 40 powoli na karku a szans rozwoju brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro przede mną

 

No niestety, można w tym momencie zakończyć gadkę o używanych samochodach :/ Co nie zrobisz, to zły dotyk cebulowych rączek, postawa ogólna typu "będzie taniej", albo uchowaj Boże szwagier mądrzejszy od inżynierów z fabryki, to samochód stojący po kilku latach nad grobem, albo wymagający sypania w niego kasy łopatą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gruby_RS, nie oszukujmy sie :D samochod uzywany - cos sie w nim pier**** dlatego sprzedaje... no oczywiscie bywaja wyjatki ostatnio sasiad dziadek w bardzo podeszlym wieku sprzedal bardzo ladna skode fabie z 2008 roku pelne wyposarzenie 20 (niedzielnych) tysiecy przejechane za niecale 25 tys ... nic tylko takich aut szukac ale okazja trafia sie raz na 100

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samochod uzywany - cos sie w nim pier**** dlatego sprzedaje...

No ale co z takim fantem zrobić? Samochód kupiony za 8 tysięcy, włożone prawie 3 i wciąż coś. Zostawić go w rowie? Remontować aż w końcu wyjdzie, że włożyłem w niego dwa razy tyle za ile kupiłem? Każde wyjście patrząc z różnych stron jest złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.