Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

Przy obecnej pogodzie, jeśli nie masz ksenonów to halogen dla własnego bezpieczeństwa powinieneś mieć włączony.

 

Mgła + deszcz + ciemność na nieoświetlonych drogach.

 

Wole włączyć i niech ten z jadący w przeciwną stronę się wkurza aniżeli w ostatniej chwili hamować przed pieszym.

Poza tym chyba na dziwnych ludzi trafiacie, bo osobiście mi halogeny nie ładują po oczach - powiem nawet więcej, od mijania + halogenów znacznie gorszę są chińskie HIDY, lub chooojowo ustawione światła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Mój kumpel ma takie pseudo xenony w C5 ile to ja mu się natłumaczyłem że to oślepia,wiejsko wygląda itp ale nic do niego nie dociera :wallbash: więc nie ma co się dziwić że ogólnie ludzie stosują taki tiuning :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy obecnej pogodzie, jeśli nie masz ksenonów to halogen dla własnego bezpieczeństwa powinieneś mieć włączony.

 

Mgła + deszcz + ciemność na nieoświetlonych drogach.

 

Wole włączyć i niech ten z jadący w przeciwną stronę się wkurza aniżeli w ostatniej chwili hamować przed pieszym.

.

 

Może należało by tak zainwestować w dobre żarówki,a jeśli to nie pomoże to czas wymienić lampy w których wypalił się odbłyśnik.

Mnie osobiście przeszkadza gdy ktoś nie wyłącza przeciwmgielnych(jak ich sama nazwa wskazuję służą do czegoś innego niż jazda podczas deszczu). :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło, że popadał śnieg na dodatniej temperaturze i teraz zaczęło zamarzać to co obróciło się w wodę i zrobiła się istna masakra. Po drodze trzy samochody jednocześnie pogięte na poboczu i jeden jeszcze niedaleko mojego domu zaparkował w polu. Mi padła na dodatek dmuchawa (działa na max tylko), to odłączyłem ją w cholerę i ciągle mi śnieg przymarzał na szybie. Istna masakra :wallbash: Co leciutko oparłem nogę o gaz to przód zaczynał myszkować. Już myślałem, że będzie wiosna :( W południe bezdotyk, a po paru godzinach zastałem bałwana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy obecnej pogodzie, jeśli nie masz ksenonów to halogen dla własnego bezpieczeństwa powinieneś mieć włączony.

 

Mgła + deszcz + ciemność na nieoświetlonych drogach.

 

Wole włączyć i niech ten z jadący w przeciwną stronę się wkurza aniżeli w ostatniej chwili hamować przed pieszym.

Poza tym chyba na dziwnych ludzi trafiacie, bo osobiście mi halogeny nie ładują po oczach - powiem nawet więcej, od mijania + halogenów znacznie gorszę są chińskie HIDY, lub chooojowo ustawione światła.

jeździłem kilkoma autami w każdym halogeny doświetlały przestrzeń przed autem na jakieś 2metry. nie wiem jak one by Ci miały pomóc z dostrzeżeniu pieszego.

 

Wystarczyło, że popadał śnieg na dodatniej temperaturze i teraz zaczęło zamarzać to co obróciło się w wodę i zrobiła się istna masakra. Po drodze trzy samochody jednocześnie pogięte na poboczu i jeden jeszcze niedaleko mojego domu zaparkował w polu. Mi padła na dodatek dmuchawa (działa na max tylko), to odłączyłem ją w cholerę i ciągle mi śnieg przymarzał na szybie. Istna masakra :wallbash: Co leciutko oparłem nogę o gaz to przód zaczynał myszkować. Już myślałem, że będzie wiosna :( W południe bezdotyk, a po paru godzinach zastałem bałwana...

no to szukuj sie na wydatek +/- 300zł jeżeli koszty takie jak w Megane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już myślałem, że będzie wiosna

 

Już obmyśliłem fajną wycieczkę zielonkiem w niedzielę, a tu zima jeszcze podskakuje :/

 

Mało to detailingowe/samochodowe, ale wku@#ia mnie kot, znaczy kotka-przybłęda (1 rok ma), która jakoś została w domu. Drze mordkę cały dzień i noc od dwóch tygodni, ciągle wpycha ryjek po rękę żeby ją głaskać, i kombinuje jak uciec na podwórko do męskiego towarzystwa - wczoraj jej się udało na chwilę, ale złapałem zanim okoliczna, bezpańska kawalerka (przychodzą bo dokarmiam... jakoś tak mi ich szkoda, a ostatnio najgrubszy i najfajniejszy już prawie się nie boi :D ) zdążyła nawiązać bliższą znajomość.... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano dostałem telefon, że na gwałt mam się znaleźć w szpitalu. Dobra, mówi się trudno - wybiegam a tam na przednim kole flak totalny. 20 minut w śniegu bluźniąc pod nosem zmieniałem koło. Cały dzień bez chwili wytchnienia. Dojechałem o 13 do babci na obiad i za dwie godziny miałem jechać do szkoły. Pojechałem i po 3 godzinach słuchania o diagnozowaniu silników chcę wracać do domu.

 

Wyjechałem na skrzyżowanie i zablokowałem cały ruch - jakoś po 15 złapał przymrozek a ja zapomniałem, że mam z przodu dojazdówkę. Ani w lewo ani w prawo, chciałem jakoś nadrzucić to auto, żeby złapało trochę krawężnika i przyczepności, ale gdzie tam. Jeszcze stałem pod górkę... Kumpel wysiadł i jakoś mnie delikatnie przepchnął na płaski asfalt. Cały powrót do domu ze średnią prędkością +/- 30km/h...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Wkurzył mnie pajac pod marketem polujący na wolne miejsce.

Najpierw nie potrafi wjechać na skrajne miejsce parkingowe, tylko się wieki tam kręci. Jak zauważyłem, że jednak chce tam wjechać (bo wcześniej ciężko było wydedukować co chce ze sobą zrobić), to chciałem grzecznie odjechać a ten idiota rusza swoim brudnym autem w moją stronę, prawie doprowadzając do stłuczki :wallbash:

Całe 20m dalej były wolne miejsca gdzie sobie bezpiecznie zaparkowałem. Ale w sumie mogłem mu zająć to "jego" miejsce, bo się debilowi należało :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Prośba do kolegów z forum, którzy jeżdżą autami od roku, dwóch czy trzech.

Rozumiem, że to wszystko co Was spotyka na drodze zimą, jest jeszcze dla Was nowe, ekscytujące i warte wg Was podzielenia się z innymi ale... uwierzcie na słowo, że:

- ludzie którzy wloką się 20 km/h zimą - to standard

- ludzie którzy w przypływie optymizmu na widok pierwszych promieni słońca, zakładają na początku marca letnie opony - to standard

- ludzie którzy nie wiedzą jakie światła należy włączyć w danych warunkach atmosferycznych - to standard

- porozbijane samochody na drodze - to standard

- zimą woda zamarza i na drodze robi się "szklanka" to też dość powtarzalne zjawisko

 

To wszystko spotykało już kierowców jeszcze zanim zrobiliście prawko, spotyka obecnie i z dużą dozą prawdopodobieństwa wysunę hipotezę że będzie spotykać w przeszłości.

Rozważcie zatem czy jest sens dzielić się tymi "zdarzeniami" z pozostałymi użytkownikami tego forum ;)

 

http://www.youtube.com/watch?v=n_7IA8G0nhM

0:37 - 0:46

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eryczek, czuje sie niejako wywołany do tablicy, bo o ile nie pisze często co mnie wkurzyło na drodze, to mam prawko od 2-3lat ;) jest to dział luźne rozmowy, temat co mnie dziś wkurzyło. większość ludzi pisze tutaj z nudów i chęci wyładowania frustracji, także myśle, że powinieneś wyluzować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.