Gość Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 Witam, Wrzucam fotki prywatnego samochodu. Auto jest po recznych aplikacjach SwirlX, DC2, NXT 2.0, DC3. Zdjecia tylko z zewnatrz, zrobione o swicie, po przejechaniu kilkunastu kilometrow od wyjechania z garazu. Dodam ze jestem amatorem i prosze bez porownan z pracami pro ktore tu ogladam wiem ze to nie ta liga, a biale kropki na zderzaku i masce to odpryski ktore pojawiaja sie non stop auto w ciaglym uzytku, przejechane 200 tys. Pozdrawiam
metys Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 no i efekt bardzo ładny jeśli ręcznie nadładane to szacunek za poświęconą pracę, bo roboty przy tym na pewno nie brakowało
julian Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 wow, ogarnąc takiego potworka ręcznie to jest niezły hardcore! gratuluję(wiem, że każdy to pisze), ale bardzo fajnie wyszło!
PN Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Bardzo fajne! Z doświadczenia wiem ile jest roboty przy takiej ilości blachy...!
fonnes Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Bardzo ładnie i szacun dla włożonej pracy - wiem jak to jest
Gość Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Dzięki za miłe słowa, auto spore więc trzeba się namachać maszyna to maszyna, ale bał bym się narobić biedy - nie miałem przyjemności nią pracować. Poza tym zajmuję się tylko tym autem, więc nie zawracam sobie głowy, wolę zostawić rasową polerkę fachowcom, a samemu nakładać różnego rodzaju mazidła.. I tu pytanie jaki wosk do tego lakieru na zimę ? Produkty Megsa po chwilowej fascynacji trochę mi się przejadły.. Pozdrawiam
fonnes Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 olafeiro, nie wiem czy widziałeś mojego ML-a z Auto Glym HD wax. http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=360 W październiku nałożyłem Colli 475 i lakier dostał jeszcze głębszej czerni
Gość Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 no świetny efekt fonnes !! nie ma to jak czarny lakier na dużym aucie Czytałem wiele dobrego o Colli i chyba to będzie właściwy wybór btw ml 350 '06 to piękna sprawa
PN Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 jaki wosk do tego lakieru na zimę Moje jeżdzą na Colli 476s i... Megs #16
fonnes Opublikowano 2 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2009 btw ml 350 '06 to piękna sprawa Wiem, dlatego odpuściłem 320 CDI, choć była taka opcja przy kupnie. Przy niewielkich rocznych przebiegach (15-18 tkm/rok) bieżące koszty eksploatacji, w stosunku do CDI, są zbliżone, natomiast frajda z jazdy 350, moim zdaniem, jest większa. OK, nie marudzę żeby nie robić OT. Jak coś to na PW.
Globy Opublikowano 3 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2009 Dokładnie, zakup nowego diesla musi być skalkulowany dużymi przebiegami i to najlepiej na trasach (minimum 25-30 tys. rocznie). Inaczej spore zużycie ropy w trybie mieszanym/w mieście (szczególnie z DPF'em), wyższe koszty serwisu i ryzyko awarii skomplikowanego osprzętu zniweczą oszczędności wynikające z tańszego paliwa i niższego spalania. Lakier na ML'u wygląda ślicznie, czarny wspaniale się odwdzięcza włożoną pracą Też "jadę ręką", także gratuluję!
fonnes Opublikowano 3 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2009 zakup nowego diesla musi być skalkulowany dużymi przebiegami Globy, tak jak piszesz Jest w PL fascynacja nowoczesnymi dieslami "bo, panie, mało pali" ale nikt nie patrzy na koszty napraw i serwisu. Jedno tankowanie badziewnego paliwa i cale oszczędności bieżącej eksploatacji diesla idą w pipę. BTW Marcin, byłem zafascynowany Mazdą i bardzo chciałem kupić CX-7, jednak jak posiedziałem na forum mazdaspeed.pl i zagranicznych to sobie odpuściłem, ale byłem cholernie napalony na CX-7 Natomiast ostatnio, chłopak córki sprowadził z DE 626 1,8 '04 benzynka w automacie, z prawdziwie udokumentowanym przebiegiem i jest baaaardzo zadowolony.
Przemek Opublikowano 4 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Grudnia 2009 Ja już kiedyś pisałem, że właśnie wiele osób kupuje nowoczesne diesle tylko dlatego, że mało palą, zwłaszcza lubią je kupowac z zachodu, bo mają niski przebieg... na liczniku. Natomiast prawda jest taka, że nic nie zastąpi przyspieszania do 6 tyś obrotów prawdziwym benzyniakiem. Poza tym dzięk benzynowca jakiś taki uchu milszy, a nie ciągłe kle kle kle kle.
Globy Opublikowano 4 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Grudnia 2009 byłem zafascynowany Mazdą i bardzo chciałem kupić CX-7, jednak jak posiedziałem na forum mazdaspeed.pl i zagranicznych to sobie odpuściłem, ale byłem cholernie napalony na CX-7 Może jeszcze będzie okazja Ja też czekam z niecierpliwością na test CX-7 z dieslem. Mercedes to jednak inna jakość Szerokości!
metys Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Przemek, słuszałeś jak Q7 500KM w dieslu robi "kle kle kle"? Tam punkt widzenia, a raczej słyszenia zmienia się dość mocno Jednak będąc dalej przy Audi... pakować diesla do r8 to jakaś przesada. Sport=benzyna Trasa=diesel takie zestawienie najbardziej mi pasuje. Choćby dla zasady
Administrator Evo Opublikowano 6 Grudnia 2009 Administrator Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Sport=benzyna Trasa=diesel Audi i Peugeot w Le Mans chyba wyznają inna filozofie
metys Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 i budzą jak stado bąków za takie innowacje w sportach motorowych powinni karać
Gość Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Nie wiem co was tak kręci, jeden lubi białe, drugi czarne. Ja mam i takiego i takiego. Co tu zakazywać i karać? Nie widzę powodów ujmowania uroku brzmienia dieselka. Posłuchajcie sobie np. merca 1735 z v8- 15.ltr ccm. i np. hemi. jeden i drugi ma coś w sobie.
metys Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 święta prawda, ale jadąc na Le Mans oczekujesz efektów, a nie ekologii. Jakaś tam idea w tym jest. Nie muszą tak często tankować
fernando Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 metys, a co powiesz o wyścigach WTCC? Można powiedzieć, że silniki TDI były tam przez długi czas niepokonane, a i teraz cały czas jeżdżą w czołówce
Przemek Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Metys, co do Le Mans, to jest to pokaz technologiczny. Cakiem fajne jest to, że nowinki stamtąd przechodza do ruchu ulicznego. Owszem, V10 TDI w Q7 może nie brzmi kle kle kle, ale nie powiesz mi, że brzmi jak benzyna. Natomiast też wyciszenie auta to trochę inna liga, zresztą to auto też , ja jak R8 TDI traktuje jako pokaz możliwości producenta. Wolę osobiście troszkę lżejszą ligę... Nie mówie tu o STi, czy EVO, ale przypominasz sobie RS2? Lekkie, szybkie, zwrotne.. Albo M3 6 cyl w rzędzie. A teraz to już jakiś wyścig zbrojeń... Pamiętam jak miałem kiedyś MB W 124 E500, by Lorinser... Seryjnie 326 km, to nasze miało 386 km. Bez ogranicznika. 4 biegi automat, z alfabetu ABS i ASR, 4 miejsca siedzące, jakieś 5,7 s/100 km/h. I około 1700 kg wagi własnej. Po ringu berlińskim można było spokojnie tym latac w granicy 250 - 260 km/h. A teraz wersja E 500, to właściwie troszkę wyższa wersja niż podstawowa w E klasie... Chcesz mieć szybsze auto, to jedynie 6,3 AMG... Tak samo z BMW, przecież w II wersji M5 było 340 KM, szpera i ABS i jaka to była moc... Potem weszło 400 w III M5, a teraz? 507 KM i cały alfabet oprócz umlautów i ą, ę... Tak samo Audi. S6... S6+, wow, najmocniejsze kombi po RS2.... (326 km vs 315 w RS2). A teraz RS6 ma 580 KM i jest nie doopanowania w zakrętach przez normalnego śmiertelnika.... I brakuje tylko umlatów i ą, ę w alfabecie zabezpieczeń... A tak naprawdę, to elektronika w pewnych warunkach z 580 KM robi około 200. Więc po co te pozostałe 380? Nie mówiąc już o masie własnej.... Mój pracownik (kolega z pracy) miał okazje jechać MB SL 5,5 w tej wersji około 550 KM. Stwierdził, że koła napędzane chwyciły ze startu stojącego przyczepność dopiero powyżej 160 km/h..., a tak, to ta lampa z ASR/ESP to miała się wypalić, tak się mocno świeciła... A pomyśleć, że pierwsza Miata (Mazda MX5) miała silnik 1,6 i 115 km i dawała niesamowitą frajdę z jazdy... A Caterham przy 180 KM jest niesamowitym samochodem....
Administrator Evo Opublikowano 7 Grudnia 2009 Administrator Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 A teraz RS6 ma 580 KM i jest nie doopanowania w zakrętach przez normalnego śmiertelnika.... I brakuje tylko umlatów i ą, ę w alfabecie zabezpieczeń... A tak naprawdę, to elektronika w pewnych warunkach z 580 KM robi około 200. Więc po co te pozostałe 380? Nie mówiąc już o masie własnej.... Dziennikarze z całego świata mówią co innego na temat RS6 i łatwości w jego prowadzeniu.
julian Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 nie ma co się jarać samą mocą, bo na torze pewnie lotus elise w przyzwoitej wersji i tak objedzie to RS6, mimo, że ma jakieś 400KM mniej. ale moje pytanie jest inne! co to wszystko ma wspólnego z prezentowanym w tym wątku autem?
fonnes Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2009 To się nazywa: ewolucja wątku. Na innym forum o samochodach amerykańskiej marki nazywa się to "kasztanieniem" wątku, jest nawet stosowny emotikon
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się