Skocz do zawartości

Wrażenia z jazd testowych, FB, YT, zmiany :D


Geno

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko ;)

 

Trochę zmieniam pierwszy post, bo postanowiłem ruszyć z FB :kox: Część tych wrażeń stąd pewnie przeniosę, coby tak mocno FB nie świeciło pustkami, ale to jeszcze chwila i moment. Głównie będę się skupiał na wrzucaniu POVów na YT ( przepisowa jazda, więc nuda :mrgreen: ).

 

Wszystkich zainteresowanych zapraszam na :

 

FB: mikis525

Instagram: mikis525

YT: mikis525

 

Tutaj relacje z tych już "ujeżdżanych" :

 

Mercedes-Benz CLA 200

 

Porsche Cayman S polift

 

Toyota RAV-4 2.2 D4D polift

 

MINI Cooper 1.6 2013

 

Relacja z wizyty w Muzeum Porsche, Mercedes-Benz i Meilenwerku

 

Toyota GT86 :

 

Jako, że temat hothaczów w tym roku jest gorący, to postanowiłem aż założyć nowy temat :-]

 

Przeczytałem już chyba wszystkie testy, porównania, wrażenia z jazdy, w których występowało to auto, przyznam szczerze, że mnie zaciekawiło. Postanowiłem się zapisać na jazdę testową i przekonać się na własnej skórze, czy nie trzeba będzie wystawiać obecnego powozu na Allegro :mrgreen:

 

Wybrałem najbliższego dealera, jak się potem okazało, to nie był jedyny punkt wycieczki. Zajechałem pod salon i moim oczom ukazała się ona..ono.. znaczy ta Toyota GT86.

 

IMG_1538.jpg

 

IMG_1539.jpg

 

Przód kupuję w całości. Masywny zderzak, długa maska, całość pełna zadzioru. Do tego duża ilość przetłoczeń, ciekawie wkomponowane halogeny i światła do jazdy dziennej. Idealny lakier dla ulubieńców odbić, rozlewań lakieru i jazdy nocą przez rozświetlone centrum miasta :-]

 

Linia boczna również może się podobać, tylko 17stki przy tak masywnych nadkolach nie robią wrażenia. Co do samego wzoru nie mam zastrzeżeń, pasuje do całego charakteru auta. Lusterka zamontowane na drzwiach - sporttyp :-]

 

Tył to takie 50/50 jak wyciągnięty czarny UNI i zjedzony myjniami automatycznymi przez 15 lat mycia. Górna część fajnie nakreślona, spokojnie opadająca linia i BAM. Spojler, który swoim kształtem nie przekonuje mnie zbytnio. Lampy na plus, zapalone świecą przyjemnie, są dobrze widoczne i mają pazur. Natomiast sam zderzak i wydech moim zdaniem są zbyt ciężkie, zbyt masywne. Końcówki od razu rzuciły się w oczy i przywiodły na myśl te zakładane w Civicach 1.4 - a'la Mugen strejt from alledrogo, niestety.

 

Na początku zasiadłem na prawy fotel. Drzwi bez ramek, to lubimy. Wsiada się na pewno nisko, fotele na pierwszy rzut oka za ciasne, lecz nisko osadzone, niech będzie.

 

Fotki nie udało się cyknąć, więc będę się posiłkował zaczerpniętą z neciszcza :

 

BRZvsGT86_12-L.jpg

 

Sam wygląd deski w środku ? Nie wiem, może coś ze mną nie tak, ale nie podoba mi się zupełnie. Podobają mi się klasyczne deski, jak np. moja :-] Wszystko jest do siebie dobrane, kierownica, przełączniki, dekory wnętrza, jakoś tak ergonomicznie i zarazem spokojnie.

 

sciro10cp1.jpg

 

W GT86 z kolei pstrokacizna, tutaj jakiś kawałek alcantary, tutaj kawałek ekoskóry. Wszystko twarde, nieprzyjemne w dotyku. Przełączniki ciekawie rozplanowane, czytelne. Nawigacja ładnie wkomponowana, po polsku, więc to się chwali :good: Największy ból, to środkowy panel wykonany z fake carbonu. Do tego ktoś z obsługi wytarł go brudną szmatą. Wyglądało to dramatycznie, zawiało porządną, ale tandetą :/

 

Samo połączenie dwóch kolorów ? Musiałbym się do niego bardziej przekonać, pierwszy kontakt na nie. Czerwone przeszycie foteli w zupełności by wystarczyło, to samo dotyczy wstawek na ręcznym ( na szczęście normalny ręczny, a nie przycisk :-] ) oraz kierownicy. Podczas jazdy okazało się, że całość jest porządnie zmontowana, nic nie stuka, nie puka, nie trzeszczy.

 

Odpaliliśmy auto, wyruszyliśmy.

Najpierw opiszę zatem wrażenia z siedzenia pasażera, potem przejdę do tych zza kierownicy.

 

Trasę testową Pan Sprzedawca pokonał dosyć dziarsko. Znajdowaliśmy się na pustych, lecz miejskich drogach, więc nie było gdzie rozwinąć bardzo, bardzo szybkich prędkości, czy spróbować się lekko uślizgnąć, trudno. Na prawym fotelu zaczęły mi doskwierać fotele, twarde, wąskie, mocno wyprofilowane i do tego lekko przykrótkie. Co więcej... w środku panuje względna cisza, nawet przy większych prędkościach.

 

Przy depnięciu w podłogę słychać było w małym stopniu dźwięk znany z boxera, ale i nieszczęsny wydech. Spodziewałem się czegoś więcej. Kiedy przejeżdża Impreza STI od razu wiadomo z kilometra - jedzie subaryna. A tutaj ? Przejazd przez wioskę nie podniósłby wrzawy, podniecenia. Kury nadal niosłyby jajka zrelaksowane, dzieci nadal by się bawiły, lekki niedosyt pozostaje. Do tego sama barwa wydechu, moim zdaniem zbyt mało basowa. Z końcówek dwóch końcówek 86 mm wydobywa się suchy, metaliczny dźwięk :thumbdown:

 

No i największy minus, zespół napędowy. Już na fotelu pasażera dał o sobie znać. Trafił mi się testowy AUTOMAT :thumbdown::wallbash: Pan Sprzedawca starał się przydeptać, pociągnąć 1-2-3, ale przyznam szczerze, że silnikowo to auto nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia :dontknow: Po przejażdżce RSem Pawła całą drogę powrotną rozkminiałem, co tu zrobić, żeby moje padło zaczęło tak brzmieć, sapać, dmuchać i syczeć, jak tamten potwór. Tutaj brakowało jeszcze tylko filcowych kapciochów i filiżanki kawy. 8,2 do setki w ulicznym zawadiace ? Lekko przydużo :o

 

Czas na przesiadkę. Problemów z zajęciem pozycji nie miałem, nisko położone fotele można regulować w wielu kierunkach, spokojnie można zająć odpowiednie miejsce. Pierwsze co się rzuciło w oczy to luz w kabinie. Jestem dość sporawy ( 197 cm i 97 kg ), a mimo tego nie czułem się skrępowany. Kierownica mogłaby mieć trochę większą możliwość regulacji, reszta okej. Można śmiało powiedzieć, że jest to auto 2 osobowe, tylko i wyłącznie. Ilość miejsca na tylnej kanapie to coś a'la CR-Z i tyle. Na pewno nie pojedzie tym 4 dorosłych pasażerów.

 

Z lewego fotela deska już tak bardzo nie razi, uwagę przykuwa zespół zegarów. Prędkościomierz, centralny obrotomierz, wszystko zamknięte pod daszkiem. Super, wielki plus :good: Drugim plusem okazała się być widoczność. Wąskie słupki z przodu, do tego duże lusterka oraz maska, którą da się zobaczyć nawet przy najniższym ustawieniu fotela. Kierownica mała, wykonana z miłej w dotyku skóry, jednak znów, ktoś poleciał z fantazją, naćkał kolorów i pseudoaluminiowych wstawek i zrobił się odpust. Do tego nie ma na niej żadnych przycisków. Przeczytałem gdzieś w materiałach prasowych, że jest to celowy zabieg - kierownica ma być od kierowania, radio na konsoli centralnej od grania. Jednak tutaj jest to takie robienie z auta na siłę czegoś, czym nie jest. niestety, trochę do sportowca mu jednak brakuje.

 

Zaczynamy jazdę. Auto na pewno nie jest twardsze od mojego powozu, ma za to mniejszy skok, to na pewno. Ma się wrażenie takiej nerwowości, nie wybiera spokojnie dziur, studzienek, czy uskoków, tylko na zasadzie łup-łup. Co do układu kierowniczego nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Od pierwszych metrów dało się wyczuć wyraźny opór na kole kierownicy, na każdy ruch odpowiadał od razu reakcją, można było mu zaufać i wiedzieć, że zawsze zareaguje tak, jak tego chcemy.

 

Postanowiłem się trochę pobawić samym automatem i w pewnym stopniu autem. Skrzynia na M i jazda. Trzeba przyznać, że jest parę niedociągnięć, ale sama w sobie daje radę. Jej największy minus to reakcja na kickdown. Nim zbije 2-3 biegi mija hektar czasu, trochę przypomina pod tym względem CVT np. z Avena 2.0. Manetki reagują szybko, nie tak szybko jak w DSG czy np. eMce czy innej BMW, ale szybko. Zdecydowanie prędzej od tych w 7G Tronicu Mercedesa. Podoba mi się to, że w trybie M skrzynia nie myśli za mnie. Jeśli dam jej 3kę przy 40 km/h to wbijając gaz do podłogi nie odważy się zrzucić kolejnego biegu, da mi się rozpędzać na 3ce. Bardzo przypadły mi do gustu międzygazy sztucznie wymuszane przez skrzynię, do tego lekkie puknięcie w wydechu, Misiu to lajkkkk :evil:

 

Nie mogłem się z nią dogadać przy wolniejszej, spokojniejszej jeździe. Nie potrafię tym autem ruszyć płynnie. Gaz ma duże opóźnienie na początku, potem załapuje, skrzynia wyczuwa to jako sprawne ruszenie i jest ciąg, którego nie chciałem, więc to też taka rysa na szkle, albo brak wyczucia z mojej strony. Ja zawsze gaz, sprzęgło wciskam wiadomo jak 0-1 8-) Silnik łapie zadyszkę szczególnie przy trybie M i łopatkach. Pach zmiana i w tym momencie łapie doła, chwilę mu zajmuje wyjście z opresji i dalej jako tako zaczyna przyspieszać. Odniosłem wrażenie, że brakuje mu wigoru, polotu i finezji, niestety, jest zbyt mułowaty :dontknow:

 

Kolejną rzeczą do poprawy są hamulce. Tak jak w Scirocco nie ma na co liczyć, bo jest to jakieś 38 metrów, słabo. Jeśli u mnie jest słabo, to tutaj jest miernie. Nie potrafiłbym np. opóźnić hamowania przed skrętem, bo nie miałbym zaufania do hamulców, że na pewno dadzą radę.

 

Magii tylnego napędu nie udało się doświadczyć, niestety. Może kiedyś uda się gdzieś upalić to auto i dowiedzieć się, jak to stara się pójść bokiem, teraz niestety :dontknow: Zastanawiają mnie jedynie opony, zwykłe Micheliny Primacy HP do tego o szerokości 215 :idea:

 

Spalanie podczas jazd wyniosło 11,7 litra. Moim zdaniem patrząc przez pryzmat osiągów lekko za dużo. Sprzedawca mówił o 11-12 litrach w mieście, 7-8 na trasie, nie mniej. Cóż :idea:

 

Jazdę zakończyliśmy, kluczyki przekazaliśmy i wróciłem do swojego. Wsiadłem i powitałem go tekstem : home, sweet home. W obecnej formie nie potrafiłbym przesiąść się do GT86, niestety.

 

Cena testówki, którą jeździłem to ca. 150 tysięcy. Moim zdaniem o wiele, wiele za dużo. Z aspektów użytkowych auto wyposażone było we wszystko, pół skóra z alcantarą, navi, ledy, xenon, grzane stołki czy na przykład wyjścia AUX/USB. Brakowało czujników z przodu/tyłu.

 

Pomyślałem sobie, że może to wina automatu ? Udałem się zatem do kolejnego dealera. Niestety, na hasło GT86 sprzedawca zrobił :shock: taką minę i powiedział, że testówek to jeszcze w ogóle nie ma, nie wiadomo kiedy i że w ogóle nie ma opcji. Kolejny salon potwierdził i sam zacząłem się zastanawiać. Jeździłem autem, które nie istnieje ?

 

Każdy może mi zarzucić stronniczość, jasne. Pojechałem na jazdę testową z przeświadczeniem, że może mnie zaskoczy ? Może wszyscy go nie doceniają, a to na prawdę kawał dobrego auta ? Muszę przyznać, że się zawiodłem, niestety. Nie można też powiedzieć, że moje auto jest idealne. Czasem lubi sobie poskrzypieć, ma deczko za słabe hamulce, ale to tyle. Ideałem nadal pozostanie BMW 3 w Coupe ;)

 

Jako ciekawostkę dorzucam raport ze spalania podczas normalnej jazdy moim autem. Zerowanie wszystkiego nastąpiło na BP w Pieńkowie przy krajowej 7mce. Auto zalane pod korek, można ruszać. Pierwsze kilometry i jazda 80-85 km/h zaowocowała spalaniem na poziomie :

 

IMG_1535.jpg

 

Dojazd do salonu zawierał już parę świateł, miejskich dróżek, więc na obrzeżach spalanie podniosło się. Zdjęcie wykonałem na parkingu dealera :

 

IMG_1537.jpg

 

Później wyruszyłem na poszukiwania manuala, zatem z Bielan udałem się do Arkadii. Następnie na Żerań. Auta nie było, więc pojechałem do Marek, tam odstałem co moje w korku przy zawrotce, w drodze powrotnej również. Potem już jazda przez Jabłonnę, postój w McD i na koniec kilka korków związanych z przebudowami. Ostatecznie auto spaliło :

 

IMG_1543.jpg

 

Poruszałem się zawsze z prędkością dozwoloną + 10. Spokojna jazda do 2,5-3 tysięcy. Warszawę pokonywałem w godzinach 11:30-14:30. Parę razy zdarzyło się przywitać z odcinką, nie dawałem się jednak prowokować, jechałem swoje. No może poza jedną sytuacją, Civic musiał zostać pomszczony, ale to tylko ten jeden raz. Poza tym normalna jazda, bez zamulania ;) Komputer oszukuje jakieś 0,2-0,3 litra, więc przyjmując nawet te wartości, to wydaje mi się, że są one w pełni do zaakceptowania.

 

Lexusy :

 

Jako, że dostałem zaproszenie na jazdy testowe i prezentację Lexusa LFA postanowiłem wpaść, a co :mrgreen: Rozkminiłem, że najlepiej uderzyć koło 10-11, nie powinno być tłumów. Nie myliłem się. Salon dość mały, kameralny, ale za to pod jego dachem stał ON. Teoretycznie kipiący mocą i szportem LFA, ale nie wiem, jakoś tego nie poczułem :idea:

 

IMG_1936.jpg

 

Sprzedawca zapewniał mnie, że powstało jedynie 500 sztuk, wszystkie oczywiście już wyprzedane. V10, 560 koni i klasa Lambosów, 458 i innych super carów. Okej, ale czy na pewno ? :o

 

IMG_1939.jpg

 

Zboczenie forumowe też dało o sobie znać :D

 

IMG_1938.jpg

 

IMG_1940.jpg

 

IMG_1941.jpg

 

IMG_1942.jpg

 

Ogólnie auto na pewno wzbudza dużo emocji, ale chyba u grupy pryszczatych 13-14 latków. Nie jestem pewny, czy będzie na tyle kultowy, żeby wisieć na każdej meblościance w pokoju nastolatka. Mnie on jakoś szczególnie nie zwilża :dontknow: O dziwo mieszczę się w środku, wstawki z carbonu, MarkLevinson, żadnych zaślepek.

 

IMG_1943.jpg

 

IMG_1944.jpg

 

Ale ile można stać i patrzeć się wręcz na muzealny już okaz. Czas zacząć jeździć. Postanowiłem podbić do recepcji i handlowca tzn. sorry, sales managera. Pan mnie zmierzył, pocmokał, spytał się czym chcę jeździć i kazał wypełnić formularz. Danych prawa jazdy nie kazał wypełniać, bo stwierdził, że dziś dni otwarte, to jazda max 20 minut i tylko i wyłącznie na prawym :thumbdown: Mówię, spoko, mogłem iść pojeździć tramwajem czy innym transbumem :o Wybrałem GS450h w wersji Prestige.

 

IMG_1937.jpg

 

Sam wygląd zewnętrzny ? Dla mnie bomba! Wszystko stworzone z takim pazurem, ostre krawędzie, nadmuchane nadkola i przedni zderzak, przyjemnie. Do tego dochodzą dobre felgi ( okej, nie w tej wersji :mrgreen: ), ciekawie narysowany tył, czego chcieć więcej. Pan powoził, więc będę opisywał wrażenia z prawego fotela.

 

Miękki, dobrze wyprofilowany, regulowany w piździlionie kierunków, mega wygodny! Sam środek, to prawdziwa salonka na kołach. Wszystko miękkie, świetnie spasowane, nic nie stuka, nie puka, nie trzeszczy. Sam wyświetlacz od NAVI 12,3 cala, wydaje mi się, że po miesiącu użytkowania dostałbym zeza, bo nie umiem ogarnąć aż takiej połaci. Pełny język polski na wyświetlaczu, dobre audio, śliczne wykończenia z matowego jasnegi drewna o strukturze podłogi kutra Władysławowo9. Miejsca bardzo dużo, szczególnie na wysokości ramion, barków i dolnych partii nóg.

 

Przejdźmy teraz do głównego punktu programu, JAZDA JAZDA :evil: We wszystkich Auto Weltach czy innych Bajkach twierdzili : moc, niskie spalanie, mega wrażenia z jazdy i średnie 7-8 litrów na setkę. To może po kolei. Auto ma teoretycznie łącznie 345 koni. 3,5V6 plus hybryda powinno mieszać, niestety nie miesza. Spalanie ? Przy butowaniu dochodziło do 32 litrów, przy mniejszym okolice 20, spokojna jazda to 6-7 litrów. Mega wrażenia ? Oj coś chyba ktoś lekko to podkoloryzował, powinienem czuć różnicę po przesiadce ze swojego turbopierdka, a jednak nie czułem :dontknow: Jasne, duża masa, większe gabaryty, mniejsze odczucie przyspieszania, tym niemniej wskazówka prędkościomierza jakoś niechętnie szła do góry. Do tego skrzynia... Nie muszę nic mówić, wystarczy, że powiem CVT i resztę można przekleić z wrażeń z jazdy Yarisem Hybrid :wallbash:

 

Zawieszenie dobrze wybiera nierówności, nie kładąc się tym samym na zakrętach. Do tego dochodzi mega cisza w środku, ładny zapach. Idealne auto na długie trasy, ale niestety, nie w tej konfiguracji. Ten zespół napędowy jest trochę za mocny, przy przyspieszaniu za bardzo przypomina moment startu samolotu. Przód szybuje do góry, tył go pcha i wszystko to przy jękach skrzyni CVT, która postanawia zbić 85 z kolei przełożenie, niestety, ale nie :?

 

Tak więc, GS owszem, hybryda - wielkie nie. Moim zdaniem idealnym autem jest taki oto GS250 :

 

IMG_1946.jpg

 

Spokojny silnik V6, do tego spokojnie nacechowany kierowca i można pokonywać kilometry w spokoju, ciszy i delektować się dźwiękiem V6tki :good:

 

Żeby nie było, że tutaj też choroba się nie ujawniła :mrgreen:

 

IMG_1947.jpg

 

Misiu był średnio usatysfakcjonowany, wyraziłem chęć jazdy IS-Fem :evil: Akurat w czasie, kiedy pojechałem na tą jazdę, IS-F pojechał z kim innym. Po 20 minutach panowie wrócili, ale ze smutnymi minami. Tarcze i klocki do zmiany od ręki :mrgreen: 18kkm przebiegu... Z tym autem w ogóle jest ciekawa historia, ponieważ żaden salon w WWA nie posiada takiego modelu jako swojej własne testówki. Można wypożyczać go od Toyota/Lexus Motor Poland. Ten egzemplarz był testówką, wczoraj jeździł jeszcze w Łodzi, a więc ktoś go solidnie dojechał.

 

IMG_1945.jpg

 

Co do wyglądu zewnętrznego - mega z małym minusem. A mianowicie zupełnie nie leżą mi wydechy. Nie wiem czemu, ale jednak trochę kojarzą mi się z pobliskim Teskaczem :thumbdown: Poza tym spokojna limuzyna, która ma mega pazura, z zewnątrz dla śmiertelnika nie do odróżnienia od zwyczajnego ISa :good:

 

Wymiana trwała 25 minut ( z zegarkiem w ręku ) i już mogliśmy śmigać. Na moje szczęście, z innym Panem Tomaszem ( super gość :good: ). Od samego początku fajna atmosfera, widać, że zajarany wszelkimi sportami motorowymi, nie było wrażenia sztywniactwa z pierwszej jazdy. Trasa przejazdu powinna być dobrze znana McDonaldowym mieszaczom, S8, wjazd na górę przed polami kukurydzy MX Nowicki, jazda do końcowej zawrotki na Pruszków i w tym miejscu, na sławnych światłach Geno przejął stery :evil:

 

IMG_1948.jpg

 

Pozycja za kierownicą ? Może ciut za wysoko i zbyt płasko. Do tego kierownica trochę za wysoko i za bardzo "leżąco". Widoczność świetna, fotele mięsiste, dobrze trzymające ciało na sławnym zakręcie :evil:, trochę za krótkie siedziska.

 

Zieleń na zawrotce się zapaliła, to wiadomo co trzeba robić. Tylko wyprostowałem ster, 1,2,3. Nooo nooo :song::song: Zakręt delikatnie 1,4 przejechany, potem już wyprostowałem nogę i zaraz zbiliżaliśmy się do zwykłej prędkości przelotowej-spotowej w tym miejscu :-]

 

Dźwięk ? Bardzo ciekawy, dosyć metaliczny, brakuje mu lekko basu i takiej głębi. Dodatkowo od 4k załącza się jakieś małe ustrojstwo, które dodaje jeszcze więcej metaliczności i sam dźwięk zaczyna przypominać odgłosy z białej damy sami wiemy czyjej :-]

 

Skrzynia biegów ? W manualu przy deptaniu w opór ? ŚWETNA. Reakcja na ruch lewarka czy łopatek natymiastowa, przy zbijaniu biegów międzygazy i walnięcie w wydech, majstersztyk. Jednak z mały minusem. Jedziemy spokojnie, przebijając biegi do góry w trybie M nie da się tego zrobić płynnie. Każda zmiana to takie jakby haczenie, puknięcie, mini zawahanie. niestety. W trybie D tego się w ogóle nie czuje, płynność wzorowa, mieszanie przez 8 biegów w ogóle nie do zauważenia. Fajny bajer to trzy diody, które informują o zbliżaniu się do czerwonego pola i na koniec czerwona dioda plus gustowne PI PI informujące o konieczności zmiany biegu, plus za to :good:

 

Silnikowo też jest przyjemnie, V8 5 litrów pojemności, 423 koni, jakoś to jedzie 8-) 0-100 w 4,8 sekundy, tylko znów muszę przyznać, że jakoś tego nie poczułem :dontknow: W M5 wszystko robi mega robotę. Każda zmiana pleców, to kop jakby ktoś kijem w nie wjechał, do tego symfonia wydechu, poezja. A tutaj ? Czuć lekki niedosyt, ale trzeba przyznać, że zbiera się bardzo, bardzo dziarsko. Przy wyższych prędkościach pokazuje swoje zalety :evil:

 

Spalanie z jazdy testowej to okolice 22 litrów. Mój kompan podróży mówił, że jadąc w trasie do 1,5zł spalił 9,8 litra, więc na prawdę bardzo mało. Przy normalnej jeździe miejskiej spokojnie okolice 16-17 litrów do osiągnięcia.

 

Przed jazdą testową pokładałem w nim mega nadzieje. Nie można powiedzieć, że się zawiodłem, po prostu brakuje mi jakiegoś wykończenia, kropki nad i. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że załóżmy zbieram 20 lat 300 tysięcy zł, idę do salony Lexusa, wyjeżdżam tym i po paru kilometrach stwierdzam, no ekstra, jedzie, hamuje, ale kurde, to nie to. Nie widzę powodu, dla którego trzeba położyć za niego taką furmankę pieniędzy, niestety :dontknow:

 

Merc E220 CDI (przedlift)

 

IMG_1441.jpg

 

Tutaj E220CDI Avantgarde, niby trochę koni jest, niby szybki automat, ale... Środek - zdecydowanie bardziej podoba mi się ten w 5tce. Wszystko jakieś takie bardziej obłe, przyjazne, przytulne. Tutaj wsiadam i mam wrażenie, że ktoś obciosał deskę posługując się jedynie kątem prostym. Samo wykonanie - bardzo dobre, nic nie trzeszczy, nie puka, nie stuka, w środku panuje cisza, nawet przy prędkościach z 2 z przodu. Na dołach nic nie skrzypi, może to wina znikomego przebiegu tego egzemplarza - niecałe 11kkm.

 

 

Nie potrafię dojść do porozumienia z automatem i łopatkami. Denerwują ospałe zmiany biegów, denerwuje redukcja biegów mimo wejścia w tryb manualny, denerwuje przełączanie biegów przy odcince nawet w trybie manualnym. Moim zdaniem ta skrzynia zupełnie nie współgra z tym silnikiem, przeciąga te biegi i przeciąga, nawet jadąc spokojnie trzeba kombinować pedałem gazu, by jechać płynnie. Do tego silnik mega głośny, strasznie irytujący podczas depnięcia w opór. Spalanie - 6,4 na tempomacie przy 110, więc dla mnie baaaardzo spoko :good:

 

Co więcej, posiada tryb ECO. Skaranie boskie z tym badziewiem. Na postoju gasi auto, więc klima chwilę działa, potem przestaje. Do tego załóżmy po zrobieniu 200 km trasy gasi od razu auto, nie daje czasu na schłodzenie się np. turbinie. Ostatnia sytuacja już mnie zapieniła do końca. Dojeżdżam do skrętu w lewo, czekam aż Ci z naprzeciwka przejadą, staję w miejscu, trzymam nogę na hamulcu i auto gaśnie. Pojawia się luka, przekładam nogę na gaz, a tutaj cisza.....cisza....cisza ooo trzeba zapalić silnik, dopiero teraz on się włącza i ledwo ledwo wciskam się przed tym z naprzeciwka. Do tego oczywiście pisk, huk i rycie silnika, lipa.

 

Fotele tutaj są standardowe, ale mimo tego bardzo wygodne, spokojnie można znaleźć swoją pozycję. Co denerwuje, to brak trzymania na zakrętach. Można powiedzieć, że fotele są dopasowane do charakterystyki zawieszenia i samego auta. Ono nigdy nie powinno zobaczyć kickdowna, nie powinno pójść w zakręcie ogniem, po prostu w tej konfiguracji się do tego nie nadaje. Trasa, dobre wybieranie nierówności, cisza, spokój i brak odczucia wrażenia prędkości.

 

Merce mają w sobie coś, co powoduje uśmiech u kierowcy. To jest jakaś magia. Siedzisz na wygodnym fotelu, jedziesz ile tam jedziesz, patrzysz na maskę i od razu w myślach czujesz się tak 8-) Sam widok gwiazdy na masce daje powód do uśmiechu ;)

 

IMG_1445.jpg

 

Nie zmienia to faktu, że zrobiłem nim jakieś 200-220 km i za bardzo nie mam ochoty na wsiądnięcie i pyknięcie jakiejś traski. Nie, po prostu nie :dontknow:

 

Wizyta w MB i E250 po lifcie :

 

Aż mnie zgryzota zżerała wczoraj - wiadomo, prawdziwy Polaczek :mrgreen:

 

Z rana przegoniłem wiadomo gdzie, wiadomo co. Ogólnie przy 2 skrzynce jabłek i 50 sztukach mu nie odpuściłem, chciałem zepsuć mu tydzień od samego poniedziałku. Złapał go ogranicznik, ja poszedłem momentem jak koło lichego zawodnika :dontknow:

 

IMG_3429.jpg

 

Potem po drodze zobaczyłem takie coś, ale jak dostrzegłem tablicę - wiadomo, tam lubią takie smartplusiki :mrgreen:

 

IMG_3430.jpg

 

Tutaj nie zrobiłem nic innego, jak włączyłem awaryjne, wyszedłem, na oba kolana. Takie combo z rana :song::song::song:

 

IMG_3431.jpg

 

Zostawiłem padło w ASO, trzeba było coś stestować. Nowe E250 w zewnętrzu AMG :-] Ogólnie 204 konie, niby jakieś tułbo - momętę można pójść. Z zewnątrz mega różnica w stosunku do przedlifta, w środku zupełnie inna jakość. A sama jazda ? 8-) Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby lifting dał taką różnicę. Wreszcie jest bezpośredni, wreszcie w automacie można mieć twarde M, którego nic nie zbija, LC da się zrobić, do spokojnej przelotowej 2,4 dobija jak zły, elastyczny z każdego biegu. Nie czuje się gabarytów i wagi 1,7 tonowego auta :good:

 

IMG_3432.jpg

 

Zza fajery musi być, że nie tylko przechodził koło parkingu, cyknął fotkie i tera się jara :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

IMG_3433.jpg

 

... niektórzy powinni zacząć poznawać :evil::evil::evil:

 

IMG_3436.jpg

 

Wiadomo :evil:

 

IMG_3437.jpg

 

Poszedł twardy, ślady pewnie jeszcze jakiś czas zostaną  :mrgreen:

 

IMG_3438.jpg

 

Ogólnie po jeździe wyszło tyle, akceptowalnie :

 

IMG_3439.jpg

 

Nie byłbym sobą, gdyby nie :-]

 

IMG_3449.png

 

Yaris Hybrid :

 

IMG_1191.jpg

 

Co do samego auta, szedłem tam z czystej ciekawości. W domyśle może coś, kiedyś, za 2-3 lata, jeśli wacha podrożeje, to duet upalacz + hybryda do latania na co dzień.

 

Yaris jaki jest, każdy wie. Z zewnątrz ledy na przodzie, lexuslooki na tyle.

 

Sama jazda dość krótka, 8km. Pan sprzedawca zorientowany, wytłumaczył wsio dot. układu napędowego, silników, przekładni planetarnej. Środek jak najbardziej na plus, jednakoż... plastiki twarde, nieprzyjemne w dotyku. Kierownica "skózana", dość mięsista, plastikowa. Ekran bardzo ciekawie położony, fajnie prezentuje rozkład pracy silników w danym momencie jazdy. Tylko czy to wszystko musi być takie pro ekologiczno nacechowane ? Niebieski znaczek, niebieskie plakietki po bokach auta, niebieski przycisk start/stop, niebieska gałka skrzyni biegów ( E-CVT ) wyglądająca jak rubin 85 letniej cyganki.

 

Pozycja w miarę okej, jako że jestem w miarę rosły 198 cm, można powiedzieć że bardzo spoko. Denerwuje mały zakres regulacji kierownicy i bardzo wysokie ustawienie fotela. Widoczność można powiedzieć "miejska", wąskie słupki, duża powierzchnia szyb, na plus. Gabaryty odpowiednie, nie ma wrażenia że siedzisz w puszce.

 

Odpaliliśmy ( znaczy nacisnąłem przycisk i podobno elektryk zaczął pracować ), Pan nadal tłumaczył wnętrze i pierwszy zonk... odpalił się spalinowy. Pan wytłumaczył, że aku ma 6 stopni naładowania, kiedy ktoś da mu w palnik i odstawi to potem następny wsiada do wyładowanego i pierwsze co -> załączenie spalinówki i ładowanie akumulatorów.

 

Pierwszy ból. Sama ergonomia wnętrza bardzo dobra, wygląd deski przypadł mi do gustu, bez zbędnych guziczków, przełączników, dupereli, no może poza wieśniacką gałką.

 

Ruszyliśmy. Pierwsze wrażenie -> bardzo dziwne, cisza, słychać tylko szum opon. Potem delikatne przyspieszanie i spalanie 7.8. Okeeej, zonk number 2. Zachowanie na drodze bardzo poprawne, nie kołysze się nadmiernie na boki, hamuje dosyć porządnie, skok hamulca mógłby być mniej 0-1. Reakcja na ruchy kierownicą sprawna, nie ma wrażenia mieszania ręką w budyniu. Tłumienie nierówności akceptowalne, trochę podbija mu dupsko na poprzecznych nierównościach. Dosyć dziwna sprawa patrząc na umiejscowienie ciężkich baterii - pod tylną kanapą.

 

Spalanie zaczęło spadać, udało się zejść na 6 litrów. Trafił się wjazd na szybszą drogę, pas uciekał, trzeba było dać w palnik. No to gaz w podłodze.....zdążyłem sprawdzić godzinę...spytać pana jak samopoczucie...przejrzeć 40 stronnicowy katalog oraz cennik...przyjrzeć się na ekran, co się będzie działo z moimi zaoszczędzonymi wcześniej akumulatorami...nadal nic, pas się kończy i słyszę tylko takie niby przeskoki biegów...yyyyy.....yyyyyyyyyyyyy.....yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy i jakoś w miarę od tych 60 zaczęliśmy się rozpędzać. Skrzynia o takiej charakterystyce - dramat. Zdecydowanie lepiej sprawdziłby się tutaj klasyczny automat. Dla mnie w obecnej formie to jest pierwszy argument dyskwalifikujący to auto.

 

Suma sumarum auto spaliło mi 5,9 litra. Czy to dużo ? Moim zdaniem za dużo. Poza tym jednym razem głaskałem pedał gazu, nie jechałem po trudniejszych drogach, nie dawałem w palnik. Potem identyczną trasę zrobiłem swoim autem - 7.3. Czy taka różnica jest warta zachodu ? Podobnież warunki nam nie sprzyjały. Akumulatory pozwalają na jazdę 2km tylko na nich i tylko do 45 km/h. Więc stanie w korkach sprzyja zmniejszeniu spalania bardziej niż jazda w trasie załóżmy 90 km/h. Moje baterie na starcie były rozładowane, okej, może z litr by się dało urwać.

 

11,8 do paczki - akceptowalne. Wsiadałem do niego z założeniem - nie cisnę, jadę spokojnie i jeśli spali te 3 litry to będzie w stanie podbić moje serce. Niestety, tak się nie stało. Wsiadam z zamiarem oszczędzania, oszczędzam i wywala mi prawie 6 litrów, gdzie jadąc dwulitrową turbobenzyną na laczu 235 o oporach toczenia niemieckiego pancernika wybijam 7,3. Wolę dołożyć te 1,5 litra na setkę i CZUĆ, ŻE ŻYJĘ :evil:

 

Wersja którą jeździłem kosztuje około 75k zł, tutaj nic nie komentuję, pozostawiam to innym ;)

 

KONIEC :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 663
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Moderator

Czytałem porównanie GT86 z Scirocco i po przeczytaniu, przeszła mi taka myśl, że Tobie by się nowa Toyota nie spodobała :D

Wszędzie piszą, że jest za słaba ale nadaje się do jeżdżenia bokiem i to jej główny atut, który w mieście raczej ciężko sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rychu, sprzedawca zapewniał, że podczas prezentacji w Poznaniu zmiotła konkurencję i padały tylko same ochy i achy. Z tym nie będę polemizował, nie byłem, nie widziałem, nie jeździłem. Jeśli kiedyś uda się nią przejechać mocniej, mocniej, to może zmienię zdanie :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47/53. Podobnież po 3 dniach opony śmietnik. Mógłbym nawet odpłatnie ją wypożyczyć i zobaczyć, czy to rzeczywiście tak ściąga majty.

 

Z tego co pamiętam, chyba koza jeździł nią po Poznaniu. Poczekajmy na jego relację ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Ja też odbyłem ze trzy tygodnie temu jazdę próbną tym autkiem...

Jeździłem manualem. Salon mieści się przy drodze wyjazdowej z Łodzi - wyjazd wprost na krajową "jedynkę" więc miałem trochę lepsze możliwości przetestowania tego auta niż Ty :)

 

Nie pokuszę się o tak pełny reportaż jak Twój ale w kilku zdaniach swoją opinię wyrażę.

Autko wygląda bardzo sportowo - od zewnątrz bardzo przypadło mi do gustu. Niestety wygląda bardziej sportowo niż jest w rzeczywistości. Przede wszystkim, to co napisałeś - auto ma za słaby silnik. Katalogowe 7,6 do setki jest w ogóle nieodczuwalne :( Hamulce - znów się z Tobą zgodzę - SŁABE! I na koniec zawieszenie. Toyoty to słynne "kanapowozy". GT86 to oczywiście nie Avensis ale przy szybkich zmianach pasa robi się nie ciekawie. Na zakrętach bujało :( To zdecydowanie nie jest zawieszenie do sportowego auta :dontknow:

 

Wnętrze.

Tu częściowo się z Tobą zgodzę :) Materiały użyte do wykończenia deski rozdzielczej są jakimś nieporozumieniem jak na auto za 135 tyś zł :thumbdown:

Ale tu się zaczynają rozbieżności w naszych opiniach. Kabina ma klimat nie ma co :good: Stylistyka bardzo mi się spodobała - absolutnie niepowtarzalna. Dla mnie Toyota trafiła GT86 w dziesiątkę po serii nudnych samochodów :good:

Jak łatwo wywnioskować z tego co napisałem, kabina VW-ów nie jest moim ideałem :) Nie będę teraz o tym pisał bo nie to jest tematem Twojego posta.

Powiem tylko, że gdyby GT86 miał kabinę wyglądającą jak wygląda ale wykonaną z materiałów i spasowaną jak VW to auto to miałoby szansę stać się wielkim hitem.

 

Na koniec małe podsumowanie. Autko to ładne coupe ale słabo wykonane i bynajmniej nie sportowe. Za tą kasę kupiłbym Accorda 2.4 (wiem wiem, jestem tendencyjny :D:D:P ). Za tą samą kasę mam tak samo jak nie bardziej sportowe auto ale za to nieporównywalnie lepiej wykonane i wyposażone.

 

He he, a jednak trochę się rozpisałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eryczek, mam 19 lat i jakoś mi się takie klimaty nie podobają :dontknow: Accord, wnętrzem był moim zdaniem bardzo ciekawy. Wygodne, obszerne fotele, świetnie wykonane. Do tego mega szerokość wnętrza i miękkie materiały. Drażniły mnie tylko te srebrne wstawki pod navi i ten materiał przy skrzyni biegów, który jest w Executive. Taki polerowany bezbarwny orzech/dąb/kasztan. Rysował się niemiłosiernie, potem trzeba było jeździć z otwartymi cupholderami :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

geno, luzik, wiem że już stary jestem :mrgreen:

 

O gustach się dyskutuje. Szkoda tylko że nie jest to tak naprawdę sportowy samochód :thumbdown: Lepszy silnik i twardsze zawieszenie mogłyby zdziałać cuda w tym aucie :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47/53. Podobnież po 3 dniach opony śmietnik. Mógłbym nawet odpłatnie ją wypożyczyć i zobaczyć, czy to rzeczywiście tak ściąga majty.

 

Z tego co pamiętam, chyba koza jeździł nią po Poznaniu. Poczekajmy na jego relację ;)

 

Jeździłem, ale daj sobie spokój z relacją. Mimo, że było scirocco do porównania.

 

Świetna relacja z jazdy testowej :good: oby więcej!. Umów się na jazdę testową manualem, automat to porażka nie ma co ukrywać. Tylko zadzowń wcześniej, bo słyszalem ze sprzedawcy widzac ''mlodego'' kierowce udają ze auta nie mają :thumbdown:

 

Odnośnie hamulców - jest lepszy kit pod felge 18" podobno hamuje srogo...

 

Tutaj już się bawią zachęcam do rzucenia okiem: http://www.ft86club.com/forums/showthread.php?t=14050

 

Dla mnie nr1 w tej klasie jest Megan RS z pakietem cup

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.