Skocz do zawartości

Żona do kościoła jeździła czyli o nówkach-sztukach z zachodu


julian

Rekomendowane odpowiedzi

pytanie jak połączyć ludzi chcących kupić dobre używane auto i tych chcących takie sprzedać nawet drożej niż szrotomobile... Sam mam w domu mało eksploatowane auto i go nie sprzedam bo sie nie opłaca :) Będzie jeździł aż umrze :) no albo coś podobnego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Big, pociągnąłeś też dość fajną kwestię.

 

Kiedyś miałem Forestera (teraz go ma bratowa, rocznik 2004, sprzedałem w 2007, bo zacząłem jeżdzić służbówką, więc po co miał mi stać w garażu, a bratowa chętna na niego była). Wszyscy wokoło pytali się czemu nei turbo. Moja odpowiedź była drastyczna:"Właśnie dlatego nie turbo".

Klocek + tarcza co 60 tyś km (klocek mi pojeżdził 45 tyś, potem wpadłem na pomysł z EBC Red i zajechałem w ciągu 15 tyś tarcze), cena 1400 zł.

W Forestrze Turbo ta sama operacja, ta sama cena, tylko co 25-30 tyś km.

Impreza... Wolnossąca operacja klocek co 45-50 tyś, Impreza Turbo, GT, WRX co 25-30 tyś km, STi co 15 tyś.

A ile widzicie zajeżdżonych Imprez GT/WRX pod blokami z lat 98-01, które można kupić za około 25-30 tyś i kupują je młodzi ludzie, których nie stać na wymianę klocków za 400-500 zł.

Tak samo z oponami, rozmiar 215/45/17 to popularny rozmiar, Dayton jest w cenie 384zł, ale Goodyear kosztuje 509 (www.opony.pl). A jaka jest różnica między tymi oponami....

 

A to wszystko to nasze bezpieczeństwo.

 

Wyskoczyłem z Loganem... Na zachodzie jest to rozchwytywane auto za jego prostotę, brak elektroniki, sprawdzone rozwiazania (zawias pamięta dobre lata 90 dla przykładu) i w miarę nowoczesne silniki diesla (dci).

 

A teraz taki szczególik.

U mnie prezes kupił sobie W 211 E 350 4 matic w 2007, dał za niego 310 tyś.

Niedawno był na przeglądzie 100 tyś, dali mu S classe 320 cdi 4 matic i popatrzył po cenie, chciał swoją E zamienić na S z dopłata.

W ASO MB w Bielsku, mimo, iż auto znają, serwisują regularnie wycenili go na 100 tyś brutto. Gdyby to była wersja E 320 CDI 4 matic, wyceniliby na 190 Tyś.

Więc jak ja mam kupować używkę, to wolę w tych czasach kupić benzyniaka, bo jest dużo taniej niż diesel. A kto tak naprawdę w ciągu roku benzyną robi więcej niż 30 tyś km? Ok, mój prezes zrobił 50 na rok, ale on jest przeciwnikiem diesli (dopóki nie pojeżdził chwile s classe i BMW 530d...

A w diesle mające po 120 tyś i 5 lat nie wierzę. Zresztą, po co komu diesel na miasto, jak pali też sporo, a ciągle na niedogrzanym silniku się jeżdżi i tym bardziej się go zajeżdża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zachodzie jest to rozchwytywane auto za jego prostotę, brak elektroniki, sprawdzone rozwiazania (zawias pamięta dobre lata 90 dla przykładu)

 

Nie chciałem w ogóle wtrącać się do tematu, ale prowokujesz... Właśnie ten wspomniany zawias jest winny bardzo niskim notom w testach zderzeniowych - drzwi się nie otwierają! Myślę, że wolałbym jeździć 10-cio letnim autem klasy wyższej, niż czymś takim. Załamuje mnie takie myślenie :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fernando, widać jestem troszke z tyłu... muszę poczytać lekturkę i do jutra na pewno odpowiem. Troszkę mnie zaskoczyłeś tą wiadomością. Rozwiń myśl jak zawias może nie służyć w testach? Przecież zawias nie jest jakąś częścią odpowiedzialną za przenoszenie sił podczas wypadków, chyba, że bocznych z rozpórką.

Miałem okazję się teraz przyglądnąć NCAP Logana, i zgadza się, nie wygląda to za dobrze, ale w porównaniu do C classy z 1997 roku, jest i tak lepiej... Tak samo z BMW 3series z 1997 roku, podobnie jak Passat z 1997, czy Mondeo z 1997. A takie auta ludzie wybierają w zamian za Logana.

Nie chciałem tutaj na siłe sie bronic, ale sam mówiłeś o 10 - cio letnim aucie klasy wyższej.

http://www.euroncap.com/tests/ford/mondeo.aspx

http://www.euroncap.com/tests/bmw/3_series.aspx

http://www.euroncap.com/tests/audi/a4.aspx

http://www.euroncap.com/tests/mercedes_ ... class.aspx

http://www.euroncap.com/tests/vw/passat.aspx

http://www.euroncap.com/tests/opel_vauxhall/omega.aspx

http://www.euroncap.com/tests/opel_vauxhall/vectra.aspx

 

oraz vs

http://www.euroncap.com/tests/dacia/logan.aspx

 

Fernando, tylko nadal pamiętaj, że Logana kupisz nowego, z nowymi podłużnicami, z niewybitymi poduszkami, z nienaruszoną strukturą nośna i strefami zgniotu.

A takie 10 - cio letnie bezwypadkowe auta wyższej klasy...

 

W takim razie pozdrawiam...

 

A wiesz, że w planach na bazie Logana miało być auto w klasie Super 2000? (ewentualnie Super 1600)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie wiem jak można porównywać konstrukcjię Mondeo MkII (które w zasadzie jest silnym liftem MkI) i właściwie konstrukcjia jest tylko leciutko zmodernizowana w 96 a sama pochodzi z 92 do samochodu który powstał od podstaw w ciągu ostatnich kilku lat. O ile mnie pamięć nie myli to Mondeo w swoich czasach było bardzo dobrze plasowane w testach.

 

Logana można porównywać z Mondeo MkIII z ok 2002 roku (chodzi o cenę). Gdzie w większości jest 6 poduszek i ESP a czym można pomarzyć w nowym Loganie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiń myśl jak zawias może nie służyć w testach? Przecież zawias nie jest jakąś częścią odpowiedzialną za przenoszenie sił podczas wypadków, chyba, że bocznych z rozpórką.

Napisałem powyżej dość jednoznacznie, ale powtórzę i rozwinę tę myśl. Otóż przestarzała konstrukcja zawiasu drzwi i jeszcze starsze zamki sprawiły, że Logana po zderzeniu nie dało się normalnie otworzyć :!: Dla mnie to jest nie do pomyślenia...

 

w porównaniu do C classy z 1997 roku, jest i tak lepiej... Tak samo z BMW 3series z 1997 roku, podobnie jak Passat z 1997, czy Mondeo z 1997. A takie auta ludzie wybierają w zamian za Logana.

Nie chciałem tutaj na siłe sie bronic, ale sam mówiłeś o 10 - cio letnim aucie klasy wyższej.

 

Po raz kolejny prosiłbym o dokładniejsze czytanie moich postów, co ułatwiłoby nam dyskusję - nie piszę aż tak dużo.

 

Mercedes C-klasa i BMW 3 to auta klasy kompakt, Passat i Mondeo to klasa średnia, ja pisałem o klasie wyższej. Czyli żeby była jasność - Mercedes E lub S, BMW 5 lub 7, VW Phaeton, Volvo S80 itp.

 

 

 

Fernando, tylko nadal pamiętaj, że Logana kupisz nowego, z nowymi podłużnicami, z niewybitymi poduszkami, z nienaruszoną strukturą nośna i strefami zgniotu.

A takie 10 - cio letnie bezwypadkowe auta wyższej klasy...

 

Tylko musisz zrozumieć, że nie każdemu wystarcza komfort, który oferuje Logan. A takie 10-cio letnie auta klasy wyższej są dużo lepiej wyposażone i nadają się na dłuższe trasy, a nie tylko po to, żeby pojechać na zakupy do sklepu oddalonego o 2km... Żeby lepiej zobrazować sytuację podam taki przykład: znajomy jeździ dużo w trasie (raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie jeździ z Wawy do Szczecina i z powrotem, w sumie w tydzień robi 1500 do nawet 4000km), a do tego jest to spory facet (ponad 2 metry wzrostu) :!: Kupił sobie ośmioletnie BMW 7 z Niemiec trzy lata temu, zrobił nim już wiele kilometrów i jest bardzo zadowolony. Oczywiście może chciałby sobie kupić takie auto w salonie, ale najwyraźniej go na to nie stać, a potrzebuje samochodów, żeby zarabiać na życie... Czy naprawdę uważasz, że Dacia Logan jest tu jakąkolwiek alternatywą? Już pomijam kwestię tego, że nie chciałbym zobaczyć tego samochodu po 200kkm.

W takim razie pozdrawiam...

 

A wiesz, że w planach na bazie Logana miało być auto w klasie Super 2000? (ewentualnie Super 1600)

 

Nie wiem, co ostatnie zdanie wnosi w temacie :o Sugerujesz, że jest to dobry samochód sportowy?

 

I ja również pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze zdumieniem przyglądam się dyskusji, która wywołał mój post - nie przypuszczałem, że rozmowa aż tak się rozwinie, a jeśli już, to że pójdzie raczej w stronę detailingu przeszłości sprowadzanych/sprzedawanych aut.

Miałem przyjemność wykonywać dość specyficzną pracę związaną z sprowadzanymi do polski autami i innymi maszynami na kołach, łącznie z autobusami szkolnymi i koparkami. dzięki temu mam bardzo głęboką wiedzę na temat tego co, jak, przy użyciu jakich manewrór można w Polsce upłynnić jako nówkę-sztukę. Uwierzcie na słowo, każdego wraka. i te wraki jeżdzą, są dumą swoich właścicieli i lansem ich synków na mieście.

Ale gwarantuję Wam, gdybyście posiadali świadomość, co tak na prawdę kupujecie, nikt by się nie zdecydował, za żadne skarby, nawet jeśli jest mechanikiem z 20letnim stażem w zawodzie.

Nie chcę być radykałem, że tylko nowe auta, jeździmy 4 lata i na śmietnik. Co więcej - samemu mając szczęscie posiadania auta od nowości, jeździłem wieloma 10-cio latkami, które mają o wiele więcej charakteru, stylu i sprawiają mnóstwo radości z jazdy. Sam jestem miłośnikiem 10-cio letniego volvo, które ma za sobą solidną stłuczkę.

Kupno auta powinno być zawsze wynikiem przemyślenia swoich oczekiwań i możliwości. I zastanowieniem się nad tym, czy na prawdę potrzebuję tego turbo i tych dodatkowych dwóch garów. Jeśli nie - kasę przeznaczam na 3 roczniki młodsze auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mercedes C-klasa i BMW 3 to auta klasy kompakt

 

Takie małe sprostowanie BMW serii 3 oraz Mercedes-Benz C-klasa to auta klasy średniej , podobnie jak Passat , Mondeo , Toyota Avensis , Audi a4 , Skoda Superb , Vectra/insignia itp .

 

Auta klasy compact to np Golf, Focus , toyota auris , Audi a3 , skoda octavia , astra itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fernando, trochę upraszczasz sprawe ;)

Ja rozumiem że ktoś dużo jeździ i wtedy faktycznie kupowanie auta klasy Logana mija sie z celem. Jednakże z celem mija się również kupowanie BMW 7 JEŚLI to BMW miało w środku kabiny słup energetyczny, a licznik jest cofniety z 400 tys km (taki samochód w Niemczech raczej nie stygnie ;)) do 200 tys km.

Owszem rozumiem kupno takiego BMW 7 nawet w wieku 8 lat od 1-go czy 2-go własciciela z udokumentowanym przebiegiem, faktycznie bezwypadkowego ze znaną histrorią i zadbanego. Problem tylko w tym, że 3/4 tych aut to WRAKI !! Tak wraki kupione tylko dla znaczka BMW, bo własciciel musi sie pokazac na mieście :( . Poza znaczkim to auto nie przedstawia żadnej wartości i jako takie powinno leżec na złomowisku, a nie jeździć po drogach !!

A jeśli kogoś nie stać na np. 7-8 letnie BMW 7 czy Mercedesa S (bo on jest tu konkurentem) to zawsze pozostaje jeszcze klasa nizej czyli BMW 5 czy Peugeot 607 lub Toyota Camry lub 2 klasy niżej np. Mondeo, Audi A4, Laguna czy Passat lub Avensis - auta również komfortowe, reprezentacyjnek, ale za te dostępne pieniądze sporo młodsze i można je kupić od 1-go własciciela zadnane i bezwypadkowe :)

Zawsze powtarzam że trzeba mierzyc siły na zamiary. Jesli nie stać mnie na kupno DOBREGO, sprawdzonego i bezwypadkowego auta klasy wyższej średniej to kupuję auto klasy śrdedniej ale za to młodsze zadbane i sprawdzone. reguła postaw się a zastaw się do mnie nie przemawia ;)

P.S. Sam jeźdżę Skodą Octavią 2 kupioną jako nowa i za te pieniądze mógłbym kupic 3 letnie Audi A6. Problem tylko w tym że to 3 letnie Audi A6 było by po niezłym dzwonie z kreconym licznikiem i ogólnie spatałachane, a Skodę mam nową i wyposazeniem nie odbiegajacą od tego A6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, też się dziwie osobom, które kupują 10 letnie auta klasy S, by jeżdzić nimi dziesiątki tysięcy km na rok. Samo to auto przeważnie ma juz z 300 tyś km, a jakby nie patrzeć zawias do wymiany (a, fernando, jakbyś poczytał lekturke, to byś wiedział, że zawias w slangu to ZAWIESZENIE SAMOCHODU, a nie zawias drzwi, to taka dygresja mała), czasem upaloną skrzynie (nieżadko drogi automat), rozrząd (w subaru rozrząd jest do wymiany co 90 tyś, koszt około 3-4 tyś zł, w H^ nawet i 5 tyś zł), a auta klasy S mają przeważnie V - ki, więc rozrząd w tej samej cenie. Ok, ktoś kupi Audi A8 TDI... 2,5 litra motor, jeden z najbardziej awaryjnych, turbina siada po 200 tyś km, tak samo rozrząd... Więc tego typu 10 letnie auta dla mnie to tzw bomby zegarowe z opóżnionym zapłonem.

A że są bezpieczne. Ok, fakt, ale co poza tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fernando, trochę upraszczasz sprawe ;)

Ja rozumiem że ktoś dużo jeździ i wtedy faktycznie kupowanie auta klasy Logana mija sie z celem. Jednakże z celem mija się również kupowanie BMW 7 JEŚLI to BMW miało w środku kabiny słup energetyczny, a licznik jest cofniety z 400 tys km (taki samochód w Niemczech raczej nie stygnie ;)) do 200 tys km.

Owszem rozumiem kupno takiego BMW 7 nawet w wieku 8 lat od 1-go czy 2-go własciciela z udokumentowanym przebiegiem, faktycznie bezwypadkowego ze znaną histrorią i zadbanego. Problem tylko w tym, że 3/4 tych aut to WRAKI !! Tak wraki kupione tylko dla znaczka BMW, bo własciciel musi sie pokazac na mieście :( . Poza znaczkim to auto nie przedstawia żadnej wartości i jako takie powinno leżec na złomowisku, a nie jeździć po drogach !!

A jeśli kogoś nie stać na np. 7-8 letnie BMW 7 czy Mercedesa S (bo on jest tu konkurentem) to zawsze pozostaje jeszcze klasa nizej czyli BMW 5 czy Peugeot 607 lub Toyota Camry lub 2 klasy niżej np. Mondeo, Audi A4, Laguna czy Passat lub Avensis - auta również komfortowe, reprezentacyjnek, ale za te dostępne pieniądze sporo młodsze i można je kupić od 1-go własciciela zadnane i bezwypadkowe :)

Zawsze powtarzam że trzeba mierzyc siły na zamiary. Jesli nie stać mnie na kupno DOBREGO, sprawdzonego i bezwypadkowego auta klasy wyższej średniej to kupuję auto klasy śrdedniej ale za to młodsze zadbane i sprawdzone. reguła postaw się a zastaw się do mnie nie przemawia ;)

P.S. Sam jeźdżę Skodą Octavią 2 kupioną jako nowa i za te pieniądze mógłbym kupic 3 letnie Audi A6. Problem tylko w tym że to 3 letnie Audi A6 było by po niezłym dzwonie z kreconym licznikiem i ogólnie spatałachane, a Skodę mam nową i wyposazeniem nie odbiegajacą od tego A6.

 

A dodatkowo dochodzi jeszcze ksozt utrzymania takiego auta to co pisał Przemek , same przeglądu w takiej np 5-series są duzo wyższe niż w niech juz będzie ten Logan ;)

 

Dodatkowo części eksploatacyjne klocki , oleje efiltry itp itd same serwisy również drożej sobie liczą nie mówię tu o ASO a o wyspecjalizowanych serwisach . Ogólnie fajnie powiedzmy za 50 tys możemy kupić pewnie nowego doposażonego logana w dieslu lub 6-7 letnie zadbane bmw 530 e39 awaryjność można pewnie porównać na podobnym poziomie ale obydwa auta wymagają serwisu i tu już wszystko wypada na niekorzyść bmw opony w takim bmw to inny rozmiar co za tym idzie inny koszt dodatkowo w loganie dłużnej pojeździsz na nich niech ci przyjdzie wymiana zawieszenie itp itd

 

Chodzi oto żeby kupować takie auto na kogo jest stać , niestety wiele osób woli kupić "wypas furę" ale potem tnie koszta na serwisie wkłada używane części które bezpośrednio maja wpływ na bezpieczeństwo swoje i innych , przy zakupie auta trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek a nie tylko myśleć co powie sąsiad ;) nie kierowałem tego do nikogo bezpośrednio a raczej wynika to z moich obserwacji w śród znajomych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi oto żeby kupować takie auto na kogo jest stać , niestety wiele osób woli kupić "wypas furę" ale potem tnie koszta na serwisie wkłada używane części które bezpośrednio maja wpływ na bezpieczeństwo swoje i innych , przy zakupie auta trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek a nie tylko myśleć co powie sąsiad

O i to jest własnie sedno sprawy !!! Jak to się mówi kupić samochód jest łatwo. Utrzymac go nieco trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw się a zastaw sie....

Sam jestem kierownikiem zaopatrzenia w firmie i co, jeżdze sobie Partnerkiem...

Przynajmniej nikt nie widzi ile ja mam pieniędzy w portfelu, każdy powie : "e, firma mu auto dała"

Owszem, rozumie, nie każdy dorosł do tego myslenia, ale sa jednośtki, które potrafią być "skromne".

Oczywiście, kwestia nasza, to osobiście wolałbym zajebiście wypielęgnowanego "Logana" niż jakąś BMW 7 po wypadku oglądać.

Nie mówie o kolekcjonerskich egzemplarzach, ale to chyba troszkę inna działka.

Natomiast tak sie uparłem tego Logana, faktem jest, że jest kilak aut stosunkowo tanich, które za 50 tys zł można kupić nowe w miarę fajnym wyposażeniu.

Osobiście mi się bardzo podoba Fiat Linea., zawsze można nabyć thalie.

A Logana się tak uczepiłem, gdyż w kręgach powiedzmy przedstawiciela handlowego, to taki Logan MCV jest samochodem zajebistym (stosunkowo duzy bagażnik, tania eksploatacja). I nawet w tej wersji w miarę fajnie sie prezentuje.

A to, że jest w środku tomorny... Łatwo go myć w środku najtańszymi środkami, a tworzywa nie są aż tak delikatne, więc chyba nie do zajechania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie małe sprostowanie BMW serii 3 oraz Mercedes-Benz C-klasa to auta klasy średniej , podobnie jak Passat , Mondeo , Toyota Avensis , Audi a4 , Skoda Superb , Vectra/insignia itp .

 

Auta klasy compact to np Golf, Focus , toyota auris , Audi a3 , skoda octavia , astra itp.

 

Ok, może przesadziłem. Przyznaję rację, bo myślałem, że BMW 3 jest bezpośrednim konkurentem Audi A3... Bądź co bądź pisałem o autach klasy wyższej, a te się nie zaliczają do niej na pewno!

 

 

fernando, trochę upraszczasz sprawe ;)

Właśnie nie upraszczam, tylko chciałem pokazać drugą stronę...

 

Tak wraki kupione tylko dla znaczka BMW, bo własciciel musi sie pokazac na mieście :( . Poza znaczkim to auto nie przedstawia żadnej wartości i jako takie powinno leżec na złomowisku, a nie jeździć po drogach

 

Dlatego, że niektórzy w tym temacie twierdzą, że wszystkie auta nie z salonu to trupy i że każdy powinien kupować tylko samochody z salonu, choćby go było stać tylko na Logana :/

 

(a, fernando, jakbyś poczytał lekturke, to byś wiedział, że zawias w slangu to ZAWIESZENIE SAMOCHODU, a nie zawias drzwi, to taka dygresja mała)

 

To muszę się nauczyć slangu, bo nie wiem, jak powiedzieć zawias drzwi w slangu, a o niego mi chodziło.

Poza tym, też się dziwie osobom, które kupują 10 letnie auta klasy S, by jeżdzić nimi dziesiątki tysięcy km na rok. Samo to auto przeważnie ma juz z 300 tyś km, a jakby nie patrzeć zawias do wymiany (a, fernando, jakbyś poczytał lekturke, to byś wiedział, że zawias w slangu to ZAWIESZENIE SAMOCHODU, a nie zawias drzwi, to taka dygresja mała), czasem upaloną skrzynie (nieżadko drogi automat), rozrząd (w subaru rozrząd jest do wymiany co 90 tyś, koszt około 3-4 tyś zł, w H^ nawet i 5 tyś zł), a auta klasy S mają przeważnie V - ki, więc rozrząd w tej samej cenie. Ok, ktoś kupi Audi A8 TDI... 2,5 litra motor, jeden z najbardziej awaryjnych, turbina siada po 200 tyś km, tak samo rozrząd... Więc tego typu 10 letnie auta dla mnie to tzw bomby zegarowe z opóżnionym zapłonem.

 

Może tak jest, bo nie masz żadnego doświadczenia z takimi autami? Odwołam sie jeszcze raz do wspomnianego człowieka ze starą BMW 7 - jest z niej bardzo zadowolony, choć auto ma ponad 400kkm na liczniku w tej chwili... i jeździ więcej niż stoi.

 

Dodatkowo części eksploatacyjne klocki , oleje efiltry itp itd same serwisy również drożej sobie liczą nie mówię tu o ASO a o wyspecjalizowanych serwisach . Ogólnie fajnie powiedzmy za 50 tys możemy kupić pewnie nowego doposażonego logana w dieslu lub 6-7 letnie zadbane bmw 530 e39 awaryjność można pewnie porównać na podobnym poziomie ale obydwa auta wymagają serwisu i tu już wszystko wypada na niekorzyść bmw opony w takim bmw to inny rozmiar co za tym idzie inny koszt dodatkowo w loganie dłużnej pojeździsz na nich niech ci przyjdzie wymiana zawieszenie itp itd

 

Nie jestem przekonany, czy ASO Renault jest tańsze niż znajomy mechanik, który potrafi zrobić, co potrzeba przy BMW. Chyba, ze zawsze olewasz gwarancję w nowym aucie, bo ja nie znam wielu takich osób...

 

Natomiast tak sie uparłem tego Logana, faktem jest, że jest kilak aut stosunkowo tanich, które za 50 tys zł można kupić nowe w miarę fajnym wyposażeniu.

Osobiście mi się bardzo podoba Fiat Linea., zawsze można nabyć thalie.

 

Wspomniane 10-cio letnie auto klasy wyższej spokojnie da się kupić za 30 tysięcy i masz jeszcze 20 tysięcy na to, żeby je utrzymać w przyzwoitym stanie. Ok, ale jak ktoś mówi tylko swoje i nie ma zamiaru wysłuchać drugiej strony, to właściwie nie mamy o czym dyskutować :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fernando, robisz cos, czego ja nie znoszę, podpuszczasz mnie.

A nie chce mi się Ciebie pytac, jak sie wymienia klocki hamulcowe w Mercedesie W211 z systemem SBC i dlaczego nie zrobi tego twój mechanik z domku obok. Tak samo nie będę pytał dlaczego on również nie wymieni żarnika w Audi A8 z lat 1996 - 2000, oczywiście też, nie zapytam Cię jak się wymienia rozrząd w BMW 750 I.

A o takich samochodach mówisz.

Co do moich doświadczeń z takimi samochodami, to nie będę się wypowiadał, tylko powiedz mi dlaczego dyferencjał w Daimlerze Double Six rocznik 94 kosztuje wraz z wymiana 12 tyś zł i padł mi po około 130 tyś km? Jak równiez co ja mam zrobic z zawieszeniem w tym aucie, skoro na polskich drogach pada po około 40 - 50 Tys km, a przód kosztuje 6 tyś zł, tył 4, i tył jest sterowany pneumatycznie?

Przednia szyba jest tania, bo kosztuje do tego auta tylko 1150 zł, więc nie ma tragedii, a samochód kupisz juz od około 10 tyś, chyba, może 15.

 

Powiedz mi dlaczego w Audi A8 rocznik 1996 po około 140 tys km siadła skrzynia Tiptronic i sama naprawa kosztowała około 50 tys zł?

 

A Ty o takich samochodach mówisz.

 

I oczywiście, zgodze się z Toba w ostatnim zdaniu, że kupując nowego Discovery płacę za niego 230 tyś zł, to wole kupic takiego rocznego ze stanów za 140 tyś zł i mi zostanie kasa na naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fernando, robisz cos, czego ja nie znoszę, podpuszczasz mnie.

A nie chce mi się Ciebie pytac, jak sie wymienia klocki hamulcowe w Mercedesie W211 z systemem SBC i dlaczego nie zrobi tego twój mechanik z domku obok. Tak samo nie będę pytał dlaczego on również nie wymieni żarnika w Audi A8 z lat 1996 - 2000, oczywiście też, nie zapytam Cię jak się wymienia rozrząd w BMW 750 I.

 

Co, więcej przykładów już nie znasz?

 

Co do moich doświadczeń z takimi samochodami, to nie będę się wypowiadał, tylko powiedz mi dlaczego dyferencjał w Daimlerze Double Six rocznik 94 kosztuje wraz z wymiana 12 tyś zł i padł mi po około 130 tyś km?

 

Jeszcze jakieś nietypowe rozwiązania? Rozumiem, że to jest według Ciebie bardzo często spotykane auto? I ma 10 lat?

 

a samochód kupisz juz od około 10 tyś, chyba, może 15.

 

Może przeanalizuj sobie swoją wypowiedź i spróbuj się domyśleć, skąd jest ta cena... albo po prostu wyszukaj jeszcze jedną skrajność, bo to takie zabawne, prawda?

 

A Ty o takich samochodach mówisz.

 

Nie mówię o takich, ale skoro nie rozumiesz tego, to trudno. Nie znam się na wszystkich rozwiązaniach, stosowanych we wszystkich dostępnych na rynku samochodach... Jednak potrafię wymienić więcej samochodów, których obsługę powierzyłbym dobremu znajomemu niż takich, z którymi by sobie nie dał rady :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ktoś kupi Audi A8 TDI... 2,5 litra motor, jeden z najbardziej awaryjnych, turbina siada po 200 tyś km, tak samo rozrząd... Więc tego typu 10 letnie auta dla mnie to tzw bomby zegarowe z opóżnionym zapłonem.

A że są bezpieczne. Ok, fakt, ale co poza tym?

 

Przemek, niestety mało wiesz w tym temacie - to są właśnie wnioski ludzi, którzy nie mieli i nigdy nie jeździli autami z tymi silnikami. Mnóstwo moich znajomych ma te silniki z przebiegami po 250-300 tyś wzwyż i jakoś nikt nie narzeka. Są owszem usterki, ale pokaż mi auto, które ich nie ma. Przy takim przebiegu taki Fiat czy Peugeot to zdrowo by się sypały. Jeżeli tylko dba się o te silniki to potrafią odwdzięczyć się bezawaryjną pracą na długie lata, a rozrząd to coś, co wymienia się w każdym aucie z paskiem rozrządu.

 

Powiedz mi dlaczego w Audi A8 rocznik 1996 po około 140 tys km siadła skrzynia Tiptronic i sama naprawa kosztowała około 50 tys zł?

 

Ładnych bzdur ktoś Tobie naopowiadał - dla Twojej informacji - sprawdziłem przed chwilą - taka skrzynia do A8 z tego rocznika kosztuje w ASO 15 tyś PLN więc skąd Ty wziąłeś 50 tyś to ja nie wiem. Wychodziło by na to, że A8 z tego rocznika jest przynajmniej 2x tańsze niż naprawa skrzyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówie o skrajnościach, tylko mówie o samochodach klasy wyższej, a tych jest tylko kilka (BMW 7, Audi A8, MB S klasse, Jaguar XJ Maseratti Quatroporte, Lexus LS)

Chyba, że chodzi Ci o klase wyższą średnią, więc tego jest więcej. (Audi A4, Alfa Romeo 166, BMW , MB E Klasse, Peugeot 607 (bardzo lubiane auto przez serwisy...), Renaulf Safrane (Vel Satis), Ford Mondeo, VW Passat (choć te dwie pozycje, to raczej woły robocze używane przez kadrę kierowniczą), Subaru Legacy (spróbuj je naprawić u mechanika za rogiem), Volvo S80, Nissan Maxima, Mitshubishi Galant, Mitsubishi Sigma, Lexus GS, mója ulubiona pozycja w tym segmencie SAAB 95, Skoda Superb)

 

Oczywiście, sam pewnie rozumiesz, że każdego z nas ponosi i mówimy o drastycznych przypadkach. Natomiast Daimlera Double Sixa i Audi A8 z tych roczników o któreych pisałem miałem w domu i niestety takie usterki wypadły w tych autach, ale o dziwo, jak dyfer w Daimlerze był nierozbieralny, to w A8 mogłes w każdym dyfrze (quattro, masz 3 dyferencjały) mogłeś kupić każdą zębatkę osobno... Tak samo masz w BMW i Mercedesie. Niestety, są firmy, tak jak również Lexus, które pewne elementy sprzedają jako całość.

Poza tym z japońcami jest o tyle łatwiej, że jak dobrze wiesz, są one wyposażane pakietowo. Jak masz fotel ze skóry, to automatycznie w pakiecie ma on elektryczne sterowanie i ogrzewanie i chłodzenie. W Mercedesie możesz wybrać najdroższą skóre i ręcznie ustawiany fotel (na szczęście już standardowo MB montuje elektryczne ustawianie szyb, kiedyś standardem były korbki...).

Ja nie twierdze, że używki są całkowicie złe. Dla nas, ludzi, którzy maja pojęcie o samochodzie, wiedzą gdzie takowy sprawdzic i jak sprawdzić, czy nie kupuje się "dzwona" auta nie są zagadką. Natomiast sam zapewne znasz wiele tragedii, gdzie ludzie kupili samochód używany niby nie bity i świerzy, a potem się okazało jaki złom kupili. Ok, znam też sytuację, gdy ludzie kupili w salonie nowy samochód i załamka, bo był wadliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy. Robi się z tego tematu straszna przepychanka. Postawcie sobie po piwie i w barze obgadajcie temat. Moim zdaniem i Przemek i Fernando mają po części racjię.

 

Ale generalizowanie że wszystko z wturnego to szrot jest nie na miejscu. Nie powiedział bym też że samochody które mamy teraz to szroty ale według tego co czytałem to tak jest i jeśli nie jest to salonowiec do 5 lat z opieką ASO to już jest szrotem. To że chandlaże robią co robią to nie znaczy że te kilka do kilkunastu % rynku nie jest normalna bez zbędnych kombinacji.

 

Acha i na dodatek wszystkie samochody zostały stworzone przez człowieka i to on je naprawia. Teoretycznie to co się robi w własnym garażu powinno robić ASO ale robi się to samemu i jest dobrze zrobione. To że V jest trudniejsze w obsłudze to jest jasne ale też w ASO człowiek to robi. Wystarczy trochę poczytać, trochę wiedzy i intuicji aby zrobić wszystko przy samochodzie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukaszu, sam miałem takie A8 i wiem ile mnie kosztowała naprawa skrzyni.

Owszem, naprawa była wieloetapowa, natomiast kwota jest kwotą. Zresztą też sam osobiście wyciągałem wyciągałem wypalony tłok z tego silnika (4.2 300 km benzyna na benzynie, silnik bez gazu), choć też miałem okazje wiudziec tłok z Lexusa LS po gazie....

Co do 2.5 TDI V6 z A8, to znam parę osób, które zajeżdziły turbo (wersje 180km). Wersje 150 były wytrzymalsze, owszem, zgadzam się.

 

A odpowiadając na pytanie odnośnie usterek, a właściwie ich braku... To nawet w moim Foresterze, które miałem od nowości poszedł po 70 tyś ząb na pierwszym biegu w skrzyni biegów...

W Legacy 2003 Boxer6 wadliwe były tarcze hamulców, strasznie łatwo się krzywiły.

U fatra w E klasie o której często tu pisałem 2 razy były robione połączenia z Airmatica, bo ten typ ma taka wadę, że one się przecierają (komentarz z serwisu).

 

[ Dodano: 19 Listopad 2009, 14:27 ]

Andrzeju, tylko, że poczytasz lekturkę, wpadniesz do mnie do garażu i z podstawowym narzędziem ustawisz mi calutki silnik w Spiderze.

Niestety przy nowinkach technologiczny, zwłaszcza typu Euro 5 jestśmy skazani na ASO.

Ja nie chę się przepychać. Też miałem wiele samochodów używanych i tez miałem wiele samochodów zupełnie nowych. I wiem czym każde z tych samochodów pachnie.

Swego czasu w firmie mieliśmy Peugeot 206 1.1 beznyna w wersji van. W każdym były wymieniane główne sterowniki, a samochodów mieliśmy 5. W niektórych nawet dwukrotnie. A auta były nowiutkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że chodzi Ci o klase wyższą średnią, więc tego jest więcej. (Audi A4, Alfa Romeo 166, BMW , MB E Klasse, Peugeot 607 (bardzo lubiane auto przez serwisy...), Renaulf Safrane (Vel Satis), Ford Mondeo, VW Passat (choć te dwie pozycje, to raczej woły robocze używane przez kadrę kierowniczą), Subaru Legacy (spróbuj je naprawić u mechanika za rogiem), Volvo S80, Nissan Maxima, Mitshubishi Galant, Mitsubishi Sigma, Lexus GS, mója ulubiona pozycja w tym segmencie SAAB 95, Skoda Superb)

dość specyficznie klasyfikuesz te auta. jeśli audi to chyba A6, passat i mondeo mają sie nijak do pozostałego towarzystwa, superb natomiast zdecydowanie jest autem aspirującym do tej klasy, czymś pomiędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.