Thomas Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 ja tam też wolę mieć to na samochodzie niż patrzeć na obdrapany próg nie mówiąc o wiecznej warstwie błota i innych paskudztw typu smoła na drzwiach i tylnym zderzaku. ja nie mam i nic takiego też nie zauważyłem na na drzwiach,ani na progu na szczęście dolna część progu jest u mnie pokryta czarną konserwacją ( seryjnie tak było ) .... raz na rok sobie to poprawiam żeby ładne czarne i bez ubytków było i gra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malkolm Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 na szczęście dolna część progu jest u mnie pokryta czarną konserwacją u mnie ta część jest pokryta jasnym barankiem więc wspaniale widać wszelakie zabrudzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej10 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 A u mnie jest baranek tylko na łaczeniu blach pod progiem a sam próg jest pięknie tej jesieni odmalowany i czyściutki. Konserwacjia jak by była to bym był bardzo nie zadowolony z tego. No i jest jeszcze kwesta tego ile i gdzie się jeździ, bo jak po szkółkach i polach oraz do odbiorców/dostawców u których też nie ma kostki (lub jest ona ale zabłocona) no i po pięknych zaśnieżonych i posolonych polskich drogach zimą to jest to zbawienie dla jasnego lakieru. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubz Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zmieniłem koła na zimowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SM Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zmieniłem koła na zimowe Dobrze, będziesz mógł szybciej jeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubz Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zmieniłem koła na zimowe Dobrze, będziesz mógł szybciej jeździć Ta i wróciła trakcja na śniegu na wszystkich biegach Jutro glinkowanie alufelg i dopieszczanie posezonowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zmieniłem koła na zimowe ja tam na letnich śmigam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Thomas, Po garażu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julian Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 brawo. gumowych drzew życzę. choć na Twoim miejscu bym się nie chwalił... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kabul Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Proszę Was. Nawet nie zaczynajcie tematu letnie vs. zimowe. Ja dziś podleciałem na samoobsługówkę i obleciałem demineralizowaną wodą całe auto. O dziwo nawet prawie się domył co mi się nigdy nie udawało samą wodą. Może sól rozpuściła brud lepiej. Wstępnie mogę powiedzieć ,że colli się bardzo dobrze trzyma po miesiącu i po soli. Samochód stoi w garżu w opcji "sopel". Mam nadzieję ,że jutro będzie na plusie to podjadę do roboty mimo urlopu i umyje auto na dwa wiadra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Thomas, Po garażu? nie jest mróz,sucho,więc wyjechałem sobie poza tym nawet i na śniegu nie jeździ się źle na letnich CI co mają zimówki to nie wiem co sobie myślą ...że co niby będzie przyczepność jak na letnich latem ?? dużo bzdury też w tym jest ... fakt lepiej się trzymają trochę,ale bez przesady ... duży wpływ ma działanie psychologiczne ... dzięki temu ludzie na zimówkach wcale mniej wypadków nie robią niż Ci na letnich .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SM Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Thomas, Po garażu? nie jest mróz,sucho,więc wyjechałem sobie poza tym nawet i na śniegu nie jeździ się źle na letnich CI co mają zimówki to nie wiem co sobie myślą ...że co niby będzie przyczepność jak na letnich latem ?? dużo bzdury też w tym jest ... fakt lepiej się trzymają trochę,ale bez przesady ... duży wpływ ma działanie psychologiczne ... dzięki temu ludzie na zimówkach wcale mniej wypadków nie robią niż Ci na letnich .... 100% racji. Powiem Wam jedną rzecz. Ojciec jeździ na zimówkach dopiero może z 4-5 rok. A tak niemal pół ubiegłego wieku prześmigał na letnich. Fakt faktem, czasami go zarzucało, ale jest dobrym kierowcą, więc zawsze wychodził i nigdy nie miał stłuczki w zimę. Z kolei parę dni temu jechał spokojnie na śniegu i jak przyhamował to przeleciał skrzyżowanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malkolm Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 A tak niemal pół ubiegłego wieku prześmigał na letnich nie letnich a wielosezonowych, a to wielka różnica Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MetalMagnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Thomas takie rzeczy pisze? To się dopiero porobiło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Wiecie, to wszystko zależy. Ja uważam, że na zimę powinno się zakładac zimowe, na lato letnie. A co wiosna i jesienią? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MetalMagnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Kiedyś ludzie jeździli na całorocznych/uniwersalnych i było dobrze. Może też nie znali/nie było innych? Jeśli jest taka możliwość to lepiej jeździć na dedykowanych: letnich i zimowych. Ale uniwersalne też mogą być. Najczęściej zależy to niestety od funduszy. Przemek, nie podpowiadaj takich rzeczy producentom , bo wkrótce pojawią się nocne, dzienne, zapachowe, świecące, samohamujące Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuflik Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Ale prawda jest, że jak ja zaczynałem karierę kierowcy w 1997 roku, to było całe mnóstwo mniej aut niż dzisiaj. Stąd też można sobie było jeżdzić na całosezonowych. Natomiast dzisiaj, przy zmiennych warunkach drogowych... Oraz powiedzmy sobie szczerze, na ulicach są coraz mocniejsze auta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Urban94 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Ja od zakupu auta (rok) jeżdziłem na zimowych.... Brak funduszy, poszło dużo kasy na poduche silnika, wymiane rozrządu, wymiana zaworu EGR, no i teraz na przod zalozylem zapasowke i kupilem na allegro drugą taką samą opone i założyłem również na przód - wynik: z przodu dwie prawie nie używane letnie (zmniejszył się hałas jadąc po asfalcie) no i dwie zimówki na tyle (bardzo zużyte, będę wymieniał je na wiosne)... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprianmeister Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zimowe rulz , niestety nie moge zgodzić się z twierdzeniem przydatności letniaków na mrozie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kanar Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 kiedsy wszyscy jezdzili na letnich i bylo ok bo ruch byl 20 razy mniejszy i sie jezdzilo 40 km/h. pisanie ze zimowe opony to aspekt psychologiczny to bzdury Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matarius Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 True, ja sam jeżdze na wielosezonówkach i w sumie jak tylko spadło troche śniegu i przymroziło go do jezdni to czuć było różnicę między zimówkami, a wielosezonowymi - na moich oponach jeździłem jak na łyżwach, trzeba dużo bardziej uważać - tym bardziej w Łodzi, gdzie niektórzy jeżdżą, delikatnie mówiąc, nieadekwatnie do panujących warunków. No i szybciutko wysnułem wniosek, że w przyszłym sezonie kupuje zimówki, bo nie mam zamiaru oszczędzać na swoim bezpieczeństwie. Btw, zwolennicy letnich i wielosezonowych opon w zimie widzieli statystyki porównawcze z zimowymi? Jeśli nie to znajdę i wkleje, może to coś komuś uzmysłowi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej10 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Poprostu Ci co jeżdżą w zimie na letnich nie mają pojęcia o tym jak się jeździ na zimowych albo poprostu mają przebiegi bliskie 0 i nie potrzeba Im tego "luksusu" jakim są zimówki. A potem płacz że się pośliznoł na zakręcie bo zamiast dodać gazu w łuku to zaczyna hamować do tego z górki. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Poprostu Ci co jeżdżą w zimie na letnich nie mają pojęcia o tym jak się jeździ na zimowych albo poprostu mają przebiegi bliskie 0 i nie potrzeba Im tego "luksusu" jakim są zimówki. A potem płacz że się pośliznoł na zakręcie bo zamiast dodać gazu w łuku to zaczyna hamować do tego z górki. sorry,ale jeździłem na zimówkach , nie u siebie ale w innym aucie ... nawet w pracy i w sumie tak czy siak dzisiaj spadło tyle śniegu,że ulice białe ... jeździłem firmowym samochodem na zimówkach i ślizgał się nie gorzej niż mój na letnich aspekt psychologiczny też jest w tym ... dużo ludzi mając zimowe myśli,że przyczepność na takich oponach będzie super ... a G... prawda ... zimowe są , ludzie mają ja nie stosuję przebiegi ... miesięcznie ok. 1500km nie jest to dużo,0 to też nie jest ...letnie mi wystarczają ... tym bardziej,że u nas tej zimy jest tak dużo... też się na letnich jeździ ok jedynie trochę barfdziej się uważa ... zresztą na zimowych tak samo ... A potem płacz że się pośliznoł na zakręcie bo zamiast dodać gazu w łuku to zaczyna hamować do tego z górki. sorry ,ale tu też pierdoły gadasz takie..... myślisz,że na zimówkach nie wpadniesz w poślizg ?? sorry ...ale właśnie to jest takie myślenie o którym mówię ... widać aspekt psychologiczny ,że zimowe to wszystko mogą [ Dodano: 22 Grudzień 2009, 18:00 ] nikogo nie zmuszam do niczego mi letnie wystarczają kiedyś pewnie sobie sprawię i ziomwe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marco Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 ale tu też pierdoły gadasz takie..... myślisz,że na zimówkach nie wpadniesz w poślizg ?? No sorry ...ale zdecydowanie później niż na letnich, no zlituj się...Jestem w stanie jeździć na letnich nawet gdy temp spadnie poniżej zera ale jezdnia jest sucha .Ewentualnie nawet kiedy jest mokra.Ale w momencie kiedy na jezdni zalega śnieg czy błoto pośniegowe zimówki są niezastąpione! I na pewno pozostawiają większy margines bezpieczeństwa. A wracając do tematu :w Clio ustawiłem dysze spryskiwaczy Bo lały w cały świat. No i wytrzepałem dywaniki w obu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi