Skocz do zawartości

Śmieszne, średnio śmieszne, mało śmieszne


Gość marctwain

Rekomendowane odpowiedzi

arekr6, mam nadzieję, że to jakaś przeklejka z netu, bo inaczej to..
Niestety.... ale jak znajdziesz podobny choć odrobine fragment to stawiam pivo. Prawda jest taka, że miałem tylko napisać w "co mnie dziś wkurzyło" , zepsuty wieczór, ale.... jakoś mnie naszło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nie zamierzam walczyć, z Mistrzem Camel-em , on jest jak Mickiewicz, potrafi pisać o pięknej kobiecie, godzinami. Ja jestem raczej jak Kochanowski i piszę fraszki. :/

 

 

p.s. ..... ale może kiedyś? Ktoś może założy specjalny temat dla poetów z KA........... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arekr6,

Czekam na rozwój sytuacji, bo też nadal nie wiem czy Paweł czy Patrycja

 

Drogi escimo, prawdę mówiąc, to sam nie wiem do końca, co to było. Postać ta miała co prawda długie włosy, i jakieś „alpejskie wzgórza” w szeroko pojętym miejscu gdzie powinny być dwie „rzeczy”, łamiące stereotyp o tym, że facet potrafi myśleć tylko o jednym, czyli PIERSI, ale na Boga nie umiem stwierdzić jednoznacznie, ponieważ:

 

A – głos to miało bardzo niski

B – wydaje mi się, że pierdnęło się temu czemuś się jak się dosiadło ( nie mogę tego udokumentować)

C – nie było między tym czymś a mną Chemii .....

 

 

Jako, że jestem w 100% pewien, że wolę kobiety, i na widok każdej: tej niskiej i wysokiej, tej ładnej i tej nazwijmy to „ nie w moim guście”, grubej i chudej, moje ciało zachowuje się w zupełnie niezrozumiały dla mnie sposób. Tutaj niestety przy spotkaniu bliższego stopnia, zamiast dziwnych, łechcących reakcji, spowodowanych silnym podnieceniem, bądź zawstydzeniem w postaci rumieńca na policzku, włączył się odruch wymiotny, razem z głosem wewnętrznym krzyczącym do ucha WEŹ SPI....ALAJ STĄD

 

[ Dodano: 25 Wrzesień 2012, 22:24 ]

arekr6, po pierwsze zacznij od formatowania tekstu. akapity itp budują całość

 

:oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś byłem na myjni w swoim mieście. Duża firma sprzątająca nazwy nie podam :P ale przerabiają tam baaaaardzo dużo aut dzień w dzień. Zanim zainteresowałem się detailingiem zawsze myłem tam samochód ale teraz to widzę że robią popelinę. Jako że dzis potrzebowałem umyć szybko auto i nie miałem czasu robić tego sam pojechałem umyć tam auto. Wiem wiem zaraz powiecie że mnie po...bało ale spokojnie jutro mam w planach korektę wiec co mi tam to był ostatni raz.

Zaczynają od aktywnej piany, potem spłukują myjką i tu zaczyna się dramat bo zaczynają wycierać auto do sucha :shock: ściereczkami z mikrofibry ale nie patrzą tylko ta samą ścierka wyciera dach dolne części drzwi czasami wyżymając ścierkę.

Po wyjechaniu na zewnątrz facet wyciera jeszcze resztki wody tą samą ścierka i metodą.

Pytam czy woskują auta?

Mówi że tak - cena 50zł

hmmm pytam jakie woski używają?

Sonax chyba i jakieś jeszcze ale pan pojdzie do kolego do drugiego budynku on się tym zajmuje.

Pytam czy glinkują auto

on słucham ???? i robi :shock:

No czy glinkują auto

on co??? a co to ??

Aha to idę do pana od woskowania

Pytam jakich wosków używaja?

Pan od woskowania wyciąga z szafki jakąś butelkę bez żadnej naklejki odkręca mi korek i pokazuje płyn koloru jak PB NL i mówi Taki :lol:

Ja pytam a jaka to firma tu rzucił jakąś nazwe, której nigdy nie słyszałem i dodał, że to z "raichu im przysyłają"

No to pytam czy przed woskiem glinkuja auto?

Ta sama reakcja :shock:

Facet nie miał pojęcia o czym mówię. Jak oni tak mogą nakładać wosk na nieglinkowane auto - to w ogóle tak można to się trzyma lakieru czy spływa z pierwszym deszczem???

Ludzie na to idą i jeszcze 50zł za to płacą ta cena jakaś dziwna.

Co do cen :

Za pranie tapicerki 200zł

w combi 220zł

za skórę 250zł

Wydaje mi się że chyba ich pogięło :wallbash:

Jak wszyscy robią takie rzeczy na tych myjniach to tylko :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masa140, a ile zapłaciłeś za usługę? Pewnie 20-30 zł i usługa mycia trwała 10 minut. Załóż proszę zakład, kup towaru Zymola i SV i zgodnie ze sztuką pieść auto towarem z najwyższej półki przez kilka godzin w cenie 20-30 zł. :mrgreen: Gwarantuję Ci, że Twoja firma Gazelą Biznesu nie zostanie 8-)

 

Nie dajmy się zwariować, detailing to niszowa sprawa na dzien dzisiejszy w Polsce, z dosyć dużym kosztem zabawy w te klocki więc to, że na myjni fość psiuka mi Ludwikiem po karoserii i lata z brudną ścierką jest dla mnie OK biorąc pod uwagę, że płacę za to 20 zł i trwa to 10 minut. Na pewno nie można oczekiwać, że w cenie zestawu z Mc Donalda z pianownicy będzie się lał szmpon Zymola albo SV a Pan z myjni będzię otwierała szafkę z woskami i pytał się ktory Pan sobie życzy. Dodaotkowo na koniec wystawi fakturkę na 20 zł brutto, wręczy zapach na lusterko i co rok na święta będzie przesyłał kartkę z życzeniami.

 

Jaka usługa taki koszt. Jakie wymagania większości klientow i grubość ich portfela taka usługa i takie środki. Ja mam na tym zarabiać a nie jarać się z przypadkowym klientem 2 godziny czy wosk przyciąga kurz, czy nie, czy poleży dłużej jak wygrzęję go 5 minut dłużej... 8-)

 

Dla narzekaczy i cmokaczy są usługi za 2000-3000PLN. Wtedy można marudzić i narzekać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masa140, śmieszne historie opowiadasz. Ja też znam jedną fajną, o Marcinie zamieszkującym Polskę północną, który do 16 sierpnia 2012 mył swojego Chryslera 300C czym popadło, a na hasło "glinka" robił wielkie oczy. Jak mi kolega o nim opowiadał, to myślałem że pęknę ze śmiechu.

 

Facet nie miał pojęcia o glinkowaniu. Jak on tak mógł nakładać wosk na nieglinkowane auto - to w ogóle tak można to się trzyma lakieru czy spływa z pierwszym deszczem???

Wydawało nam się że chyba go pogięło :wallbash:

Jak wszyscy robią takie rzeczy ze swoimi samochodami to tylko :cry:

 

Na szczęście 17 sierpnia 2012 roku tenże Marcin od Chryslera dołączył do forum detailerskiego i stał się detailingowym superznawcą. Chodzi od tamtej pory od myjni do myjni z uniesioną głową i z dezaprobatą nią kręci. Napawa się dumą z posiadania wosku za więcej niż stówę budząc podziw, ale i strach zarazem chłopców i dziewcząt, którzy muszą opierd*lić 36 aut w godzinę, za którą będą mieli zapłacone 8 zł brutto. Oczami wyobraźni widzi osiedlowe myjnie, w których świadomi zagrożeń wynikających z nieodpowiedniego procesu mycia brudną szmatą na jedno wiadro pracownicy trzy razy się zastanowią, nim wezmą do ręki cokolwiek poniżej Car Pro Cguartz Wool Wash Mitt.

 

Marcin z północnej Polski kryjący się pod groźnym nickiem zdaje sobie jednak sprawę, że to tylko pobożne życzenia. Wraca więc do domu późnym wieczorem 28 sierpnia 2012, zasiada do komputera i pisze:

No ja też nigdy nie glinkowałem ale zawsze musi być ten 1-szy raz.(...)

...czerwieniąc się trochę.

 

Tę historię również napisało życie ;):P:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.