CarSPA-Zymöl Opublikowano 15 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Listopada 2009 Bardzo dobrze przygotowany element wykończony woskiem TurtleWax będzie miał lepszy "wet look" niż słabo lub tym gorzej w ogóle nie przygotowany i pokryty Royale czy Divine. 90% efektu daje sam lakier, reszta to już znany na tym forum płacz na najwyższym poziomie. Oczywiście dla fanatyków takich jak my, te 10% to bardzo znacząca wisienka na torcie. Jeżeli chodzi o "wet look" na idealnie przygotowanej powierzchni... zależy jakie auto, jaki kolor, jaki stan itd.
MetalMagnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Wracam do tematu;-) Na dzień dzisiejszy po lekturze i analizie kupiłem: Cleanery: Dodo Lime prime lite Swissvax Cleaner Fluid Woski: Dodo Blue Velvet Dodo Purple Haze Swissvax Saphir Sonax Xtreme Wax Organika Emulsja z woskiem Detailer: SmartDetail Już nie mogę się doczekać, ale będę mógł dopiero działać w marcu/kwietniu, jak zacznie się wiosna! Dopiero rozpoczynam przygodę z woskiem, zaproponujcie, doradźcie co na pierwszy ogień z zakupionego zestawu. Ponieważ nie mam wprawy w nakładaniu wosku, który będzie najlepszy na początek: emulsja, miękki, twardy? Zaplanowane etapy: mycie, cleaner, wosk. Na razie rezygnuję z glinki, bo się boję! (tak więc zostawmy ten temat;-) Nie wiem, czy najpierw dla wprawy położyć mięki wosk? Czy może Sonax (bo jest najtańszy;-) Czekam na porady. Auto to ciemno-niebieski metalik. Niestety cały czas nie ma warunków na zrobienie zdjęć. Ale wrzucę na pewno przed samą robotą.
fonnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 MetalMagnes, zestaw wypasiony na maxa, rozumiem Twoje zniecierpliwienie
Gość Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Ja bym spróbował purple haze'a. Sam niedawno nakładałem pierwszy raz w życiu megsa16 na kilka elementów. Dasz radę. Masz tych cacek...
Przemek Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 MetalMagnes Dodo Blue Velvet jest twardy, Purple Haze jest miękki. Sam stosuje kombinacje BV, a na to PH. Co do glinki, to odpuściłbym treatment bez glinki i naprawde nie ma się co bać. Co do techniki nakładania twardego i miekkiego wosku, to nie ma żadnej różnicy, więc obojętne na czym się bedziesz uczył (dośwadczenie Dodo BV i PH), wiem natomiast, że SV ma duże wymagania, ale to metys, albo Hubert ze SwissVaxa Ci odpowie. Co do Dodo Lime Prime, sympatyczny. Poćwiczyłbym jak już chcesz ćwiczyć na sonaxie.
MetalMagnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Powiem tak, najbardziej kusi mnie Purple Haze Z drugiej strony nie wiem, czy lepiej nie będzie poćwiczyć na Sonaxie?
Gość Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zawsze możesz np maskę zrobić jednym a tył drugim, a jeszcze inny element trzecim. Dużo tego nie idzie a będziesz miał od razu taki teścik
MetalMagnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Teścik, fajny pomysł. Tylko jest z tym trochę zachodu...a poza tym nie będzie to miarodajne/obiektywne jak jeden wosk położę na dach, drugi na maskę, trzeci na bok itp. Myślę, że zostanę przy jednym wosku. A w okresie od kwietnia do września zdąrzę przetestować wszystkie. Tylko od którego zacząć
Gość Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zacznij od dodo-ładne opakowanie, kolor, pewno i zapach, nie mam doświadczenia w nakładaniu innych, ale do końca życia samochodu nie będzie leżał...
Przemek Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Ja bym zacząl od sonaxa. Przynajmniej po póżniejszym nałożeniu Dodo poznasz, jakie są różnice. Poza tym, pewnie opowiesz nam coś o nakładaniu sonaxa, bo większośc pewnie nic o tym nie wie, albo juz nie pamieta.
Pzwmichu Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Metal, dlaczego boisz się glinki? przecież to najmniej inwazyjny środek czyszczący, sam mam dwa nowe autka (czarne metallic) i bez problemu poleciałem glinką Efekt był super, nigdy się nie spodziewałem, ze nowe (teraz już roczne) salonowe auto może mieć tyle brudu na lakierze. Glinka to dla mnie największa rewelacja na rynku detailingowym
MetalMagnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Parę osób na tym forum, bardziej doświadczonych ode mnie narobiło sobie rys/hologramów. Ale większość jest zadowolona z użycia glinki. Ja po prostu się boję i już.
kanar Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 po prostu trzeba zainwestowac w dobra glinke, tutaj nie ma co zalowac kasy.
Gość Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 MetalMagnes, Ja tez robiłem pierwszy raz, na volviaku, z detailerem megsa. Nic mu nie będzie, temu lakieru, naprawdę. A jak będzie to oddamy ci samolot
MetalMagnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Ale czy ta glinka jest naprawdę taka niezbędna/niezastąpiona. Nie wystarczy jak dobrze umyję auto, potem cleaner i wosk. Teraz to wszyscy uuu, brawo, brawo, a potem...kto ci kazał glinkować?
sander Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 zrób sobie raz auto glinką to się przekonasz nie pożałujesz na pewno.
Gość Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 MetalMagnes, Marcin czyli, zrób sobie jeden błotnik. Zobaczysz. Uwierzysz. Docenisz. I.....oblecisz nią cały samochód. Lakier pod palcem inaczej będzie "jechał". ps w dywanie czy pościeli roztoczy też nie widzisz, a śpisz. Popatrz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Rust_ ... coptes.jpg
SM Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 MetalMagnes, Marcin czyli, zrób sobie jeden błotnik. Zobaczysz. Uwierzysz. Docenisz. I.....oblecisz nią cały samochód. Lakier pod palcem inaczej będzie "jechał". Prawda! Swoją drogą, patrze, że masz sporo postów, a tu się okazuje, że nigdy auta nie robiłeś Wierz mi, że jest niezastąpiona!
SM Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 Chodziło mi o MetalMagnes Też gdzieś pisałem na forum, że używałem glinki bez wiedzy z forum i wyszło elegancko. Lakier gładki jak szkło i zero rysek!
MetalMagnes Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 SM, mam dużo postów, bo zadaję dużo pytań;-) Zbieram wiedzę... Marctwain, chyba mnie w końcu przekonasz i kupię najdelikatniejszą glinkę
kanar Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 heh niezle rozumowanie z tym postami Metal nie dygaj, kup delikatna glinke megsa czy jakas inna, jedz do cieplego garazu i jazda, zreszta cala instrukcje masz gotowa.
SM Opublikowano 22 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2009 heh niezle rozumowanie z tym postami No na logikę Taak, bierz Megsa i QD, przetestowana w niedoświadczonych rękach
Przemek Opublikowano 23 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2009 Marctwain, czy mógłbyś nie umieszczać tutaj mojej podobizny? Marcin, ja też nie wierzyłem w glinkę. Przekonał mnie nOx, kupiłem, spróbowałem na Opelku i na drugi dzień szukałem okazji, by wypróbować na Peugeocie (miałem dach zapylony lakierem). Jakie było moje zdziwienie, gdy po kolejnym aucie (Skoda Fabia po przedstawicielu handlowym) po samej glince zaczeła świecić sie jak głupia. Jedyny minus glinki jest taki, że oczyszcza również wnętrze rys, więc mogą być bardziej widoczne.
MetalMagnes Opublikowano 23 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2009 Przemek, nie to że nie wierzę w glinkę. Ale lakier porysować łatwo...Sam cleaner nie wystarczy? Czy zamiast glinki mogę zastosować denaturat i benzynę ekstrakcyjną?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się