Skocz do zawartości

TUW - przygody,przejścia,doświadczenia etc...


Evo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Miałem podobną sytuacje po kolizji, i to z gorsza ubezpieczalnią chyba to była hdi asekuracja nie pamiętam już. Przyjechał rzeczoznawca wycenił szkode na 5 tyś z hakiem. Oczywiście nie zgodziłem się na to i auto zostało oddane do ASO Mazdy we Wrocławiu. Wszystko zostało zrobione bardzo dobrze nowe oryginalne części, faktura końcowa okolice 22 tyś zł. Dodam że Aso odzyskało tą kwote dopiero po kilku miesiącach, lecz z mojej strony nie było kompletnego wkładu w to, siedzą tam odpowiedni ludzie od tego i tak czy później kwote odzyskają bo przecież serwisy ASO i tak wyjdą na tym na plus :) auto zostało zrobione w ciągu niecałych 3 tyg. Po oględzinach nic nie wskazywało na jakąś fuszerkę nawet od strony lakierniczej :) Także ja bym oddał auto do serwisu i nie martwił bym już o żadne odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Już jest fajnie, rzeczoznawca miał 3 dni robocze na kontakt, okazuje się że kontakt to będzie, ale w poniedziałek wieczorem - tydzień po zgłoszeniu.

 

 

I jeszcze takie pytanie ogólne - zdarzyło Wam się żeby rzeczoznawca zamiast lakierowania elementu wycenił tylko jego polerowania ? Chodzi mi o przypadki gdzie uszkodzenia były na tyle małe, że ogarnieta osoba by sobie poradziła z ich usunięciem samą polerką. Czy ubezpieczalnie z automatu dają malowanie, bez względu na rozmiar rys ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już jest fajnie, rzeczoznawca miał 3 dni robocze na kontakt, okazuje się że kontakt to będzie, ale w poniedziałek wieczorem - tydzień po zgłoszeniu.

 

 

I jeszcze takie pytanie ogólne - zdarzyło Wam się żeby rzeczoznawca zamiast lakierowania elementu wycenił tylko jego polerowania ? Chodzi mi o przypadki gdzie uszkodzenia były na tyle małe, że ogarnieta osoba by sobie poradziła z ich usunięciem samą polerką. Czy ubezpieczalnie z automatu dają malowanie, bez względu na rozmiar rys ?

 

Do samej polerki mogą zaliczyć sąsiednie elementy, aby "wyrównać" różnicę w kolorach, ewentualnie bardzo drobne rysy, gdzie nie prześwituje podkład. Natomiast jak są takie rysy jak u Ciebie (patrząc po zdjęciach) to tylko lakierowanie/wymiana + lakierowanie, nawet jeśli Ty wiesz, że papierek i polerka załatwiłyby sprawę. ;)

 

Bezgotówkowo w ASO to chyba najlepsze wyjście w tym momencie.

 

Tak na marginesie, to solidnie Ci przejechał. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evo brudnym autem na ogledziny do Aso? :acute::shock::shock:

 

Ja mam pytanie podstawowe, na pewno chcesz oddac do Aso? Moze i z TUW bedzie latwiej ale poprawki w ASO Cie wymecza:p

 

Wal juz skarge do TUW na likwidatora ze trzeba na niego czekac. Oczywiscie polecony za potwierdzeniem odbioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Piotr mam nadzieję pamięta, żeby złożyć pisemko w TUW z prośbą o odszkodowanie za "zniszczenie" auta nie z winy użytkowanika/właściciela, które uniemożliwi jego późniejszą odsprzedaż za cenę sprzed kolizji"? ;)

 

http://www.rzu.gov.pl/aktualnosci-z-ryn ... chodu__369

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Auto pana Piotra niestety się nie łapie w granice wieku samochodu :dontknow:

 

 

Evo brudnym autem na ogledziny do Aso?

 

 

Nie ASO tylko dla rzeczoznawcy - po umyciu nie będzie wyglądało to tak dramatycznie ;) A ASO wie co ma robić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e jak to się nie łapie? Piotruś:

 

art. 361

§ 1. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

 

§ 2. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

 

Ja tu nic nie widze o wieku auta :P

 

Nie wiele bo nie wiele ale zawsze coś dostaniesz :-]:-] Piszesz pismo do rzecoznawcy żeby podaczas wyceny naprawy zrobił wycene wartości auta przed i po wypadku i na tej podstawie wyliczył odszkodowanie. Albo wymyślasz kwote z niebia np: 1000 zł i wysyłasz do nich (tak z 4-5 razy), potem piszesz skarge do kierownika działo (bo likwidator i tak ma Cie gdzieś ) i gdzieś za jakiś czas w końcu dostaniesz jakiś hajs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że na wszystko jest paragraf i wyrok SN: na amortyzacje która generalnie jest nielegalna, na ori części, na kasę do ręki a nie robienie na faktury, tylko co z tego? Jak menda w TU się uprze to tylko sąd zostaje. W polsce 1/20 osób idzie do sądu, 1/10 odwołuje się od pierwszej wyceny, przez takich ludzi TU czuje się bezkarnie... Co z tego że w sądzie przegra, jednemu na 20 wypłaci to co mu się należy a 19 innych wydy.....

 

Ja mam teraz taka sytuacje, koleś wycenił mi szkodę:

 

120 zł na nowy zderzak wart 1000 zł :lol: 1 roboczo godzina na wspawanie elementu łącznego pod lampa, wyprostowanie pasa tylnego i prostowanie całego błotnika :lol:

 

Po odwołaniu koleś dał mi ori zderzak z Seata, ale do wyceny kwtoe wpisał ręcznie w wysokości 190 zł :lol: łaskawie dorzucił jeszcze 1 roboczo godzinę do błotnika.

 

Oczywiście zasypałem go wyrokami sądu, orzeczeniami rzecznika ubezpieczonych, paragrafami itp itd. Co on na to? Nic, przestal odpisywać :-] Teraz wszystko musze poleconym za potwierdzeniem odbioru mu wysyłać ;) Jedno odwołanie pocztą poszło ale wiem już jaka będzie jego kolejna genialna odpowiedz i skarga do kierownika działu już jest napisana i czeka na wysyłke...

 

TU działa na zasadzie że w końcu nam się odechce walki... Na przetrzymanie nas biorą :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ok, ja się sugerowałem tym fragmentem :

 

 

Od dnia 12 lutego 2009 roku, Stowarzyszenie Ekspertmot wprowadziło nowe, bardziej korzystne dla poszkodowanych zasady określania rynkowego ubytku wartości pojazdów. W Instrukcji wprowadzono m.in. zapisy mówiące wprost, iż rynkowy ubytek wartości szacuje się dla pojazdów, utrzymanych w dobrym stanie technicznym, o okresie eksploatacji do sześciu lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Administrator

Tutaj zdaje się problem rozbija się o fakt że TUW korzysta z zewnętrznej firmy od oględzin. A do pana rzeczoznawcy dodzownić się nie można, czy wysłał już dokumentacje do TUWu czy nie, na maile też nie odpisuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ku..a, czy te ubezpieczalnie-krzaki, nie powinny obowiązkowo razem z OC za 3 stówki rozdawać naklejek na tylną szybę "UWAGA - pojazd ubezpieczony w ....." :dontknow::wallbash:

 

Pare lat temu, typ wjechał busem T4, w zasadzie dotknął koło zapasowe w LC 120, ubezpieczony był w PZU. Niby klapa, osłona i lakierowanie ale ok 8000 tys w ASO Toyota, bezgotówkowo, bez dyskusji a kasa za wynajem Camry V6 :-] po kilku dniach na rachunku... :good:

 

Innym razem parkingówka z AC w Allianzie, absolutnie bezproblemowo, kilka dni i po temacie ...

 

Współczuję Panowie "pałowania się" z dziadostwem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.