Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 102
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano

Scrolle w myszkach naoliwone? Mam nadzieję że tak, bo po ostatnim weekendzie mam dla Was 142 zdjęcia :). I wcale nie umarłem, po prostu ostatnio nie było czasu i czytać tego przepastnego forum, praca zawodowa i kończenie magisterki swoje zrobiło ;)

 

Wszystko co poniżej ma dwa powody – po pierwsze, należało w końcu ogarnąć parcha po zimie, bo do tej pory tylko go myłem i woskowałem, ale przecież swirli i innego syfu się tak nie pozbyłem. Po drugie, za tydzień ogólnopolski zlot FKP i Foka musi być w pełnej gali :D.

 

No dobra, w piątek po robocie pojechałem na wieś. Stodoła Studio czeka na inny raz, bo nie było czasu na odpalanie wody, prądu i inne takie robótki. Posłużyłem się garażem rodziców, bo mimo prognoz była całkiem dobra pogoda. O 17:30 wziąłem się za dokumentowanie stanu PRZED:

 

1.jpg

 

Pamiątki z trasy:

 

2.jpg

 

I pozostały syf, malaria i dziad:

 

3.jpg

 

4.jpg

 

5.jpg

 

6.jpg

 

Problemy z trzęsącą kierownicą zaowocowały pięknymi śladami po rączkach wulkanizatorów:

 

7.jpg

 

8.jpg

 

9.jpg

 

10.jpg

 

11.jpg

 

Z tym też by trzeba coś zrobić. Jak widać ratowałem rzep taśmą, ale i ona się poddała:

 

12.jpg

 

Trochę błota w progu:

 

13.jpg

 

I lekki nieład w środku:

 

14.jpg

 

15.jpg

 

17.jpg

 

18.jpg

 

Zawiasy puściły trochę farby:

 

16.jpg

 

19.jpg

 

I jeszcze nadkole:

 

20.jpg

 

Dobra, dość focenia. Czas zacząć krzesać iskry.

 

Na pierwszy ogień poszedł Prickbort:

 

21.jpg

 

22.jpg

 

23.jpg

 

Coś tam puściło. Potem odgruzowałem felgi, były zabezpieczone 4nano Rim Protect więc szło łatwo przy pomocy Bilberrego 1:8. APC poszło na opony:

 

24.jpg

 

25.jpg

 

26.jpg

 

27.jpg

 

Wreszcie przyszedł czas na wstępne mycie zasadnicze ;). R&S Big Apple Shampoo w stężeniu „na duże oko”, coby dobrze umyć lakier i zeżreć resztki poprzedniego wosku:

 

28.jpg

 

Po myciu skorzystałem z mokrego lakieru i wziąłem się za glinkowanie ValetPRO. Chciałem od razu zrobić zakamarki przy pomocy APC i pędzelka, ale już zmierzchało i zależało mi na umyciu auta po raz drugi, żeby na drugi dzień mieć suchy lakier. Dlatego wnęki i zakamarki zrobiłem po polerowaniu, co zresztą miało sens – po co dwa razy robić to samo?

 

29.jpg

 

30.jpg

 

31.jpg

 

Glinka coś tam pozbierała nawet, ale nie było wiele :). Dobra, jest 20:00 więc myjemy auto przed polerowaniem. Szampon i stężenie to samo:

 

32.jpg

 

33.jpg

 

34.jpg

 

Słonko zachodziło pięknie… Czyta to ktoś w ogóle? Czy równie dobrze mógłbym nad fotkami pisać „twoja stara miesza bigos kolanem”?

 

35.jpg

 

No, to wosk zeżarło jak planowałem.

 

36.jpg

 

37.jpg

 

38.jpg

 

Po wytarciu do garażu. Od razu pokazuję, że wystarczy przyzwoity lakier i po dobrym odbiciu światła wychodzi WOW. Zaraz pokażę, ile to WOW jest warte…

 

39.jpg

 

40.jpg

 

O, tutaj. Najpierw błysk prosto w lakier, potem gdzieś w bok:

 

41.jpg

 

42.jpg

 

Można tak oszukać, tylko po co? Satysfakcją jest świadomość efektu i jego realna jakość, a nie jeden pozytywny komentarz więcej. Btw. Już 42 foty za nami, jeszcze tylko 100. Wy to i tak tylko scrollujecie, ja to musiałem wklejać i pisać ;).

 

Zajmijmy się inspekcją, cóż to przybyło po zimie?

 

43.jpg

 

44.jpg

 

45.jpg

 

46.jpg

 

47.jpg

 

A tego to miałem pełno w garażu, jakaś plaga. Zaraz po komarach, które mnie prawie zjadły żywcem przy glinkowaniu i drugim myciu…

 

48.jpg

 

Lećmy dalej:

 

49.jpg

 

50.jpg

 

51.jpg

 

52.jpg

 

Ubytek lakieru i pękająca szpachla też jakoś nie polepszyły stanu przez zimę. Raczej w drugą stronę poszło:

 

53.jpg

 

Makita na święta dostała nowy domek :

 

54.jpg

 

Po zastosowaniu mojego bezbłędnego systemu znakowania miejsc wymagających ostrej pasty – wziąłem się do roboty. Pad Urban Honey i pasta 3M zielony korek. Nigdy wcześniej z nią nie robiłem, ale tnie przyjemnie mocno. I zostawia spory bajzel, ale Ultrafina sobie potem poradziła.

 

55.jpg

 

56.jpg

 

Trochę przeskoczę, ale nic ciekawego się nie wydarzyło na ostrej paście. Słonko mnie skusiło, więc czas na krótką przerwę:

 

57.jpg

 

Dobra, to lecimy niebieskim korkiem. Próbowałem zrobić 50/50, ale nie wychodziło. Nie umiałem tego uchwycić na zdjęciach, różnica nie była bardzo widoczna…

 

59.jpg

 

60.jpg

 

61.jpg

 

62.jpg

 

63.jpg

 

64.jpg

 

Dopiero tutaj coś widać:

 

65.jpg

 

Takie tam, roboczy chaos ;)

 

66.jpg

 

Słówko komentarza – kupiłem kiedyś taśmę taką mocniejszą, fajnie się nią zabezpiecza ale nie polecam na elementach z naruszonym i odłażącym klarem. Takiego dziada sobie zrobiłem na zderzaku z tyłu:

 

67.jpg

 

Na koniec polerowania jeszcze rzut oka na zestaw finishowy:

 

68.jpg

 

Czas na wyprowadzenie furki na zewnątrz i dokładne mycie po polerce. Odświeżyłem jeszcze wydech:

 

69.jpg

 

Cóż, lenistwo podczas oklejania skutkuje niezłym bajzlem:

 

70.jpg

 

71.jpg

 

Zabawę z pędzelkami, fibrami, szczotkami, APC, Nap Low Foamem i innymi gadżetami zacząłem jednak od komory silnikowej. Po zimie było tam… na mój standard byłby to „dramat”, na standardy przeciętnego osobnika „ujdzie”:

 

73.jpg

 

74.jpg

 

75.jpg

 

76.jpg

 

77.jpg

 

Tutaj odrobina czarów (jakieś 30 minut), parę zniszczonych rękawiczek, zadrapań na rękach i voila!

 

78.jpg

 

79.jpg

 

80.jpg

 

81.jpg

 

82.jpg

 

Trochę pędzelkowania zakamarków, ale prawie bez fot:

 

83.jpg

 

I nadszedł czas. Czas na rękawicę CarPro, która czekała chyba z 8 miesięcy od zakupu – szkoda mi ją było ciorać w zimie. Futrzak przy wiadrze z szamponem jak wcześniej, tym razem stężenie na hardkora (plama wielkości beretu na dnie wiadra):

 

84.jpg

 

I przymiarka do obiektu miziania:

 

85.jpg

 

Wiecie co? Ta rękawica jest warta swojej ceny. I basta, czymś takim jeszcze nie myłem.

 

Poniżej coś na temat wypełniaczy w Ultrafinie. Widzicie jak błotnik pięknie kropelkuje i zrzuca wodę? Jego jeszcze nie myłem, natomiast drzwi już tak:

 

86.jpg

 

Czyściutki fluffy, żadnego przesuwania (przynajmniej powyżej listew ;) ) i auto było gotowe na kosmetykę wnętrza. Fot z przecierania plastików brak, ale coś tam podziałałem. Z wnękami również.

 

87.jpg

 

Na noc Focus wskoczył znów do garażu. Trochę go już wilgoć obsiadła, jak widać cleaner był niezbędny następnego dnia:

 

88.jpg

 

89.jpg

 

A jak cleaner, to polerka. Miękkie pady, Clearkote Vanilla Moose Glaze, piękny zapach i jazda. Z tego cleanera jest niezły oszust, ale przed zlotem to jak najbardziej wskazane. Poniżej 50/50:

 

90.jpg

 

91.jpg

 

Śliskość po wypracowaniu mnie po prostu powaliła. No i wygląd też się zrobił chyba nie najgorszy, co?

 

92.jpg

 

93.jpg

 

Po cleanerze przyszedł czas na gwóźdź programu – Petes 53 i WWL Daimos:

 

94.jpg

 

Szybko to schnie, więc robiłem etapami. Jak zwykle starałem się cienko i mgiełko ;)

 

95.jpg

 

Jeszcze taki detal. Zamek od wlewu:

 

97.jpg

 

Kilka patyczków do uszu później:

 

98.jpg

 

Czas na pierwsze foty w słońcu. Na oponach Shiny Garage Back2Black – na razie bardzo mi się podoba, jeśli dorówna trwałością Brillancowi to mam nowego mistrza ;).

 

99.jpg

 

100.jpg

 

101.jpg

 

102.jpg

 

Cóż, szyby i plastiki nadal proszą się o interwencję. A, zapomniałem napisać, że na szkło od zewnątrz wleciał RainX, na rejestracje, emblematy i DRLki wrzuciłem testowo 4nano Rim Protect.

 

103.jpg

 

Ogarnąłem plastiki Niesenem S-A-S i wziąłem się za wnętrze:

 

104.jpg

 

105.jpg

 

Niestety mój odkurzacz nie podołał tej wykładzinie z bagażnika. Rzut oka na odkurzone wnętrze i trochę ogarnięte wnęki. Kierownica jeszcze ze śladami moich brudnych łap:

 

106.jpg

 

107.jpg

 

108.jpg

 

109.jpg

 

I czas na Nielsena Finesse na plastikach:

 

110.jpg

 

Skóry w środku potraktowałem duetem Gliptone.

 

111.jpg

 

Natomiast do zbiornika spryskiwaczy poleciał AutoGlym w rozcieńczeniu jakieś 1:8.

 

112.jpg

 

Skoro już jesteśmy pod maską… Tak powinno to wyglądać wg mnie. Przynajmniej tak może to wyglądać, bo przecież może być lepiej. Ale chyba akceptowalnie:

 

113.jpg

 

114.jpg

 

115.jpg

 

116.jpg

 

117.jpg

 

118.jpg

 

Mata z bagażnika na miejscu, potraktowana również S-A-Sem. Nadal nie wiem czym zmyć ślady po rozlanym czymś, benzyna ekstrakcyjna nie pomogła. Następnym razem wezmę jakiś rozpuszczalnik mocniejszy:

 

119.jpg

 

Pamiętacie zwisający monitorek od czujników parkowania? Zająłem się tym i rzep się znowu trzyma. Ciekawe jak długo ;)

 

120.jpg

 

I to już jest koniec. Poniżej tylko foty końcowe. Przepraszam najmocniej za paskudne rozmazanie, ale gdzieś przy przestawianiu auta czymś dotknąłem obiektywu, a był taki ukrop i ostre słońce że nie zauważyłem tego na podglądach. Dopiero po zgraniu w domu, ale już po zawodach było. 150 km, częściowo w ulewach trochę nadszarpnęło look auta. W piątek go odświeżę przed spotem :).

 

121.jpg

 

122.jpg

 

123.jpg

 

124.jpg

 

125.jpg

 

126.jpg

 

127.jpg

 

128.jpg

 

129.jpg

 

130.jpg

 

131.jpg

 

132.jpg

 

133.jpg

 

134.jpg

 

135.jpg

 

136.jpg

 

137.jpg

 

Tu jedyny mój komentarz – wypolerowałem auto tak mocno, że stało się niewidzialne! Cholera! ;)

 

138.jpg

 

139.jpg

 

I autoportrecik na koniec:

 

140.jpg

 

141.jpg

 

142.jpg

 

Pozdrawiam tych co tu dobrnęli. Ujdzie?

 

PS. Przed/po:

 

1.jpg

 

121.jpg

Opublikowano

Bardzo łatwo się rysuje. Poza tym mam świadomość, że część rzeczy zostaje i z czasem znikają wypełniacze - mimo IPY i mocnego mycia to zostaje. Nie jestem w stanie utrzymać auta w 100% zabezpieczonego cały czas. Parę miejsc ewidentnie przetartych przez inne osoby... I się zbiera.

 

Poza tym część rzeczy nie chce zejść od samego początku.

Opublikowano

relacja bardzo fajna :) nie myślałeś o tym żeby zastosować coś pomiedzy zielonym a niebieskim korkiem? Wydaje mi sie że tu leży problem kiepskiej korekty.

Opublikowano

ostatnio na forum coraz częściej widać samokrytyke i pokazywanie niedoróbek za co masz odemnie wielki +. Drugi za samochód jota w jote jak mój (nawet rocznik ten sam) tylko mój się tak nie świeci :cry: . Piękna robota

Opublikowano
Ciekawe ilu gości po przeglądnięciu relacji nie wie, że je bigos mieszany kolanem

Brawo, wygrałeś talon na balon! :D

 

nie myślałeś o tym żeby zastosować coś pomiedzy zielonym a niebieskim korkiem?

Może to to? Musiałbym spróbować, ale jak sobie wyobrażę ile jeszcze czasu bym potrzebował to mnie aż boli ;)

 

statnio na forum coraz częściej widać samokrytyke i pokazywanie niedoróbek za co masz odemnie wielki +

Dzięki, od początku staram się pokazywać co się dzieje na prawdę a nie ściemniać dla paru niezasłużonych ochów i achów. :good:

 

Fajnie , jak często używasz maszyny?

2-3 razy na rok jak na razie.

  • Administrator
Opublikowano
jak sobie wyobrażę ile jeszcze czasu bym potrzebował to mnie aż boli ;)

Nie powinieneś nawet myśleć o tym a Ty publicznie to piszesz? Zaraz się ... :wallbash::P

 

Wojtku faktycznie czegoś brakuje pomiędzy a zwłaszcza na Twoim, "ciężkim" lakierze.

Rozwaliła mnie naklejka "poślizg do glinki" :D

Podsumowując....

Hmmmm :o co tu napisać....

Wpadaj na weekend do mnie. W Focusach masz wprawę a mój potrzebuje fachowej ręki :ad:

Opublikowano
Rozwaliła mnie naklejka "poślizg do glinki" :D

Dobrze jest... Nazwa "Lubrykant" w oczach niewtajemniczonych brzmi dosyć dwuznacznie :D

czaptan, jak zwykle relacja na najwyższym poziomie. Miło jest patrzeć jak ktoś od początku przerabia teorię zaczerpniętą z forum na praktykę, sam testuje, przyznaje się do popełnienia drobnych błędów i wyciąga właściwe wnioski, a efekty końcowe są znakomite. Temat Twojej Foki jest jednym niewielu, który czytam i jest dla mnie inspiracją przed "pierwszym razem" z prawdziwą korektą przy moim padliszczu :good:

  • Moderator
Opublikowano

Mówisz ze Dresing na oponki fajny ? musze z testowac na swojej Foce :)

Opublikowano
Rozwaliła mnie naklejka "poślizg do glinki" :D

 

Mam jeszcze gdzieś większą "mikrofibry do dziadów", ale nadal brak sensownego pudła do trzymania fibr, a wiec i miejsca na naklejkę :D. Dzięki za miłe słowa i odrobinę krytyki - jestem na nią łasy. Tak sobie myślę, że Fokę w tym stanie wystarczy trzymać, następne, mniej obite i zniszczone auto zrobię jeszcze lepiej. Na tym się nauczę :)

 

Mówisz ze Dresing na oponki fajny ? musze z testowac na swojej Foce :)

Przypomnij się przed jakimś zlotem, przywiozę Ci na testy.

 

Miło jest patrzeć jak ktoś od początku przerabia teorię zaczerpniętą z forum na praktykę, sam testuje, przyznaje się do popełnienia drobnych błędów i wyciąga właściwe wnioski, a efekty końcowe są znakomite.

Gdyby nie forum to bym tam usiadł i zapłakał. Staram sie czytać i to potem weryfikować w praktyce. Np. gdybym sobie nie przypomniał o radzie ze zroszoną fibrą do docierania niewidzialnej wycieraczki to bym się załamał nad szybami. Straszliwie nie chciało się dopolerować, coś źle robiłem.

 

Szkoda, że nie znalazłem opalarki, bym jeszcze hokej podprostował.

 

A ta relacja to w sumie nadawała się bardziej do "co dziś zrobiłeś", wiele to tu nie pokazałem. Jedynie wreszcie efekt końcowy w słońcu, bo poprzednio miałem zawsze pecha - albo kończyłem o 22, albo padało ;).

Opublikowano

Cześć Wojtek,zastanawiałem się ostatnio,czemu to brakuje Twojej aktywności,a tu patrzę powrót w dobrym stylu ;)

Niszczy się brutalnie ta Twoja foka,no i morka,ale wyszło :good:

Pozdrawiam

Opublikowano

Sama relacja, podejście z humorem jak najbardziej na plus. Po wszystkich zabiegach foka wygląda pięknie. Ale zastanawia mnie jedno, darłeś zielonym padem i twardą gąbką, a na zdjęciu słupka w słońcu, swirle aż kłują w oczy. Zdjęcie po cleanerze też mnie trochę zdziwiło.

Opublikowano
darłeś zielonym padem i twardą gąbką

Fast Cut poszedł tylko na kilka miejsc, które wymagały najmocniejszej ingerencji. Nie miałem czasu na pełny przejazd po całości, dlatego na słupku zostały swirle.

  • Administrator
Opublikowano
Fast Cut poszedł tylko na kilka miejsc, które wymagały najmocniejszej ingerencji. Nie miałem czasu na pełny przejazd po całości, dlatego na słupku zostały swirle.

Teraz to już nie kumam co i jak robiłeś :o

Opublikowano

Tam, gdzie były jakieś mocniej widoczne obcierki pojechałem FC. Głównie na drzwiach były ślady po ludziach ocierających o auto, uderzających drzwiami itp. Coś tam na słupkach też było. To są te miejsca, które zaznaczałem kawałeczkami taśmy przed korektą. Niestety nie miałem czasu na robienie całego auta, więc pozostałe rejony (te w znacznie lepszym stanie, ze swirlami z zimy i drobiazgami z przeszłości) oberwały tylko Ultrafiną - finishem zrobiłem już całe auto. Potem na całe auto maszynowo cleaner.

 

Wiem, trochę to niezgodne ze sztuką, ale jak piszę - nie dałbym rady zrobić dwóch kroków w 100%, dlatego skupiłem się na największych spustoszeniach w etapie 1. :thumbdown:

  • Administrator
Opublikowano

Zrób raz konkretną korektę a później tylko odświeżaj. Często wystarczy dobry cleaner i wosk.

Wiem, wiem trudny i podatny na defekty lakier....

Opublikowano

Arku, ale zauważ że w zeszłym roku była porządna korekta. FG500 z futrem, FG500 na cuttingu i FF3000 na finishu. Po prostu auto stoi pod chmurką, ludzie się koło niego kręcą i robią spustoszenie. Większość osób jak się przeciska między autami to nie patrzą, czy szorują spodniami, guzikami czy po prostu brudem po czyimś aucie. :zly::wallbash: Dlatego takie miejsca poprawiałem FC.

 

Pewnie macie dużo racji, że brakuje pośredniego pada i pasty, więcej by zeszło. Ale ten poziom kilkudziesięciu procent korekty mnie i tak satysfakcjonuje, bo auto musiałbym w całości polakierować, żeby coś więcej ukręcić. Że tak przypomnę, jak wyglądają doły drzwi w porównaniu do polakierowanego progu (foto z września):

 

26.jpg

 

Tysiące odprysków. I tak jest wszędzie poniżej listew, na błotnikach, zderzakach, masce. Auto jeździło parę lat po budowach i kamieniach. Jeden bok był powtórnie lakierowany i to nieudolnie, więc część baboli jest pod spodem.

 

Nie da się ukryć, z g*wna bata się nie ukręci ;). Ale przynajmniej mnie nie boli jak zerwę trochę klaru taśmą albo coś nie wyjdzie. Nauczę się jak najwięcej się da na tym aucie i za parę lat (bo teraz mieszkanie jest priorytetem) jak będę miał coś w lepszym stanie to dopiero pokażę, na co mnie stać :D.

 

Tak czy siak, w porównaniu ze stanem po zakupie - auto "trochę" odżyło. Dla przypomnienia:

 

74.jpg

 

133.jpg

 

I jeszcze:

 

16.jpg

 

101.jpg

 

To tak na marginesie, bo w sumie to jeszcze nie robiłem porównania z przeskoczeniem wszystkich podejść do korekty ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.