Skocz do zawartości

Ford Focus mk1 kombi, deep navy


czaptan

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
Arekkaz napisał/a:

Choć praca nie do końca mi się podoba

 

Rozwiń proszę, bo ciekaw jestem czy chodzi Ci o niedoróbki, które i mnie bolą, czy coś jeszcze innego, co mi umknęło? :) .

Nie będę krytykował bo nie o to chodzi w PSB. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego zaangażowania i efektu końcowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 102
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Moderator
Arekkaz napisał/a:

Choć praca nie do końca mi się podoba

 

Rozwiń proszę, bo ciekaw jestem czy chodzi Ci o niedoróbki, które i mnie bolą, czy coś jeszcze innego, co mi umknęło? :) .

Nie będę krytykował bo nie o to chodzi w PSB. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego zaangażowania i efektu końcowego.

 

Ale tu chodzi o konstruktywna krytykę, sugestie, uwagi - które pozwolą Wojtkowi na wyciągniecie wniosków i kolejne lepsze szlify w następnej "pracy".

 

A ode mnie:

 

Swietna, rzetelna relacja bez ściem. Chyba pierwsza od pol roku którą przeczytałem od deski do deski. Pokazane zostalo to co zostało zrobione i to co nie. Świetny time laps, tylko kamerę prowadziłeś za szybko w materiale "stan auta przed" szczególnie przy relingach. Nie można się skupić bo aż oczy uciekają (0:17sek)

 

Napracowałeś się bardzo szczególnie w stodole. Wiem ile to pracy kosztuje bo swoją sprzątałem juz 2 razy i znowu zagracona ;)

Bardzo podoba mi się patent na sufit, folię i lampki :) Swietna miejscowka na kolejne prace.

 

Co do fokusika - znam ze spotow no i lakiernik będzie potrzebny, ale jak na pierwszą tak za awansowaną logistycznie "polerkę" wyszlo bardzo ladnie.

 

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arekkaz, dokładnie to co napisał Domel - konstruktywną krytykę przyjmę bardzo chętnie. A Twoja taka zapewne jest :). Jak nie chcesz tutaj to na PW mi możesz napisać, po prostu chcę się dalej rozwijać i uczyć.

 

Swietna, rzetelna relacja bez ściem

Dziękuję, bo takie właśnie miałem założenie.

 

tylko kamerę prowadziłeś za szybko

Wiesz, nigdy nic nie nagrywałem kamerą - to były pierwsze ujęcia, więc i tak jestem zdumiony, że coś z tego wyszło. Dla ciekawskich - nagrałem prawie 80 GB materiału :D.

 

Mam nadzieję, że następne auto będę miał mniej zmasakrowane. Może w międzyczasie uda się wygospodarować czas na zrobienie czegoś przy innych samochodach w rodzinie :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacunek ;)

Jedyne co bym zmienił to malowanie bębnów,na matowe.

Sam trochę przypadkiem przy zmianie kół w corsie strzeliłem bębny czym miałem i była to czarna piecówka :-]

Myślałem,że efekt będzie słaby,a prezentuje się świetnie ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna foto i video relacja,przeglądałem ja do 2 w nocy.Czaptan może wpadniesz kiedyś na Łabędzką pokażesz co i jak podzielisz się doświadczeniem, doradzisz co nie co.Osobiście chciałbym moja Lagune doprowadzić do porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ok napiszę to co bym zmienił ,na co zwróciłbym uwagę.

 

Brak dressingu na plastikowych i gumowych elementach.

29.jpg

 

Silnik niedopieszczony ale wiem ,że to nie jest łatwa sprawa.

55.jpg

 

Za duża powierzchnia polerowana "na raz". Błędem jest zaczynanie od najsilniejszej kombinacji pasta+pad. Staramy się zacząć od najdelikatniejszej a zarazem skutecznej opcji.

32.jpg

 

 

Za to śmiało mógłbyś dostać punkcik karny :zly:

16.jpg

 

Na rant przykleja się pył,piasek itd... Rysy jak ta lala.

 

Brakuje mi zdjęć wnęk "po" i strasznie razi mnie połysk na bębnach - ale to kwestia gustu.

 

Poza tym tak jak napisałem świetna praca.

Przede wszystkim na tak trudnym i niewdzięcznym lakierze.

 

p.s. ...ale się wymądrzam ,co? Nie martw się sam popełniam cały czas gorsze błędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można śmiało stwierdzić, że GrubyRS ma teraz solidnego konkurenta jeśli chodzi i przygotowywanie relacji :)

Stodoła... mega sprawa. Szukam ostatnio u siebie w okolicy garażu lub jakiejś małej hali, ale chyba jutro zmienię ogłoszenie na "szukam stodoły".

Pad na podłodze faktycznie nieco razi, ale zakładam, że przy takim tempie to po prostu wypadek przy pracy.

Wielkie bravissimo za całość :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, że z tej babcinej stodoły można wyczarować fajną miejscówkę?

Dach masz już zrobiony - czyli najgorsze w stodołach ;)

Kilkanaście płyt KG i trochę stelaża i będzie sufit... kable już rozprowadziłeś

Kilkadziesiąt m2 płytek, kilkanaście worków wylewki i kleju...

kilka gniazdek, właczników..

parę metrów odpływów liniowych..

O najgorsze czyli brama...

STary ale ta miejscówka ma potencjał... ech że żadna babcia mi nie zostawiła takiego prezentu ;(

 

A i masz najważniejsze MEGA ZAPAŁ i potrafisz z byle czego zorganizować miejsce pracy :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Btw. pozwolę sobie wywołać Wujka Grubego do tablicy - jest postęp od pierwszego razu? Pytanie skierowane konkretnie, bo jak już wspominałem to przez Wujka tu jestem, dlatego jest dla mnie swego rodzaju wzorem - zarówno pod względem umiejętności, jak i podejścia do tej części życia ;).

 

Aż mnie przytkało :shock: ale to bardzo miłe... :|

Bardzo dobra relacja, szczera, bez napinki, przeczytałem i obejrzałem od dechy do dechy - a muszę stwierdzić, że ostatnio zastanawiam się nad myszką z lepiej łożyskowanym scrollem :D Widać kolosalny zapał do pracy i oczywiście ogromny progress vs Twoje początki...

Ktoś ( :P ) wyszukał coś do poprawki i dopieszczenia - fakt, ale pamiętajmy, że to już nie jest nowe auto i nie wszystko po przetarciu szmatką i pędzlem "robi się" fabryczne...

 

Można śmiało stwierdzić, że GrubyRS ma teraz solidnego konkurenta jeśli chodzi i przygotowywanie relacji

 

W kwesti fotek "na celebrytę z polerką" to bez dwóch zdań - poprzeczka w chmurach... :evil::-]:P

Pewnie "koleżanki" z autkiem "do polerki" zapychają PW :D

Postaram się uwzględnić wyzwanie w aktualnym projekcie... :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co bym zmienił to malowanie bębnów,na matowe.

Pewnie byłoby lepiej, ale taką farbę dostałem od kumpla ;). Nawet nie patrzyłem czy błyszczy, miała być czarna. Po paruset km jest lepiej, na początku bardzo świeciła.

 

Zamiast tej plandeki na podłodze zastosował bym farbę do betonu

Chciałbym, ale: po pierwsze koszty, po drugie jakość "betonu". Stodoła była budowana w czasach, kiedy cementu nie było. Przejedź palcem po ścianie - leci piach. Te pustaki trzymają się z przyzwyczajenia, to samo posadzka. Ale marzy mi się dziupla właśnie tak wykończona na podłodze :good:

 

sider, odezwij się kiedyś na PW to się jakoś dogadamy ;)

 

Arku, śpieszę powiedzieć to i owo ;):

 

Brak dressingu na plastikowych i gumowych elementach.
Silnik niedopieszczony ale wiem ,że to nie jest łatwa sprawa.

Tak, masz rację i to trzeba poprawić.

 

Za duża powierzchnia polerowana "na raz". Błędem jest zaczynanie od najsilniejszej kombinacji pasta+pad.

Bardzo dobra uwaga, zapamiętam. Generalnie maskę podzieliłem na ok 6 pól, ale mam problem z wyczuciem jak wiele na raz się powinno.

Drugą zasadę znam, aczkolwiek po stanie lakieru uznałem, że nie ma co sprawdzać finisha. Może błędnie, ale patrząc na to co zostało... sam nie wiem ;)

 

Za to śmiało mógłbyś dostać punkcik karny :zly:

Heh, złapałeś tutaj ingerencję zewnętrzną. Zawsze kładłem polerkę jak trzeba, ale tutaj fotograf-kuzyn uznał, że lepiej będzie jak ją położy i zrobił to, jak byłem zajęty czymś innym. Z ręką na sercu mówię - ja tak nie robię. Ale dzięki za spostrzegawczość :good:

 

Dziękuję Ci Arku za te uwagi, bo właśnie o to mi chodzi. Dzięki temu następnym razem będzie jeszcze lepiej. :good::good::good::ad:

 

O najgorsze czyli brama...

Brama się spawa właśnie, niedługo może z tatą podciągniemy tam prąd na stałe, bo jechałem na przedłużaczu. Potencjał jest, może to rozwinę, ale się zobaczy :D

 

gruby_RS, dzięki za słowo komentarza. Po tych wszystkich odpowiedziach motywacji jest jeszcze więcej niż wcześniej, a sami wiecie ile przekleństw rzuca się pod nosem w trakcie roboty.

 

W kwesti fotek "na celebrytę z polerką" to bez dwóch zdań - poprzeczka w chmurach...

To mnie teraz rozwaliłeś na łopaty. Cóż, znowu - bez wizyt kuzyna nie byłoby tak showmenowo. Mam tylko nadzieję, że nie odbieracie tego jako elementu celebryckiego - ot troszkę inne ujęcie tego, czym się wszyscy pasjonujemy. Nie tylko efekt się liczy, sama praca też jest ważna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Dziękuję Ci Arku za te uwagi, bo właśnie o to mi chodzi. Dzięki temu następnym razem będzie jeszcze lepiej. :good: :good: :good::ad:

 

Super!! O to właśnie chodzi. Jesteś potencjalnym kandydatem na DETAILERA. POWODZENIA...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Pogoda parszywieje, więc wykorzystałem ostatni ciepły weekend (20-22.10) i zabezpieczyłem samochód na zimę. Tym razem akcja była przeprowadzona w garażu u rodziców, bo Stodoła Studio było niedostępne (poza tym w garażu cieplej). Ale nie bójcie się, fani Stodoły – niedostępność wynikła z modernizacji, stare drewniane wrota zostały zastąpione pięknymi stalowymi:

 

133.jpg

 

Standardowo dla leniwych filmik, polecam ;). I to mimo, że do relacji miałem starego kompakta, bo mój aparat był w serwisie.

 

 

Druga sprawa to fakt, że miałem szczęście że załapałem się na ciepły weekend, bo 17.10 oddałem auto do lakiernika na zrobienie obu progów i klapy bagażnika. O dziwo oddał auto w terminie, czyli w sobotę o 13:00. Spakowałem manatki i o 16:15 już auto stało na trawniku przygotowane do mycia. Arsenału nie piszę, bo nie zmienił się za bardzo od poprzedniego razu, a co będzie trzeba to wspomnę w tekście:

 

1.jpg

 

2.jpg

 

3.jpg

 

5.jpg

 

Jak widać taki lekki brud. Auto myłem przed oddaniem do lakiernika, więc kurz z paru dni się nazbierał. Na zdjęciu poniżej widać, gdzie zatrzymałem pana z gąbką podczas mycia auta – jak przyjechałem po odbiór to akurat było myte gąbką jak z pumeksu i miało być wycierane… Ufff, cieszę się, że zdążyłem:

 

4.jpg

 

Od razu pierwsze miejsce, które było lakierowane. Przed i po:

 

2.jpg

 

6.jpg

 

Dalsze miejsca później ;). Ogólnie jestem zadowolony, choć kolor nie jest trafiony idealnie – widać to mocno w świetle żarowym, na co dzień nie widzę.

 

Dobra, to mój nowy pomocnik wchodzi do gry, Prickbort:

 

7.jpg

 

8.jpg

 

10.jpg

 

Po chwili niewiele się zmieniło, na jasnych widać lepiej ;)

 

11.jpg

 

I płuczemy:

 

12.jpg

 

No to czas na mycie zasadnicze, z racji niewielkich zabrudzeń odpuściłem pianę. Również po to, żeby zdążyć przed zmrokiem.

 

9.jpg

 

13.jpg

 

14.jpg

 

Koła dość po lekku, bo i tak pojeździły do dziś, czyli do czwartku – już są zimówki na pokładzie. Letnie będę czyścił w wolnej chwili. Tutaj tylko APC na opony i Blilberry na felgi, bez zdejmowania:

 

15.jpg

 

16.jpg

 

Następnie glinka ValetPRO na całe auto, wiele nie zebrała.

 

17.jpg

 

Jak wspomniałem, spieszyłem się. Tak, że dym z rąk szedł ;)

 

18.jpg

 

A tak serio, to ponowne mycie po glince, wyskok na 1km i 120 kmh żeby się podsuszyć i potem wytrzeć do sucha.

 

19.jpg

 

20.jpg

 

21.jpg

 

22.jpg

 

23.jpg

Godzina 18:25, na dworze już prawie ciemno a ja wsadziłem Fokę do garażu. Po staremu, na skos ;)

 

24.jpg

 

Dosuszyłem auto kompresorem i wziąłem się za inspekcję, zabezpieczanie i polerowanie. Najpierw próg, potem klapa po lakierniku:

 

25.jpg

 

26.jpg

 

27.jpg

 

Było tak:

 

6.jpg

 

Jest tak:

 

28.jpg

 

Wpadł kuzyn porobić fotki, przy okazji godzina i temperatury w garażu i na dworze.

 

29.jpg

 

Na początek postanowiłem poprawić pewne niedoróbki, jak np. rysy wzdłuż końca dachu. Takie miejsca pojechałem karbowanym 3M pomarańczowym małym i FG 500. I tutaj słówko komentarza, największa i najważniejsza zmiana w moim arsenale to zakup używanej Makity. Ta maszyna miażdży, nawet jej waga mi specjalnie nie przeszkadzała. No dobra, czas na akcję. Stan zastany:

 

30.jpg

 

Oklejamy pod fortyforty: ( ;) )

 

31.jpg

 

Rzeczona Makita gotowa do pierwszej pracy w moich dłoniach.

 

32.jpg

 

Po FG 500 i IPIe:

 

33.jpg

 

Wykończenie żółtym Flexipadsem i FF 3000:

 

34.jpg

 

38.jpg

 

39.jpg

 

IPA:

 

36.jpg

 

37.jpg

 

35.jpg

 

I pięćdziesiątka:

 

40.jpg

 

41.jpg

 

Potem jechałem z kolejnymi elementami zasługującymi na FG 500. Poniżej widać mój zaawansowany i nowatorski system oznaczeń, co należy przejechać grubiej ;) :

 

42.jpg

 

43.jpg

 

Oklejamy, polerujemy…:

 

44.jpg

 

45.jpg

 

46.jpg

 

47.jpg

 

48.jpg

 

49.jpg

 

50.jpg

 

51.jpg

 

…i tak do późnej nocy. Skończyłem o 1 ;).

 

52.jpg

 

Reszta auta poszła tylko pod FF 3000, bo wystarczyło ją odświeżyć. O dziwo to samo tyczy się elementów lakierowanych. Oto, co zostawił lakiernik na klapie tył pod DIY SunGunem:

 

53.jpg

 

Nawet nawet… Pozostałe miejsca:

 

54.jpg

 

55.jpg

 

I holsy po FG 500:

 

56.jpg

 

W ramach odskoczni postanowiłem poprawić to, co zawsze zostawało przy poprzednich robotach. Wziąłem słoneczko, pasty i pojechałem pod klamkami i relingami ręcznie:

 

57.jpg

 

58.jpg

 

Warsztat ;).

 

59.jpg

 

60.jpg

 

Piano black wygląda trochę lepiej, ale do perfekcji mi daaaaleeeekoo ;)

 

61.jpg

 

Poprzedni lakiernik chyba coś niedolakierował ramki drzwi. Szczerze mówiąc nie zauważyłem tego wcześniej, teraz mi lakiernik zwrócił uwagę. Cóż, tu nie polerowałem ;)

 

62.jpg

 

Ale tu już tak. Po finishu i IPIe:

 

63.jpg

 

I takie tam ogólne efekty pracy, w garażu:

 

64.jpg

 

65.jpg

 

Tu z fleszem:

 

66.jpg

 

Wracamy do klapy. Stan po lakierniku i po jednym wypracowaniu FF 3000 na miękkim padzie:

 

67.jpg

 

68.jpg

 

Coś tam zostało, ale przed zimą nie zamierzałem cisnąć na 100% korekty.

 

Kolejne fifty-fifty. Dobija mnie, jak łatwo się ten lakier rysuje :wallbash: .

 

69.jpg

 

70.jpg

 

71.jpg

 

I na drzwiach pasażera:

 

72.jpg

 

73.jpg

 

Następnie maska, przed i po odświeżeniu:

 

74.jpg

 

75.jpg

 

Ciut lepiej ;).

 

W niedzielę również było ładnie, więc wyjechałem na zewnątrz na mycie po korekcie. Ubrudzone plastiki potraktowałem magiczną gąbką:

 

76.jpg

 

77.jpg

 

Potem piana ValetPRO NSF 35 ml na litr zmiskowana z Surfexem HD w ilości 15 ml na litr. Przy okazji przemyłem zakamarki z pasty, pyłu i pozostałego syfu:

 

78.jpg

 

79.jpg

 

Hm, stan lakieru też wpływa na kropelki!

 

80.jpg

 

Po umyciu ręcznie (Big Apple Shampoo, 50 ml na 10l) czas na wysuszenie. Aha, umyłem też wnęki (rękawicą, bez szaleństw):

 

81.jpg

 

No to czas na efekty, szajn i błysk w słońcu. Wreszcie mi nie zaszło po 4 zdjęciu, choć efekty końcowe robione w słabej pogodzie… ale do tego dojdziemy.

 

82.jpg

 

83.jpg

 

84.jpg

 

Do tej pory chyba nieźle, natomiast nie wiem czemu aż tyle zostało na błotniku:

 

85.jpg

 

Tu już nie widać różnic w odcieniach (klapa była malowana do wysokości 10 cm od dołu szyby):

 

86.jpg

 

87.jpg

 

88.jpg

 

89.jpg

 

Ponownie dosuszamy kompresorem:

 

90.jpg

 

No i gwiazda programu. W tym roku na zimę skusiłem się na RejeXa. Nakładałem aplikatorem BH. Pierwsza warstwa o 15, druga o 23. Jakoś nie potwierdzam teorii o łatwości aplikacji, szło mi to opornie, ciężko było zrobić równomierną i cienką warstwę. Do samego polerowania polecam krótkowłosą fibrę, ta mięsista nie radziła sobie najlepiej. Nie wiem co robiłem źle, zobaczymy jak będzie z trwałością sealantu.

 

91.jpg

 

92.jpg

 

W międzyczasie przepolerowałem ściągniętą szybkę z zegarów. Tak żeby odświeżyć trochę ;)

 

93.jpg

 

94.jpg

 

95.jpg

 

Po pierwszej warstwie RejeXa poszły dressingi. Klapa tył przed i po:

 

96.jpg

 

97.jpg

 

Na opony Brillance:

 

98.jpg

 

I tak ogólnie, na ile się dało w garażu pokazać:

 

99.jpg

 

100.jpg

 

Wnętrze niedawno czyściłem, więc w zasadzie poszedł tylko Finesse żeby je odświeżyć:

 

101.jpg

 

102.jpg

 

103.jpg

 

Teraz maska – robię test RejeX kontra Collinite 476s. Na zdjęciu odcięcie przy taśmie. Po dwóch dniach stwierdzam, że RejeX faktycznie przyciemnia lakier ;).

 

104.jpg

 

I teraz fotka temperatur w momencie, gdy skończyłem 2 warstwę sealantu:

 

105.jpg

 

I rano. Generalnie temperatura nie spadła poniżej 14 stopni:

 

106.jpg

 

Poniedziałek upłynął na porządkach i detalach. RainX na szyby, przednia i tylna dwie warstwy:

 

107.jpg

 

108.jpg

 

Przy okazji z ciekawości sprawdzam, czy kierunek aplikacji ma jakieś znaczenie ;). Zrobiłem też ze dwie zaprawki:

 

109.jpg

 

I użyłem dremela żeby poprawić rurę:

 

110.jpg

 

111.jpg

 

Na koniec, mimo chłodu i mgły umyłem zimówki. APC na opony, na felgi T&G Nielsena, potem Blue Gel 1:1 i szczotkowanie, na koniec Wolf’s Chemicals Decon Gel. Stan przed:

 

112.jpg

 

113.jpg

 

114.jpg

 

APC, T&G, BG:

 

115.jpg

 

116.jpg

 

Krwawienie Wolfsa:

 

117.jpg

 

118.jpg

 

Po wypłukaniu:

 

119.jpg

 

…i wytarciu:

 

120.jpg

 

Oczywiście baboli zostało dużo, ale nie miałem w planach malowania ;). Na koniec Collinite 476s na felgi od zewnątrz, w środku są zbyt zmaszczone:

 

121.jpg

 

Ostatni detal – trzeba przywrócić oznaczenia klubowe, niżej jedna z przymiarek. Ciekawostką jest fakt, że do lakieru pokrytego RejeXem bardzo ciężko przykleić taśmę papierową.

 

122.jpg

 

No i efekty końcowe, oczywiście na złość musiała być mżawka i mgła.

 

123.jpg

 

124.jpg

 

125.jpg

 

126.jpg

 

127.jpg

 

128.jpg

 

129.jpg

 

130.jpg

 

131.jpg

 

Mora-zmora… Ford trochę przegina ;)

 

132.jpg

 

I to tyle w temacie zabezpieczania na zimę. Całość zajęła może ze 22 godziny robocze, ale nie wiem dokładnie. Przez to że robiłem też inne rzeczy to trudniej mi to ocenić. Uwagi, komentarze i pomyje jak zwykle mile widziane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miHoo79, Stodoła jest pod Bełchatowem :D. Ale zapraszam! Brama jest wypas, poprzednia groziła spadnięciem na głowę i dużo syfu z niej leciało ;)

 

W przyszłym roku będę dalej działał, może coś podreperuję w niej znowu. Przede wszystkim prąd muszę zrobić porządny, może jakieś oświetlenie dorzucę lepsze (świetlówki czy coś)

 

Jedno z czym muszę nauczyć się walczyć to rysowanie auta. Zacznę inaczej je wycierać i kupię CarPRO, bo strasznie łatwo ten lakier się rysuje. Albo ja dupa jestem i źle poleruję/myję po polerce. Muszę kiedyś jakiegoś profesjonalistę przy pracy obejrzeć :).

 

EDIT: miHoo79, masz bliżej do SS niż ja. 120 km i jesteś na miejscu. Zaproszenie na poważnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sucre, dzięki za miłe słowo. Szkoda że Focus taki zniszczony od kamieni itp, bo nie da się zrobić lalki z niego :(. Ale co się na nim nauczę to za parę lat na nowszej furze wykorzystam :ad: .

 

Co do testu, to w swoim czasie wrzucę odpowiedni post do działu. Na razie powiem tylko tyle: możliwe, że trochę zmaściłem aplikację. Tak czy siak przed chwilą spianowałem auto i spłukałem przed weselem kumpla, na jutro. RejeX zrzuca wodę wolniej niż Colli, ale ostatecznie wychodzi na jedno. Wydaje mi się, że ciut mniej brudu złapał. Woda podczas jazdy ucieka szybciej ze strony Colli. No i na reszcie auta, a zwłaszcza na dachu nie ma książkowych kropelek po RejeXie. Kołpaki z Colli znacznie ładniej kropelkują. Zobaczę po pierwszym myciu co i jak :). Poza tym to test długowieczności, nie musi być najszybszy zrzut wody czy idealne krople - zobaczymy za parę miesięcy co wytrzyma dłużej.

 

Aktualnie zrobione ok 250 km od aplikacji ;). Jak znajdę chwilę czasu to zrobię odpowiednie fotki, filmik zamieszaniowy i wrzucę to do testów ;).

 

Aha, RejeX dość widocznie przyciemnia lakier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.