Camel- Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 spons, żeby kupić dobre auto w dojczach trzeba zapłacić naprawdę więcej pieniędzy. W Polsce można kupić W202 za 5-6 tys złotych, w dobrym stanie ok 10 tys. To dopiero 2,5 tys E, a w Dojczach takie porządne kosztują 3-4 tys E, a o końcówce produkcji nie wspominam. W Polsce CDI od 10 tys, porzadniejsze za 15 tys w górę, w Dojczach ok 5-6 tys Euro. To nie żarty. Po prostu trzeba tam pojechać a nie ogladać mobile.de i takie same auta od handlarzy jak w Polsce. Druga sprawa, że w Polsce handlarz też ma swoje źródla i wie gdzie można dostać fajne auta w dobrej cenie. Sam wolę trochę poszukać auta w Polsce i je kupić (patrz Sport, Classic) niż jeździć do Niemcowni czasem parokrotnie i płacić podobne pieniądze. W Dojczach można kupić dobrze, ale trzeba zapłacić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spons Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 spons, żeby kupić dobre auto w dojczach trzeba zapłacić naprawdę więcej pieniędzy. W Polsce można kupić W202 za 5-6 tys złotych, w dobrym stanie ok 10 tys. To dopiero 2,5 tys E, a w Dojczach takie porządne kosztują 3-4 tys E, a o końcówce produkcji nie wspominam. W Polsce CDI od 10 tys, porzadniejsze za 15 tys w górę, w Dojczach ok 5-6 tys Euro. To nie żarty. Po prostu trzeba tam pojechać a nie ogladać mobile.de i takie same auta od handlarzy jak w Polsce. Wiem bo osobiscie jezdze po auta dla siebie jak i dla kumpli, i dalej wole dac troche wiecej, choc to wcale nie do konca zgodne z realiami, i autem jezdzic tam gdzie chce a nie tam gdzie musze Co do cen to normalna zaleznoc, handlarze ciagna szrot, przez co zanizaja ceny dobrych aut... we DE da sie kupic auto w dobrej cenie i dobrym stanie, trzeba tylko umiec szukac i dobrze sie dogadac [ Dodano: 22 Wrzesień 2011, 15:21 ] Druga sprawa, że w Polsce handlarz też ma swoje źródla i wie gdzie można dostać fajne auta w dobrej cenie. Tak, dobrze wie jak wyklepac przystanek i sprzedac w dobrej cenie Paru moich kumpli j wozi auta zarobkowo, tyle ze nie woza szrotow i wiem jak te sprawy wygladaja... owszem, jak ktos bierze od handlarza 10 czy 15 aut na raz to cos moze urwac, ale "hamihami" tez auta za darmo nie odda, a u prawdziwego niemca w komisie auta kosztuja majatek, tylko ze oni daja xx miesiecy gwarancji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danielek. Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 Pozwole sobie zabrac glos w temacie tabu w PL Nie potrafie sobie wyobrazic co bym zrobil gdybym znalazl zdjecia swojego autka w takim stanie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wodnik_9 Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 Podesłać linka ??? PS Żart oczywiście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 Ale kolor dostała ładny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cash Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 Powinni zamykać takich magików w takim 2w1 zginął kumpel, w czasie wypadku buda na pół i koleś przecięty podobnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby_RS Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 Sensowny Focus RS Mk1 kosztuje w Swisslandzie ok 60-70 tys, w PL są "igły" za 30 Jak jest klient, to towar MUSI się znaleźć - stare prawo rynku, tyle sie o tym pisze i mówi, ale dalej są tacy, któzy święcie wierzą że 10-letni pasek po dziadku lekarzu ma 120 tys i jest po "malowaniu" zderzaka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilgt Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 zauważyłem, że wszystkie samochody from germany są albo po starszym panu albo pani lekarz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spons Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 Sensowny Focus RS Mk1 kosztuje w Swisslandzie ok 60-70 tys, w PL są "igły" za 30 Jak jest klient, to towar MUSI się znaleźć - stare prawo rynku, tyle sie o tym pisze i mówi, ale dalej są tacy, któzy święcie wierzą że 10-letni pasek po dziadku lekarzu ma 120 tys i jest po "malowaniu" zderzaka Najgorsze jest to ze te szroty zanizaja cene aut wartych swojej kasy... klient znajdzie sie tak czy siak, ale tego co sie trzeba nasluchac ze drogo i ze za polceny mozna kupic to juz nikt nie odda ;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby_RS Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 po starszym panu albo pani lekarz stomatolg, prawnik, lekarz, notariusz, radca prawny... jak przeglądam czasami aledrogo czy np autobiznes to łzy same lecą do oczu... .... ze śmiechu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Evo Opublikowano 22 Września 2011 Administrator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 prawnik,notariusz,radca prawny Dobrze jest, mam duże szanse popchnąć Leona za dobrą kase Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
whateverek Opublikowano 22 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 Oj tam oj tam... To jest właśnie prawdziwa kosmetyka aut (no może bardziej chirurgia plastyczna) a nie jakieś tam polerki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marco Opublikowano 23 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2011 A najlepsze jest to ze oni kitu nie wciskają. No bo przecież 50% bezwypadkowego auta + 50% bezwypadkowego auta, to jakby nie liczyć, daje 100% bezwypadek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camel- Opublikowano 23 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2011 Marco, czysta matematyka Najbardziej mnie dziwi, że roboty przy takim aucie jest na miesiąc, a im to się dalej opłaca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maru 123 Opublikowano 23 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2011 kolejny fajny przykład z mojego drugiego klubowego podwórka http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=50&t=6887 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jmajka Opublikowano 23 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2011 Panowie mylicie pojęcia każdy może powiedzieć że mam auto bezwypadkowe puki ktoś nie zginie w nim lub nie dostanie uszczerbku na zdrowiu, a nikt nie pyta czy dany samochód jest po kolizyjny, więc wszystko jest ok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaffel123 Opublikowano 24 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2011 Ja ze swojej strony powiem tylko tyle. Każdy kto robi takie przekręty powinien być wsadzony w swoje bezwypadkowe aut i z prędkością co najmniej 50 km/h uderzyć w drzewo, ścianę lub coś takiego żeby tylko w razie czego zginął tylko on. To powinno być normalnie karalne jak współ udział w zabójstwie lub coś takiego. Ja np. kilka miesięcy temu pojechałem odebrać salonowe mondeo. Oczywiście pojechał ze mną kuzyn który posiada elektroniczny miernik lakieru. Przedstawiciel z salonu w który odbierałem auto sam mi zaproponował powyższe rozwiązanie aby sprawdzić auto przed obiorem. Ale najlepszą akcję miał znajomy mojego taty. Facet pojechał z żoną odebrać superba. Wszystko pięknie tylko tyle dobrze, że jego żona dostrzegła delikatny lecz trochę inny odcień srebrnego na prawym błotniku. Oczywiście nie chciał podpisać odbioru i zaczęto z niego robić głupka. Lecz kiedy się postawił nagle znalazły się zdjęcia fakt tylko delikatne dwie ryski ( dla doświadczonych detalierów jak Wy nie było by problemu z usunięciem tego delikatnie papierkiem i polerką) ale element do malowania. I tak oto tym sposobem z faceta z którego na początku chciano zrobić wariata zrobił się facet, który dostał dodatkowo 6000 zł rabatu oraz pierwsze dwa przeglądy za 50% ceny. Więc jak dla mnie morał jest taki kupując nowe sprawdzaj 3 razy kupując użwyane w naszym kraju każde auto sprawdzaj 100 razy i traktuj je jako wypadkowe, kolizyjne dopóki nie przekonasz się, że jest inaczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jmajka Opublikowano 24 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2011 kaffel123 nic nowego zdarzają się sytuację że niekiedy lohra nie zmieści się gdzieś pod mostem i też samochody są normalnie naprawiane, a odbierający jest pewny o 100% bezwypadkowości a ty zonk, a tak od siebie powiem że 20-30% samochodzików w salonach, przeszło jakieś kosmetyczne lub mniejsze poprawki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaffel123 Opublikowano 24 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2011 jmajka, JA nie mówię przecież, że to nie możliwe lecz chodzi mi o fakt taki dlaczego ktoś na każdym kroku próbuje zrobić z nas wariata. Ja akurat trafiłem, że moje mondeo jechało lepszym transportem i nic mu nie był. A wracając do znajomego ojca. Jemu nie chodziło potem wcale o coś, że było malowane ale o fakt, że najpierw ktoś za jego pieniądze chciał zrobić z niego wariata a potem jak przyszło co do czego i postawił się okoniem, że auta nie odbiera to całkiem niezłe dodatki wyhaczył. Dlatego zawsze mówię ludzią co jadą odebrać nowe auto żeby je sprawdzali bo niestety 99% ludzi odbierając auto zachowuje się jak w amoku. A tak szczerze mówiąc to jechałem po fordzika z ręką na sercu żeby nic z nim nie było, bo po prostu nie odebrał bym aut i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wercyngetoryx Opublikowano 24 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2011 Z racji tego, że obecnie jeżdżę dieslem, w momencie gdy byłem na etapie wyboru auta zauważyłem dziwne nastawienie części ludzi szukających tego typu aut: szuka delikwent "klekota" bo mało pali. Jednak jak zobaczy diesla z przebiegiem ok 100 tysięcy km to marudzi "panie auto 3,4-ro letnie i taki przebieg??". Nie przyjmuje do wiadomości faktu, że diesla nie kupuje się na jazdę po mieście, do sklepu i do kościoła. Nie przyjmuje do wiadomości, że jest to realny przebieg, bo takie auto zwraca się temu, kto pokonuje rocznie >25-30 tys. km. Za to jak zobaczy diesla, takiego 3,4-latka, który ma średnio kilkanaście tys. przebiegu "bo jeździła nim matka z dziećmi do przedszkola" lub w/w lekarz, prawnik, emeryt, to jest cały w skowronkach. Tak jak napisał gruby_RS: "... Jak jest klient, to towar MUSI się znaleźć..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavvell Opublikowano 30 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2011 Wymiana dachu jest jak najbardziej dopuszczalna, ale trzeba to robić zgodnie z technologią. Słupki dachowe składają się z reguły z 3 profili i łączenie poszczególnych warstw muszą być poprzesuwane o ~20cm. Dokładne informacje o miejscach cięcia, rozmieszczeniu zgrzewów, zabezpieczeniach antykorozyjnych są zawarte w instrukcjach napraw nadwozia. Problem w tym że typowy stodołowy blacharz nie ma nawet zamiaru wnikać w takie instrukcje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DaV Opublikowano 30 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2011 No właśnie zgrzewanie i zabezpieczenie antykorozyjne, a nie spawarka MAG w ręke puźniej szlifierka i szpachla. Zresztą normali mechanicy wystrzegają się jak ognia samochodów z ruszonym dachem, kupa roboty, same problemy i co za tym idzie koszta napraw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danielek. Opublikowano 30 Września 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2011 Zresztą normali mechanicy wystrzegają się jak ognia samochodów z ruszonym dachem, kupa roboty, same problemy i co za tym idzie koszta napraw. Mechanika raczej to nie zainteresuje ze dane auto mialo zmieniany dach,a to ze duze koszty naprawy to raczej na jego reke bo wiecej zarobi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się