julian Opublikowano 4 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2010 Łukasz-no1, zapytaj @fernando. u niego na masce się testował, zapewne najwięcej Ci powie.
Łukasz Opublikowano 4 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2010 Pytanie do osób które stosowały/stosują Autoglym High Definition WaxJaka jest wytrzymałość tego wosku, aplikacja, etc. i czy ogólnie warto? Wczoraj sprawdzaliśmy - wytrzymałość po 3 tygodniach w miarę ok aczkolwiek widać, że już bardzo powolutku zaczyna się kończyć. Aplikacja z tego co pamiętam jest prosta i bez żadnych szczególnych udziwnień. U fernanda na masce wypadł on wśród konkurencji tak w połowie stawki.
Gość Opublikowano 4 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2010 Dzięki za namiary Cena w Polsce z deka wysoka ale w shinearama.co.uk już spoko. Pytanie do osób które stosowały/stosują Autoglym High Definition WaxJaka jest wytrzymałość tego wosku, aplikacja, etc. i czy ogólnie warto? Wczoraj sprawdzaliśmy - wytrzymałość po 3 tygodniach w miarę ok aczkolwiek widać, że już bardzo powolutku zaczyna się kończyć. Aplikacja z tego co pamiętam jest prosta i bez żadnych szczególnych udziwnień. U fernanda na masce wypadł on wśród konkurencji tak w połowie stawki. A myślałem że za te pieniądze będzie coś lepszego Pozdrawiam
Łukasz Opublikowano 4 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2010 Może poczekajmy aż jeszcze sam fernando się wypowie oraz inni co oceniali te woski.
Administrator Evo Opublikowano 4 Marca 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2010 Łukasz-no1, jeszcze użytkownik Fonnes używał tego wosku na swoim Mercedesie.
fonnes Opublikowano 5 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2010 Ano używał Co do trwałości to się nie wypowiem, bo po dwóch miesiącach nałożyłem na niego Harly Wax. Był to okres lipiec-wrzesień, więc pogoda była jeszcze OK, niemniej w tym okresie kropelkowanie było cały czas bardzo fajne. Jako cleanera, po glinkowaniu, użyłem AG SRP. AG HD Wax dosyć mocno pyli przy polerowaniu, jednak przyczyną mogła być zbyt gruba warstwa wosku, jako że AG HD Wax był pierwszym woskiem tej klasy który nakładałem na auto. Aplikacja łatwa zarówno aplikatorem jak i gołą ręką, polerowanie też bez problemów. Na DW był test kilkunastu wosków i, jeżeli chodzi o wytrzymałość to AG HD był w ścisłej czołówce, razem z Colli 475. W mojej ocenie Harly Wax, na czarnym lakierze, dał większą głębię koloru i lepszy wet look, a zaczął znikać po około 3 miesiącach, z tym że miałem nałożoną tylko jedną warstwę. http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=360
smalec Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 nie znalazłem konkretnej odpowiedzi na to pytanie a więc krótka piłka: czy dobrze rozumuję, że aplikator z gąbki raczej do wosku a aplikator z mikrofibry raczej do np. pasty polerskiej? chciałbym wiedzieć, które bardziej się do czego nadają?
nOx Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 Z tym to rożnie bywa delikatne aplikatory z pianki są idealny do aplikacji wosku , ponieważ są delikatne dla lakieru oraz struktura gąbki mało chłonie wosku , Znów aplikatory z mikrofibry są generalnie delikatne co przekąłda sie na "bezpieczeństwo" dla lakieru . Osobiście używam tak Delikatne gąbkowe aplikatory do wosku Średnie aplikatory gąbkowe do past polerskich niektórych cleanerów środków typu AIO Twarde aplikatory gąbkowe tylko do wybranych past polerskich Aplikatory z mikrofibry do cleanerów gdzie nie zależy mi aby ścinać jakieś rysy . Bawełniane tylko i wyłącznie do wnetrza.
smalec Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 czyli colliego lepiej nakładać gąbkowym megsa a rubbing compound czy cleaner wax raczej aplikatorem z mikrofibry? mam jeszcze pytanko: czy na srebrnym hondowskim miękkim lakierze wyraźnie lepiej sprawdzi się SRP od cleaner wax megsa (z tego co wyczytałem to AIO, a co do wszystkiego to do niczego dla mnie)? tym bardziej, że będę polerować ręcznie pastą rubbing compound megsa a nie maszynowo, więc nie usunę wszystkich rys, które SRP może potem zakryć (o ile dobrze główkuję)...
Administrator Evo Opublikowano 8 Marca 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 mam jeszcze pytanko: czy na srebrnym hondowskim miękkim lakierze wyraźnie lepiej sprawdzi się SRP od cleaner wax megsa (z tego co wyczytałem to AIO, a co do wszystkiego to do niczego dla mnie)? tym bardziej, że będę polerować ręcznie pastą rubbing compound megsa a nie maszynowo, więc nie usunę wszystkich rys, które SRP może potem zakryć (o ile dobrze główkuję)... Ta zasada że co do wszystkiego to do niczego,tutaj nie obowiązuje Na rynku jest sporo dobrych produktów AIO,i jeśli chodzi o uzyskane efekty na lakierze który nie jest wolny od rys,to SRP właśnie spisze się doskonale. Miękkosć w tym wypadku ma małe znaczenie bo ścieralność SRP jest znikoma,więc za korekcje będa odpowiadały wypełniacze, a z tym SRP radzi sobie najlepiej na rynku.
metys Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 wszystko ładnie pięknie, ale są od tego odstępstwa. Takiego collinite często nakładałem aplikatorem bawełnianym . Produkt rozprowadzał się łatwiej niż w przypadku aplikatora gąbkowego (mimo, że ta pucha starcza na 100 lat). Do wosków, które stosuję normalnie, czyli swiss/zimol używam piankowego no name. Jeśli szukasz fajnego aplikatora z bawełny/mf to za niedużą kasę rewelacyjnie sprawdzają się te od Kanara. Jeden aplikator, a można używać praktycznie do wszystkiego
smalec Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 ja mam właśnie od kanara, dostałem razem z collim gratisowo tylko mam jeden a będę potrzebował nałożyć 3 produkty po kolei na całe auto, więc nie chcę po kolei myć aplikatora i czekać aż wyschnie... czyli mając cleaner wax od megsa zdecydowanie opłaca się zamiast niego kupić SRP? bo osobiście wątpię w działanie tego cuda od meguiarsa...
Administrator Evo Opublikowano 8 Marca 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 czyli mając cleaner wax od megsa zdecydowanie opłaca się zamiast niego kupić SRP? bo osobiście wątpię w działanie tego cuda od meguiarsa... Wg mnie opłaca,tak jak mówiłem SRP dzięki wypełniaczom naprawdę sporo ukrywa. Zamierzasz położyć na to Colli 476 ? tylko mam jeden a będę potrzebował nałożyć 3 produkty po kolei na całe auto, więc nie chcę po kolei myć aplikatora i czekać aż wyschnie... Też to przerabiałem, aplikatorów nigdy za wiele. Miałem 3 produkty i 2 aplikatory i był kłopot,nie mówiać o sytuacjach kiedy aplikator spada Ci np na ziemie i nie masz już czym nakładać produktów.
smalec Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 czyli najlepiej dokupić u kanara kilka takich mikrofibr aniżeli kupować te megsowe? Wg mnie opłaca,tak jak mówiłem SRP dzięki wypełniaczom naprawdę sporo ukrywa. Zamierzasz położyć na to Colli 476 ? tak a co?
Administrator Evo Opublikowano 8 Marca 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 tak a co? Tak pytam z ciekawosci,wszystko jak najbardziej ok Na Twoim miejscu kupiłbym po parze gąbkowych i takich z MF,żeby zobaczył jak się pracuje. Drogie nie są,więc kieszeń za bardzo nie poczuje.
malkolm Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 Takiego collinite często nakładałem aplikatorem bawełnianym . ja też #16 wolę nakładać aplikatorem bawełnianym, jest większy od piankowego i szybciej idzie, chyba też się równiej rozprowadza. ale do SX itp wole piankowe
firmek Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 Podłącze się pod pytanie. Jaki aplikator do SRP? Do tej pory nakładałem szmatką z mikrofibry i szczerze to mi sie to w ogóle nie podoba bo większość środka idzie w szmatkę
malkolm Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 firmek, spróbuj jednym i drugim, i wybierz ten który ci bardziej odpowiada
firmek Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 firmek, spróbuj jednym i drugim, i wybierz ten który ci bardziej odpowiadaBardziej mi chodzi o to żeby podobał mi się efekt końcowy Ale w sumie to chyba nie robi różnicy, tak sobie przynajmniej myślę
malkolm Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 firmek, spróbuj tym gąbkowym (piankowym) on powinien ci bardziej do gustu przypaść
Gość Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 Witam To znowu ja 1. Jaka jest Waszym zdaniem najbezpieczniejsza mikrofibra do przecierania QD między myciami? 2. Jaki by był minimalny czas między nałożeniem PB EX-P a PB Nattys Red na niego? 3. Czy pady Lake Country takie jak ten http://www.shinearama.co.uk/product.php ... 78-946X4BL sprawdzają się w aplikacji ręcznej? I jaki by pasował do PB Professional Polisch/ PB SSR 1? z Góry Dzięki za Odp. Pozdrawiam
metys Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 prawdopodobnie najbezpieczniejsza na rynku jest szmata z zaino (żółta). Jest cała masa fajnych, ale ta z zaino to taka mikrofibrowa Zonda
Gość Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2010 prawdopodobnie najbezpieczniejsza na rynku jest szmata z zaino (żółta).Jest cała masa fajnych, ale ta z zaino to taka mikrofibrowa Zonda mowa o Z-TOWEL Zaino Show Car
Rekomendowane odpowiedzi