Skocz do zawartości

Chemical Guys Black Light - hybrid radiant finish


Przemko

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki uprzejmości Mariusza znanego tutaj jako CarCrazy z Show Car Shine, który do ostatnich moich zakupów dołączył próbkę Chemical Guys Black Light postanowiłem podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na temat tego produktu.

 

Cena i dostępność:

Na dzień pisania recenzji produkt nie był dostępny w żadnym ze znanych mi polskich sklepów .

Wobec powyższego cenę podaję ze strony producenta: 34,16$ za 16 oz. (473 ml).

Link do strony producenta:

http://www.chemicalguys.com/BLACK_LIGHT_BLACKLIGHT_HYBRID_RADIANT_FINISH_p/gap_619_16.htm

(proszę sklepy o informację na PW w momencie gdy produkt będzie dostępny - w celu zaktualizowania informacji)

 

 

Użyty na:

Peugeot 406 Coupe z 2002 r. Lakier koloru Hades Grey (szary metalik).

 

Informacje producenta:

Black Light Radiant Finish został opracowany i przygotowany specjalnie dla miłośników samochodów, którzy dążą do najbardziej gładkiego, ostrego i mokrego blasku jaki tylko jest możliwy przy wysokiej wytrzymałości, łatwej aplikacji i właściwościach antystatycznych.

Black Light Radiant Finish posiada w pełni syntetyczną, wymieszaną w technologii nano formułę z solidną bazą substancji wzmacniających połysk w połączeniu z nową bi-mieszanką, która pozostawia jedno szaleńczo śliskie wykończenie.

 

Sposób użycia:

1. Umyć samochód używając jednej pełnej nakrętki CG Glossworkz na 4 galony ciepłej wody.

2. Aplikować Black Light ręcznie, maszyną DA lub rotacyjną z Hex logic finishing pad czerwonym lub czarnym.

3. Pozostawić do wyschnięcia na 15 min. i wypolerować MF

Dla fanatyków blasku takich jak my zalecamy kontynuację wg następujących kroków:

4. Nałożyć ręcznie drugą warstwę Black Light-a.

5. Pozostawić do wyschnięcia na 15 min.

6. Przetrzeć używając CG Hybrid V7 Hi-gloss sealent spray w celu wytarcia i uzyskania efektu końcowego.

 

Zdjęcie produktu:

 

cgblacklight.jpg

 

Butelka posiada czarną etykietę ze złotymi napisami. Zupełnie inna niż dotychczasowe produkty Chemical Guys. Większość z nich posiada białe etykiety z czarnym nadrukiem. Zastosowane kolory sprawiają wrażenie ekskluzywnego produktu.

 

Wygląd i zapach:

Produkt ma konsystencję gęstego mleczka, Kolor jasno-filoetowy - jak jogurt jagodowy. Taki też ma zapach. Jak dla mnie - bardzo przyjemny i niezbyt intensywny.

 

Właściwości ścierne i czyszczące:

Jako, że jest to typowy LSP - nie posiada właściwości ściernych ani czyszczących. Nie zauważyłem również żeby Black Light wypełniał lub maskował rysy. Aczkolwiek po aplikacji stały się one jakby mniej wyraźne. Prawdopodobnie jest to efektem zaokrąglenia ich krawędzi przez warstwę produktu.

 

Łatwość aplikacji i wydajność:

Produkt wręcz dziecinnie prosty w aplikacji. Bardzo łatwo się go nakłada przy pomocy aplikatora piankowego, daje się go bardzo dobrze rozprowadzić po powierzchni, szczególnie gdy aplikator już nasiąknie. Nie zostawia żadnego nalotu na elementach z tworzywa i gumy. Bez żadnych trudności daje się spolerować i usunąć nadmiar środka. Wystarczy 1 - 2 razy przetrzeć MF bez docisku. Pozostawienie na dłużej - niż zaleca producent - do całkowitego wyschnięcia również nie powoduje problemów z polerowaniem. Dzięki temu można nanieść produkt na wszystkie elementy karoserii i dopiero po tym rozpocząć polerowanie.

Wydajność również jak dla mnie rewelacyjna. Na dwie warstwy na całkiem niemałe auto zużyłem ok. 15 - 18 ml, gdzie przy twardych woskach jak np. #16 Megsa - potrzebuję 10 - 12 ml. na jedną warstwę.

 

Wykończenie:

Pomimo tego, że kolor na moim samochodzie nie należy do najwdzięczniejszych pod względem osiąganych efektów wizualnych - to mogę powiedzieć, że jestem z efektu końcowego zadowolony. Kolor zyskał sporo połysku - czego należało się spodziewać po sealancie. Na plus zaskoczyło mnie to, że lakier nabrał sporo głębi. Stał się również bardzo śliski i gładki. Zresztą oceńcie sami na zdjęciach.

 

Zdjęcia.

 

Zestaw użyty do testów:

 

dscf2690d.jpg

 

dscf2686z.jpg

 

dscf2691.jpg

 

 

Pacjent:

 

dscf2688t.jpg

 

dscf2689k.jpg

 

dscf2692g.jpg

 

Niestety nie udało mi się uchwycić efektu 50/50 :( (może to wina pochmurnej pogody i niedostatecznego oświetlenia).

 

 

Efekty:

 

dscf2718.jpg

 

dscf2694y.jpg

 

dscf2695jf.jpg

 

dscf2697.jpg

 

dscf2698.jpg

 

dscf2699n.jpg

 

dscf2700m.jpg

 

dscf2708a.jpg

 

dscf2713c.jpg

 

dscf2717d.jpg

 

dscf2722a.jpg

 

 

Kropelkowanie:

 

dscf2701.jpg

 

dscf2702s.jpg

 

dscf2703a.jpg

 

dscf2705.jpg

 

dscf2707j.jpg

 

 

I nieststy swirle :cry:

 

dscf2730s.jpg

 

dscf2716a.jpg

 

 

Trwałość

Z racji tego, że produkt jest zaraz po aplikacji nie mogę się wypowiedzieć na ten temat. Z upływem czasu zamieszczę zdjęcia kropelkowania.

 

Podsumowanie

Uważam Black Light'a za bardzo dobry środek LSP. Na uwagę zwraca przede wszystkim łatwość aplikacji oraz wydajność. Jak na sealant bardzo dobrze oceniam również efekt jaki zostawia na lakierze. Cena zakupu nie jst może najniższa - zakładając, że będzie podobna do tej, którą podaje producent - czyli ok. 100 zł za 473 ml. Jednak biorąc pod uwagę wydajność nie jest to dużo. Z opakowania można uzyskać 23 do 30 dwuwarstwowych aplikacji - co daje 3,50 4,50 zł na aplikację. W przypadku stosowania tylko jednej warstwy opakowanie wystarczy na bardzo długo. Na pewno produkt warty polecenia dla osób, które często lub na wielu samochodach aplikują LSP - z racji łatwości i szybkości aplikacji oraz krótkiego czasu wymaganego przed położeniem drugiej warstwy.

 

 

Na zakończenie chciałbym jeszcze raz bardzo podziękować Mariuszowi z Showcar Shine za umożliwienie mi przygotowania powyższej recenzji poprzez dołączenie próbki produktu do zamówienia.

 

 

Mam nadzieję, że okaże się pomocne.

 

Wszelkie uwagi odnośnie przeprowadzenia przez mnie testu i przygotowania recenzji mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się tak zastanawiałem cóż to jest - bo sam dostałem tego Chemical'a jako gratis podczas zakupów. Trza wypróbować.

A Peżocika od razu do korekty. To auto musi błyszczeć! Piękne. Tylko jeszcze aluminiowe kółka mu zapodaj :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo polecam BL :good: Wszystko tak jak opisane w teście + mogę dodać,że bardzo mało kurzu się łapie do auta.Teraz jak wszystko przeschło na drogach to kurzyło się masakrycznie..Auto zrobiło ok 800km od nałożenia i nie jest wcale tak mocno zakurzone jakby się można było spodziewać...Po myciu wystarczy przetrzeć CG V7 i znów wygląda efektownie :mrgreen:

 

Afi jtr będziesz mógł zobaczyć efekt po BL na żywo 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również niedawno miałem okazję wypróbować próbkę BL (także od Mariusza :D) na swojej Corolli. Niestety, moje wnioski częściowo stoja w sprzeczności z opinią Przemko. O ile do efektu wizualnego nie mam zastrzeżeń to zupełnie nie podeszła mi aplikacja tego środka. Panele, na których użyłem BL były uprzednio przetarte DJ LPL - może te dwa produkty się nie lubią i stąd problemy?? Zwłaszcza, że na pozostałych palelach użyłem DJ NFS i nie było takich przebojów. Do aplikacji używałem żółtego aplikatora Meg'sa. Aby być w stanie nałożyć cienką i równomierną warstwę BL aplikator musiał być porządnie zwilzony QD - w przeciwnym razie po prostu zatrzymywał się na lakierze. Druga kwestia to czas schnięcia - producent zaleca odczekanie 15 minut przed polerowaniem ale, w moim przypadku, BL był gotowy do polerowania już po 3-5 minutach (auto w cieniu, temperatura około 13 stopni). A podczas samego polerowania dość często pylił czego szczerze nienawidzę. Ale przynajmniej łatwo się polerowało - lekki nacisk, żadnego smużenia, gdyby nie pylenie byłoby rewelacyjnie. Na razie mam mieszane uczucia ale zostało mi jeszcze pół buteleczki więc dam mu jeszcze jedną szansę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemko, wspaniale przeprowadzony test! Opisy, własne spostrzeżenia, relacja zdjęciowa!

Dzięki tak przeprowadzonemu testowi, lista produktów które czekają w mojej ,,poczekalni kupna na wzięcie pod uwagę" zwiększyła się o następny produkt :-];)

Niestety, moje wnioski częściowo stoja w sprzeczności z opinią Przemko.
Artur, i o to właśnie między innymi chodzi w testach! ;) Z tego co pamiętam, to masz cimnoniebieski/granatowy?;-) kolor auta. U Ciebie efekt wizualny powinien być lepszy niż na srebrnym/szarym metaliku Przemka :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

Kilka moich słów do tematu...

Aplikacja - bajka :good:

Polerowanie - faktycznie lekko się pyli ,ale przy lekko za grubej warstwie.

Wygląd - po drugiej nałożonej warstwie na czarnym lakierze, aż nie naturalne wrażenie lustro-szkło i widoczne pogłębienie czerni lakieru.

Nie maskuje rys.

 

A jak z trwałością 8-) , może kolega coś powie pół roku od aplikacji minęło? Używałeś V7?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
  • 5 miesięcy temu...

Jak stosować Black Lighta jak claner wcierać w lakier czy jak wosk nałożyć na lakier i wypolerować ? Na filmie CG kolo nakłada jak wosk i po czasie poleruje ale jak przy takiej aplikacji ma wypełnić i usunąć utlenioną warstwę :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.