Skocz do zawartości

Krótkie pytanie- krótka odpowiedź część 3


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 14 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

No piaskowania faktycznie nie świadczę. Ale raczej nikt nie powinien mieć problemu z prawidłowym przygotowaniem stalówki. Do tego zwykły kompresor + jako taki pistolet, kilka minut wprawy i spokojnie polakieruje się samemu. Tym bardziej że na felgi to akryl wystarczy a jest o wiele prostszy w pracy. enjoy1516, jak masz sprężarkę i garaż to mogę podjechać i razem coś poradzimy. Mam kilka km do Pabianic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to teraz mam mniej więcej jakieś rozeznanie :) pytałem bardziej orientacyjnie mam mam czarne stalowki ale jeszcze jako tako wyglądają , zobaczymy po zimie :) ale dzięki za szybkie odpowiedzi i chęć pomocy booohal :D. Niestety nie mam spręząrki ale w przyszłości moze sie odezwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yukon, z tym druciarstwem to chyba nie wiesz co mówisz... (felgę przygotowuje się i lakieruje jak panele auta a temp. osiągane nawet na ostro traktowanych hamulcach nie robią wrażenia na lakierze felg) Chyba za bardzo zapatrzony jesteś na malowanie proszkowe i piaskowanie... Ale każdy ma inne doświadczenia. Na wiosennym spocie wymienimy zdania :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie czy jest jakiś środek do całkowitego usunięcia wosków, politur itp? Kilkanaście dni temu ktoś zarysował mi auto więc ja szybko zawiozłem do poleconego mi lakiernika (niby dobry, ludzie go polecają i się ceni), a ten mi dzwoni po dniu, że nie wie jak wyjdzie to malowanie bo się lakier "nie czepia" bo on matowił i czyścił czymś (benz. ekstrakcyjna?) i dalej mu nie wychodzi, powiedziałem mu, że używam kosmetyków meguiars (wosk #16) a on, że to trzeba markowych używać bo potem tak wychodzi :kox:

To, że on sobie nie poradzi z tym i jak podejrzewam spapra robotę (już dzwonił i trzeba odebrać a po gadce wynika że spaprane) to nie moja wina, i kazać mu do skutku poprawiać? (wydaje mi się, że ma kiepską wiedzę na temat swojego fachu)

On się teraz będzie tym tłumaczył, że kiepskich kosmetyków używam i to nie jego wina. Ale przecież powinien mieć odpowiednią chemie i chyba sobie ludzie jakoś z tym radzą? przecież nie przestanę dbać o auto tylko dlatego, żeby w razie w lakiernik miał lepiej? Co z tym fantem zrobić?

Gość mi się tępy strasznie wydaje, a myśli że fachman uj wie jaki.

(sorki że się rozpisałem ale nie wiem co zrobić )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.