Skocz do zawartości

Nasze pieszczochy


bucki

Rekomendowane odpowiedzi

Oj bo, jak ktoś ma DPF to ma se go pojechać do ASO żeby mu wypalili, w międzyczasie popijając kawkę i przeglądając broszury, bo skoro ma, to nie będzie przecież jak cebulak bez celu jeździł i czas marnował aż zrobi się to samo :dontknow:

 

Także taka sytuacja, bez filtra lepiej :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Mam DPF w drugim aucie. Do pracy mam 6km. Jak wyjeżdżam do rodziców to mam 17km w jedną stronę. Czasami wpadnę na spot. Problemów z filtrem cząstek stałych nie mam...

 

Nie wiem skąd się wzięło pojęcie "cebulak", ale obrażanie w ten sposób swoich krajanów jest totalnie bezsensu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez 100000 km jeżdżenia z DPF nigdy nie odczułem że go mam w aucie.

 

Najwięcej o dpfie mają do powiedzenia Ci,co go nie mają

U nas w kraju wszyscy są specjalistami we wszystkim. A już najbardziej w tym, czego nie mają/ z czym nie mieli styczności. Coś jak "Tata, a Marcin powiedział..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sprawdzacie czy się nic nie dzieje czy tylko tak mówicie bo auto Wam ciągle jeździ?

Bo np. przerwanie procedury wypalania powoduje, że nadmierna dawka paliwa, która jest dozowana do zwiększenia temperatury spalin, często spływa po sciankach cylindrów i dostaje się do oleju. Nikt mi nie powie że olej rozrzedzony paliwem jest korzystny dla silnika. U mnie raz się zapchał dpf i dzieki temu auto wpadło w tryb awaryjny i jak się okazało do oleju dostało się sporo ropy...

Wystarczy taka głupota jak niesprawne termostaty, czy błędne wskazania czujnika temperatury i po jakimś czasie można mieć problem. U mnie chwast jeszcze siedzi, po wymyciu chemią i po wymianie czujników i termostatów, na razie od kilku tysięcy problemu nie ma.Niestety chemia go musiała trochę uszkodzić bo końcówki wydechów nie są już idealnie czyste tylko widać że osadza się na nich osad.Ciągle irytuje mnie świadomość, że nie wiem kiedy dokładnie się wypalanie załącza i że może mi przybywać oleju w silniku przez to dziadostwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yasiek, spoko, siebie też obrażam, bo naprawy bieżące robię u umorusanego trolla zamiast w aso, bo mnie nie stać na wysoce wyspecjalizowanego mechanika :mrgreen:

 

wwiecha, a gdzie tam, na przykład szerokie grono specjalistów głoszących mądrość że nie kupuje się aut francuskich i na F, zazwyczaj popiera te tezę na swoim bogatym doświadczeniu :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no u mnie jest tak,że jak przerwę wypalanie,iluś krotnie,to zaczyna migać kontrolka świec żarowych,mówiąca o tym,żeby nie przerywać,przez 186kkm miało to miejsce może 3razy,bo auto faktycznie jeździło na dystansach do 2km,przez chyba 3tygodnie.

Auto ponadto od 100kkm po programie,fakt rurka nie jest biała,ale jak wyprzedzam kolumnę to z tyłu czarno za mną nie jest.

Jakbym jeździł tylko po mieście,bez wahania bym wyrzucił,ostatnio powstała koncepcja,że szkoda gonić i będzie dużą część km robić po mieście,więc chyba poleci właśnie razem z EGRem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W BMW nie ma żadnych kontrolek ani informacji o wypalaniu. Też jest po programie na 270 KM i nie widać żadnego dymu z rurki, może ten osad jest z samego wypalania-nie wiem.

Koncepcja całego DPF'a nie jest zła, tyle że to jak się to urządzenia zachowuje w rzeczywistości jest raczej dalekie od tego co było w założeniach. Podobno DPF miał być wieczny, bezobsługowy i bezawaryjny, a w tak naprawdę tak nie jest. Samo zbieranie sadzy, po to żeby ją poźniej wypalić i wydalić do atmosfery moim zdaniem też jest mocno naciągane jeśli chodzi o ochronę środowiska...

U mnie ma jeszcze szanse do puki nie zacznie znowu świrować, a wtedy będziemy się musieli rozstać za co silnik na pewno będzie wdzięczny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, a wtedy będziemy się musieli rozstać za co silnik na pewno będzie wdzięczny ;)

To z pewnością,ogólnie dpf+longlife=zabójstwo.

Tak samo jak ktoś kiedyś powiedział,że spaliny po dpfie są nawet groźniejsze,bo duże cząstki osiadały najwyżej w płucach,a po dpf-ie są na tyle małe,że idą w krwiobieg :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie 210000 przebiegu, silnik chodzi jak zegarek. Nie ma żadnych komunikatów ani kontrolek dpf, nie wiem kiedy mi się to wypala. Jedno co to przy około 180 tyś musiałem płynu dolać bo się skończył. I nic nie stuka nic nie puka, nic nie dymi mocniej. O zgrozo auto francuskie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z pewnością,ogólnie dpf+longlife=zabójstwo.

 

U mnie akurat zmiana co 10 tyś. Jeżeli komuś działa bezproblemowo to tylko się cieszyć, ale jak dla mnie to niezbyt dopracowana technologia z tymi DPF'ami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

InspektorKot, rzadko spotykany kolor astry, taki wyróżniający się z tłumu ;)

Odnośnie DPF to chyba każdy z was wie, że jest to montowane nie po to by robić problemy a po to by diesel spełniał coraz to nowsze i bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące jakości spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasy dobre golfik kręci, kolega ma takie w S2 po modach za 40 tysi, a tu sam boxik :)

 

generalnie fajna ta R, dla mnie jednak: LC i DSG to trochę(tyczy się to wszystkich zabawek z automatem i LC) jak wykastrowanie czegoś co tak naprawdę daje fun, łapanie się z kimś z zatrzymanego ogranicza się do wciśnięcia hamulca, gazu, odpuszczenia hamulca i trzymania mocno kierownicy. Na kręcenie czasów i killowanie jest ok, ale dla mnie fun był zawsze jak pozmieniałem sobie biegi, kilka razy zwaliłem start :)

 

miałem styczność z LC, trochę polatałem, a kilka lat temu użytkowałem Golfa III ABF'a T, 5,3 do 100, boże jak to zamiatało w tamtych czasach na Spalarni, a potem na Cargo, jak zupa aluminiowa poleciała wydechem to się wyleczyłem z modzonych popierdółek :)

 

cheers,

Art

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

henake, całkiem rześko :D i to wszystko z 2.0 wyciągnięte.

W niedzielę przejechałem się z kolegą z klubu jego omegą. Seria Y32SE 217KM i 290Nm.

To mody:

- silnik odprezony przekladkami 1mm

- wtryski 870tki

- lekkie kolo zamachowe + sprzeglo spiek + podwojny docisk

- pompa paliwa jest teraz walbro ale bedzie docelowa bosch nr 0 580 254 040

- świeczki ngk PFR7B

- turbo garret 3576 - auto jezdzi na 1.2 bara

- strojony na ecumaster DET3 - docelowo zasiądzie EMU

- kolektory custom

- wastgate fmic intercooler fmic

- most na 100% bo wszystkie inne sypały się

- wydech 75mm

- usunięta hydrauliczna pompa wspomagania i wstawiona elektryczna

 

Na hamowni wypluło 469KM i 621Nm, wrażenia z jazdy nieziemskie no i koszta takiego zadłubania spore. Wracając do domu skrzynia i spiek podziękowały za współpracę :D Już coś tam założył ale to nie koniec modyfikacji. Na przyszły rok będzie 5 z przodu :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.