Skocz do zawartości

Niezadowalające efekty


luko

Rekomendowane odpowiedzi

Mojej historii ciąg dalszy..

Wczoraj poleciała druga warstwa Colli na boki auta.. także są w tej chwili 2 warstwy wosku na całym aucie - zobaczymy co dalej z tego będzie..

..oczywiście była rosa, która kropelkowała na dachu i masce małymi kropelkami (1-2mm) jedna tuż obok drugiej .. czy to normalne działanie?

Jak dla mnie najwiekszym wrogiem wosku jest wilgoc zaraz po nalozeniu, nie SRP. Z tym nigdy nie mialem problemow a mam na wykonczeniu 1l butle. Zawsze mozna przeleciec auto czystym cleanerem i na to wosk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 150
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

No..za chwilę odezwie się Evo z twierdzeniem, że "nic podobnego, SRP i Colli współdziałają bardzo dobrze" ;) ..można tak w kółko :)

..i bądź tu mądry człowieku.. ja już pomału zaczynam się zrażać do tego wszystkiego.. Zaczynając pisać tu na forum, chciałem tylko dobrać wosk, aby zabezpieczyć lakier. Wciągnęło mnie to, nie powiem ..naczytałem się opinii jaki to SRP i Colli są wspaniałe..nakupowałem róznych produktów, wydałem trochę siana.. i co mam? Od momentu złożenia zamówienia.. czytam tylko wypowiedzi, że ten duet jest dobry albo jest zły.. przez ostatnie 2 m-ce namachałem się ścierką przy aucie więcej niż przez parę ładnych lat przy autach rodziców, jak chciałem je trochę odświeżyć, żona już na mnie krzywo patrzy :) ..i wciąż mam wątpliwości czy ma to sens..czy słuchać jednych z Was, którzy piszą, że Colli i SRP "grają" razem czy przeciwników tego duetu.. nie wiem już czy tracę czas, czy robię coś źle..

No dobra, wywnętrzniłem się trochę..

Jesli mam posłuchać Ciebie, Marek, to wolałbym chyba sprzedaź SRP na rzecz innego cleanera i zostawić Colli, jak by nie było, uchodzi za jeden z najtrwalszych wosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko:

dziś rano oczywiście podszedłem do auta zerknąć co tam się dzieje na lakierze (normalnie to się choroba jakaś z tego robi :D ) ..oczywiście była rosa, która kropelkowała na dachu i masce małymi kropelkami (1-2mm) jedna tuż obok drugiej .. czy to normalne działanie? ..bo powiem Wam, że jak patrzę na inne auta, które raczej nie są woskowane, to widać ślady spływającej promieniście od środka dachu wody.. trochę dziwne, że u mnie, skoro się ładnie "kropli", zostaje na dachu.. może to przez to, że krople są naprawdę małe i zapewne lekkie. Ale wczoraj np. w nocy popadał niewielki deszcz i rano krople były większe i też trzymały sie na dachu zamiast spłynąć.. czyżbym znowu zrobił coś nie tak..? .. może kurz, który na pewno osadza się z padającym deszczem powoduje hamowanie kropel..?

Jesli dobrze rozumiem to jest to raczej normalne. U mnie zawsze nawoskowane auto pozostaje dluzej mokre niz nie nawoskowane auta stojace obok. Patrz np rosa czy zaraz po deszczu kiedy inne auta sa juz suche na moim nadal sa kropelki. Jesli byl to deszcz to krople sa wieksze, czesto jest tak ze na srodku dachu robia sie spore a na obrzezach malutkie. W przypadku rosy praktycznie auto pokryte jest milionami malutkich nawet nie milimetrowych kropelek - z daleka wyglada tak jak by bylo zamrozone. Jest to jak najbardziej naturalne bo wosk kropelkuje :) Wosk nie powoduje szybszego osuszania stojacego auta, raczej w pewien sposob zabezpiecza przed dzialaniem czynnikow zewnetrznych na lakier no i poprawia wyglad. Ewentualnie mozna liczyc na to ze auto troche mniej sie ubrudzi jesli jedzie w deszczu.

..i bądź tu mądry człowieku.. ja już pomału zaczynam się zrażać do tego wszystkiego..
Nie ma co sie zrazac :). Srodkow i opcji kombinacji jest na prawde sporo, do tego dochodzi jeszcze praktyka ktora z czasem pozwala osiagac lepsze rezultaty. No i tak szczerze to wydaje mi sie, ze z woskiem na aucie nie jest tak zle, moze oczekiwania byly troche inne ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez ostatnie 2 m-ce namachałem się ścierką przy aucie więcej niż przez parę ładnych lat przy autach rodziców, jak chciałem je trochę odświeżyć, żona już na mnie krzywo patrzy

 

Boskie :) Bez żadnej ironii uważam , że ten cytat nadaje się na motto do podwieszenia na stronie głównej tego forum...jako przestroga. Obawiam się, że wpadłeś jak śliwka w kompot i od teraz będzie już tylko gorzej ( w sensie jeszcze więcej machania ścierka, aplikatorem, szczotką itp). Tak to się zwykle zaczyna.

Odnośnie Twoich problemów i wątpliwości, myślę że więcej niż z opinii innych w internacie dowiesz się z własnych doświadczeń zdobytych metoda prób i błędów. W kwestii trwałości wosków i kombinacji różnych produktów jest tak wiele zmiennych mogących mieć na to wpływ ze ciężko określić stale ramy czasowe w których wosk miałby spełniać swoje zadanie. Poza tym, czy to takie ważne czy coli przetrwa u Ciebie dłużej niż 3 miesiące?...i tak dużo szybciej będziesz chciał ponownie czymś auto nawoskować :)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, nie mam aż tak dużego doświadczenia jak niektórzy koledzy z forum , ale na moim aucie nigdy nie miałem tak że po deszczu dach był suchy bo wszystko spłynęło samo , dach był pokryty pięknymi kroplami które wa czasie jazdy spłynęły .

 

Wydaje mi się że luko za dużo ogląda filmików na you tube , gdzie kolesie polewają z butelki czy z węża lekkim strumieniem karoserię i wsio wszystko ładnie spływa i też tak by chciał żeby było rano po deszczu , no to k**** powodzenia w oczekiwaniu na cud !

Kilka stron paplaniny bo rano dach nie jest suchy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku rosy praktycznie auto pokryte jest milionami malutkich nawet nie milimetrowych kropelek - z daleka wyglada tak jak by bylo zamrozone

Dokładnie, taki mam teraz efekt.

 

moze oczekiwania byly troche inne

..chyba coś w tym jest ;)

 

luko napisał/a:

przez ostatnie 2 m-ce namachałem się ścierką przy aucie więcej niż przez parę ładnych lat przy autach rodziców, jak chciałem je trochę odświeżyć, żona już na mnie krzywo patrzy

 

Boskie Bez żadnej ironii uważam , że ten cytat nadaje się na motto do podwieszenia na stronie głównej tego forum

..chwila moment.. a prawa autorskie :-]

 

Obawiam się, że wpadłeś jak śliwka w kompot i od teraz będzie już tylko gorzej ( w sensie jeszcze więcej machania ścierka, aplikatorem, szczotką itp). Tak to się zwykle zaczyna.

..obyś się mylił ;) Nie mówię, że nie lubię, ale co dwa tygodnie - jak ostatnio ma to miejsce - to dla mnie (a może raczej dla mojej żony ;) - za często

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..obyś się mylił ;) Nie mówię, że nie lubię, ale co dwa tygodnie - jak ostatnio ma to miejsce - to dla mnie (a może raczej dla mojej żony ;) - za często
Moja lepsza polowa patrzac jak pucuje auto stwierdzila, ze nie jest w stanie tak doczyscic szyb jak ja i teraz musze myc okna w mieszkaniu :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja lepsza polowa patrzac jak pucuje auto stwierdzila, ze nie jest w stanie tak doczyscic szyb jak ja i teraz musze myc okna w mieszkaniu :D

 

a moja zakosiła mi płyn do szyb i teraz używa go w domu do luster i okien :( , muszę kupić jeszcze jeden :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jakieś kiepskie podejście macie do żon - moja jest zadowolona, że gdy wsiada do auta to się może przejrzeć w lakierze :lol:

 

Odnośnie SRP, a może nawet ogólnie AG - doleję oliwy do ognia - nie dziwię się, że jesteście niezadowoleni. IMHO (podkreślam!) te kosmetyki są po prostu fatalnej jakości - każdy śmierdzi tak samo, ale nie to jest problemem - w moim przypadku żaden nie dawał zadowalających efektów, mam SRP, CGP, jakiś do zabezpieczania felg i jeszcze ze 2 by się znalazły. W sumie jedynie CGP się jako tako broni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę przesadzasz...

Absolutnie nie, piszę na podstawie własnych doświadczeń. Każdą złotówkę zainwestowaną w AG uważam za nietrafny wybór - wszystkie marki podobne cenowo lub odrobinę droższe w moim przypadku o wiele lepiej się sprawdzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy śmierdzi tak samo, ale nie to jest problemem - w moim przypadku żaden nie dawał zadowalających efektów, mam SRP, CGP, jakiś do zabezpieczania felg i jeszcze ze 2 by się znalazły. W sumie jedynie CGP się jako tako broni.
Pewnie nie powiem nic odkrywczego ale oprocz jakosci samych srodkow jest jeszcze subiektywna o nich opinia uzytkownikow. Pierwszy z rzedu przyklad to np latwosc pracy z woskiem, dla jednych ten sam wosk pod tym wzgledem moze byc ok dla innych makabra.

Odnosnie AG to w moim subiektywnym odczuciu sa to dobre srodki ale np za cholere nie moge sie polubic z niczym od megsa. Z drugiej strony producentow i srodkow jest na tyle duzo, ze kazdy z czasem znajduje cos co mu odpowiada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

firmek kosmetyki AG powinny być troszke tańsze , przecież w UK stoją w marketach jak u nas Turtle i troszkę na forum urosły do " prawie kultowej " marki , nie wiem czy słusznie .

A ja z SRP jestem zadowolony , jak go stosowałem na czarnym lakierze w poprzednim aucie , naprawdę dawał ładny połysk ( obecnie leży bo autko nie ma jeszcze dużo rys :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

firmek kosmetyki AG powinny być troszke tańsze , przecież w UK stoją w marketach jak u nas Turtle i troszkę na forum urosły do " prawie kultowej " marki , nie wiem czy słusznie .

Yacek_b kosmetyki Meguiars powinny byc troszke tansze, przeciez w US stoaja w marketach ja u nas Turtle i troche na forum urosły do " prawie kultowej " marki , nie wiem czy słusznie.

 

Tak juz sie nie przekomarzajac to ceny AG u nas i w UK sa raczej na tym samym poziomie. Z drugiej strony nie staram sie przekonywac, ze megs jest do dupy (co najwyzej, ze ceny w Polsce sa mocno przesadzone), bo mimo tego ze mi zupelnie nie pasuje to inni osiagaja tymi srodkami bardzo dobre efekty.

pub.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

firmek , ale odbiegliśmy od tematu , może doradzisz jakiś wosk koledze luko po którym będzie miał suche auto jak rano wstanie ? ;)

Od razu i ja bym skorzystał :)

Bez przesady, nie musi być od razu suche.. ;)

Poza tym po Colli już raz miałem efekt spływających kropelek (na drugi dzień po woskowaniu), tyle, że deszcz był silniejszy, więc i krople większe, cięższe..

..o ludzie - co to się robi z człowiekiem :shock::D

Dlatego przy Colli raczej bym pozostał, ew. rozważyłbym zmianę Cleanera, na bardziej "uniwersalny".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.