Skocz do zawartości

LSP z wyższej półki


Rekomendowane odpowiedzi

Czytanie ze zrozumieniem to chyba nie jest twoja mocna strona.

To chyba Ty masz problem, bo ja jakoś bez problemu zrozumiałem o co koledze chodzi.

 

 

Co prawda sam nie nakładałem takich wosków ale widziałem auta z nałozonymi woskami z górnej półki.

Byłeś w stanach? Nie? A ja znam kogoś kto był..

 

 

dyskusja nie ma sensu

 

takiego podejścia się nie zmieni 99% Polaków ma takie podejście!!

Dokładnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takiego podejścia się nie zmieni 99% Polaków ma takie podejście!!

a 99% nie potrafi tego uszanować.

Widze, że trafiłem w czuły punkt :D . Zakończmy tą dyskusje, tak bedzie najlepiej ;)

Edit:

To chyba Ty masz problem, bo ja jakoś bez problemu zrozumiałem o co koledze chodzi.

Umnie ta wyższa półka odnosi się do FK 1000p, PB natty's red, coli 915

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takiego podejścia się nie zmieni 99% Polaków ma takie podejście!!

a 99% nie potrafi tego uszanować.

Widze, że trafiłem w czuły punkt :D . Zakończmy tą dyskusje, tak bedzie najlepiej ;)

złe forum wybrałeś do zjednywania sobie zwolenników :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma nad czym dyskutować... Dlaczego jeden chodzi w ubraniach od Armaniego, D&G idt. a inny w ubraniach z targu? Bo go na nie stać. Tak samo jest z woskami jak byś miał wolne 40tys to byś kupił Royala a nie coli czy fk, i nikt mi nie przetłumaczy że zrobił by inaczej. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takiego podejścia się nie zmieni 99% Polaków ma takie podejście!!

a 99% nie potrafi tego uszanować.

Widze, że trafiłem w czuły punkt :D . Zakończmy tą dyskusje, tak bedzie najlepiej ;)

 

nie chodzi o czuły punkt tylko o podejście - kup próbkę wosku zymola czy SV i porównaj do FK którego używasz - dopiero oceniaj :good:

 

Ja sam osobiście używam FK i mam go obecnie na aucie i uważam i przekonuję dużo osób do niego (jest super jak za tę kase) ale mam i SV Shield i to wogóle inna historia.

 

Jak spróbujesz to bedziesz wiedział o co kaman :-]:-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzinkins, może i masz racje, przyjąłem to do wiadomości. Jak będe miał jakąs wolną kase na kosmetyki to może i się skusze i zobacze czy naprawdę się myliłem. :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie czaje tej jałowej dyskusji i wytykanie że drogi wosk jest beeeee, stać mnie to sobie kupuje, będzie mnie stać jeszcze na droższy to też sobie kupie, użyje pare razy, postawie z resztą drogich wosków do dedykowanej lodówki i będę marzył o takim jakiego nie mam...dla mnie to hobby- samo w sobie nie powinno być poddawane sensowności bo sprawia mi mega przyjemność i szczerze wali mnie to że ktoś powie że to głupota...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ja sam bardzo długo czaiłem się na coś z wyższej półki. W końcu namówił mnie wypowiadający się tutaj kuflik, i chwała mu za to. Kupiłem CARBONA (dla mnie to wyższa półka) i od tego czasu reszta arsenału po prostu leży w lodówce. Efekt jedna sprawa ale najważniejsza jest dla mnie łatwość pracy z nim, ekstra efekt po deszczu i takie tam pierdoły :-]

Nie czuję jak na razie wydawania kasy na coś droższego bo czy lepszego o np. 3tyś mam wątpliwości.

Niedawno u Macieja nakładałem Glasura. Bo ja wiem czy się czymś różnił od carbona? Ja różnicy nie widziałem. Może woda by pokazała.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma nad czym dyskutować... Dlaczego jeden chodzi w ubraniach od Armaniego, D&G idt. a inny w ubraniach z targu? Bo go na nie stać. Tak samo jest z woskami jak byś miał wolne 40tys to byś kupił Royala a nie coli czy fk, i nikt mi nie przetłumaczy że zrobił by inaczej. :?

 

Podzielam, miałem to samo napisać:) Jak jest "kwit" to trzeba go wydawać na hobby, każde hobby kosztuje, jedni wydają mniej inni więcej. Mój kolega potrafi wydać 2000zł na kołowrotek do wędki. Ogólnie to go wybrechtałem ale z drugiej strony wiem że jemu się to przydaje i on czuje tą pieprzoną różnicę na którą ja z kolei bym tyle kasy nie wydał:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć jestem raczej biernym uczestnikiem tego forum, tzn. jak na razie więcej korzystam z rad innych i z tego, co tu jest zawarte we wszelakich wątkach, to wtrącę się do tej dyskusji:

Uważam DaV, że sam, raczej świadomie, sprokurowałeś taką, a nie inną reakcję forumowiczów, i to tych, których bez schlebiania im, można uznać za jeśli nie ekspertów, to przynajmniej bardziej doświadczonych niż Ty. I co gorsza dziwisz się, że nie szanują Twojej opinii, a sam ich atakujesz i robisz z nich jakichś pomyleńców. Nie w takim znaczeniu, w jakim sami o sobie mówią, zachowując dystans do siebie i swojego zboczenia ;) , ale w sposób wg mnie napastliwy.

Sam w swoim życiu kieruje się zasadą, że nie oceniam i nie krytykuję czegoś, o czym nie mam pojęcia. Dla mnie osobiście wątek "Coś z wyższej półki" jest jednym z ulubionych, pomimo tego że:

a) nie stać mnie (jak na razie) na cały system Zymola czy Svisswaxa,

b) nawet jak mnie będzie stać (oby :) ) to nie wyobrażam sobie wydawania kasy na wosk za 3.000 albo i więcej ....

 

Daj Boże żebym stanął przed takimi dylematami :) ... Jednak dzięki temu wątkowi liznąłem tej wyższej (przynajmniej dla mnie) półki w postaci cleanera, wosku i QD Victorii i w przeciwieństwie do Ciebie rozumiem co napisał BiLu, i zdaję sobie sprawę, że dla znacznej części społeczeństwa wydanie na te 3 produkty +/- 300 zł jest szczytem głupoty i diabli wiedzą jak wysokiej półki, bo ludzie nawet nie wiedzą, że są tak drogie woski i kosmetyki do aut. W ceny Zymola czy Svisswaxa niektórzy nie wierzyli dopóki im linka nie podesłałem ...

 

Jednak ten zakup (parafrazując Mistrza Bareję) na miarę moich możliwości daje mi jakąś podstawę do tego, by rozumieć co Oni czując nakładając Carbona, Mystery czy inny Crystal Rock. Wcześniej woskowałem auto Turtlem i nie wiem czy w porównaniu z #16 czy teraz Victorią jest jakaś różnica w wyglądzie auta i trwałości, to wierzę że jest bo zwyczajnie nie chce mi się robić porównania 50/50. Może jest to tylko oddziaływanie na psychikę, ale kilka godzin spędzonych z rewelacyjnie pachnącymi kosmetykami, które mam, zwyczajnie sprawiają mi przyjemność o wiele większą niż w/w Turtle, a wygląd auta po Victorii Concours jest miłym zakończeniem całego rytuału, który sam w sobie daje masę frajdy.

 

Ja tez nie mogę zrozumieć czemu ludzie ładują kasę w obniżanie zawieszenia, kosmiczne alufelgi i spojlery, tunning silników by 1/4 mili przejechać o 1 czy 2 sekundy szybciej. Nie wiem czemu mój kumpel na studiach ekscytował się jak dopadł jakiś cenny znaczek, a inny wmontował do auta w jego opinii super sprzęt audio, a dla mnie grał podobnie do seryjnego. Nie wiem czemu kolejny wydał parę stów na jakąś sztuczną przynętę do łowienia ryb ....

Moja mama zdziwiła się, że wydałem na kosmetyki paręset złotych i siedzę przy aucie ileśtam godzin, a jednocześnie sama kupuje jakieś kanwy (tak się to chyba nazywa) do haftowania za np 100-150 zł i dzierga to przez pół roku mozolnie stawiając krzyżyki igłą i nitką,a przecież mogłaby kupić gotowe ... Ktoś inny dziwi się jak można auto 2 dni myć, a sam siedzi 12 godzin na rybach, ktoś inny całą noc "tłucze" w jakąś grę czy ślęczy przed TV czy kompem.

 

Czy wszystko w tym życiu musi być racjonalne? Przecież nie kradną pieniędzy na te woski, nie napadają ;) ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć jestem raczej biernym uczestnikiem tego forum, tzn. jak na razie więcej korzystam z rad innych i z tego, co tu jest zawarte we wszelakich wątkach, to wtrącę się do tej dyskusji:

Uważam DaV, że sam, raczej świadomie, sprokurowałeś taką, a nie inną reakcję forumowiczów, i to tych, których bez schlebiania im, można uznać za jeśli nie ekspertów, to przynajmniej bardziej doświadczonych niż Ty. I co gorsza dziwisz się, że nie szanują Twojej opinii, a sam ich atakujesz i robisz z nich jakichś pomyleńców. Nie w takim znaczeniu, w jakim sami o sobie mówią, zachowując dystans do siebie i swojego zboczenia ;) , ale w sposób wg mnie napastliwy.

Sam w swoim życiu kieruje się zasadą, że nie oceniam i nie krytykuję czegoś, o czym nie mam pojęcia. Dla mnie osobiście wątek "Coś z wyższej półki" jest jednym z ulubionych, pomimo tego że:

a) nie stać mnie (jak na razie) na cały system Zymola czy Svisswaxa,

b) nawet jak mnie będzie stać (oby :) ) to nie wyobrażam sobie wydawania kasy na wosk za 3.000 albo i więcej ....

 

Daj Boże żebym stanął przed takimi dylematami :) ... Jednak dzięki temu wątkowi liznąłem tej wyższej (przynajmniej dla mnie) półki w postaci cleanera, wosku i QD Victorii i w przeciwieństwie do Ciebie rozumiem co napisał BiLu, i zdaję sobie sprawę, że dla znacznej części społeczeństwa wydanie na te 3 produkty +/- 300 zł jest szczytem głupoty i diabli wiedzą jak wysokiej półki, bo ludzie nawet nie wiedzą, że są tak drogie woski i kosmetyki do aut. W ceny Zymola czy Svisswaxa niektórzy nie wierzyli dopóki im linka nie podesłałem ...

 

Jednak ten zakup (parafrazując Mistrza Bareję) na miarę moich możliwości daje mi jakąś podstawę do tego, by rozumieć co Oni czując nakładając Carbona, Mystery czy inny Crystal Rock. Wcześniej woskowałem auto Turtlem i nie wiem czy w porównaniu z #16 czy teraz Victorią jest jakaś różnica w wyglądzie auta i trwałości, to wierzę że jest bo zwyczajnie nie chce mi się robić porównania 50/50. Może jest to tylko oddziaływanie na psychikę, ale kilka godzin spędzonych z rewelacyjnie pachnącymi kosmetykami, które mam, zwyczajnie sprawiają mi przyjemność o wiele większą niż w/w Turtle, a wygląd auta po Victorii Concours jest miłym zakończeniem całego rytuału, który sam w sobie daje masę frajdy.

 

Ja tez nie mogę zrozumieć czemu ludzie ładują kasę w obniżanie zawieszenia, kosmiczne alufelgi i spojlery, tunning silników by 1/4 mili przejechać o 1 czy 2 sekundy szybciej. Nie wiem czemu mój kumpel na studiach ekscytował się jak dopadł jakiś cenny znaczek, a inny wmontował do auta w jego opinii super sprzęt audio, a dla mnie grał podobnie do seryjnego. Nie wiem czemu kolejny wydał parę stów na jakąś sztuczną przynętę do łowienia ryb ....

Moja mama zdziwiła się, że wydałem na kosmetyki paręset złotych i siedzę przy aucie ileśtam godzin, a jednocześnie sama kupuje jakieś kanwy (tak się to chyba nazywa) do haftowania za np 100-150 zł i dzierga to przez pół roku mozolnie stawiając krzyżyki igłą i nitką,a przecież mogłaby kupić gotowe ... Ktoś inny dziwi się jak można auto 2 dni myć, a sam siedzi 12 godzin na rybach, ktoś inny całą noc "tłucze" w jakąś grę czy ślęczy przed TV czy kompem.

 

Czy wszystko w tym życiu musi być racjonalne? Przecież nie kradną pieniędzy na te woski, nie napadają ;) ...

 

Amen :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadomie to napewno nikogo nie chciałem prowokować, nie bawią mnie takie akcje, napisałem to bo zdziwiło mnie gdy zobaczyłem auto z woskiem z "wyższej półki", które nie wiele rózniło się efektem od tych z niższej (błagam nie piszczie że z marketowej). Chyba mam jeszcze za słabe oko albo coś. Tak czy siak jeśli naprawdę kogos uraziłem to przepraszam :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, że fajna dyskusja sie rozkręciła na temat wyżeszj półki :lol:

Ja podchodze do tego jak wiekszość uzytkowników czyli.....takie hobby i koniec :)

Wkurza mnie tylko to, że zawsze jak znajde sobie jakies hobby to jest drogie. Tak samo detailing jak i wędkarstwo. Dla niektórych detailing to tylko czyszczenie i nie ważne czym, ale ważny jest efekt. Dla mnie oprócz tego ( czyli efektu końcowego) ważna jest równiez chęć obcowania z jak największa ilościa kosmetyków i to tych własnie z górnej półki. Podobnie mam w wedkarstwie, jedni jada na ryby kupią najtańszy sprzęt oraz zanęte i łowią rybki ciesząc sie z tego jak dzieci. Ja natomiast poszedłem o krok dalej i zacząłem bawić sie karpiarstwo.... :zly: A co to oznacza?? A to, że sprzet jest ileś tam krotnie droższy i nigdy nie kończy sie chęć kupowania różnych gadzetów ( łożka, namioty, łodka, tri pody itp) czyli tak samo jak w detailingu.

W podsumowaniu całe te moje wypociny maja oznaczać to, że jest detailer i detailer oraz jest wedkarz i wedkarz. Dla jednych mało istotne jest posiadanie wypchanego regału kosmetykami itp ale ważne jest tylko czyste auto lub w przypadku wedkarstwa złapania jak największej ryby... :D

Dziękuje za uwage :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, w tamtym sezonie kupiłem Carbona z HDC, powiedziałem sobie że jeden wosk z wyższej półki mi wystarczy..Ale już widzę że korci mnie żeby zprezentować sobie jakiegoś Glasura czy Shielda...Wciąga to strasznie, ale tak jak ktoś napisał: każdy ma swohje hobby i na nie wydaje grubą kasę. Mam nadzieję że mocniej mnie nie pociągnie :P i nie zaszaleje z jakimś Concorso..Jeszcze ta Victoria chodzi mi po głowie...W sumie gdy zakładałem ten wątek to byłem na nią zdecydowany.

Problem jeszcze mam taki że jak kupuję coś to lubię mieć całą serie. Wosk i cleaner z Zymola, brakuje mi QD. Z Victorii tez widdzę że cały zestaw trzebaq by zakupić :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.