misiek^wro Opublikowano 28 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2010 Ogolnie mam za soba dopiero 2gie woskowanie autka. Pewnie ciagle popelniam sporo bledow, ale dorzeczy. Wosk nakladam aplikatorem 3 kolorowym ( german ). Rozprowadzam na "cienkie maslo" a pozniej poleruje recznie druga strona gabki. Rozprowadza sie idealnie itd. Jednak mam problem takiej natury, ze wosk wlazi mi w szczeliny - np miedzy lakier i uszczelke i za cholere pozniej nie moge go wydlubac. Czy na to jedynym sposem jest oklejanie szczelin tasma Blue Dplhin, czy moze po prostu wieksza doza ostroznosci ?
AutoDetailing Opublikowano 28 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2010 Po pierwsze większa ostrożność, po drugie mniej wosku na aplikatorze.
Łukasz Opublikowano 28 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2010 Rozprowadzam na "cienkie maslo" a pozniej poleruje recznie druga strona gabki. Rozprowadza sie idealnie itd. Nie rozumiem tej metody nakładania wosku. Przecież wosk aplikujesz od razu nakładając cieniutką mgiełkę na lakier, czekasz i mikrofibrą polerujesz, a nie najpierw rozprowadzasz, a potem drugą stroną aplikatora polerujesz (co to słowo w Twoim przypadku oznacza ?). I co potem ? Możesz tą myśl jakoś rozwinąć ?
aro_77 Opublikowano 28 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2010 Chyba faktycznie cos nie tak z tym nakladaniem, proponuje obejrzec serie I odpisaac "co zrobilem" inaczej.
misiek^wro Opublikowano 28 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2010 Ok juz widze na czym polega moj blad(wiel) Zamiast delikatnie kolistymi ruchami nabierac wosku, to wlasnie nabieralem go w sposob jaki niepowinienem Bedzie trzeba sie poprawic - ale 3ciej warstwy juz nie nakladam Podziekowal!
Łukasz Opublikowano 28 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Czerwca 2010 Tak też właśnie podejrzewałem, że coś nie do końca jest tak z tym Twoim aplikowaniem tego wosku
Marx Opublikowano 1 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 1 Lipca 2010 to tak przy okazji: jesli podczas scierania Collinite robia sie takie gumowe grudki jak ze scierania gumką ołówka, to znaczy ze za grubo wosk nalozony, a moze nie wysechl albo znowuz za dlugo czekalem ze scieraniem albo ze mikrofibra niedobra? Nakladam zoltym padem od Temachem, niestety tylko jak dam bardzo malo (ledwo wyczuwalne pod palcem) to sie grudki nie robia, ale wtedy na srebrnym metaliku nie bardzo widac gdzie juz nalozylem. A jak wyschnie i robi sie biale tzn ze juz za grubo nalozylem i grudki beda. A to biale to nie dosc ze ciezko zetrzec to tych grudek sie pozbyc tez trudno, wpadaja w szpary i tam juz zostaja... Jak wczesniej uzywalem dwoch tanich woskow to sie po prostu nakladalo, po wyschnieciu scieralem i proszek zostawal ktorego pozbyc sie bylo bardzo latwo.
firmek Opublikowano 1 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 1 Lipca 2010 Jak wczesniej uzywalem dwoch tanich woskow to sie po prostu nakladalo, po wyschnieciu scieralem i proszek zostawal ktorego pozbyc sie bylo bardzo latwo.To oznacza ze wosku bylo zdecydowanie za duzoniestety tylko jak dam bardzo malo (ledwo wyczuwalne pod palcem) to sie grudki nie robia' date=' ale wtedy na srebrnym metaliku nie bardzo widac gdzie juz nalozylem[/quote']Powinno nakladac sie bardzo malo, ale z drugiej strony podzielam Twoj bol - sprobuj na bialym aucie, to dopiero jest masakra
Artur Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 ak wczesniej uzywalem dwoch tanich woskow to sie po prostu nakladalo, po wyschnieciu scieralem i proszek zostawal ktorego pozbyc sie bylo bardzo latwo Jakbyś nakładał np. PB Natty's Red to byłoby jeszcze łatwiej ale jak się domyślam kupiłeś Colli ze względu na trwałość.
maly_marcin Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 sprobuj na bialym aucie, to dopiero jest masakra potwierdzam, wczoraj kładłem na białą Jettę W sumie to sie podczepię pod temat. Wosk musiałem położyć niestety na dworze, bo garaż zajęty. Oczywiście w cieniu, blacha nie rozgrzana ale niestety wiatr sobie hulał, no i po jakiś 11 minutach jak skończyłem autko woskować, wziąłem fibre i bardzo topornie złaził mi Coli Po przyglądaniu się dokładnie miałem wrażenie, że po walce się go dobrze dopolerowało... ale gdy ujrzałem lakier w sztucznym świetle (lampy latarni), to nadal widziałem przejścia aplikatora z woskiem. I tu pytanie: Powodem tego psikusa mógł być ciągle wiejący wiatr, który w znaczącym stopniu zwiększył szybkość schnięcia Coli? Powiem szczerze, że wszystko robiłem jak zawsze i żadnych roblemów nie było - ale zawsze było to w garażu - no i doszukuję się przyczyn własnie w pracy "pod chmurką", sporej temperatury otoczenia i nieszczęsnego wiatru. Może wyjściem z tej sytuacji jest nakładanie wosku i polerowanie element po elemencie? Z góry dziękuję za wszystkie sugestie
Sucre Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Może ma to związek z wysokimi temperaturami...u mnie w cieniu wczoraj było 30 stopni.
vanquisz Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 maly_marcin, jaka była powierzchnia na którą aplikowałeś wosk? Trudne ścieranie może być przyczyną szorstkiego lakieru. Wszędzie tak ciężko sie ścierało, cyz były miejsca, gdzie szło lepiej?
Marx Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 mój lakier był świeżo po glince - cienka warstwa schodziła ok, ale problem w tym że nie bardzo widać gdzie już pastę nałożyłem, a gdzie nie. Generalnie na srebrnym aucie efekt po woskowaniu nie robi "wow" - wygląda po protu czysto...
maly_marcin Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 vanquisz, po porządnym myciu, glinkowaniu i po aplikacji swirlxa - ręcznie... fakt faktem, że auto było zabidzone jak cholera, całe matowe. może swirlx nie do końca dał radę i stąd te pozostawione ślady po Colli Lakier był śliski, nie wyczuwałem nic niepokojącego, co mogło by wpłynąć na złą aplikacje.
vanquisz Opublikowano 3 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Lipca 2010 maly_marcin, Przypuszczam, że sprawia wrażenie śliskiego. Swirlx ma dużo olejków, za 2m-ce wyparują i lakier może być podobny, jak przed korektą. Spróbuj jakiś element wyprowadzić na ideał i wtedy zaaplikuj wosk, może lepiej się będzie pracowało.
kanar Opublikowano 5 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2010 Z colim 476 miały podobny problem w piątek wieczorem na czarnym lakierze, było tak gorąco mega szybko wysechł i ciężko go było dotrzeć. Dwa razy polerowałem wosk bo zostały smugi lekkie. Natomiast jeśli robiły się jakieś grudki itp to znaczy, że wosku było zdecydowanie za dużo.
maly_marcin Opublikowano 5 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2010 kanar, świeżakiem nie jestem i wosku położylem cieniutką warstwę tak więc nie było mowy o grudkach Moim zdaniem temperatura zrobiła swoje w moim przypadku
Marx Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Października 2010 po kolejnych woskowaniach potwierdzam, ze jesli robia sie grudki przy polerowaniu - wosku jest za grubo. Na czerwonym ladnie widac gdzie wosk jest nalozony, ale ze srebrnym jest problem.
misiek^wro Opublikowano 4 Października 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Października 2010 No ja juz w miare opanowalem sztuke kladzenia wosku Generalnie zero problemow, lapa nakladam - jest cienki i ekonomicznie
Borek Opublikowano 5 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2010 Na opornie polerujacy się wosk polecam sprawdzic metode polerowania rękawicą mikrofibrową . Przy okazji ostatniej akcji Lidl kupiłem sobie 2 szt. tych zielonych frędzelkowych rękawic, ale jakoś mi do mycia nie przypasowały(za duże, wole mniejszą poręczniejszą Nigrina) natomiast do polerowania wosku są IMO idealne-3x łatwiej i szybciej niż klasyczną fibrą, żadnego tarcia na siłę, grudek czy tym podobnych akcji-Pure pleasure
misiek^wro Opublikowano 5 Października 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Października 2010 Borek, wiem o ktorych mowisz, ja kupilem takie same ale w Kauflandzie za 5taka
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się