RoBee Opublikowano 12 Grudnia 2020 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2020 Od dwóch tygodni leje i troszkę mnie nosi więc postanowiłem wyżyć się nieco w zaciszu domowym i wziąć na warsztat cleaner do skór od Turtle Wax, który trafił kiedyś do mnie w sytuacji awaryjnej i porównać go ze znanym nam polskim Softem od Colourlock. No to jazda. Turtle Wax Luxe Leather Cleaner & Conditioner Opis produktu: Produkt 3w1, który czyści odżywia i zabezpiecza powierzchnie skórzane przywracając im wygląd nowości. Posiada Ph neutralne, a w jego skład wchodzą olejki kokosowe i wyciąg z aloesu. Jego kremowa , nietłusta konsystencja jest niczym balsam dla skóry twego auta. Wyczyszczone powierzchnie nie są śliskie dzięki czemu można go używać nawet na pokrytych skórą kierownicach (o tym trochę później- Robee). Cleaner od Nawoskowanych Żółwi trafił do mnie kiedyś za sprawą przypadku. Trafiło do mnie na odświeżanie wnętrza Mondeo ze skórzaną tapicerką, a nie zauważyłem, że skończył się Colourlock Soft, na którym zazwyczaj pracuję. Zakupiłem go w Jula w butelce 500ml. Ma bardzo przyjemny zapach i pracuje się nim bardzo dobrze ale na dłuższą metę potrafi męczyć więc nie każdemu podejdzie. Czyści, nawilża i nadaje połysk tapicerce. Pracuje się nim bardzo szybko- niewielka ilość na MF i wypracowanie na powierzchni czyszczonej, a następnie docieranie po około 2 minutach. Powierzchnia jest bardzo ożywiona, nabiera czystego połysku i miękkości. Producent twierdzi, że wyczyszczone powierzchnie nie są śliskie. Moja subiektywna opinia jest zgoła inna, ale może sugeruję się tutaj zbytnio rezultatem jaki daje Colourlock? Na kierownicy jest ona dość wyczuwalna- Soft zostawia tępe wykończenie, które odpowiada mi bardziej ale biorąc pod uwagę, że jest to produkt 3w1 nie jest źle. Używałem produktu na kilku innych autach (o dziwo samych Fordach) ale nigdy na zaszczurzonych, potrzebujących jedynie odświeżenia więc nie miałem okazji sprawdzić granic możliwości cleanera. Colourlock Soft Tego produktu przedstawiać nie trzeba, więc pozwolę sobie przejść do testu. Obiektami testowymi były krzesła z mojej kuchni. Z braku laku i kit dobry. Krzesła mają poduszkę z ekoskóry, która z racji swej roli użytkowej nie należy do najczystszych. W starciu z resztkami jedzenia, tłustymi śladami rąk i wyobraźnią mojej trzylatki nie ma ona lekko. Z góry chciałbym tu przeprosić za jakość światła na zdjęciach. Bardzo możliwe, że niewiele będzie tu widać ale tak to jest jak wybór oświetlenia pozostawiamy kobiecie ceniącej dizajn ponad praktyczność. Obiekt testowy: Krzesło zostaje odkurzone i przygotowane do testu. Pojawiają się zawodnicy. Po lewej Turtle Wax, po prawej Colourlock. Żółwik aplikowany na czystą, białą fibrę, Colourlock na zwilżoną szczoteczkę z pianowniczki Work Stuff. Turtle Wax po minucie zostaje delikatnie dotarty, Colourlock dokładnie wytarty nową mf. Fibra po TW: Fibra po Soft: Patrząc jedynie na ściereczki wygląda na to, że TW zebrał zdecydowanie więcej, ale jest to wrażenie mylne. TW nie jest produktem bezbarwnym więc sam w sobie "brudzi" mikrofibrę tworząc efekt wykonania tytanicznej pracy. Na MF po stronie Colourlock widać jedynie zabrudzenia zebrane ze skóry. Krzesło po: Strona TW: Strona Soft: Na każdym ze zdjęć widać wyraźną różnicę przed/po. Niestety ze względu na ch*** światło nie widać specjalnych różnic pomiędzy stronami, więc musicie mi tu wierzyć na słowo. Colourlock doczyścił lepiej. Pozostawił po sobie satynkę i tępość w dotyku jaką lubię. Turtle Wax nie wypadł przy tym wcale źle jednak lekko połyskliwy finisz nie leży w moim guście. Biorąc pod uwagę, że to 3w1 zrobił dobrą robotę jednak strona polskiego produktu była w mojej ocenie czystsza. Rodzi to obawy, że w starciu ze szczurami TW może okazać się za słaby i trzeba to mieć na uwadze. Jeżeli jednak chodzi o łatwość aplikacji, to nie ma tu co ukrywać, że TW jest zdecydowanym zwycięzcą. Łatwa i szybka aplikacja mikrofibrą i dotarcie po chwili jej czystą stroną sprawia, że lubię na takie szybkie akcje do niego wracać. Colourlock jest niemal bezzapachowy co zawsze jest u mnie na plus, zapach TW jest słodki i przyjemny ale na dłuższą metę może drażnić. Produkt Turtle Wax jest produktem tańszym niż jego polski konkurent (59.90 vs 72.50pln) i biorąc pod uwagę jego wielozadaniowość na pewno jest warty rozważenia dla budżetowego użytkownika chcącego jedynie odświeżyć swoją tapicerkę. 1 1
Master kecav Opublikowano 12 Grudnia 2020 Master Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2020 Godzinę temu, RoBee napisał: nie widać specjalnych różnic pomiędzy stronami, więc musicie mi tu wierzyć na słowo Nie trzeba wierzyć na słowo . Na fotkach widać zdecydowana różnicę. Prawa strona jest zdecydowanie bielsza - przynajmniej na moim monitorze .
Pkubalak Opublikowano 12 Grudnia 2020 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2020 Osobiście nigdy nie lubiłem i jakoś nie przekonują mnie produkty 2 w 1 czy All in one. Albo czyści, albo pielęgnuje. Mam wrażenie, że taki produkt wciska brud w tapicerkę. Fajny test, który raczej utwierdził mnie w przekonaniu, aby raczej nie kupować wątpliwych produktów. Jak wspomniał @kecav, różnica jest mocno widoczna. Jeszcze tylko mała uwaga: Godzinę temu, RoBee napisał: Produkt Turtle Wax jest produktem tańszym niż jego polski konkurent (59.90 vs 72.50pln) Nie wiem skąd masz takie ceny na TW, ale TW (500ml) kosztuje 20 zł, a Soft 200ml - 50zł, 500ml - 72,50 zł. Wniosek, że TW jest tańszy, oczywiście jest prawdziwy . Dodam jeszcze, że żaden z tych produktów nie jest, jak napisałeś, polski .
RoBee Opublikowano 12 Grudnia 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2020 Jeszcze tylko mała uwaga: Nie wiem skąd masz takie ceny na TW, ale TW (500ml) kosztuje 20 zł, a Soft 200ml - 50zł, 500ml - 72,50 zł. Wniosek, że TW jest tańszy, oczywiście jest prawdziwy . Dodam jeszcze, że żaden z tych produktów nie jest, jak napisałeś, polski .Wiesz, wklepałem w google i wybrałem polską Jula (ja kupiłem w norweskiej j cena jest rynkowa). Jeżeli gdzieś jest dużo taniej to tym lepiej dla TW.A z Colourlock mnie waćpan zaskoczył. Całe życie w błędzie!
Pkubalak Opublikowano 12 Grudnia 2020 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2020 9 minut temu, RoBee napisał: wybrałem polską Jula (ja kupiłem w norweskiej j cena jest rynkowa) No to chyba Jula coś przegina. Ma cenę 3 razy wyższą od normalnej, ale trudno skoro w norweskiej też cenowo tak stoi.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się