Skocz do zawartości

ProElite RedNOX


paperson

Rekomendowane odpowiedzi

od siebie też dorzucę swoje spostrzeżenia 

 

jak dla mnie minimalnie lepiej zebrał RRC, jakby nie różniły się gęstością i zapachem powiedziałbym, że są z jednego kotła.

Plus dla ProElite za zapach migdałowy i atomizer, który tego gluta perfekcyjnie rozpyla.

 

 

 

 

od siebie też dorzucę swoje spostrzeżenia 

 

jak dla mnie minimalnie lepiej zebrał RRC, jakby nie różniły się gęstością i zapachem powiedziałbym, że są z jednego kotła.

Plus dla ProElite za zapach migdałowy i atomizer, który tego gluta perfekcyjnie rozpyla.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też dorzucę swoje spostrzeżenia po dzisiejszych małych testach ... małych , bo o ile już na szczęście temperatura na plusie, to  ze 3x musiałem myjkę ciśnieniową szybko chować, bo deszcz zaczynał padać . 

W teście tytułowy RedNOX  i  tani Bloody Rim  marki Q11  .  Oba produkty nie śmierdzą zepsutym jajem przez który to zapach wyleciał u mnie Roton  i w pracach na zewnątrz są akceptowalne dla mojego nosa .

Koła zimowe w mojej crv nie były myte ...długo , co widać 🙂  

IMG_5202.JPG

IMG_5204.JPG

IMG_5207.JPG

IMG_5212.JPG

IMG_5216.JPG

Jak widać RedNOX lepiej krwawi ale i lepiej czyści ... koła  myte były tylko bezdotykowo !  Jak widać po stronie Q11  zostało syfu  więc zamieniłem preparaty ... RedNOX znalazł jeszcze sporo syfu pozostawionego przez Q11 , a widoczne na fotach krwawienie po poprawce po stronie RedNoxa wynikało raczej z wypływu z wewnętrznej strony felg.

IMG_5218.JPG

IMG_5221.JPG

IMG_5223.JPG

Po testach już wiem że tego Q11 zużyję do lakieru ... dlaczego tam? Otóż RedNOX jest gęsty i o ile na felach to zaleta , to na lakierze aplikacja jest  mniej wydajna.  Jak na taką kasę jaką musimy zapłacić za redNoxa to robi on to co powinien robić tego typu preparat i nie można go pomimo swojej niskiej ceny porównywać do Rotona czy tego BloodyRima , bo jest skuteczniejszy , no i też nie śmierdzi! 

Jednak pełnym dla mnie zaskoczeniem był preparat AL soft +  , a dokładniej jego roztwór 1:7  (to takie pośrednie stężenie pomiędzy zalecanymi 1:5 -1:10 ).  Tylne koła, tak wiem  hamulce bębnowe tak nie syfią , ale  też były nie myte od wieku chyba  🙂  zostały potraktowane tym preparatem i po chwili spłukane  ... efekt zdumiewający! Wszystko domyte , a nawet nie dotknąłem pędzelkiem . Jak dotarło do mnie drugie autko postanowiłem nie bawić się w irony i podniecać się krwawieniem (dziwnie zabrzmiało 😄 ) od razu psiknąć Al softem +  wszystkie koła . Dałem mu z 3-4 minuty i  ...znów wszystko domyte !  Jak dla mnie super , bo czas to pinoądz !  Ktoś napisze że przecież Alux robi to samo ... tyle że Alux bardziej śmierdzi , no i Al soft+ nie zawiera kwasu fluorowodorowego .

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.